Skocz do zawarto¶ci


Zdjęcie

Kamil "rozwalił dzi¶ imprezę"


  • Zaloguj się, aby dodać odpowiedĽ
99 odpowiedzi w tym temacie

#31

Daniel..
  • Postów: 4137
  • Tematów: 51
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja znakomita
Reputacja

Napisano

Osiris według Twojej teorii to i Fortuna przebił Małysza, bo w końcu ma złoto.

Olimpiada to dwa konkursy/cztery skoki, odrobina szczęścia i masz przypadkowego mistrza, czym to jest w porównaniu do kilkuletniej dominacji w skokach? Medal ma swoją magię i dlatego jest tak przez wszystkich pożądany.

Oczywiście, że pamiętam Martina, pamiętam Ahonena, Roara Ljokelsoeya, pamiętam Hannawalda, który mimo, że forme miał może dwa sezony to miażdżył wszystkich dostając noty 20x5, pamiętam najpiękniej skaczącego skoczka Funakiego, pamiętam zniszczonego przez system Sigurda Pettersena i wielu wielu innych...za to w życiu Ci nie wymienie kto był na podium na igrzyskach olimpijskich w 2006 prócz bodajże Morgensterna. Olimpiade może wygrać dosłownie każdy, ten kto dominuje w sezonie, jak i jakiś przypadkowy gość, który będzie miał ogromne szczęście...a pucharu nikt przypadkowy nie wygra, tu potrzeba formy, która trwa przez cały sezon. Małysz miał taką przez 3 lata z rzędu, a przez dekadę był praktycznie ciągle w czołówce, to jest przepaść..

Stoch przejdzie do historii jako olimpijczyk, Małysz jako jeden z najlepszych skoczków wszech czasów...Stoch nawet jednej kryształowej kuli nie ma...o czym mowa w ogóle. Nawet Thomas Morgernstern nie może się równać do Małysza, mimo że też ma dwa złota i więcej wygranych ogólnie od Stocha.

Jeszcze tak dla porównania:

Stoch: 2 złote medale olimpijskie, 1 i 3 miejsce na mistrzostwach świata, 3 miejsce na zakończenie pucharu w generalnej i 2 razy drugi w letnim grand prix i to właściwie koniec.

Małysz: 3 srebrne medale olimpijskie i jeden brązowy, 4-krotny mistrz świata, raz drugi i raz trzeci(na przestrzeni 10 lat od 2001 do 2011), 4-krotny zwycięzca pucharu świata w generalnej, raz trzecie miejsce, mała kryształowa kula w lotach, raz drugi i raz trzeci, wygrana w turnieju czterech skoczni, raz trzeci, 3-krotny zwycięzca turnieju nordyckiego, dwukrotnie drugi, 3-krotny zwycięzca letniego grand prix, raz drugi, dwa razy trzeci, zwycięzca turnieju czterech narodów, 3-krotnie drugi i wiele innych sukcesów jeszcze.

Jesli ktoś na poważnie twierdzi, że Stoch w jakikolwiek sposób zdetronizował Małysza to jest z nim naprawdę źle, ewentualnie ma jakiś uraz związany z Adamem.


Użytkownik Daniel. edytował ten post 16.02.2014 - 17:26




#32 Go¶ć_osiris

Go¶ć_osiris.
  • Tematów: 0

Napisano

Osiris według Twojej teorii to i Fortuna przebił Małysza, bo w końcu ma złoto.

 

I po co te złośliwości, przecież wiadomo, że to był ślepy traf.

 

 

Olimpiada to dwa konkursy/cztery skoki, odrobina szczęścia i masz przypadkowego mistrza,

 

Gdybyś był znanym dziennikarzem za takie stwierdzenie Twoja kariera byłaby pogrzebana.

Obraziłeś w tym momencie Stocha i to poważnie.

Zastanawiaj się nad tym co piszesz, bo w gorączce pisania się zagalopowałeś.

 

 

Kamil posiada ten luksus, że na samym początku kariery zdobył najwyższe trofea a teraz pozostaje mu tylko udokumentować, że te medale to nie przypadek, żeby potem tacy jak TY pisali tak niemądre rzeczy.

Nie wiem czy zdoła powtórzyć osiągnięcia Małysza, ale pamiętajmy, że wszystko postawiono na Adama i miałem dziwne wrażenie, że kosztem innych, młodszych skoczków, ale nie winie za to Adama tylko decydentów oraz brak właściwych środków.

