Skocz do zawartości


Zdjęcie

zmora senna


  • Zaloguj się, aby dodać odpowiedź
48 odpowiedzi w tym temacie

#31

Piotrek.
  • Postów: 290
  • Tematów: 12
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja neutralna
Reputacja

Napisano

Dobrze ,ze ja niemialem takiej historii. A pamietacie film : Egzorcyzmy Emili Rose" ?. Ona byla w taki sposob opetana. Lezala na lozku, nagle cos sie polozylo na niej. Ona niemogla sie ruszyc,to cos coraz mocniej ja wgniatalo w lozko i nagle ustalo. Potem okazalo sie, ze jest opetana :/ .
Ten film jest na faktach* . Apropo filmu, podobno po obejzeniu go osoba, ktora go ogladala budzi sie przez jakis czas o 3 w nocy. Ja sie nieobudzilem ale czytalem w opisach filmu na jakies tam stronce i inni pisali, ze sie budzili o 3 w nocy.
  • 0

#32

viatora.
  • Postów: 303
  • Tematów: 2
  • Płeć:Kobieta
Reputacja neutralna
Reputacja

Napisano

bo to jest sila podswiadomosci i dotyczy pewnie ludzi w miare strachliwych i wierzacych w te rzeczy (duchy, opetania). Naogladaja sie, przestrasza, a potem sami przez jakis czas swiruja. Co do 3 w nocy i opetan to istnieje jeszcze inna teoria, scisle medyczna - ludzie ze sklonnoscia do schizofrenii lub juz schizofrenicy czesto budza sie w nocy o tej godzinie wlasnie.
  • 0

#33

Piotrek.
  • Postów: 290
  • Tematów: 12
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja neutralna
Reputacja

Napisano

Moim zdaniem sa przypadki ,ze budzimy sie w nocy z winy zlych duchow, ktore o 3 w nocy osiagaja najwieksza sile.
A jest to godzina 3 w nocy ,poniewaz jest godzina przeciwna do 15 ( smierc Jezusa) , podobnie jest z krzyzami. Przewrocone dogory nogami to znak diabla. Dzieje tak , poniewaz diabel chce pokazać Bogu , że się z niego "nalewa".
  • 0

#34

Czort.
  • Postów: 55
  • Tematów: 1
Reputacja neutralna
Reputacja

Napisano

Jeżeli już jesteśmy przy zmorach sennych etc. to wy czasem też tak macie, że zasypiacie, juz prawie śpicie, już nie czujecie ciała, aż tu nagle coś wzdryga waszym ciałem (Impuls jakby.). TO chyba z nerwów albo czegoś innego, ale nie jestem pewien, więc się pytam . ;)

sorry, że odgrzewam ten temat :P co do powyższego, to słyszałem inną teorię, a mianowicie taką, że jest to pozostałość po naszych praprzodkach, którzy mieszkali na drzewach, gdzie czasem śpiąc na gałęzi tracili równowagę i zrywali się ze snu z takim panicznym odruchem. Podobno w genach tą przypadłosc mamy
  • 0

#35

bianka.
  • Postów: 301
  • Tematów: 2
  • Płeć:Kobieta
Reputacja neutralna
Reputacja

Napisano

Ja myślę,że to sen. Miałam takie kiedyś,jak miałam bardzo nerwowy okres w życiu. Jest to straszne przeżycie i nie życzę tego nikomu. Spałam i nagle otwierałam oczy,ale nadal spałam. Widziałam pokój,a nie mogłam się ruszać.No i wtedy panika!!!! Oczywiście wyobraźnia zaraz podsuwa osobę,która na tobie siedzi i dusi Cię. Po prostu śpisz i marzenia senne robią swoje,a tłem do tego jest Twój pokój,który widzisz,bo masz otwarte oczy.

