Skocz do zawartości


Zdjęcie

Jak wygląda nasze życie po śmierci


  • Zaloguj się, aby dodać odpowiedź
125 odpowiedzi w tym temacie

#106

camel25.
  • Postów: 1
  • Tematów: 0
Reputacja neutralna
Reputacja

Napisano

sporo tu cwaniaczków którzy wiedza wszystko, moze mi ktoś wyjasni jak jest mozliwa reinkarnacja nastepcy Buddy który jest poszukiwany wśród żyjacych ludzi, odnajdywany posród małych dzieci na całym swiecie szukanych, mających okreslone cechy i znaki które miał poprzedni Budda i które to sa odnajdywane na jego następcy?
  • 0

#107

Alucard.

    Unhuman


  • Postów: 260
  • Tematów: 2
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja znakomita
Reputacja

Napisano

Siema.Jestem tu nowy wiec prosze o wyrozumialosc :P

Mam takie pytanie.Jezeli po tym "zyciu" wracamy znowu na ziemie to po co wogole przechodzimy te wszystkie poziomy po smierci itp.?

Prosze o odp.
  • 0



#108

PawelKotlega.
  • Postów: 11
  • Tematów: 1
Reputacja neutralna
Reputacja

Napisano

ta, no i co dalej, koles z ameryki czy angli napisal ksiazke cialo astralane i co, no, ja tez moge takie cos napisac, i co, czym to jest poparte? no slucham, czym? ni-czym
  • -1

#109

Jaro90.
  • Postów: 1
  • Tematów: 0
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja neutralna
Reputacja

Napisano

Witam wszystkich użytkowników forum paranormalne. Od pewnego czasu zaglądam tutaj ale jakoś nie miałem okazji się zarejestrować. Jest to mój pierwszy post. ;) Forum naprawdę bardzo dobre, oby takich więcej.

A o to moja odpowiedź na pytanie które dużo użytkownik pisze. Mianowicie, skąd wiadomo że to co autor nam tu zaprezentował jest prawdą. Zastanawiałem się nad tym i nie można stwierdzić że jest to prawda, chociaż uważam że większość zdardzeń powyżej opisanych jest bardzo prawdopodobnych. Jedyny dowód na to może okazać się PROJEKCJA ASTRALNA. Zachęcam wszystkich do przeczytania Traktatu o Projekcji Astralnej Roberta Bruce'a. Właśnie dzięki projekcji można było doświadczyć i wywnioskować może nie tak dokładnie jak jest po śmierci ale mniej więcej. Wiadomo każdy powie że projekcja astralna jest wymysłem osób które ją przeżyły, ale będą lub są już prowadzone badania na ten temat, czy jest to tylko wymysł naszej wyobraźni czy naprawdę przenosimy się do astralu podczas projekcji. To może być dowód na powyższy tekst. Poniżej daje link do traktatu. Zachęcam wszystkich do przeczytania...pozdrawiam i myślę że dobrze wypadłem jak na pierwszy post....: :)

http://www.czarymary...obe/bruce1.html
  • -1

#110

Myxen.
  • Postów: 11
  • Tematów: 0
Reputacja neutralna
Reputacja

Napisano

Nie rozumiem... Jeśli tak w ogóle jest to dlaczego od razu nie idziemy do Nieba, tylko przechodzimy przez jakieś fazy Astralu ? Jeśli tak jest rzeczywiście to czy będziemy mogli z kimś tam porozmawiać ? Nie chciałbym być duszą która widzi żyjących, tylko tak jak Biblia opisała, że jest Niebo, raj... Nie chcę wierzyć w to co napisał autor na podstawie tej książki.
  • 0

#111

machado.
  • Postów: 248
  • Tematów: 35
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja neutralna
Reputacja

Napisano

Polecam "Wędrówkę Dusz" oraz "Przeznaczenie Dusz" - dla mnie i dla wielu Biblia. Najważniejsza książka w moim życiu, która odpowiada na wszystkie pytania.
  • 0

#112

kamilus.
  • Postów: 1231
  • Tematów: 106
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja znakomita
Reputacja

Napisano

Nie tylko te dwie książki Newtona są godne polecenia, bo wszystkie jego dzieła mówią naprawdę wiele na ten temat - i wszystkie je warto przeczytać.

