Skocz do zawartości


Zdjęcie

Złodzieje zwłok.


  • Please log in to reply
12 replies to this topic

#1

Simba.

    Simbarosa

  • Postów: 441
  • Tematów: 290
  • Płeć:Kobieta
  • Artykułów: 51
Reputacja znakomita
Reputacja

Napisano

*
Wartościowy Post

Historia medycyny i anatomii nie była usłana różami. W minionych wiekach sekcje zwłok wzbudzały kontrowersje ( paradoksalnie z powodów moralnych niż religijnych ), bo ta praktyka, zdaniem antropologów była  ingerowaniem w dziedzinę społeczną , tematem „tabu”.
 


alfred_velpeau_02.jpg

 

W Wielkiej Brytanii od 1752 r. istniało prawo ,które pozwalało na sekcję zwłok wyłącznie w celach medycznych , do tego używano ciał  przestępców skazanych na karę śmierci.
 
W tamtych czasach wiedza naukowa wzrastała bardzo szybko ze względu na odkrycia i nazwano ją nowoczesną medycyną.
 
Dlatego zaledwie pięćdziesiąt lat później „pobieranie” straconych kryminalistów nie było wystarczające by sprostać wymaganiom Uniwersytetów i wydziałom anatomii.
 
W 1810 r. w Anglii powstała spółka anatomów , której członkowie zażądali od rządu nowelizacji ustawy i w tym samym czasie byli też tacy, którzy radzili sobie w inny sposób.
 


body-snatchers.jpg

 

 

 

Niektórzy przestępcy szybko zorientowali się, że profesorowie byli w stanie dużo zapłacić za świeże zwłoki , na których można by było uczyć studentów. W ten sposób, zwabieni łatwym zarobkiem , rozpoczęli makabryczny handel zwłokami.
 


new-york-body-snatchers-granger-e1364407

 

„Złodzieje ciał” pracowali w nocy, odkopując niedawno zmarłych i przemycając  ciała na  wydziały naukowe. Wkrótce praktyka kradzieży zwłok stała się bardzo powszechna , zwłaszcza w Edynburgu, gdzie znajdowała się prestiżowa szkoła medyczna.
 
Niektóre podziemne tunele Starego Miasta i Royal Mile ( główna ulica, gdzie była szkoła ) były połączone, w ten sposób złodzieje mogli dostarczać ciała z cmentarza bezpośrednio na salę chirurgiczną.
 


    l.jpg       tumblr_lz64e3fvif1qhr2s0o1_500.jpg

 
Szybko sytuacja wymknęła się spod kontroli i zaczęła rozprzestrzeniać się panika , że ludzie zmartwychwstają . Niektórzy pilnowali całą noc świeże groby swoich zmarłych , inni budowali sarkofagi z ciężkiego kamienia , biedni zadowalali się grzebiąc gałązki i patyki wokół trumien , by ekshumacja była trudniejsza i bardziej skomplikowana.
 
Około 1816 r. wynaleziono mortsafes , ogromne żelazne lub kamienne klatki  o różnych formach. Te skomplikowane konstrukcje montowano przy pomocy spoin i śrub.
 

1812707_f9da2e10.jpg    dscf5009-600x450.jpg

 

footer-450.jpg

 

Mortsafes montowano wokół trumny , mogły być otwarte tylko przy pomocy dwóch osób , które posiadały klucze do zamków.
 
 Klatki pozostawały na grobach przez sześć tygodni. Kiedy ciało leżało w grobie z klatką na tyle długo, by już nie kusić złodziei ,  nie były dłużej  potrzebne. Usuwano je i wykorzystywano na innych grobach. 
 
Wymyślono więcej : pistolety cmentarne, które załadowane , były montowane przy świeżych grobach. Mechanizm pistoletów podłączany był do trzech lin . Kiedy złodziej się zbliżał, zahaczał o linę, ta obracała pistolet w jego stronę i następował strzał.
 


tumblr_mi8dhtnmb51rnseozo1_1280.jpg

 

Rynek złodziei ciał stał się niebezpieczny. Niektórzy z nich w dzień wysyłali swoje kobiety przebrane w strój żałobny , często z dziećmi na rękach, by sprawdzały, czy zainstalowano broń lub inne pułapki na grobach. Strażnik cmentarza czekał do wieczora by zamontować od nowa pistolet cmentarny.
 
