Skocz do zawartości


Zdjęcie

Korowai. Niezwykłe plemię żyjące na drzewach.


  • Zaloguj się, aby dodać odpowiedź
3 odpowiedzi w tym temacie

#1

Simba.

    Simbarosa

  • Postów: 441
  • Tematów: 290
  • Płeć:Kobieta
  • Artykułów: 51
Reputacja znakomita
Reputacja

Napisano

*
Popularny

Na ziemi żyją ludzie ukryci w koronach drzew. Poznaj plemię Korowai, a już nigdy nie użyjesz niezbyt grzecznego sformułowania: idź na drzewo.

 

2hqe5gj.jpg

 

Według niektórych teorii setki lat temu nasi przodkowie zamieszkiwali drzewa. Mimo postępującego procesu globalizacji, wciąż można odnaleźć miejsca i plemiona nieskażone cywilizacją. Jednym z takich plemion jest Korowai żyjące na Nowej Gwinei, które wciąż mieszka na drzewach.

 

Drzewo zamiast wieżowca

 

Budowa domów na drzewach to sztuka, którą to leśne plemię opanowało do perfekcji. Ich niezwykłe domy powstają na wysokościach dochodzących do 40 m. Dlaczego ci ludzi są skazani na taką formę schronienia? To ich sposób na unikanie zagrożeń, na które tubylcy byliby narażeni, mieszkając na poziomie gruntu. W dżungli aż roi się od jadowitych węży. Wilgotny klimat i częste opady powodują na tamtych terenach plagę owadów. Przeprowadzka na drzewa okazała się więc jedyną sensowną formą ucieczki przed ukąszeniami. Warto dodać jeszcze, że przedstawiciele leśnych ludów Korowai nie słyną z przesadnej gościnności. Przejawiają za to skłonności do kanibalizmu. Warto fakt ten uwzględnić podczas planowania wyprawy w te piękne choć dzikie rejony Indonezji.

 

29mob4z.jpg

 

Wytrwałość i poświęcenie

 

Budowa domu kilkadziesiąt metrów nad ziemią zajmuje około 2 tygodni i pracują nad nim nie tylko przyszli domownicy, ale też sąsiedzi. Wszystkie czynności wykonywane są ręcznie i przy użyciu dość archaicznych narzędzi. Co ciekawe w wybudowanym domu swoje miejsce znajdują również zwierzęta.

 

Jeszcze kilkadziesiąt lat temu świat nie wiedział nic o istnieniu ludu Korowajów. Z kolei oni żyli w przekonaniu, że świat zaczyna się i kończy w obrębie ich plemiennego terytorium. Podjęte – najpierw w latach 80-tych – przez holenderskich misjonarzy, a potem – przez indonezyjskie państwo – próby ich ucywilizowania, doprowadziły do utraty poczucia tożsamości Korowajów. Ludzie ci pozostali zagubieni, gdzieś w połowie drogi, pomiędzy wolnym życiem, jakie dotychczas znali i prowadzili, a „dobrodziejstwami” cywilizacji, którą dopiero co poznali, a bez której już nie potrafią się obejść.

 

rky9no.jpg

 

Koczowiczy tryb życia

 

Korowajowie są wciąż pierwotnym plemieniem, żyjącym we względnej izolacji. Zorganizowani w rodzinne klany, co kilkanaście lat, w poszukiwaniu palm sago, zmieniają miejsce pobytu. Do niedawna, toczyli permanentne wojny plemienne, wynikające z tradycyjnej zemsty rodowej i praktykowali rytualny kanibalizm. Wciąż niewielu turystów dociera do ich wiosek. Wyprawa do Korowajów to nie spacer po dżungli, to wyprawa w czasie, do miejsc i ludzi, którzy jeszcze niedawno żyli w epoce kamiennej. Tam czas zatrzymał się setki lat temu.

 

11wczo5.jpg    2ecnjpt.jpg

 

 

 

 

 

 

 

 

źródło : http://traveladvisor...ce-na-drzewach/

 

zdjęcia internet


  • 7



#2

pishor.

    sceptyczny zwolennik

  • Postów: 4740
  • Tematów: 275
  • Płeć:Mężczyzna
  • Artykułów: 16
Reputacja znakomita
Reputacja

Napisano

Na ziemi żyją ludzie ukryci w koronach drzew. Poznaj plemię Korowai, a już nigdy nie użyjesz niezbyt grzecznego sformułowania: idź na drzewo.

Ale "spadaj na bambus" chyba można nadal używać? Bo z tego, co zaobserwowałem, lud Korowai bambusów nie zasiedla. :D

 

Wilgotny klimat i częste opady powodują na tamtych terenach plagę owadów. Przeprowadzka na drzewa okazała się więc jedyną sensowną formą ucieczki przed ukąszeniami.

hmmm... To taki sobie powód - no chyba, że w tych rejonach owady latają tylko nisko nad ziemią? Może chodziło o ukąszenia węży? Albo innych skorpionów?


  • 1



#3

skittles.
  • Postów: 1323
  • Tematów: 8
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja znakomita
Reputacja

Napisano

 

hmmm... To taki sobie powód - no chyba, że w tych rejonach owady latają tylko nisko nad ziemią? Może chodziło o ukąszenia węży? Albo innych skorpionów?

 

Albo to po prostu ucieczka przed wszechobecną wilgocią powodowaną tymi ciągłymi opadami i obecnością lasu deszczowego.


  • 1



#4

pishor.

    sceptyczny zwolennik

  • Postów: 4740
  • Tematów: 275
  • Płeć:Mężczyzna
  • Artykułów: 16
Reputacja znakomita
Reputacja

Napisano

No, właśnie znalazłem artykuł, w którym podano nieco inne wyjaśnienie tego sposobu życia (w każdym innym wspomina się głównie owadach :D)

 

Każdego roku wiosną tereny te są narażone na obfite deszcze. Mulisto-gliniaste podłoże zaczyna wtedy dosłownie płynąć, a wszystko co na ziemi razem z nim.

Ludzie Kolufo znaleźli więc fantastyczne rozwiązanie – wykorzystują wysoko rosnące drzewa, nierzadko wspomagając konstrukcję dodatkowo postawionymi słupami, i na nich wznoszą swe domostwa.

Monsunowe opady nie są jednak jedyną przyczyną.

Wśród członków kłótliwego plemienia często dochodzi do konfliktów, a nawet skrytych walk na śmierć i życie. Domek na drzewie to miejsce idealne, gdzie cała rodzina czuje się bezpieczna, nie bojąc się napaści we śnie.

(...)

Same domki budowane są zazwyczaj na wysokości 8-12 m, czasem jednak zdarzają się prawdziwi giganci, spoglądający na świat z wysokości 35-40 m!

źródło


  • 0





Użytkownicy przeglądający ten temat: 1

0 użytkowników, 1 gości oraz 0 użytkowników anonimowych