Skocz do zawartości


Informacje o artykule

 


* * * * *
3 Ocen

Afirmacje - 'z czym to się je' w kilku zdaniach.

Napisane przez Dirty Frank dnia 12.04.2014 - 10:43

"Dlatego powiadam wam: Wszystko, o cokolwiek byście się modlili i prosili, tylko wierzcie, że otrzymacie, a spełni się wam."
(Mar. 11,24)

 

 

     Pojęcie afirmacja ma podwójne znaczenie zarówno w logice jak i w psychologii. W logice afirmacja to deklaracja iż dane stwierdzenie jest prawdziwe. W logice formalnej jest to operacja na zdaniach nie zmieniająca ich wartości. Afirmacja stanowi powtórzenie argumentu. Symbolem afirmacji jest odwrócony znak negacji. W psychologii afirmacja to zdania wpływające pozytywnie na poziom samoakceptacji. Afirmacja siebie to stymulowanie rozwoju osobistego poprzez wzrost poziomu samoakceptacji. Stosowanie afirmacji polega na powtarzaniu pozytywnych stwierdzeń na temat własnej osoby co ma prowadzić do identyfikacji z ich treścią. Afirmacja jest także psychotechniką wykorzystującą mechanizm autosugestii i medytacji mającą na celu wzrost samoakceptacji u osoby ją stosującej. Wyrażenie afirmacja pochodzi z języka łacińskiego od affirmare co znaczy potwierdzać zapewniać.

 

 

     Afirmacje są przepotężnym narzędziem do "przeprogramowania - transformowania" wszelkiego rodzaju wzorców, mechanizmów i programów w nas samych, które są już nieaktualne czyli tych, które są dla nas szkodliwe, osłabiające i po prostu zbędne.

 

"Jeżeli tylko jesteś gotów uruchomić siły swojego umysłu, możesz wyleczyć się niemal z każdej choroby"  Louise L. Hay

 

     Dla tych którzy chcą afirmować i wierzą (przynajmniej trochę albo chcą uwierzyć) w ich skuteczność, podam najprostsze, podstawowe przykłady afirmacji często są to afirmacje wyjściowe do dalszej pracy i potrzebne będą kolejne afirmacje np. wynikające z kolumny reakcji kiedy powtarza się jakaś zaprzeczająca odpowiedź na daną afirmację - wtedy możemy ułożyć precyzyjną afirmację pomagającą zaakceptować nowe treści;

 

chęć bycia zdrowym:
"ja (imię) wybieram zdrowie"

-Tutaj nie zapominajmy o tym, że choroba nie jest bez powodu.
Choroba to zazwyczaj zewnętrzny objaw tego co dzieje się w duszy.
Jeśli chorujemy to często dlatego iż coś jest nie tak w naszej energii i należy coś z tym zrobić.
Więc zanim zablokujemy sobie w ciele możliwość ukazywania niektórych stanów duszy/energii, lepiej zerknąć głębiej w siebie i zastanowić się jaki jest powód naszej choroby.
Gorączka przecież komunikuje nas o tym iż coś dzieje się w ciele.
System odpornościowy zwalcza jakąś infekcje.
Gdyby nie gorączka to często nie wiedzielibyśmy że coś się z nami dzieje.
Z drugiej strony, za gorączką kryje się działalność podświadomości.
Np chorujemy bo chcemy uniknąć jakiejś sytuacji w życiu. Skoro jesteśmy chorzy to możemy zostać w domu, bezpiecznie i nic nie musimy robić, jesteśmy zabezpieczeni, mamy alibi... Ale co kryje się za tym? Strach przed życiem? Brak wiary w siebie? Unikanie odpowiedzialności?
Możliwości tak wiele jak wielu jest ludzi.
Dobrze to obrazuje skręcająca się do wewnątrz spirala. Na zewnątrz są objawy a zbliżając się do środka spirali, środka naszej duszy, dochodzimy do sedna problemu, tego przyczyny jego powstania. Sugeruje też iż problem chorowania może wynikać z bardzo wczesnego okresu aż z dzieciństwa i aby pozbyć się choroby całkowicie i na zawsze, należałoby uzdrowić właśnie problem pierwotny. Reasumując, choroba jest nam potrzebna.
Afirmacjami za to można znacznie przyśpieszyć proces zdrowienia albo też możemy wyafirmować sobie aby nasze choroby przebiegały bardzo łagodnie.
Różnych powodów może być więcej, np. strach przed zmianami, przed nieznanym ale nie tylko strach, może się np. okazać że afirmujący czuje że nie zasługuje i tu też jeżeli okaże się że to poczucie nie jest silne to wybrana wcześniej afirmacja "przejdzie" ale jak się okaże że samoocena afirmującego jest tak niska że jego cel jest na obecną chwilę "ucieczką od realiów" to należy się zastanowić nad zmianą afirmacji albo nawet tematu afirmowania.