Tak więc z perspektywy czasu nie dziwi , że prędzej czy później ktoś próbował  „ominąć ” problem pułapek na cmentarzu i nabywać zwłoki w bardziej bezpośredni sposób.
 


burke-and-hare.jpg

 

Pierwszymi byli : William Burke i William Hare , którzy zabili 16 osób w mniej niż dwa lata, sprzedając ich ciała Uniwersytetowi.
Zostali złapani i po procesie w 1829 r. Hare zwolniono , a Burke powieszono.
 
W ramach odwetu jego ciało zostało publicznie  rozcięte i do dziś można zobaczyć w Muzeum w Edynburgu  jego szkielet , maskę pośmiertną i książkę oprawioną w jego skórę.
 


burke.jpg    724px-william_burkes_death_mask_and_pock

 

Oburzenie publiczne tymi wydarzeniami i niesmak spowodowany kradzieżą i sprzedawaniem ciał miały  zasadniczy wpływ na uchwalenie ustawy w 1832 roku .
 
Prawo dawało więcej swobody lekarzom i nauczycielom anatomii , by mogli uczyć się na nieodebranych ciałach , a rodzinom , które oddawały ciała zmarłych opłacano pogrzeby.
 


the-resurrectionists.jpg

 

Ustawa o anatomii bezpowrotnie  i prawie natychmiast  położyła kres złodziejom zwłok .
 
 
 
 
 
 
Tłumaczenie własne
 
źródło : http://bizzarrobazar...ri-di-cadaveri/
 


 

 
 
 
 


  • 11



#2

Kwarki_i_Kwanty.
  • Postów: 510
  • Tematów: 44
  • Płeć:Mężczyzna
  • Artykułów: 14
Reputacja dobra
Reputacja

Napisano

"Burke i Hare" z 2010 roku, to film z gatunku czarnej komedii, z ładnie wypunktowanymi elementami kryminału. Co logiczne powstał on na bazie historii Williama Burke'a i Williama Hare'a - duetu hien cmentarnych - dosłownie i w przenośni; historii, którą przytoczono po części w niniejszym artykule. W tej specyficznej produkcji Simon Pegg zagrał Burke'a a Andy Serkis wcielił się w Hare'a. Warto poświęcić trochę czasu, i w nawiązaniu do tematu ,,kradzieży zwłok", bez którego to procederu nie byłoby współczesnej medycyny, ów film obejrzeć. Polecam również zaznajomić się z publikacją popularnonaukową "Rzeźnicy i lekarze. Makabryczny świat medycyny i rewolucja Josepha Listera" autorstwa Lindsey Fitzharris. Książka bez dwóch zdań da nam możliwość innego spojrzenia na to, jakie koleje losu, na przestrzeni lat, od burzliwej połowy XIX wieku aż do okolic 1930-1940 roku, dotykały rozwijającą się medycynę.
  • 1

#3

noxili.
  • Postów: 2849
  • Tematów: 17
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja znakomita
Reputacja

Napisano

Podobny film o tej tematyce  (i to w gwiazdorskiej obsadzie : Dalton, Sands, Patrick) to "Doktor i  diabły " z 1985.


  • 1



#4

Kwarki_i_Kwanty.
  • Postów: 510
  • Tematów: 44
  • Płeć:Mężczyzna
  • Artykułów: 14
Reputacja dobra
Reputacja

Napisano

Niezmiernie miło jest widzieć, że zainteresowanie tak wąską, medyczną, z elementem grozy jak widać, tematyką interesują się forumowicze. Polecę również kolejną publikację, podobną do tej wymienionej wyżej, autorstwa Roberta Morrisa, "Na ostrzu skalpela. 50 lat z życia chirurga". Tej pozycji nie czytałem, jednak mam ją na czytelniczej liście. Gdyby nie takowe burzliwe dzieje światowej (głównie przodowała Europa, Kanada i USA) medycyny, jak te od połowy XIX wieku do połowy XX wieku, obecnie z rozwojem nauk i technologii medycznych bylibyśmy... nie powiem gdzie.
  • 0

#5

Staniq.

    In principio erat Verbum.

  • Postów: 6626
  • Tematów: 764
  • Płeć:Mężczyzna
  • Artykułów: 28
Reputacja znakomita
Reputacja

Napisano

 Gdyby nie takowe burzliwe dzieje światowej (głównie przodowała Europa, Kanada i USA) medycyny, jak te od połowy XIX wieku do połowy XX wieku, obecnie z rozwojem nauk i technologii medycznych bylibyśmy... nie powiem gdzie.