Mnie raz "dusił" Freddy Mercury!! :-D Haha naprawdę. Budzę się w nocy,a tu siedzi na mnie Freddy ubrany na biało i trzyma mi ręce na szyi,nie mogę się ruszyć,a widzę,że chce mi coś powiedzieć. Pomyślałam wtedy: "jak on mi powie,coś w stylu :umrzesz za 2 tygodnie,to chyba zwariuje". Chciałam szarpać się i krzyczeć,ale tego robić nie mogłam,byłam sparaliżowana. W myślach krzyczałam "NIE NIE NIE i MAAAAAMO" (hihi),tak bardzo się bałam. W końcu udało mi się krzyknąć,ale tylko gardłowe "AAAAAAAAAAAAAAAAA". Do pokoju wpadł spanikowany tata i nadepnął na płytę Queen,którą słuchałam przed zaśnięciem,tak że pękła.
To jest logiczne wytłumaczenie dlaczego "zmora" przyszła po mnie pod postacią Freddyego. Rano,jak zobaczyłam pęknięta płytę,myślałam,że to znak,ale potem uświadomiłam sobie,ze to tata z pewnością ją nadepnął. Jednak wiem jak takie przeżycie może przestraszyć,bo to naprawdę niemiłe doświadczenie. Następnego ranka jechałam autobusem i jakiś facet czytał gazetę,a na okładce widniał ... Freddy z uniesionym w górę mikrofonem i nagłówek :" Freddy wiecznie żywy! "Myślałam,że padnę. Jak się okazało była po prostu jakaś rocznica jego śmierci i to czysty zbieg okoliczności. Jednak przerażony umysł zaczyna wszędzie widzieć znaki itp.
Potem parę razy miałam taki paraliż i zawsze był on w okresach,gdy miałam jakieś silne przeżycia,nerwy itp. Więc wiąże to raczej z przemęczeniem organizmu niż z duchami.Co nie zmniejsza faktu,że jest to przeżycie straszliwe!
  • 0

#36

WTK.
  • Postów: 79
  • Tematów: 4
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja neutralna
Reputacja

Napisano

jak czytałem tą historię (tą dzięki której powstał ten temat jak by co :P ) to pierwsza myśl jaka mi się nasunęła (bez urazy) "baran nie wie co to paraliż" ale czytałem dalej i cofnąłem swoje słowa, wiarygodna historia, nie chciałbym byc na miejscu założyciela tematu. moja matka mi kiedyś opowiadała że spała w pokoju i nagle obudziła się w nocy, bez żadnego paralizu, mogła się poruszac itp. i nagle widzi jak z kąta wychodzi jakiś cień i pomału idzie w jej stronę.. (nikogo w domu nie było ponieważ były wakacje i ja z bratem i z ojcem pojechałem do babci na wieś) zerwała się z łóżka i pobiegła do przedpokoju żeby zapalic swiatło... nie działało :wtf: nie pozostało jej nic innego jak wrócic do pokoju i próbowac zasnąc, tak też zrobiła tyle że po kilku minutach znowu to dziwne uczucie i znowu widzi jak jakiś cień wychodzi z kąta, tym razem juz nieźle zdenerwowana zaczęła krzyczec i wyklinac to coś i pomogło, zasnęła, rano poszła do pracy a wieczorem zadzwoniła do babci żeby przyjechała do nas na noc bo nie chce sama spac :rotfl:
później przeczytałem na tym forum o niejakich ludziach cienistych, opowiedziałem jej to i powiedziała że to coś co ją odwiedziło ma wiele wspólnego z tymi istotami

Użytkownik witej92 edytował ten post 25.12.2007 - 18:20

  • 0

#37

ronson888.
  • Postów: 1
  • Tematów: 0
Reputacja neutralna
Reputacja

Napisano

hmmm...zmora??? paraliz???duszenie senne???lezysz na wznak i nie wiesz co sie tak na prawde dzieje... To jak nabardziej prawda:( przezylem to kilka razy ale Ta istota na pewno nie lubi byc nazywana zmora... odwiedza ona tylko te osoby ktore zlamaly pewne wazne dla jej zwierzchnikow zasady... jezeli chodzi o agresywnosc czy jakakolwiek walke z Tymi istotami to nie ma nic bardziej mylnego... poprostu ludzie nie moga sie w zaden sposob rownac z jakimi kolwiek inteligentnymi istotami ktore zamieszkuja "nasza" piekna planete... ja na szczescie akurat z Ta istota nie mam juz problemow ale nie bede sie rozwodzil na tan temat a jezeli ktos jest zainteresowany to prosze o kontakt... :) pzdr dla wszystkich nawiedzonych;))
  • 0

