Skocz do zawartości






Zdjęcie
- - - - -

Kara śmierci...

Napisane przez Zbeeanger , w Trudne sprawy... 04 February 2014 · 1627 wyświetleń

W dzisiejszych mediach wiele słyszymy o Mariuszu T. skazanego za zabójstwo czterech chłopców. Mariusz T. który w 1989 r. dostał karę śmierci za zamordowanie czterech chłopców. Wcześniej był karany za wykorzystywanie seksualne dzieci. Był wtedy 26-letnim nauczycielem wychowania fizycznego, media szybko okrzyknęły go "szatanem z Piotrkowa".
Rzeszowskie więzienie opuści 11 lutego.
 
W 1918 roku, po 123 latach jak podają źródła historyczne, państwo Polskie odzyskało niepodległość. Są oczywiście dyskusje dotyczącej faktycznej daty rozpoczęcia samych zaborów, bo jak wiemy z historii w 1772 roku rozpoczęto zabór ziem polskich ale jest to temat na inną polemikę.
 
Wracając do tematu kary śmierci, w 1918 roku, Ignacy Mościcki rozporządzeniem z dnia 11 lipca 1932 roku wprowadził polski kodeks karny, zwany potocznie Kodeksem Makarewicza. Do kar zasadniczych zaliczono karę więzienia, karę aresztu, grzywnę i karę śmierci. Kara śmieci (wykonywana przez powieszenie) groziła za pięć przestępstw:  zamach na niepodległość państwa, zamach na prezydenta, zdradę wojenną, dywersję w czasie wojny oraz zabójstwo. Jak podają różne źródła historyczne, choć kara śmierci „przeszła” tylko jednym głosem (6:5), domagało się jej samo społeczeństwo.
 
Prawo karne w jego formie obowiązywało do 1 września 1939 roku. Wiosną 1944 roku Józef Stalin ostatecznie podjął decyzję o utworzeniu w Polsce proradzieckiego ośrodka władzy. Tak powstał PKWN czyli samozwańczy organ pod polityczną kontrolą ZSRR, który wydał dekret o karaniu karą śmierci za ludobójstwo i udział w organizacji przestępczej (NSDAP, SS, Gestapo oraz SD).
 
Komunistyczne władze wczesnej Polski Ludowej postanowiły wykorzystać prawo karne do walki z przeciwnikami nowego ustroju politycznego. I tak powstał w 1946 roku Mały Kodeks Karny, w którym kara śmierci stała się narzędziem represji. Stryczek groził m.in. za zamach, sabotaż, bezprawne posiadanie broni, przyjęcie łapówki od obcego rządu lub organizacji, działających na szkodę państwa, za szpiegostwo, podrobione dokumenty, fałszowanie pieniędzy, za założenie lub członkostwo w organizacji przestępczej, a nawet za udzielenie władzy fałszywej informacji.
 
Tak skonstruowany kodeks obowiązywał przez prawie 25 lat. Z nastaniem roku 1970 weszło w życie nowe prawo karne – Kodeks Andrejewa. Według artykułu 30 k.k. ustęp 2 „karą zasadniczą o charakterze wyjątkowym, przewidzianą za najcięższe zbrodnie” została kara śmierci. Najcięższymi zbrodniami były: zdrada ojczyzny, zamach stanu, szpiegostwo, zamach terrorystyczny, dywersja, kierowanie wielką aferą gospodarczą, zabójstwo człowieka oraz kwalifikowany rozbój. Na karę śmierci nie można było skazać osoby niepełnoletniej w chwili popełnienia czynu oraz kobiety w ciąży. Co więcej, kary tej nie można było wykonać na obłożnie chorym lub chorym psychicznie do czasu ich wyzdrowienia.
 
Ostatni wyrok kary śmierci wykonano w 1988 roku. Tego roku sądy ogłosiły moratorium. Było to tymczasowe wstrzymanie kary śmierci, które nabrało mocy ustawodawczej dopiero siedem lat później. Na pytanie, kto tak właściwie podjął nieformalną decyzję, pan Jerzy Jaskiernia (minister sprawiedliwości 1995-1996) odpowiedział: „nie można ustalić autora tej decyzji”. Po dziś dzień ten „dobroczyńca ludzkości” jest nieznany, a komuniści w prosty sposób uniknęli ewentualnych konsekwencji swoich zbrodniczych działań.
 
Po sformalizowaniu moratorium ogłoszono amnestię i wszystkie kary śmierci zamieniono na 25 lat więzienia. Wyroki zapadłe w latach 1989-1993 nie zostały wykonane.
 
1 września 1998 roku wszedł w życie kodeks karny, który całkowicie zniósł karę śmierci.
 
Mariusz T. jak i inni skazani, może mówić że miał ogromne szczęście unikając kary śmierci.
 
Dołączona grafika
 
Kara śmierci, czyli wyłączenie obywatela ze społeczności ludzkiej poprzez jego uśmiercenie, jest najwyższym wymiarem kary jaki człowiek może wydać wobec drugiego człowieka.
 
