Odbiegamy od tematu. Bez względu na ilość fanatyków przestrzegających jakiś pradawnych, chorych przykazań, pod naszym nosem, wychowywani są fanatycy ukazani na przedstawionych filmach. Jak widać, jest to proceder ukryty pod płaszczykiem tabu, rodzaju wstydliwego milczenia. Rozdmuchany do skali przemysłowej. Dawne obozy zagłady przemieniły się w miejsca taśmowej produkcji fanatyków. Co prawda, ów fanatycy są półproduktem do stworzenia armii doskonale zdeterminowanej. Której pojedyncze jednostki będą walczyć i ginąć za odległy Izrael. Do czego, nie mam pretensji.
Problemem jest zamierzony, lub nie zamierzony efekt uboczny. Jest nim oczywiście, święcie głębokie przekonanie, naszych Izraelskich gości, co do istnienia jakiegoś urojonego, potężnego ruchu faszystowskiego w Polsce. Co gorsza, zdają się również myśleć, że wszyscy polacy są antysemitami.
Jak powszechnie wiadomo, żydzi są bardzo wpływowym narodem. Kreowanie w ich oczach obrazu polaka - jako naturalnego wroga żydów, musi się skończyć poważnymi szkodami dla Polski.
Użytkownik butibu edytował ten post 23.07.2010 - 16:10