Napisano
25.06.2007 - 11:28
Ok. jako ,ze sama to widziałam to się wypowiem. Zaznaczę tylko, że mi to małpy nie przypominało, bardziej zdeformowanego człowieka z wadą postawy i rudą sierscią. Chociaż na 100% stwierdzić nie mogę ,że to była sierść, za daleko siedziałam, ale to coś było całe rude, od stóp do glów.
Pierwsza moja teoria jest taka, że dom Mangela moze byc tu i tam. Tzn. biorąc za pewnik, że te istoty pochodzą z innego wymiaru. Jego mieszkanie moze byc tutaj, w tym czasie i miejscu i jednoczesnie tam, gdzies indziej, tam gdzie te małpy żyją (zakładając, że to są małpy). Przez jakieś wahania czasoprzestrzenne jego dom może przechodzić na stronę tych małp. Być jednocześnie tu i tam.
Druga teoria jest taka, że te małpy są na tyle inteligentne, że znajdują jakis sposob na przedostanie się do mieszkania Mangela za pomocą fal, wibracji bądź załamania czasowego.
Trzecia z teorii jest mniej prawdopodobna...mianowicie czarownice używały zwierząt (kotow, psów, kruków, hybryd, bądź zwierząt nieznanych) jako istot, które przemieszczają się w czasie i przestrzeni do załatwiania spraw, które wiedzmy im zleciły. Jako, że same czarownice przemieszczac sie w czasie nie potrafiły. Niektore czarownice osierociły swoje zwierzątka, które same musiały sobie radzić. I to być moze one odzwiedzają teraz dom Mangela.
Czwarta teoria jest taka, że gdzieś w pobliżu zamieszkania Mangela mają siedzibe małpy nawiałe z ZOO bądź jakiś nieznany zachowany gatunek albo coś podobne do małpy.
Piąta teoria zakłada, że te istoty są stworzone lub przywolane przez Mangela. Nie wiem skąd i nie wiem jak, ale wiadome jest, ze Mangel kocha historie, więc moze te stwory są czyms w rodzaju myslokształtow.
Szosta teoria - Mangel, jego matka, siostra, pies i ja mamy zwidy i widzimy dokładnie to samo.