Czy istnieje możliwość przywrócenia rdzenia moralnego człowiekowi, po tak wynaturzonych zachowaniach?
 
Czy mamy prawo pozbawiać życia drugiego człowieka jako nauczkę dla innych by nie popełniali tak straszliwych czynów?
 
Czy kara śmierci spowodowała w historii naszej Ziemi, odstraszenie potencjalnych przestępców przed popełnianiem czynów zagrożonych tą karą?
 
Z pewnością nad tymi, jak i nad podobnymi pytaniami, zastanawiał się niejednokrotnie nie jeden z nas.
 
Ilu z nas wykonało by karę śmierci wiedząc o czynach przestępcy i za co on został na taką karę skazany?
 
Czy kat wykonując ruch ręką czy to na dźwigni lub naciskając przycisk, jest usprawiedliwiony ze swojego czynu bo dostaje je w imieniu prawa które my ustanowiliśmy?
 
To kolejny zestaw pytań, nad którymi warto się zastanowić. Z pozycji obywatela, prawo ma w szczególności chronić nasze życie, jako wartość najwyższą. Doniesienia o okrutnych mordach i bestialskim zachowaniu sprawców niejednokrotnie obudzają w nas emocje których z pewnością wstydzimy się na co dzień. Są one w pewnym stopniu usprawiedliwione poprzez rozmiar zbrodni jak i jej charakter. Sami będąc uczciwymi i normalnymi obywatelami nie myślimy by kogoś zabić lub życzyć mu śmierci... do czasu gdy pewne wydarzenia nie postawią nas w sytuacji w której rozmyślamy o słuszności  tej kary, a nawet sami jesteśmy gotowi ją wymierzyć sprawcy w imię sprawiedliwości... tylko w imię jakiej sprawiedliwości?
 
Nie zabijaj
 
Czy to prawo i jego respektowanie odnosi się nawet do tych, którzy naruszyli to prawo Boże?
 
Przedmiotem ochrony, objętym piątym przykazaniem, jest życie ludzkie, które stanowi jedno z centralnych pojęć w Biblii.
 
U początków ludzkiego życia stoi Bóg. W Starym Testamencie żyć oznacza więcej niż tylko egzystencję, oznacza istnienie w jego pełni ilościowej i jakościowej. Poza biologicznym trwaniem obejmuje zdrowie, zamożność i szczęście, ale także prawdę, dobro, sprawiedliwość, wrażliwość i zrozumienie.
 
A może morderstwo które uderza w godność człowieka stworzonego na obraz i podobieństwo Boga, sprawia że uzurpujemy sobie Boże prawo do władania życiem i śmiercią ?
 
Sam dekalog nie ukazuje konsekwencji zakazu nie zabijaj,  oczywiście czynią to inne teksty Starego Testamentu gdzie jedną z wielu sankcji za morderstwo jest kara śmierci.
 
Jezus radykalizuje zakaz z dekalogu nie zabijaj w Kazaniu na Górze. Odniósł to przykazanie nie tylko do określonej grupy ludzi, ale do wszystkich, nawet do nieprzyjaciół i pogan. Zakaz zabójstwa rozciągnął także na działania i myśli, które wprowadzają gniew, niechęć, nienawiść między ludźmi oraz powodują nieporozumienia i konflikty, pogardę, złorzeczenie drugiemu człowiekowi czy mściwość.
 
Za swoje przesłanie i świadectwo zostaje skazany przez faryzeuszy... na karę śmierci. Sam Piłat nie widząc w nim winy daje ciche ( swoją bierną postawą i lękiem przed zamieszkami o których mógłby dowiedzieć się Rzym, co mogłoby przysporzyć mu problemów natury urzędowej jak i osobistej) pozwolenie na wykonanie kary.
 
Karać... nie karać. Czy kara śmierci jest jedynym rozwiązaniem i nie mamy możliwości na umieszczanie w odosobnieniu ludzi których ona dotyczy?
Może w tych miejscach odosobnienia (więzienie), istnieje sposób na przywrócenie lub próby przywrócenia takich ludzi do życia z poszanowaniem życia innych osób... .
 
Problem z pewnością dotyczy każdego z nas w mniejszym lub większym stopniu i to my musimy sobie z tym problemem poradzić bo w przeciwnym razie nie posuniemy się z rozwojem do przodu... a zostaniemy gdzieś daleko w tyle.
 
Dołączona grafika
 
 
 

  • 2



Kwiecień 2024

P W Ś C P S N
1234567
891011121314
15161718192021
22232425 26 2728
2930     

Ostatnie wpisy

użytkownicy przeglądający

0 użytkowników, 0 gości oraz 0 użytkowników anonimowych

Ostatni odwiedzający

  • Zdjęcie
    Kolorowa wiedźma
    29.03.2016 - 22:57
  • Zdjęcie
    marcin96
    11.02.2015 - 23:47
  • Zdjęcie
    DooM
    17.05.2014 - 23:49
  • Zdjęcie
    ThePrz
    10.05.2014 - 22:03
  • Zdjęcie
    Last Sicarius
    07.05.2014 - 10:34

Tagi