A skoro bezproblemowo da się jego trzy pierwsze dzieła znaleźć w necie... -_-
  • 0



#113

Dave1.
  • Postów: 154
  • Tematów: 18
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja zadowalająca
Reputacja

Napisano

Jakie tu są w tym temacie banialuki wypisywane to przechodzi ludzkie pojęcie. Chodzi mi nie tylko o tytułowy post ale i o masę innych.

Ja widzę tylko 2 najbardziej prawdopodobne możliwości (pozwolę sobie stworzyć na tę okazję własny neologizm w postaci tchnienia - pod tym pojęciem będziemy rozumieć możliwość kontroli ciała i ewentualną świadomość w przypadku tchnienia w formy życia posiadające poza insytynktem zdolność do myślenia i wyciagania wniosków):

-najbardziej pesymistyczna - mam nadzieję że tak nie jest bo to byłby istny koszmar - wszyscy jesteśmy tym samym "tchnieniem", mamy inne świadomóści i inne punkty widzenia z powodu inaczej zbudowanych mózgów, natomiast każdy z nas jest tym samym zdolnym do odczuwania bólu i emocji "tchnieniem" w dane ciało, nie tylko ludzie - zwierzęce również. Paradoks z tego jest taki, że robiąc krzywdę drugiemu człowiekowi/istocie żywej tak naprawdę robimy sobie sami krzywdę, odczuwamy ból w tym samym czasie "po drugiej stronie" czyli będąc w innym ciele. Przepraszam ża infantylizm stylu w jakim to napisałem ale ciężko dokładnie określić ten stan rzeczy. Byłaby to najgorsza opcja z możliwych, bo ile jest cierpienia na świecie kazdy wie - w tej chwili byłbym zarówno jakąś gwiazdą rocka, ale też równocześnie dzieckiem z Etiopii, jakimś chorym na autyzm, czy wołem nie widziącym przez cały żywot źdzbła trawy na fermie wołowiny.

-druga opcja mniej prawdopodobna (przy założeniu że każdy z nas faktycznie jest wyjątkowym niepowtarzalnym "tchnieniem") jest taka, że po śmierci znowu rodzę się w tym samym roku, w tym samym dniu, w tym samym miejscu i przeżywam dokładnie ten sam żywot po raz nieskończony z kolei (teoria względności Einstaina).

osobiście pragnąłbym aby po skończeniu obecnego żywota już nigdy bym nie egzystował - najlepsza opcja - bez świadomosci - jak sen w którym nic się nie śni - idealne wyjscie - nikt nie zawrca tyłka i nie odczuwa się fizycznego bólu, zmęczenia, emocji - niestety taka opcja jest najmniej prawdopodobna, wrecz niemożliwa :(. Także po śmierci czeka nas z pewnoscią kolejny koszmar w postaci ziemskiego/pozaziemskiego życia (wszak jeżeli istnieją inne formy życia posiadająće świadomość/zdolność kontroli ciała, to z pewnosćią my/ja również w nich 'jestem' ;/).

Edit:
Widzę, że dałem sobie minus z innego ciała, bo mam tam inne spojrzenie na sprawę lub nie zrozumiałem postu^

Użytkownik Dave1 edytował ten post 07.12.2013 - 13:04

  • 0

#114

Myxen.
  • Postów: 11
  • Tematów: 0
Reputacja neutralna
Reputacja

Napisano

Jakie tu są w tym temacie banialuki wypisywane to przechodzi ludzkie pojęcie. Chodzi mi nie tylko o tytułowy post ale i o masę innych.

