Kurde...szkoda. Wg mnie wszyscy powinni miec w równym czasie. Sprzyjało by to poznawaniu nowych ludzi, nawiązywaniu znajomości itd...chociarz zbytnio towarzyski to ja nie jestem.
A ja nie lubie tłoku ... mam tłumofobie.... np: taka sobotnia przechadzka po hipermarkecie to dla mnie przerażenie.... albo schodzenie po schodach w szkole... dla mnie to jest koszmar... i mnie to przeraża...
Tez szczerze nienawidzę tłoku Podobno medialni tak mają...chyba jestem.
W ogóle nie cierpię rozmawiac z wieloma osobami naraz, nie mogę wśród nich przebywac...no max. mogą to być 3-4 osoby, ale tylko takie, które bardzo dobrze znam i czuje się wśród nich pewnie. Jesli chodzi o tych , których nie znam to masakra...nawet jeśli to jest jedna osoba.
DYSKOTEKI?? Ani mi nie mów...nie chodzę bo ten tłok jest nie do zniesienia!! Czuję jakby...ludzie zabierali mi energię i ładowali własną złą energią :? Okropieństwo. Z resztą...wiesz co to za uczucie.
Ja nawet pomimo tego, iz trafiam zawsze na dosc fajne dyskoteki to i tak nie jestem do nich wciaz przekonana... Nie przepadam, nie chodze, chyba ze mnie ktos wyciagnie
Ja jestem zbyt stanowczy...jesli jestem przekonany, że to mi nie służy to nie pójdę i nikt mnie nie wyciągnie. A dyskoteka to dla mnie istna katorga. :?