Nagle, po odejściu mistrza, wystrzeliły z formą. Czy nie dziwne to.

Wpierw miałem pretensje do Adama, że odszedł ale potem już nie żałowałem.

Moc pozostałych nagle została wyzwolona.


Użytkownik osiris edytował ten post 16.02.2014 - 19:12


#33

pishor.

    sceptyczny zwolennik

  • Postów: 4740
  • Tematów: 275
  • Płeć:Mężczyzna
  • Artykułów: 16
Reputacja znakomita
Reputacja

Napisano

Pierwszym dowodem na moje słowa jest Fortuna. Wystarczy jedno słowo by skojarzyć człowieka ze złotym medalem.

Czy ktoś kojarzy innych w tamtych czasach?

Pisząc "ktoś" masz na myśli Polaków, czy też reprezentantów innych nacji?

Bo Szwajcarzy pewnie lepiej kojarzyć będą Waltera Steinera (srebrny medal), a Niemcy - Reinera Schmidta (brązowy medal).

Zakładając oczywiście, że rozmawiamy o zwykłych ludziach, a nie pasjonatach skoków, czy też komentatorach sportowych.

To nie jest dobry przykład również z innego powodu.

Wojciech Fortuna swój medal zdobył w czasach mniej, powiedziałbym, medialnych.

Zarówno Małysz jak i Stoch ale również wymienieni skoczkowie typu martin Schmitt maja dużo większe szanse na zaistnienie (i przetrwanie) w zbiorowej świadomości właśnie ze względu na większą "medialność" czasów, w których przyszło im zdobywać trofea.

A w Polsce, dodatkowo z powodu szaleństwa rozpętanego (patrz "Małyszomania") wokół skoków narciarskich, które to właśnie dzięki niemu przeżywają drugą młodość. I niezależnie od tego, czy następcy Małysza będą odnosili sukcesy, czy nie, to właśnie on będzie już zawsze punktem odniesienia, do komentarzy w tym temacie.

Tych dobrych lub tych złych.

I na koniec.

Paradoksalnie o Fortunie zaczęto znów mówić w Polsce właśnie dzięki sukcesom Małysza. I to zanim jeszcze zdobył on jakikolwiek medal olimpijski.





#34 Go¶ć_osiris

Go¶ć_osiris.
  • Tematów: 0

Napisano

Paradoksalnie o Fortunie zaczęto znów mówić w Polsce właśnie dzięki sukcesom Małysza.

 

A dlaczego używasz stwierdzenia "paradoksalnie"?

Ten sukces miał miejsce lata temu i też lata temu zszedł z łamów gazet. Nie ma w tym nic dziwnego i żadnych paradoksów.

Dlaczego rzeczom naturalnym przypisujesz spektakularność?

Przy każdej podobnej sytuacji wraca się do historii i szuka podobnych zdarzeń.


Użytkownik osiris edytował ten post 16.02.2014 - 19:57


#35

pishor.

    sceptyczny zwolennik

  • Postów: 4740
  • Tematów: 275
  • Płeć:Mężczyzna
  • Artykułów: 16
Reputacja znakomita
Reputacja

Napisano

A dlaczego używasz stwierdzenia "paradoksalnie"?

 

Bo z dyskusji wywnioskowałem, być może mylnie, że fakt zdobycia ''złota olimpijskiego" powinien go uchronić przed popadnięciem w niepamięć.

 

edit: a tutaj jeszcze jeden smaczek, a propos "rozpoznawalności", w kontekście sukcesów olimpijskich.

 

"Polskie złoto olimpijskie w konkursie skoków na dużej skoczni wprawiło Norwegię w załamanie, Szwecję w zakłopotanie, ponieważ nie ma żadnego reprezentanta w tej dyscyplinie, a fińska telewizja poinformowała, że wygrał... Austriak Kamil Stoch." :szczerb:

 

Strach pomyśleć, co to będzie za lat kilka lub kilkanaście :facepalm:


Użytkownik pishor edytował ten post 16.02.2014 - 20:08




#36 Go¶ć_osiris

Go¶ć_osiris.
  • Tematów: 0

Napisano

Bo z dyskusji wywnioskowałem, być może mylnie, że fakt zdobycia ''złota olimpijskiego" powinien go uchronić przed popadnięciem w niepamięć.

 

Przecież nie można bez końca rozpamiętywać o dawnym sukcesie.

Nie jest to tożsame z zapomnieniem. Mylisz pojęcia.

