Skocz do zawartości


Zdjęcie

List do PT Ateistów


  • Zaloguj się, aby dodać odpowiedź
83 odpowiedzi w tym temacie

#31

r3vo.
  • Postów: 384
  • Tematów: 3
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja neutralna
Reputacja

Napisano

ateizm oraz bezwzgledna wiara w cokolwiek z reguly jako dwa przeciwstawne bieguny są ograniczeniami (nie urazajac nikogo)

wiec nie mieszaj w to wszystko wolnej woli - to ze Twoi rodzice nie mieszali Ci w glowie nie swiadczy o tym ze inne zrodla tego nie robily. Chocby np natretny kosciol, koledzy, artykuly dziwnej niekiedy smiesznej, spiskowej, religijnej, filozoficznej tresci - miales mozliwosc zeby to czytac i to jest Twoj wybor - ale skala oddzialywan jest tak duza ze w zasadzie nie wiadomo czy to co wyznajesz nie jest po prostu przekladem czegos co zostalo juz wymyslone

wybierajac ateizm stajesz po jednej stronie barykady - w zasadzie nie majac pojecia czy sie nie mylisz

zawsze powtarzam - mozna tylko wierzyc badz nie wierzyc w istnienie Boga- nigdy nie będziemy na 100% pewni jego istnienia badz niebytu - wiec nigdy nie bedziemy tego wiedziec

ps. przytaczasz zeitgeist - tak samo jakby kto inny przytoczyl Biblie - nie widze tutaj obiektywizmu nawet w najmniejszej postaci - radze szukac prawdy w wielu zrodlach - takze ze soba sprzecznych
  • 0

#32

Confident.
  • Postów: 240
  • Tematów: 2
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja neutralna
Reputacja

Napisano

Wierzyć w Boga to po prostu wierzyć, że jest coś poza piekłem. Zapewniam, że ateizm Was od tego piekła nie oddala ani trochę. :)
@r3vo: Gdybyśmy byli pewni, to nie byłaby wiara, tylko fakt.
  • 0

#33

IO.
  • Postów: 256
  • Tematów: 6
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja zadowalająca
Reputacja

Napisano

Wierzyć w Boga to po prostu wierzyć, że jest coś poza piekłem. Zapewniam, że ateizm Was od tego piekła nie oddala ani trochę. :)

Ergo, wierzyć w Boga to uważać, że świat i życie jest piekłem. Jeśli tak na to patrzeć to niewierzący po prostu potrafią docenić życie i dążą do swojej wizji szczęścia na ziemi (nie licząc nihilistów oczywiście). IMO dobrze zostało to ujęte przez Michela Onfraya:

Lepiej jednak pogodzić się z prawdą, która budzi rozpacz, ale chroni nas przez całkowitym zaprzepaszczeniem życia, niż wierzyć w historię, która przynosi wprawdzie chwilowe ukojenie, lecz nie pozwala dostrzec jedynego autentycznego dobra: życia tu i teraz.


  • 0

#34

domingo.
  • Postów: 74
  • Tematów: 1
Reputacja neutralna
Reputacja

Napisano

Wierzyć w Boga to po prostu wierzyć, że jest coś poza piekłem. Zapewniam, że ateizm Was od tego piekła nie oddala ani trochę. :)
@r3vo: Gdybyśmy byli pewni, to nie byłaby wiara, tylko fakt.

na twoim miejscu to bym się bardziej bał boga niż diabła, poczytaj świętą książkę i zobacz do jakiego psychopatycznego mordercy się modlisz...
  • 0

#35

Papercat.
  • Postów: 109
  • Tematów: 1
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja neutralna
Reputacja

Napisano

Nienawidzę łączenia nauki z wiarą. Kiedyś ludzie nie wiedzieli czym spowodowana jest burza, więc mówili: "Bóg/ bogowie się gniewa(ją)." Teraz już znamy naukowe wyjaśnienie tego typu zjawisk; pojawiają się natomiast inne. R. Dawkins nazwał to "Bogiem Zapchajdziurą". Czego nauka jeszcze nie wyjaśniła (co nie znaczy, że nie będzie potrafiła wyjaśnić tego w przyszłości) to musi być od razu Bóg. Rozumowanie bez sensu.