 

przebaczenie sobie i innym:
"ja (imię) przebaczam sobie i innym"

 

zaakceptowanie i pokochanie siebie:
"ja (imię) akceptuję i kocham siebie"
(od tej należało by zaczynać moim zdaniem, samoakceptacja jest podstawą do wszystkiego)

 

uzdrowienie wyobrażeń na temat zdrowia i życia:
"ja (imię) uzdrawiam swoje wyobrażenia na temat zdrowia i życia" (tak, tak dosłownie).

 

Można a nawet wskazane jest, aby przed przystąpieniem do pisania afirmacji zrelaksować się, uspokoić, wziąć kilka głębokich oddechów. Idealnie byłoby oczywiście aby odbyć pełną sesję relaksacyjną - dźwiękową czy też inną wprowadzającą nas w głęboki stan odprężenia - chodzi oczywiście o jak najlepsze i dogłębne rozluźnienie mięśni i innych części naszego ciała, co przydaje się nie tylko podczas praktyk afirmacyjnych.

 

     Jeżeli nie chcesz zrobić sobie bałaganu w podświadomości, jeżeli uczysz się słuchać swojego ciała i reagować na jego sygnały, to informacje, które świadomie kodujesz w nieświadomości, muszą być wyrażone niezwykle precyzyjnie, klarownie i spójnie. Kodowanie nie polega na zakłamywaniu istniejącego stanu rzeczy, kodowanie ma stworzyć wyraźną wizję tego, co chcesz osiągnąć. Wizja obejmuje to, co myślisz, jak się czujesz, jak się zachowujesz, jak wyglądają twoje relacje z ludźmi, gdy masz to, czego pragniesz. Dlatego formułowanie afirmacji w ten sposób, jakbyśmy już doświadczali zmiany, musi iść w parze z doświadczaniem stanu wewnętrznego, który będzie naszym udziałem, gdy upragniony cel się ziści. Na przykład, jeżeli chcę być cierpliwą matką, to najpierw uczę się, co to oznacza być cierpliwą matką, jak to się przejawi w moim organizmie, jak wpłynie na moje dziecko, relacje z mężem, co dzięki temu stanie się możliwe, co będę czuła, gdy zmienię dotychczasowe wzorce zachowań, jak będę postępować w najtrudniejszych dla mnie sytuacjach itd.

 

     Warto także mieć specjalnie do pisania afirmacji zeszyt, skoroszyt czy co tam, kto sobie wymyśli. Ważne to jest ze względu na fakt kodowania podświadomości, że jak tylko zabieramy się do pracy nad "przeprogramowywaniem" - to automatycznie zapadać będziemy w stan medytacyjno - relaksacyjny, kolor takiego zeszytu czy też kratki (linii) także dobieramy indywidualnie.

 

     Miejsce do pisania afirmacji powinno być miło urządzone, tzn. tak, aby było nam tam przyjemnie, możemy a nawet powinniśmy zadbać o to, aby nabrało ono cech "świątyni", "sacrum" - możemy umieścić tam ulubione przedmioty i zapalić świecę lub nawet kilka z intencją oczyszczenia naszej podświadomości.

 

Afirmacje zawsze piszemy w czasie teraźniejszym, dobrze jest także pisać w trzech osobach:
Ja... ; Ty... ; On - Ona...

 

Należy unikać pisania zaprzeczeń "NIE",
jeżeli to tylko możliwe pisać należy afirmacje konstruktywne, tzn. bez zaprzeczeń.
Umysł, podświadomość w specyficzny sposób bardzo często pomija słowo NIE.
Przykładowo:
Ja x nie boję się, ja x nie boję się, ja x nie boję się...
Po 30 powtórzeniach słychać już tylko "ja x boję się".
     Zatem lepiej bezwzględnie omijać takie formy afirmacji.
Prawidłowa afirmacja w takim temacie to: "ja x jestem bezpieczny".

     Słowo "nie" jest oczywiście takim samym słowem jak każde inne i umysł też je słyszy - chyba że się "zakodujemy" żeby był głuchy na słowo "nie".