Każde wspomnienia sukcesów polskich skoczków przywołuje sukces Fortuny i jest to jak najbardziej naturalne.

Sukcesy aktualne czynią dokładnie to samo.

Małysz jest żyjąca legendą ale moim skromnym zdaniem to Kamil będzie jaśniej świecił bo jego sukcesy są bardziej medialne.

Jeżeli - hipotetycznie - na następnej olimpiadzie jakiś nowy skoczek polski zdobędzie złoto to znów wrócą wspomnienia o Fortunie, Stochu i koniec.

Małysz nie zdobył złota i już nie zdobędzie.

Podejrzewam, że oddałby wszystkie kryształowe kule za dwa złote medale.


Użytkownik osiris edytował ten post 16.02.2014 - 21:54


#37

Rafichi.
  • Postów: 67
  • Tematów: 1
Reputacja neutralna
Reputacja

Napisano

 

I to jest trochę paradoksalne bo 2 złota olimpijskie to są dwa konkursy a 3 kryształowe kule z rzędu to są 3 lata dominacji

Sprawiedliwe to nie jest, ale w świecie jednak mała kto pamięta o kryształowych kulach a w annałach historii sportu olimpijczycy (szczególnie złoci) są pisani wielkimi literami i wyryci w skale.

 

 

E tam. Ja zdecydowanie bardziej pamiętam zdobywców KK patrząc na historię wiele lat wstecz np. Goldberger. Kto pamięta jeszcze mistrza olimpijskiego z 2006 roku Larsa Bystoela? A ile osób Janne Ahonena, który nigdy nie zdobył nawet indywidualnego medalu. 



#38 Go¶ć_osiris

Go¶ć_osiris.
  • Tematów: 0

Napisano

"Polskie złoto olimpijskie w konkursie skoków na dużej skoczni wprawiło Norwegię w załamanie, Szwecję w zakłopotanie, ponieważ nie ma żadnego reprezentanta w tej dyscyplinie, a fińska telewizja poinformowała, że wygrał... Austriak Kamil Stoch." :szczerb:

 

Jest wiele złośliwości w zagranicznych mediach, bo było tam wiele roczarowań.

Nie wszyscy potrafią przegrywać.

Holender stał na podium jakby łyknął zdechłą żabę a Kanadyjczyk choć trzecie cieszył się jak dziecko.



#39

pishor.

    sceptyczny zwolennik

  • Postów: 4740
  • Tematów: 275
  • Płeć:Mężczyzna
  • Artykułów: 16
Reputacja znakomita
Reputacja

Napisano

 

Przecież nie można bez końca rozpamiętywać o dawnym sukcesie.

 

ejże...

A Wembley ? :szczerb:

To żart oczywiście.

 

Co do reszty - w sumie trudno się nie zgodzić. Problem, jak zwykle tkwi w szczegółach i indywidualnych ocenach. Każdy będzie miał nieco inną, a czas zweryfikuje je wszystkie.

Myślę jednak, że zachłystując się aktualnym sukcesami Stocha (co jest zupełnie naturalne) nie warto umniejszać zasług Małysza.

Nawet, jeżeli robi się to tylko w celach porównawczych (na zasadzie - co jest cenniejsze).

Mi osobiście, więcej radości sprawiały jednak sukcesy Małysza w pucharach (i będę je pamiętał z pewnością dłuuugo) niż złote medale Stocha.

Te pierwsze pojawiły się "znikąd" - nagle i zupełnie niespodziewanie.

Praktycznie nikt na nie nie był przygotowany.

Sprawiły, że skoki narciarskie stały się "sportem narodowym". I nagle wszyscy z piłki nożnej przerzucili się na "skoki".

Medale Stocha - sprawiły wszystkim oczywiście mnóstwo satysfakcji i przyprawiły o dumę ale nie czarujmy się - dla większości z nas były oczywistą konsekwencją tego, co zdziałał wcześniej zarówno Małysz jak i sam Stoch (tu mówię zarówno o obecnym jak ubiegłorocznym sezonie).

Żebyśmy się dobrze zrozumieli - nie twierdzę, że były one formalnością (ale nie zdziwiłbym się fali krytyki, która spadłaby zarówno na Stocha jak i na Kruczka, gdyby wynik był inny - apetyt rośnie w miarę jedzenia) ale nie były AŻ taką sensacją jak pierwsze objawy dominacji Małysza na skoczniach.