#38

tofic85.
  • Postów: 262
  • Tematów: 9
Reputacja neutralna
Reputacja

Napisano

zazwyczaj sie nie udzielam sie na forum (lenistwo ;) ) ale z tym tematem nosze sie od jakiegoś czasu. Zacznę od tego, że takie doświadczenia nie są mi obce. Nie mam pojęcia co to czy kto jest. Wiem, że przychodzi we śnie, ale czy naprawdę jest to sen również trudno stwierdzić, gdyż jest to tak realne przeżycie, że z ulga przyjmuje fakt otwarcia oczu leżąc w łóżku. Takie postacie odwiedzają bądź nawiedzają mnie od dzieciństwa. Są to jakieś hmm byty jakby pól materialne ciemne postacie, ale czy złowrogie tego nie wiem bo nie jestem w stanie określić czy to one budzą we mnie strach czy to ja sie ich boje. Faktem jest, że za każdym razem czuje paraliż. Z tego co tu czytałam możecie sie odzywać ja natomiast nie. Jedyne co mogę to patrzeć często nie posiadam nawet ust tak jakby ktoś mi je zakleił. żeby wydobyć jakiś dziwek z siebie muszę sie piekielnie namęczyć a i tak jest to jakiś hmmm cichy skrzek. Tak samo jest z ruchem. Zmuszenie ciała do najmniejszego ruchu graniczy niemalże z cudem. Naprawdę nie wiem czy ten byt jest złowrogi ale faktem jest to że piekielnie sie boje i być może właśnie to mnie paraliżuje. Pamiętam że zawsze było tak że gdy ten byt sie pojawiał nigdy mnie nie dotykał nigdy aż do niedawna kiedy to otulał mnie gdy hmm leżałam/ spalam na łóżku. otulał mnie ramieniem. Gdy wręcz nadludzkim wysiłkiem położyłam sie na plecach ( zawsze tak robie jak sie boje gdy czuje coś na plecach czuje sie bezpieczniej) ten byt zaczynał mnie przenikać i wychodzić przez brzuch. Na szczęście udało mi sie otworzyć oczy co przyjęłam z tak wielka ulga gdyż byłam przekonana że wszystko dzieje sie naprawdę. Moja przyjaciółka mówi że jest to właśnie zmora. Zdarza się, że po prostu przychodzą ale zdarza sie ze duszą w tedy jeśli człowiek sie nie zbudzi umiera. Nie wiem czy to prawda czy nie ale jestem bardzo ciekawa czym jest ten byt i czego chce. Możliwe, że jest to tylko i wyłącznie figiel naszego śpiącego umysłu. Czy jest to UFO szczerze wątpię.
  • 0