     Najczęściej nie stosujemy słowa "nie" w afirmacjach bo wprowadza ono zamieszanie i zaprzeczenia a czasami wręcz afirmacja w ogóle traci sens.
Bez szczegółowego wnikania w lingwistykę i neurologię tworząc zdania budujemy obrazy.
Bardziej użyteczne jest tworzenie obrazów tego, czego chcę, a nie czego nie chcę.

 

     Ważna w pisaniu afirmacji jest systematyczność (nie tylko oczywiście dotyczy to pisania afirmacji) i należy tego przestrzegać - należy pamiętać też o tym, że tyle czasu ile poświecimy na afirmacje to ten czas poświęcamy sobie i naszemu wzrostowi.

     Na początek drogi rozwoju duchowego właśnie, zalecane są afirmacje, ponieważ pożądanym efektem wtedy jest to, że wzrasta nasza 'Moc' i siła kreacji, tzn. osiągniemy w miarę przyzwoity poziom naszego rozwoju duchowego a co najistotniejsze pozbędziemy się zbędnych i ograniczających nas kodów, wzorców i mechanizmów.

 

     Po afirmacjach przebaczających warto sobie podnieść wibracje afirmacjami podnoszącymi samoocenę a także chwilkę pooddychać głęboko (dotleniając mózg i cały organizm).
Możemy także wykonać kilka ćwiczeń fizycznych, jak ktoś praktykuje Tai - Chi i/lub Qi- Gong itd to rewelacyjnie przywracają nam owe ćwiczenia równowagę i wyśmienicie 'doenergetyzują' organizm rozprowadzając energie równomiernie tam gdzie należy - takie ćwiczenia świetnie nadają się także przed pisaniem afirmacji oraz po afirmowaniu.

 

Bardzo ważne jest także to, aby afirmować wdzięczność za dokonanie się zmian, prowadzenie i wsparcie. Mówiąc krótko - dziękujemy i jesteśmy wdzięczni.

 

Istotne podczas pisania afirmacji również są odczucia, jakie się pojawiają w naszym jestestwie - posłużyć owe powinny do konstruowania następnych afirmacji i tak z czasem rośnie nasza "teczka afirmacyjna" i zwiększa się zakres działania afirmacji.

 

     Na koniec dodam, że w dzisiejszych czasach, przeraża mnie mnogość zaburzeń i chorych wzorców, toczących społeczeństwo. Widzę tutaj bardzo duży potencjał w afirmacjach jako metodzie vis a vis psychiatrów strzelających receptami na zawołanie chorego.
Począwszy od osób z zakorzenionymi wzorcami DDA po głębokie dysfunkcje wyniesione najczęściej z domu rodzinnego.
     Przykładów jest aż zbyt wiele; uzależnienia, brak jakiegokolwiek 'ja' - brak miłości do samego siebie, patologie takie jak zaburzenia odżywiania - bulimia, anoreksja (tak, te zaburzenia wywądzą się wprost z chorego postrzegania siebie), depresje, stany lekowe, notoryczne ucieczki w towarzystwo i chore związki (strach przed nawet najkrótszym obcowaniem sam na sam z samym sobą) i idąc dalej jeszcze cięższe schorzenia psychiczne, nie pozwalacjące funkcjonować w zdrowy i szczęśliwy sposób.

 

 

Czy wszyscy mamy narzędzia do samouzdrawiania się? 'samonaprawy'?
Czy afirmacje są rzeczywistym sposobem poprawy jakości naszego życia?

To pytanie oczywiście zostawiam Wam Drodzy forumowicze, ja swoje wyrobione na ten temat subiektywne zdanie zawarłem oczywiście w tekście.

Zagadnienie będę się starał rozwijać na forum, ponieważ uważam że moja wiedza na ten temat jest cały czas bardzo elementarna i jestem przekonany, że to cały czas początek mojej duchowej drogi mimo kilku lat pracy nad sobą. 

 

"A zatem pamiętaj: twoja podświadomość nie sprawdza, czy twoje myśli są dobre, czy złe, słuszne czy niesłuszne – ona jedynie reaguje odpowiednio do tych myśli i wyobrażeń." Joseph Murphy.

 

 

 

 

 

Korzystałem z: Louise Hay: Pokochaj swoje życie: nauka skutecznych afirmacji, Potęga podświadomości - Joseph Murphy, oczywiście coś tam z wiki, grupy tematyczne m.in. w serwisie goldenline, wypowiedzi takich forumowiczów jak: Joanna Konczanin - psycholog, trener osobisty, Mariusz Górczyński, Radek Dobke.

  • 0