W ciamnej tej... no, dziurze. Grzebanie w zwłokach to była zawsze makabreska dla ludzi, którzy nie widzieli w tym celu. Brak prawnych regulacji powodował, że najlepsze chęci nie chroniły przed odsiadką za bezczeszczenie zwłok, choć takowe akurat nie zachodziło.





#6

Biedronka.
  • Postów: 233
  • Tematów: 2
  • Płeć:Kobieta
Reputacja dobra
Reputacja

Napisano

Polecam książkę "Stulecie chirurgów". Po niej warto obejrzeć serial "The Knick". W obu są poruszane pierwsze próby odejścia od starych schematów, uprzedzeń, pierwsze eksperymenty i nowe wynalazki.

Z publikacji osadzonych w tematyce bliższej naszych czasów polecam "Trupią Farmę" - zostały wydane dwie części, przy czym druga mnie nieco znudziła. Także "Tajemnice wydarte zmarłym" - książka napisana przez studentkę doktora z Trupiej Farmy. Bardzo dobrze opisany rozdział o WTC.


  • 1

#7

Kwarki_i_Kwanty.
  • Postów: 510
  • Tematów: 44
  • Płeć:Mężczyzna
  • Artykułów: 14
Reputacja dobra
Reputacja

Napisano

Polecam książkę "Stulecie chirurgów". Po niej warto obejrzeć serial "The Knick".
Z publikacji osadzonych w tematyce bliższej naszych czasów polecam "Trupią Farmę" - zostały wydane dwie części, przy czym druga mnie nieco znudziła. Także "Tajemnice wydarte zmarłym" - książka napisana przez studentkę doktora z Trupiej Farmy. Bardzo dobrze opisany rozdział o WTC.


"Niewyjaśnione okoliczności. Życie i wiele śmierci czołowego brytyjskiego lekarza medycyny sądowej" autorstwa Dr Richarda Shepherda; "Co mówią zwłoki. Opowieści antropologa sądowego" od Sue Black, oraz równie specyficzne co ta dwójka, na swój sposób przedłużające tą tematykę, dzieło: "Powiesić, wybebeszyć i poćwiartować, czyli historia egzekucji" pióra Jonathana J. Moore'a, stanowią dobry tryptyk tematyczny literackich publikacji, zazębiający się wokół istoty śmierci, egzekucji i rozkładu. Znakomita lektura dla sympatyków tej specyficznej płaszczyźny problematyki.
  • 1

#8

Biedronka.
  • Postów: 233
  • Tematów: 2
  • Płeć:Kobieta
Reputacja dobra
Reputacja

Napisano

Wyjątkowo brzmiące tytuły. Dopiero co skończyłam "Zastrzelić, zadźgać i otruć". "Powiesić, wybebeszyć i poćwiartować" czeka na półce.


  • 0

#9

Kwarki_i_Kwanty.
  • Postów: 510
  • Tematów: 44
  • Płeć:Mężczyzna
  • Artykułów: 14
Reputacja dobra
Reputacja

Napisano

Wyjątkowo brzmiące tytuły. Dopiero co skończyłam "Zastrzelić, zadźgać i otruć". "Powiesić, wybebeszyć i poćwiartować" czeka na półce.


Niniejsza reportażowo-naukowa, z zacięciem biografii literatura, to rzeczywiście dość solidne przykłady, wręcz idealne do lektury zazębionej wokół tematyki medyczno-kryminologicznej. Przypadek sprawił, że wpadłem na trop polskiego dzieła tejże gałęzi tematycznej: "Patolodzy. Panie doktorze, czy to rak?“ pióra Pauliny Łopatniuk. Książka zdaje się mieć jak najbardziej intrygujące wybrzmienie, ten specyficzny informacyjny ton, jednak nie wiem do końca do czego ogranicza się tu autorka. Ogólny kontekst, czy omówienie sytuacji i problematyki tylko z ,,polskiego podwórka"?
  • 2

#10

Biedronka.
  • Postów: 233
  • Tematów: 2
  • Płeć:Kobieta
Reputacja dobra
Reputacja

Napisano

Czytałam "Patologów". Czytam też wpisy na FB, bo często są okraszone zdjęciami. Książka napisana nauko-hobbystycznie. To rozwinięcie wpisów z bloga.

 

Bardzo zaciekawił mnie rozdział o drogach rodnych. Polecam wszystkim zainteresowanym tematyką przerywania ciąży. Tak samo tym co są ZA jak i PRZECIW.