#39

Ona 1990.
  • Postów: 4
  • Tematów: 0
Reputacja neutralna
Reputacja

Napisano

Odnośnie paraliżu sennego... Zdarzyło mi się to kilka razy. Większość z nich miała miejsce, gdy byłam dzieckiem... Za to bardzo dobrze pamiętam ostatnie 2 :/ Serio, to nie jest przyjemne doznanie :/
Pierwszy (z tych 2 ostatnich) przytrafił mi się w biały dzień. Wróciłam wtedy zmęczona po szkole i położyłam się. Jeszcze nie całkiem zasnęłam, gdy poczułam jak coś dotyka mojego karku i szepcze mi coś do ucha. Dokładnie nie pamiętam co to były za słowa, ale pamiętam szept. Wtedy otworzyłam oczy i chciałam wybiec ze swojego pokoju, ale nie mogłam się ruszyć. Czułam swoje ciało ale nie miałam nad nim żadnej kontroli. Leżałam tak bez ruchu i przewracałam oczami (czytałam gdzieś, że to jest niemożliwe, że oczy w tym momencie są zamknięte. Ale ja pamiętam bardzo dobrze, że miałam wówczas otwarte). Oddychałam normalnie, bez żadnych problemów, tylko trochę szybciej przez strach. Ale gdy chciałam zawołać moją mamę, wydałam "niemy" krzyk. Czyli wydawało mi się, że poruszam ustami, ale żadnego dźwięku nie wydobyłam z siebie. To mnie jeszcze bardziej przestraszyło. Wpadłam w panikę. Leżałam tak kilka minut. A gdy mi już przeszło zupełnie zerwałam się z łóżka i pobiegłam do mamy, by jej o tym opowiedzieć. Ona powiedziała, że też jej się tak zdarza, ale nigdy nie czuła żadnych dotyków i nie słyszała szeptów.
Natomiast mój drugi paraliż miał miejsce niedawno, bo kilka dni temu. To było w nocy. Spałam niby na brzuchu, niby na boku (tak pół na pół). Obudziłam się wtedy i chciałam się przewrócić na drugi bok, ale wtedy poczułam, że nie mogę bo znowu moje ciało nie reaguje. To było takie same uczucie jak poprzednio, ale tym razem na szczęście nie słyszałam czyjegoś szeptu i nie czułam dotyku. Jednak ogarnęło mnie ogłuszenie i uczucie strachu. Bałam się czegoś, ale nie wiedziałam sama czego. Tym razem też miałam oczy otwarte i spoglądałam po pokoju z przerażeniem. Gdy już mi przeszło, odwróciłam się na drugi bok i wtedy znowu złapał mnie taki sam paraliż. Tym razem już starałam się nie wpadać w panikę i po niedługiej chwili ustąpił.

Czytałam dużo o tych paraliżach i jest wiele teorii na to. Ja postanowiłam zaufać tej naukowej, niżeli jakimś przesądom o UFO, nocnych marach itp. Dzieje się tak z ponieważ gdy śpimy nasze ciała się tak jakby "wyłączają" by nie zrobić sobie krzywdy gdy coś nam się śni. Wraz z umysłem budzi się nasze ciało, a czasem jest tak, że najpierw budzi się umysł i dopiero potem ciało. Właśnie wtedy nasze ciało nie słucha poleceń. Czytałam, że często towarzyszą temu lęk, halucynacje i przesłyszenia.
Może właśnie dlatego wolę sobie tak to tłumaczyć, bo inaczej bym chyba popadła w chorobę psychiczną :P
  • 0

#40

ksiezniczka.
  • Postów: 36
  • Tematów: 5
  • Płeć:Kobieta
Reputacja neutralna
Reputacja

Napisano

Opowiem Wam historię mojej mamy.
Miała ok 15 lat i była na obozie w Bułgarii. W tym czasie jej mama, a moja babcia, znalazła się w ciężkim stanie w szpitalu- miała ostre zapalenie żołądka, woreczka i trzustki. Podali jej leki i sytuacja się unormowała. Lekarze, żeby sprawdzić jakie są rezultaty leczenia, podali babci kontrast. Niestety, nie przewidzieli, że może być na to uczulona :( W nocy doznała zapaści, stan krytyczny.
W tym czasie moja nieświadoma niczego mama spała sobie gdzieś daleko. Nagle poczuła, że coś idzie od strony nóg w jej stronę i "ugniata" ją. Nie mogła się ani ruszyć, ani nic powiedzieć, tylko patrzeć. Powiedziała, że widziała jakąś czarną postać/cień, to coś usiadło jej na klatce piersiowej i zaczęło dusić. Moja mam mówi, że była pewna, że zaraz umrze. W jednej chwili zjawa zniknęła. Nie wiem, czy to miało związek ze stanem babci, ale mogę Was zapewnić: 20 lat żyję na tym świecie i NIGDY nie widziałam, żeby moja mama spała na plecach. Nigdy tak nie zaśnie, a w nocy kiedy na chwilę się nieświadomie przekręci na plecy, natychmiast (podświadomie?) się przewraca na bok itd. Jedynie w dzień jest w stanie czasem zasnąć na wznak, ale to naprawdę rzadko.