Co do listu Janusza Korwina-Mikke to jest rzeczywiście beznadziejny. Autor popisuje się swoją ignorancją.

Religia wcale nie jest dobra, co zostało już wcześniej opisane, a nie da się jej ostatecznie oddzielić od wiary (co zostało wcześniej napisane). Wiara w Mikołaja natomiast nie jest zła, bo kit wciska się dzieciom; nie wpływa to w żaden sposób na ich psychikę. Ale my jesteśmy dorośli; dla nas prawda ma większe znaczenie.

Bóg jest dla dorosłych tym, czym święty Mikołaj dla dzieci.
  • 0

#36

r3vo.
  • Postów: 384
  • Tematów: 3
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja neutralna
Reputacja

Napisano

Wierzyć w Boga to po prostu wierzyć, że jest coś poza piekłem. Zapewniam, że ateizm Was od tego piekła nie oddala ani trochę. :)
@r3vo: Gdybyśmy byli pewni, to nie byłaby wiara, tylko fakt.


Confident - zgadzam sie z Tobą w zupelnosci - mój post mial negowac zachowania skrajne - typu ateizm - ktory oznacza 100% zakladanie nie wiary w Boga - i skrajny religijny fundamentalizm - gdzie ludzie juz nie wierzą w Boga - a wiedzą o jego istnieniu

chodzi mi o to ze ani jedna ani druga postawa nie jest sluszna gdyz sprowadza sie do pojmowania swiata w systemie zero-jedynkowym

czlowiek nigdy nie bedzie wiedzial nic w 100% procentach - stad pojecie wiary
mozna wierzyc w istnienie Boga (bo to wcale nie przeczy jego istnieniu ani nie-istnieniu) - ale opozycją do wiary nie będzie nie-wiara (bo ta zaklada brak Boga) a w zasadzie nie-wiedza w jego istnienie ("nie wiem czy Bóg istnieje - i się specjalnie tym nie przejmuje - moze byc/ale moze nie istniec - mnie to nie obchodzi)
  • 0

#37

Confident.
  • Postów: 240
  • Tematów: 2
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja neutralna
Reputacja

Napisano

na twoim miejscu to bym się bardziej bał boga niż diabła, poczytaj świętą książkę i zobacz do jakiego psychopatycznego mordercy się modlisz...


Ależ oczywiście że poczytałem i jeszcze zapewne poczytam. Ale wiesz, Biblia to nie jest książka którą się czyta przy rosole, i nie skupia się na jej przesłaniu. Proponuje ci usiąśc gdzieś w spokoju, i po przeczytaniu chociaż paru stron, przestaniesz gadać takie głupoty. Jak już mówiłem, Biblię można odbierać na tysiąc sposobów, każdy w niej znajdzie to co chce znaleźć, a że ty chcesz znaleźć Boga jako płatnego morderce to zapewne go znajdziesz.
  • 0

#38

Ixodides.
  • Postów: 123
  • Tematów: 5
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja neutralna
Reputacja

Napisano

Sprawa nr 4

Umieranie jako chrześcijanin i ateista to to samo moi mili ! Przecież i tak twe serce przestaje bić i tak.Przecież twoje zwłoki i tak zeżrą robale.To jest to samo.A co do sądu bożego to w to nie wierzę.Wszystko ma swój początek.Bóg nie mógł być od tak od razu.Więc jak wyjaśnić jego powstanie...

Jestesmy tylko ludzmi zamieszkujacymi planete Ziemia, nie wszystko jest nam dane zrozumiec a juz w szczegolnosci to, ze nie wszystko musialo miec poczatek. Pomysl ze moglo cos istniec zawsze, postaraj sie na chwile nie patrzec na wszystko pod katem czlowieka ktory rodzi sie i umiera.

