Skocz do zawartości


Zdjęcie

Tylko ateizm nas wybawi.


  • Zaloguj się, aby dodać odpowiedź
35 odpowiedzi w tym temacie

#31

Migdalo.
  • Postów: 125
  • Tematów: 3
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja neutralna
Reputacja

Napisano

Wszystko tak naprawdę zależy od człowieka, a przypadki fanatyzmu religijnego są o dziwo rzadkie. Wydaje sie nam, że rozruchy religijne to wielki problem, ale ja bardziej zastanowił bym się nad tym co sie dzieje w polityce i walce o dobra tego świata - bo nie ma tu nic z religią, każdy chce mieć jak najwięcej, nie ważne w jakiego Boga wierzy. Przykłady widzimy w wojnach domowych które przetaczają się w Afryce

...i oczywiście, ze świat bez religii był by piękniejszy i lepszy. Ale ani ja ani miliardy innych ludzi nie chce rezygnować ze swoich wierzeń, i można to nazwać masowym ogłupieniem, ślepota, słabością... ale tego już nikt kto teraz żyje raczej nie zmieni :)
  • 0

#32

IO.
  • Postów: 256
  • Tematów: 6
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja zadowalająca
Reputacja

Napisano

Ateizm nie jest bierny wobec wiary. Jest jej przeciwny lub konsekwentnie stara się jej przeczyc(może nie tyle samej wierze ile jej opoce). Oznacza to że sam w sobie jest ruchem. Posiada swoje autorytety i zrzesza 'wyznawców' (biernych, wolnych czy też bezkrytycznych).

Z definicji ateizm nie postuluje, żadnej aktywności wobec wiary. Aktywny sprzeciw wobec przeciwnych światopoglądów to tylko i włącznie sprawa osobistych przekonań i nie ma nic wspólnego z niewiarą w bogów. Negacja wiary nie jest życiowym celem każdego ateisty, chodź wiem, że słuchanie Condella i Dawkinsa może doprowadzić do innych wniosków.

"Peace"

PS Jak się ostatnio przekonałem niektóre instytucje religijne też nie są bierne wobec (innych) wierzeń. :|
  • 0

#33 Gość_Horror

Gość_Horror.
  • Tematów: 0

Napisano

Z definicji ateizm nie postuluje, żadnej aktywności wobec wiary.

Z definicji powiadasz? Hmm. No cóż... mam inny pogląd. Według mnie kwestia 'aktywności' jest pojęciem względnym. Dlaczego? Bo teoretycznie jej brak jest równoznaczny z jej przejawem. Ale na szczęście (moje) w przypadku Ateizmu sprawy wygladają nader przejrzyście. Wiem to Ja i wiesz to Ty. Coś co jest przejawem sprzeczności nie może byc względem niej 'obojętne'. Wystarczy poczytac tu i tam na tym forum.

Aktywny sprzeciw wobec przeciwnych światopoglądów to tylko i włącznie sprawa osobistych przekonań i nie ma nic wspólnego z niewiarą w bogów.

Aktywny TAK. Ale co znaczy byc Ateistą nieaktywnym? To tak jak katolik nie praktykujacy. Aktywnośc i praktyka w obu przypadkach jest takim samym wyznacznikiem. W obu tez przypadkach oznacza 'lenistwo'(można czytac - obłuda). Taki stan to już całkiem inna para kaloszy...

Negacja wiary nie jest życiowym celem każdego ateisty, chodź wiem, że słuchanie Condella i Dawkinsa może doprowadzić do innych wniosków.

Udowadnianie wiary nie jest życiowym celem każdego wierzącego.

"Peace"

PS
Ja też się przekonałem (już dawno) że niektóre instytucje religijne też nie są bierne wobec (innych) wierzeń. :|
  • 0

#34 Gość_Horror

Gość_Horror.
  • Tematów: 0

Napisano

Sorry. Cos mi nie wyszło >/

Wcięło jeden wers! Miało byc tak:

Aktywny TAK. Ale co znaczy byc Ateistą nieaktywnym? To tak jak katolik nie praktykujacy. Aktywnośc i praktyka w obu przypadkach jest takim samym wyznacznikiem. Jej brak lub 'stagnacja' w obu przypadkach oznacza 'lenistwo'(można czytac - obłuda).Taki stan to już całkiem inna para kaloszy...
Jeszcze raz przepraszam. Nie zalezy mi na nabijaniu. Tak wyszło :(
  • 0

#35 Gość_Bayakus

Gość_Bayakus.
  • Tematów: 0

Napisano

Oczywiście powie że wiara KK jest jedyną słuszną i usunięcie jej to będzie koniec świata.

Człowiek nigdy nie przestanie wierzyć w istote która jest nad nami i nami kieruje. Może to prawda że wiele wojen by znikło, ale zostają jeszcze wojny w których nie chodzi o wiare. Jest jeszcze taki bożek jak ropa, czy po prostu ziemia.


Post został napisany już dość dawno temu jednak sam autor chyba nie zauważył że lepsze jest mniejsze zło niż większe co nawet zawarł w swojej wypowiedzi.Błędy przeszłości na pewno spowodowałyby wojnę gdyby teraz wszystkie religie zostały by usunięte pomyślmy co by się stało,przecież każde dziecko płacze za swoją odebraną zabawką w celu jej odzyskania dopiero później dowiaduje się jako choćby nastolatek że było to śmieszne ciekawe ile jeszcze to później będzie trwało jeżeli chodzi o religie.Gdyby religii nie było od samego początku lecz ważniejsza jest indoktrynacja ponieważ ludzie nie widzieli by w tym sensu co automatycznie dało by przewagę w przyszłości,niestety dzisiaj zakłamani wiedzą przeszłości niewiadomego pochodzenia już większość zaliczyła falstart.Gdyby drzwi naszego domy byłyby zabetonowane prawdopodobnie nie moglibyśmy wejść do środka to samo mamy w przypadku wierzących szkoda że nikt ich wcześniej nie zapytał czy betonować tylko zrobił to bez ich wiedzy.
  • 0

#36

Bobek.
  • Postów: 476
  • Tematów: 30
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja dobra
Reputacja

Napisano

'Tylko ateizm nas wybawi' - myślę, że nawet jeśli wszystkie religie by upadły człowiek znajdzie podziały międzyludzkie.
Ateizm nie równa się bezgraniczna miłość i równość.
To zależy tylko od postawy danego człowieka.
Wierzący człowiek może być dobrym człowiekiem lub złym.
  • 0


 

Użytkownicy przeglądający ten temat: 1

0 użytkowników, 1 gości oraz 0 użytkowników anonimowych