  • 0

#11

Kwarki_i_Kwanty.
  • Postów: 510
  • Tematów: 44
  • Płeć:Mężczyzna
  • Artykułów: 14
Reputacja dobra
Reputacja

Napisano

Tak jak pisałem wyżej, tak też według tego postąpiłem, kupując pozycję popularno-naukową: "Na ostrzu skalpela. 50 lat z życia chirurga", autobiograficznego podejścia Roberta T. Morrisa. Pewien etap doświadczenia tej pozycji już za mną: połowa zawartości skrupulatnie przeczytana, z wyciągnięciem odpowiednich wniosków z przeczytanego materiału. To nie jakaś tam zwykła publikacja. Autor opisuje tu swoje dziedzictwo - 50 lat przemian w medycynie - głównie w chirurgii, które na jego oczach odbywały się z odpowiednią intensywnością. To zanurzenie się, i to dość głęboko, do tych czasów, i zasmakowania sposobu funkcjonowania ichniejszej medycyny, praktyk szpitalnych, rozpędzających się usług szpitalnych. Coś niesamowitego! A jakim językiem uwydatnia to, wszystko czego świadkiem był Pan Morris. Jak najbardziej polecam tę pozycję; jeszcze piękna druga połowa lektury przede mną!
  • 1

#12

Kwarki_i_Kwanty.
  • Postów: 510
  • Tematów: 44
  • Płeć:Mężczyzna
  • Artykułów: 14
Reputacja dobra
Reputacja

Napisano

Tak dla zainteresowanych, wrzucam kolejny tytuł w tej tematyce, co książki wyżej przedstawione. Pozycja intrygująco się prezentująca, i to jak!





9788377735961.jpg

Opis tego z jakiego rodzaju informacjami i problematyką zetkniemy się w tej książce:

,,Strach przed otruciem był jedną z typowych obaw epoki wiktoriańskiej. XIX-wieczna opinia publiczna była zgorszona i przerażona, ale też zafascynowana zagadkowymi i niebezpiecznymi dla otoczenia trucicielami, którzy, jak wierzono czaili się w społeczeństwie. Jednak, jak można się dowiedzieć z tej pasjonującej książki, zwalczenie tego najbardziej haniebnego i tajemniczego rodzaju zbrodni wywarło również wpływ na metody wykrywania przestępstw, naukę i prawo.
W tej mrocznej i wspaniałej powieści społecznej Linda Stratmann przedstawia liczne i przerażające przypadki, w których truciciele szli łeb w łeb z naukowcami i władzami, usiłującymi wykrywać trucizny, ograniczyć ich dostępność i doprowadzić do skazania winnych. Opowiada o trwającym całe stulecie pojedynku na spryt i środki, o szybkim postępie w toksykologii sądowej, o chemikach, którzy wyizolowali i poddali rafinacji nowe i groźne trucizny, i o tym, jak oficjalne próby ograniczenia sprzedaży trucizn były udaremniane z powodu żądań farmaceutów oraz zapotrzebowania na tanie leki i trutki na robactwo. Tymczasem domniemani truciciele lekceważyli prawo i naukę, wymyślając genialne sposoby obejścia przepisów i nowoczesnych metod pilnowania porządku i wykrywania zbrodni.
Stratmann prostuje błędne poglądy o niektórych truciznach i dokumentuje, w jaki sposób zmiany w różnych kwestiach, między innymi w prawach małżonków i prawnej ochronie dzieci, wpłynęły na trucicielstwo. Autorka, przeplatając głośne i prawie nieznane przypadki, kreśli portret największych trucicieli tamtych czasów i naświetla największe zagrożenia w długiej i szokującej historii zbrodni i nauki
".
  • 2

#13

Kwarki_i_Kwanty.
  • Postów: 510
  • Tematów: 44
  • Płeć:Mężczyzna
  • Artykułów: 14
Reputacja dobra
Reputacja

Napisano

Wracając do tematu, tego, co wywołuje w człowieku sprzeczne reakcje i emocje, czyli tematu ,,śmierci", która to w literaturze naukowej i popularnonaukowej jest wykreowana w olbrzymim spektrum form i rozwinięć tematycznych, chciałbym polecić kolejne pozycje, które powinno się uważnie przeczytać i zanalizować, aby szerzej na ten aspekt życia ludzkiego spojrzeć. A są to: 

 

 

9788366380141.jpg

 

 

9788324058440.jpg

 

776975525o.jpg

 

 


  • 1



Użytkownicy przeglądający ten temat: 2

0 użytkowników, 2 gości, 0 anonimowych