 

edit;

Holender stał na podium jakby łyknął zdechłą żabę

 

No, przestań - dzisiaj, to mu się micha śmiała od ucha do ucha ( w porównaniu z wczoraj). :szczerb:


Użytkownik pishor edytował ten post 16.02.2014 - 22:09




#40 Go¶ć_osiris

Go¶ć_osiris.
  • Tematów: 0

Napisano

Piotr Żyła znów wywołał skandal!

 

I to jest smutna strona tej olimpiady.

Wiedziałem, że jak Piotrek załapie się na różne reklamy to sport pójdzie na bok.

Sodówka uderzyła chłopakowi do głowy i możliwe że przegrał całe życie.

Miał być humor i sport a zostały knajackie dowcipy spod budki z piwem i żałosne wyniki.

 

 

Maciej Kot, Piotr Żyła, Jan Ziobro i Kamil Stoch wystąpią w reprezentacji Polski w poniedziałek w drużynowym konkursie skoków na olimpijskim dużym obiekcie w Soczi - zdecydował trener Łukasz Kruczek.

W niedzielnych treningach o prawo startu w konkursie drużynowym walczyli Kubacki i Żyła. W dwóch pierwszych seriach Żyła był lepszy od rywala, tylko w trzeciej Kubacki oddał dłuższy skok.

 

Ja bym postawił jednak na Kubackiego, bo Żyła raz skoczy świetnie 10 razy słabo. Wydaje mi się, że Kubacki był bardziej powtarzalny.

Obym się mylił co do Piotrka ale wieszczę, że przez niego stracimy szansę na jakiś medal.

 

 

Zbigniew Bródka po ceremonii medalowej spotkał się z dziennikarzami w głównym centrum prasowym. Świeżo upieczony mistrz olimpijski w poruszających słowach opowiedział o problemach związanych z brakiem możliwości normalnych treningów w Polsce. - Chciałbym móc trenować w Polsce, nie zostawiać swojej rodziny. Chciałbym zobaczyć jak rosną moje córki. W tym momencie więcej oglądam jej przez Skype'a.

 

Można by przyrównać tą sytuację do zwycięstwa na zawodach wędkarskich wędkarza który łowił na brzozową rózgę, sznurek, spławik z łabędziego pióra i haczyk z gwoździa a reszta korzystała z najnowocześniejszych technologii.

Czy jesteśmy aż tak biednym krajem?


Użytkownik osiris edytował ten post 16.02.2014 - 22:30


#41

pishor.

    sceptyczny zwolennik

  • Postów: 4740
  • Tematów: 275
  • Płeć:Mężczyzna
  • Artykułów: 16
Reputacja znakomita
Reputacja

Napisano

Piotr Żyła znów wywołał skandal!

 

I to jest smutna strona tej olimpiady.

 

Chodzi ci o to?

 

Nie przesadzajmy, to podobny ciężar "skandalu", co napis na nartach Jaśka Ziobry.

Młode chłopaki, które próbują być "na topie" i porozumiewają się w języku ich rówieśników.

A IO bym w to nie mieszał, bo nie ma po co.

 

Wiedziałem, że jak Piotrek załapie się na różne reklamy to sport pójdzie na bok.

Sodówka uderzyła chłopakowi do głowy i możliwe że przegrał całe życie.

 

Może tak być ale... Być może spadek formy Żyły jest od tego niezależny. Sam nie wiem (chociaż mam podobne podejrzenia).

 

 

Ja bym postawił jednak na Kubackiego, bo Żyła raz skoczy świetnie 10 razy słabo. Wydaje mi się, że Kubacki był bardziej powtarzalny.

Obym się mylił co do Piotrka ale wieszczę, że przez niego stracimy szansę na jakiś medal.

 

Problem w tym, że Kubacki również (niestety) nie daje nam gwarancji medalu. Tak to wygląda na dzisiaj - brakuje nam czwartego.

Można by przyrównać tą sytuację do zwycięstwa na zawodach wędkarskich wędkarza który łowił na brzozową rózgę, sznurek, spławik z łabędziego pióra i haczyk z gwoździa a reszta korzystała z najnowocześniejszych technologii.

Czy jesteśmy aż tak biednym krajem?

 

To jest wogóle dno i skandal - szczególnie w przypadku naszych aspiracji do organizowania IO w Krakowie. Nawet szkoda to komentować. Żal po prostu.

 

edit:

żeby wiadomo było o czym tu rozmawiamy (to a propos "zaplecza" treningowego Bródki).