Ja widzę tylko 2 najbardziej prawdopodobne możliwości (pozwolę sobie stworzyć na tę okazję własny neologizm w postaci tchnienia - pod tym pojęciem będziemy rozumieć możliwość kontroli ciała i ewentualną świadomość w przypadku tchnienia w formy życia posiadające poza insytynktem zdolność do myślenia i wyciagania wniosków):

-najbardziej pesymistyczna - mam nadzieję że tak nie jest bo to byłby istny koszmar - wszyscy jesteśmy tym samym "tchnieniem", mamy inne świadomóści i inne punkty widzenia z powodu inaczej zbudowanych mózgów, natomiast każdy z nas jest tym samym zdolnym do odczuwania bólu i emocji "tchnieniem" w dane ciało, nie tylko ludzie - zwierzęce również. Paradoks z tego jest taki, że robiąc krzywdę drugiemu człowiekowi/istocie żywej tak naprawdę robimy sobie sami krzywdę, odczuwamy ból w tym samym czasie "po drugiej stronie" czyli będąc w innym ciele. Przepraszam ża infantylizm stylu w jakim to napisałem ale ciężko dokładnie określić ten stan rzeczy. Byłaby to najgorsza opcja z możliwych, bo ile jest cierpienia na świecie kazdy wie - w tej chwili byłbym zarówno jakąś gwiazdą rocka, ale też równocześnie dzieckiem z Etiopii, jakimś chorym na autyzm, czy wołem nie widziącym przez cały żywot źdzbła trawy na fermie wołowiny.

-druga opcja mniej prawdopodobna (przy założeniu że każdy z nas faktycznie jest wyjątkowym niepowtarzalnym "tchnieniem") jest taka, że po śmierci znowu rodzę się w tym samym roku, w tym samym dniu, w tym samym miejscu i przeżywam dokładnie ten sam żywot po raz nieskończony z kolei (teoria względności Einstaina).

osobiście pragnąłbym aby po skończeniu obecnego żywota już nigdy bym nie egzystował - najlepsza opcja - bez świadomosci - jak sen w którym nic się nie śni - idealne wyjscie - nikt nie zawrca tyłka i nie odczuwa się fizycznego bólu, zmęczenia, emocji - niestety taka opcja jest najmniej prawdopodobna, wrecz niemożliwa :(. Także po śmierci czeka nas z pewnoscią kolejny koszmar w postaci ziemskiego/pozaziemskiego życia (wszak jeżeli istnieją inne formy życia posiadająće świadomość/zdolność kontroli ciała, to z pewnosćią my/ja również w nich 'jestem' ;/).

Edit:
Widzę, że dałem sobie minus z innego ciała, bo mam tam inne spojrzenie na sprawę lub nie zrozumiałem postu^




Ja uważam i chciałbym aby zaraz po śmierci dusza ludzka mogła spocząć na zawsze, nie chciałbym być reinkarnowanym. Chciałbym "tam" widzieć swoich bliskich, rozmawiać ? z nimi.
Apropos... Wczoraj byłem u kolegi. Był tam również jego dziadek, który przeżył śmierć kliniczną jakiś rok temu. Piliśmy razem herbatę i rozmawialiśmy. Zapytałem Go z ciekawości jak tam jest ( pytałem już kolegi, odpowiedział mi to samo co dziadek, zresztą teraz to napiszę, chciałem tylko upewnić się ). On odpowiedział, że nie może tego opisać po prostu nie może. Zapytałem znowu co pamięta, żeby podał choć jak najmniejsze szczegóły, ponieważ mnie to bardzo interesuje. Znowu odpowiedział że tam jest pięknie, nie może tego opisać i że widział swoich bliskich...
  • 0

#115

Dave1.
  • Postów: 154
  • Tematów: 18
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja zadowalająca
Reputacja

Napisano

"Chciałbym "tam" widzieć swoich bliskich, rozmawiać ? z nimi."

O tym akurat zapomnij - nie ma takiej możliwości.
Poza ciałem nie ma życia.
  • 0

#116

Erik.
  • Postów: 927
  • Tematów: 106
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja znakomita
Reputacja

Napisano

Siema.Jestem tu nowy wiec prosze o wyrozumialosc :P

Mam takie pytanie.Jezeli po tym "zyciu" wracamy znowu na ziemie to po co wogole przechodzimy te wszystkie poziomy po smierci itp.?

Prosze o odp.