Co do odwiedzin sennych, w mojej rodzinie były jeszcze 2 podobne przypadki, streszczę maksymalnie jak się da:

1)moja babcia, mama mojego taty- w nocy przyszedł do niej ojciec. Usiadł "w nogach" łózka. Moja babcia mówi, że widziała tylko cień ale wiedziała i czuła, że to jej tatuś :)

2)moja druga babcia- w nocy przyszedł do niej tata (nadopiekuńczość ojców w mojej rodzinie? :mrgreen: ). Szedł po kołdrze, aż "usiadł" w okolicy klatki piersiowej i powiedział: "Janka! Co Ty robisz?!" Moja babcia mówi, że to był głos jej taty, poza tym czuła to. Dodam, że w tym czasie moja babcia spotykała się, na dość poważnie, z żonatym mężczyzną, o czym nie wiedziała. Dopiero po tej sytuacji, przez przypadek usłyszała jak to jest z nim naprawdę.

Mam nadzieję, że nie zanudziłam ;)

PS> Odnośnie paraliżu/OOBE, zdarzyło mi się dwa razy.
Za pierwszym myślę, że to był zwykły paraliż, ale za drugim najadłam się wielkiego strachu. Wiedziałam, że śpię i czułam, że leżę i mam zamknięte oczy, ale jednocześnie widziałam cały mój pokój i siedziałam :o Widziałam też leżącą mnie, ale siedziałam. Przestraszyłam się i natychmiast wróciłam do ciała.
Dodam, że kilka dni wcześniej ćwiczyłam w/g zaleceń Szumana.
  • 0

#41

Aidil.

    Są ci co wstają z łózka, i ci co ewentualnie wstają z kolan.

  • Postów: 4469
  • Tematów: 89
  • Płeć:Kobieta
Reputacja znakomita
Reputacja

Napisano

Jeśli twoja mama miała jak mówisz 15 lat, babcia co najmniej 30 lat. Medycyna jeszcze w tamtych czasach nie stosowała kontrastu.
  • 0



#42

Arahyll.
  • Postów: 99
  • Tematów: 1
Reputacja neutralna
Reputacja

Napisano

A ja akurat w coś takiego jak zmory senne wierzę. Jasne jest ze nie każdy taki paraliż to od razu zmora senna. Często ludzie są po prostu nakręceni i tyle. Sam miałem tak ze 2...noooo może 3 razy w życiu i muszę przyznać że strach był olbrzymi. Aczkolwiek w moim przypadku to zdecydowanie musiało być oobe gdyż żadnej obecności nie uświadczyłem.
  • 0

#43

nico17.
  • Postów: 79
  • Tematów: 1
  • Płeć:Kobieta
Reputacja neutralna
Reputacja

Napisano

do: ksiezniczka

twoja mama i ja jestesmy troche do siebie podobne. ja nigdy nie spimy na plecach. w prawdzie mi zadna zjawa nie przyszla, ale jak bylam mala to takie cos przyszlo do mojej babci. zaczelo ja to dusic i tez byla pewna ze umrze. :( ale na szczescie moja babcia mogla sie ruszac i szybko zlapala ''to cos'' za ''rece'' i poczula ze to cos ma kopytka. z innych zrodel wynika, ze kopyta maja demony, ale to mogl byc inkub (meski odpowiednik sukkuba). ja sie tym bardzo przejelam i nigdy nie spie na plerach. malo tego zasypiam przy zapalonym swietle i nakrywan swoja szyje dokladnie koldra.
  • 0

#44

domingo.
  • Postów: 74
  • Tematów: 1
Reputacja neutralna
Reputacja

Napisano

idź do psychiatry, paraliż senny może i jest straszny, ale przykrycie kołdrą nic nie pomoże, pomyśl czy diabeł nie dałby rady podnieść kołdry ? :P
  • 0

#45

nico17.
  • Postów: 79
  • Tematów: 1
  • Płeć:Kobieta
Reputacja neutralna
Reputacja

Napisano

Może i dałby sobie radę, ale chodzi mi o to, żeby nie poczuć na swojej szyi ciepłego oddechu diabła. Osoby, które przeżyły duszenie mówią, że najpierw poczuły na swojej szyi ciepły oddech. Jeżeli miałabym umrzeć, niech to bedzie smierć z zaskoczenia. Niech mnie od razu udusi. Po prostu nie chce poczuć tego oddechu!
  • 0


 

Użytkownicy przeglądający ten temat: 0

0 użytkowników, 0 gości oraz 0 użytkowników anonimowych