Po drugie uwazam, ze jakby nasz stworca dal by nam namacalny dowod na jego istnienie, wiara stracila by sens a ludzie chec do zamieszkiwania ziemi. Mozliwe, ze skonczylby sie swiat.

PS: Zastanow sie nad roznicami pomiedzy slowami Religia, Wiara w Boga i Katolicyzm bo cos nie do konca jasno sie wyrazasz w kontekscie tych trzech slow.

A tak pol zartem to po kropce jest zawsze spacja ;)

Pozdrawiam.
  • 1

#39

Vaherem.
  • Postów: 705
  • Tematów: 9
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja ponadprzeciętna
Reputacja

Napisano

O Boże...sorry, miałobyć o wielki niewidzialny różowy jednorożcu!

Czytałem już kiedyś ten list. Obśmiałem się jak norka (cokolwiek to znaczy:P). Jakoś mnie nie przekonuje - ale jeśli Bóg istnieje, to już wiem co mu powiem.

Myśle, że będzie mu przykro. Ale co tam, on jest wszechwiedzący, wieć pewnie wie co mu powiem i już to sobie odreagował.

Tak myśle...
  • 0

#40

r3vo.
  • Postów: 384
  • Tematów: 3
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja neutralna
Reputacja

Napisano

a skad pewnosc ze on bedzie chcial Cie wysluchac ?, albo pozwoli Ci "otworzyc" usta? : ] jestes kolejnym ktory rozumie Boga przez pryzmat ST i NT ?
  • 0

#41

E3`.
  • Postów: 39
  • Tematów: 0
Reputacja neutralna
Reputacja

Napisano

Nie jestem ani ateista, ani teista, nie obchodzi mnie czy bog istnieje, mam inne sprawy na glowie.

Kim jestem? Widac kazdego da sie jakos zaszufladkowac.
  • 0

#42

Vaherem.
  • Postów: 705
  • Tematów: 9
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja ponadprzeciętna
Reputacja

Napisano

a skad pewnosc ze on bedzie chcial Cie wysluchac ?, albo pozwoli Ci "otworzyc" usta? : ] jestes kolejnym ktory rozumie Boga przez pryzmat ST i NT ?


To w końcu Sąd ostateczny, chce miec prawo do obrony! :P

A jak nie to trybunał sprawiedliwości w Hadze.

A nawet jeśli jestem kolejnym który rozumie Boga przez pryzmat ST/NT, to co?
  • 0

#43

zbyszek11.
  • Postów: 342
  • Tematów: 8
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja neutralna
Reputacja

Napisano

czytalem juz wczesniej. momentami dosc pokretne, ale z ogolnym wnioskiem w pelni sie zgadzam. sam nie narzucam wiary nikomu i nie lubie gdy ktos mi narzuca jej porzucenie. jaki ma w tym interes?


To źle, że nie narzucasz bo jako katolik powinieneś zachęcać to swojej wiary tak jak Chrystus głosił królestwo boże i wzywał do nawrócenia.
  • 0

#44

Mariush.
  • Postów: 4319
  • Tematów: 60
  • Płeć:Mężczyzna
  • Artykułów: 5
Reputacja znakomita
Reputacja

Napisano

Narzucanie wiary to nie to samo co głoszenie Dobrej Nowiny.

P.S.: Z tego co pamiętam, to aph jest protestantem.
  • 0



#45

Papercat.
  • Postów: 109
  • Tematów: 1
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja neutralna
Reputacja

Napisano

Nie wydaje mi się, żeby Biblię dało się przeczytać na tysiące sposobów, Confident. Zastanawiam się jakie przesłanie ma wg. Ciebie Stary Testament, bo Bóg jest w nim przedstawiony jako okrutnik i zazdrośnik. To jakaś alegoria? Jeśli tak, to bardzo dziwna.
  • 0


 

Użytkownicy przeglądający ten temat: 1

0 użytkowników, 1 gości oraz 0 użytkowników anonimowych