Moim zdaniem bazowanie na dualizmie jest właśnie jedynym możliwym sposobem w miarę dobrego przetrwania człowieka na Ziemi (w Pętli Czasoprzestrzennej Ziemi)
Prawdziwośc i za razem fałsz tej koncepcji polega na tym, iż choć rzeczywiście tak większość religii, jak i ludowych wierzeń oparta jest na owej walce, to jednak jak uważam światowa konspiracja wynika przede wszystkim z faktu, iż mimo istnienia dobra i zła, światła i ciemności, czy na przykład wszechobecnej fizycznej biegunowości, „konspiracja” jest ogólniejszym fizycznym planem realizowania pewnych zamierzeń przez istoty uzurpujące sobie prawo do zniewolenia przekształconego niegdyś przez nie życia na planecie Ziemia.
Owe „zniewolenie” natomiast w wielu przypadkach jest również koniecznością, odebrania na Ziemi ludziom (istotą) ich „boskiego” twórczego i stwórczego potencjału.
Natomiast postrzegane przez nas tak dobre jak i złe aspekty realizowanego tutaj planu działają jedynie na zasadzie „kija i marchewki” lub mówiąc inaczej kary i nagrody, a czasem przez to samo rozumianych „zaworów bezpieczeństwa” czy „zwrotnic” potrzebnych do ukierunkowywania zaplanowanych dążeń.
Dlatego delikatnie mówiąc złudną jest na przykład teoria, co niektórych koncepcji New Age, iż zmierzamy do ogólnego „doskonalenia”, którego efektem miałoby być w przyszłości „porozumienie” między obojgiem płci, lub bardziej utopijnych teorii o powstaniu trzeciej płci, tak w ezoterycznym jak i fizycznym rozumieniu tego znaczenia, odnoszącego się do naszego fizycznego Ziemskiego świata.
Inkarnujemy poprzez "osobisty" przymus bycia przydatnymi, a poza tym wolimy to niż gniuśnośc naszych potencjalnych Nieb, Piekieł czy wszystkich innych bardziej lub mniej prywatnych "światów równoległych czy alternatywnych" gdzie jesteśmy podobni do "boga" w standardowym pojmowaniu tego znaczenia i często (po jakimś czasie) bycia "wszechmogącym" chcemy znów zaistniec w Ziemskiej "pętli czasoprzestrzennej" gdzie możemy rywalizowac z innymi nam podobnymi (karma).
  • 0



#117

Myxen.
  • Postów: 11
  • Tematów: 0
Reputacja neutralna
Reputacja

Napisano

"Chciałbym "tam" widzieć swoich bliskich, rozmawiać ? z nimi."

O tym akurat zapomnij - nie ma takiej możliwości.
Poza ciałem nie ma życia.


O rozmawianiu to wiem że nie, ale o widzeniu się z nimi... hmm, kto wie. Chodzi mi o członków rodziny zmarłych. Gdyby taka możliwość nie istniała, byłoby to okrucieństwo totalne ze strony stwórcy
  • 0

#118

Dave1.
  • Postów: 154
  • Tematów: 18
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja zadowalająca
Reputacja

Napisano


"Chciałbym "tam" widzieć swoich bliskich, rozmawiać ? z nimi."

O tym akurat zapomnij - nie ma takiej możliwości.
Poza ciałem nie ma życia.


O rozmawianiu to wiem że nie, ale o widzeniu się z nimi... hmm, kto wie. Chodzi mi o członków rodziny zmarłych. Gdyby taka możliwość nie istniała, byłoby to okrucieństwo totalne ze strony stwórcy


Jakiego stwórcy? Moim zdaniem niestety nie będzie takiej możliwości. Wiem, że kierujesz się emocjami i chciałbyś być wiecznie związany z bliskimi Tobie osobami, ale według mnie po śmierci ciała nie ma duchowego życia a tym bardziej duchowego życia w społeczności.

Użytkownik Dave1 edytował ten post 07.12.2013 - 22:18

  • 0

#119

machado.
  • Postów: 248
  • Tematów: 35
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja neutralna
Reputacja

Napisano

Przeczytajcie "Wędrówkę Dusz" Michaela Newtona !
  • 0

#120

Mathaus.
  • Postów: 15
  • Tematów: 0
Reputacja Nieszczególna
Reputacja

Napisano

NIe ma czegoś takiego jak reinkarnacja. Eury.Grzech – przekroczenie konkretnych norm moralnych i religijnych.


  • 0


 

Użytkownicy przeglądający ten temat: 0

0 użytkowników, 0 gości oraz 0 użytkowników anonimowych