Napisano
26.04.2010 - 16:29
Patchowałem se World of Warcraft do 3.2.0, położyłem się do łóżka i jak było gdzieś 70% to zasnąłem. No i w tym śnie najpierw czytałem w necie o wampirach, potem oglądałem o nim film dokumentalny, a zaraz potem przyszły takie trzy piękne babki z nich. No i sobie upatrzyły mnie. Myślę sobie "będą mnie więzić, dobra, odbije mnie ktoś", ale one gadają "co z nim zrobić? Zabrać?" "A to rpzyjedziemy później". I ja się zdziwiłem, one pojechały. Potem pomyślałem, że może przez wyssanie ze mnie całej energii PSI uniemożliwią mi ucieczkę, więc włączyłem psishielda. Upłynęło trochę czasu. Ja poczułem, że niedługo się zjawią. Wtedy powiedziałem mamie, że idę do sklepu. Nagle patrzę - po 18 (była niedziela), sklep zamknięty, To mówię, że "idę się przejść" i ona "to idź się przejść". No i poszedłem. No i pamiętam, że miałem taki "world map", którym obracałem myślami i ustalałem sobie drogę. Plan miasta różnił się od prawdziwego (np. w tą stronę, w którą naprawde jest Toruń, były nieodkryte tereny), ale był taki sam jak w większości moich snów, w których się gdzieś wybieram. Na początku planowałem iść do tych "nieodkrytych terenów", ale potem zmieniłem zdanie i wybrałem inną drogę. No i idę, nagle patrzę "o k***a nietoperz" (było tak pół ciemno pół jasno, więc nie wiem, co on robił), i zacząłem uciekać. Nietoperz biegł za mną po ziemi z taką samą prędkością. Zacząłem myśleć, że "światłość doda mi sił" (chciałem biec szybciej żeby go zgubić), ale zamiast dostać dodatkowych sił, zacząłem je tracić i nietoperz zamienił się w babkę i mnie złapał, po czym babka ta zawołała liderkę, że "złapała 11 51" (taki id mi przypisali jeszcze przy pierwszej wizycie) no i ja pomocy we wszystkich znanych sobie językach (a trochę ich znałem w tym śnie), ale nikt nie przyszedł i nie pomógł. Potem się obudziłem, ale tak dziwnie. Taki HALT, taki jak np. jakieś fale mnie obudzą, wyłączyłem wcześniej sobie tego HALTa, bo po nim się źle czułem, ten HALT to takie gwałtowne wyjście ze snu bez czasu budzenia. Ja właśnie taki HALT miałem i potem się źle czułem. Zobaczyłem, że widzę to, co jest nad łóżniem, a nie wampirkę. Ale co dziwnego, nie poczułem, jakbym się obudził, tylko jakby była to taka kontynuacja, a dodatkowo został strach. Dopiero potem strach zniknął i poczułem, jakbym sie obudził. I co dziwne, komp był włączony na czas snu, a monitor nie był wyłączony. Co jeszcze ciekawsze, spatchowało się, a wcześniej miałem nieudaną próbę z powodu małej ilości miejsca na dysku, a usun ąłem jedynie 2 niewielki pliczki. No dobra, ok, patchuję dalej i idę na paranormalne. 3.3.0 już potrzebuje więcej dysku.
Co dziwnego w tym śnie? To, że plan miasta taki jak w reszcie snów a inny od rzeczywistości i sposób wybudzenia. Jakby ktoś chciał coś strasznego zrobić z moim ciałem astralnym (spalić?), a w tym czasie ciało je "sciągnęło" do swojego safe bezpiecznego miejsca. A z tym planem to nie mam pojęcia, może ktoś pomóc?