 

"W weł­nia­nych kap­ciach i na desce, imi­tu­ją­cej lód - takie wa­run­ki ma do tre­nin­gu w Pol­sce nasz złoty me­da­li­sta olim­pij­ski z Soczi, Zbi­gniew Bród­ka".


Użytkownik pishor edytował ten post 16.02.2014 - 23:53




#42

Daniel..
  • Postów: 4137
  • Tematów: 51
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja znakomita
Reputacja

Napisano

I po co te złośliwości, przecież wiadomo, że to był ślepy traf.

 

Żadne złośliwości, tylko idę Twoją logiką.

 

 

Gdybyś był znanym dziennikarzem za takie stwierdzenie Twoja kariera byłaby pogrzebana.

 

Obraziłeś w tym momencie Stocha i to poważnie.

Zastanawiaj się nad tym co piszesz, bo w gorączce pisania się zagalopowałeś.

 

Co Ty gadasz..przecież napisałem samą prawdę, a teraz każdy kto ma choć odrobinę rozumu odróżni zdobycie medalu przez Stocha od zdobycia medalu w 2002r przez Ammana. Powiedz mi kto to był Simon Ammann przed Salt Lake City? Kim był po wygraniu w Salt Lake City? Ułatwie Ci:
- sezon 98/99: nieklasyfikowany
- sezon 99/00: 45 miejsce
- sezon 00/01: nieklasyfikowany
-nagle wygrywa sobie dwa złota w SLC
-sezon 02/03: 28 miejsce
-sezon 03/04: 13 miejsce
-sezon 04/05: 23 miejsce

Wedle Twojej teorii Amman "zdetronizował" Adama, w rzeczywistości do roku 2005r Simon pomimo dwóch złotych medali, przy Adamie to był jakiś mało co znaczący pionek..

 

 

Kamil posiada ten luksus, że na samym początku kariery zdobył najwyższe trofea a teraz pozostaje mu tylko udokumentować, że te medale to nie przypadek, żeby potem tacy jak TY pisali tak niemądre rzeczy.

Mhm, pozostaje mu TYLKO wygranie konkursu czterech skoczni, TYLKO wygranie lotów narciarskich, TYLKO wygranie kilku mistrzostw świata, TYLKO zdobycie kilku kryształowych kul i jeszcze kilka mniejszych 'tylko' jeśli mamy go odnosić w kontekście Adama...i Ty zarzucasz komuś pisanie niemądrych rzeczy...Po drugie na jakim początku kariery? Kamil ma 27 lat, skacze od bardzo dawna, jak się uda to za cztery lata pojedzie na swoją ostatnią olimpiade..tym bardziej, że sam powiedział, że nie ma zamiaru skakać długo..

E: Aha i zauważ też, że gdyby nie ten wyskakujący jak Filip z konopii Simon Ammann to Adam dziś by był przynajmniej trzykrotnym złotym medalistą IO..


Użytkownik Daniel. edytował ten post 17.02.2014 - 03:59




#43 Go¶ć_osiris

Go¶ć_osiris.
  • Tematów: 0

Napisano

że gdyby nie ten wyskakujący jak Filip z konopii Simon Ammann to Adam dziś by był przynajmniej trzykrotnym złotym medalistą IO..

 

Ach, ten straszny Simon, powinien przeprosić Adama, że mu się tak wypsnęło.

I ten niegrzeczny Filip z konopi Kamil, który powinien przeprosić dziadka Japończyka, że w tak haniebny sposób odebrał mu należne złoto.

Można tak długo pisać niemądre rzeczy a dokładnie to "Żadne złośliwości, tylko idę Twoją logiką"..

Nie ma sensu się spierać bo i tak każdy zostanie przy swoim zdaniu.

 

Kamil ma 27 lat...

 

I co z tego?

Tak czy siak dopiero teraz jego kariera się zaczęła a patrząc na Japończyka ma jeszcze dużo czasu na różne osiągnięcia.

Jeszcze na dobre się nie rozkręcił a już go odsyłasz na emeryturę.

 

 

Daniel., Twoje wypowiedzi jakoś dziwnie mi się kojarzą z poniższymi.
"Opinie norweskich mediów wyrażają pewną złość i zakłopotanie słabym występem swoich skoczków i triumfem Polaka. Poświęcają więcej miejsca srebrnemu medaliście niż zwycięzcy. Dla nich bohaterem konkursu był 41-letni Japończyk Noriaki Kasai, któremu "Stoch w ostatniej chwili zabrał historyczny medal". W mediach i wypowiedziach działaczy przeważał ton nonszalancji. "Verdens Gang" skomentował, że "Stoch nie chciał dać złotego medalu Kasaiemu", a w rozmowie z gazetą austriacki trener norweskich skoczków Alexander Stoeckl mniej uwagi poświęcił Polakowi, za to podkreślił, że Japończyk jest tak dobry w swoim wieku dlatego, że "je dużo ryżu i sushi"."

 

Tak samo WY piszecie w podobnym tonie.

Co tam Złoty Kamil kiedy i tak przyćmiewa go dalej Małysz.

A Kasai jest w ogóle poszkodowany przez naszego skoczka.


Użytkownik osiris edytował ten post 17.02.2014 - 08:55


#44

Rafichi.
  • Postów: 67
  • Tematów: 1
Reputacja neutralna
Reputacja

Napisano

Kamil posiada ten luksus, że na samym początku kariery zdobył najwyższe trofea a teraz pozostaje mu tylko udokumentować, że te medale to nie przypadek, żeby potem tacy jak TY pisali tak niemądre rzeczy.\

 

No jejciu. I co z tego, że Kasai ma 41 lat. Tak na prawdę Stoch jak na swoje umiejętności późno zaczął zdobywać swoją rangę. Przypomnijmy, że Adam odniósł 3 zwycięstwa PŚ w sezonie 1996/1997, pierwsze w wieku 19 lat. Ahonen był indywidualnym mistrzem świata w wieku 20 lat, a przedtem dwukrotnie mistrzem świata juniorów. Schlierenzauer zdobył Puchar Świata jako 19-latek. A Kasai o którym pisałeś był mistrzem świata w lotach w wieku 20 lat. Na tle największych gwiazd dyscypliny Stoch późno zaczął się popisywać, a skakał w Pucharze Świata od wielu lat i trzymał równy poziom. Pierwszym wyskokiem było 4 miejsce na MŚ w Libercu w wieku 22 lat. Mogło mu to wyjść na dobre patrząc np. na Mateusza Rutkowskiego czy Roka Benkovica. 

 

Ktoś podawał przykład, że w lekkoatletyce IO ponad wszystko. To ja podam przykład tenisa, gdzie nikt nie przywiązuje do nich większej wagi od Wielkich Szlemów. 

 

I jeszcze raz przywołuję przykład Larsa Bystoela. KTO GO JESZCZE PAMIĘTA!? Mimo, że zdobył złoto i brąz w Turynie 8 lat temu.

 

I jeszcze przykładem. Nie widziałem, nie spotkałem nikogo kto by twierdził, że Ammann jest lepszym, bardziej cenionym skoczkiem od Małysza, a jak spotkam to popatrzę się na niego krzywo na ulicy. 


Użytkownik Rafichi edytował ten post 17.02.2014 - 12:20


#45

Yaw.
  • Postów: 774
  • Tematów: 61
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja bardzo dobra
Reputacja

Napisano

@osiris

"Co tam Złoty Kamil kiedy i tak przyćmiewa go dalej Małysz."

 

A nie widzisz, że z takim samym cynizmem, można powiedzieć: "co tam lata dominacji Małysza, jego rekordy, trofea i medale (w tym olimpijskie - cztery). I tak przyćmiewają go cztery złote skoki Kamila" ?

 

W ostatnim poście podałem link do rekordów, statystyk, itp. Rozumiem, że nie robi na Tobie wrażenia ? Jeśli nie, to jest to totalne przewartościowanie olimpiady. I mówię to przy jednoczesnej świadomości, że to najważniejsza nagroda po jaką może sięgnąć skoczek narciarski (ale nie jedyna ważna, na litość bogów!), tak jak dla piłkarza taką nagrodą jest mistrzostwo świata. Ale czy z powodu jego braku, ktoś cokolwiek ujmuje takiemu Messiemu ? Powtórzę - znaj proporcjum, mocium panie. Osiągnięcia Małysza umiejscawiają go obecnie w jakimś TOP3, najgorzej TOP5 skoczków narciarskich w historii (a Stocha to tam raczej jeszcze nie ma - przy całym szacunku dla jego sukcesu). Sądzenie, że zostanie zapomniany i to przez Polaków, jest tak niedorzeczne, jak zdjęcia Katarzyny W. w bikini na koniu     :P






 

Użytkownicy przegl±daj±cy ten temat: 0

0 użytkowników, 0 go¶ci oraz 0 użytkowników anonimowych