14 odpowiedzi w tym temacie

[Tacita]

....ze skóry można zrobić mózg.
Grupa norweskich naukowców z uniwersytetu w Oslo pod kierunkiem Philippe Collasa zakończyła właśnie eksperymenty z ludzką skórą, Okazało się, że fibroblasty, czyli komórki skóry, można zmusić do przekształcenia się w inne typy komórek. Na przykład można je zamienić w komórki układu odpornościowego lub nerwowego. Fibroblasty da się łatwo pobrać, wyhodować i zróżnicować, a następnie wszczepić je tam, gdzie są potrzebne bez ryzyka odrzucenia przeszczepu, gdyż dawca i biorca komórek może być tą samą osobą.

.....lepiej pamiętamy w kolorze.
Uczniowie powinni robić wielobarwne notatki, gdyż nasza pamięć najlepiej przyswaja kolorowy materiał. Niewykluczone, że kolor pomaga ludziom przetwarzać i gromadzić w mózgu obrazy wydajniej, niż to sie dzieje w przypadku obrazów czarno-białych. Prowadzący badania niemieccy naukowcy podkreślają znaczenie wyników eksperymentu dla projektantów i twórców reklam.

.....w samolocie lepiej nie pić kawy.
Podczas długiej podróży samolotem organizm traci do półtora litra wody. Dlatego podczas lotu trzeba dużo pić, najlepiej wody mineralnej i soków. Za to lepiej unikać kawy i alkoholu, ponieważ napoje te działają odwadniająco. Podczas startu i lądowania dodatkowo ssij cukierek i często przełykaj ślinę, wtedy stopniowo wyrównują się różnice ciśnienia.

.....pomidory chronią przed rakiem jamy ustnej.
Jedząc codziennie zaledwie jednego pomidora, zapewniasz sobie skuteczną ochronę przed nowotworami jamy ustnej. Likopen, który nadaje pomidorowym czerwony kolor, ma zdolność zabijania komórek rakowych. Podczas testów komórki nowotworowe, po zetknięciu z likopenem, całkowicie obumarły. Substancja ta zmniejsza prawdopodobnie również ryzyko zachorowania na raka piersi, żołądka, prostaty i jelit.

.....czerwony pieprz jest dobry na żołądek.
Najnowsze badania przeprowadzone przez doktora Mauro Bortolottiego z Uniwersytetu w Bolonii (USA) dowodzą, że czerwony pieprz (cayenne) dobrze robi na kłopoty gastryczne. Szczypta dodana do zielonej sałatki uwolni nad od np. bólu brzucha.[/color]

Źródło:
Gwiazdy mówią.

[takitam]

...pomarańczowe kalafiory zdrowsze od białych

Pomarańczowe kalafiory wyglądają niecodziennie i, podobnie jak odmiany fioletowe czy zielone, nie u wszystkich wywołują pozytywne skojarzenia. Pracujący pod przewodnictwem genetyka Li Li badacze z Cornell University odkryli, że za nietypowy kolor warzywa odpowiada mutacja genetyczna. Okazało się też, że inne zmutowane rośliny uprawne, m.in. kukurydza, ziemniaki, ryż, sorgo czy pszenica, mogą zawierać więcej istotnych dla zdrowia składników odżywczych.

Mutacja zwiększa w roślinach zawartość beta-karotenu, barwnika odpowiedzialnego za charakterystyczną barwę np. marchwi, a zarazem prekursora witaminy A. Wiele roślin umie go wytwarzać, nie robi tego jednak z przyczyn metabolicznych albo z braku miejsca do jego magazynowania.

Pomarańczowy kalafior mógłby skutecznie pomagać w zwalczaniu niedoborów witaminy A, zwłaszcza w ubogich krajach rozwijających się.

Inni naukowcy stworzyli tzw. złoty ryż, który po "wstawieniu" kilku dodatkowych genów zaczyna produkować beta-karoten. W przypadku części roślin technika ta okazała się jednak mniej skuteczna od metody Li, który skupił się nie na syntezie, ale przechowywaniu omawianego związku.

Obecnie Li i Joyce Van Eck pracują nad transgenicznymi ziemniakami. Wskutek manipulacji genetycznej mają powstać odmiany o zwiększonych zdolnościach zarówno wytwarzania, jak i magazynowania beta-karotenu (The Plant Cell).

Pierwsze pomarańczowe kalafiory pojawiły się ok. 30 lat temu na polu uprawnym w Kanadzie. Później trafiły do regularnej sprzedaży.

Science Daily

[Vivere Parvo]

O M G facet nie mogłeś zrobić osobnego tematu dla tej swojej nowinki? Chyba nikt by Ci nic nie zrobił...

A co do tematu to warto wiedzieć, szczególnie te notatki .

[Tacita]

Moje zeszyty zawsze były kolorowe (jeśli już prowadziłam ).

[Roseb]

No nie wiem jak to jest z tymi notatkami. Mnie zawsze szlag trafiał, jak pożyczałem od kogoś zeszyt, a tam takie oczobitne notatki. Może innym to nie przeszkadza (albo nawet pomaga) ale nie mnie.

[ziutka5]

Ja nawet jak uczę się z książki, to zakreślam w niej flamastrem ważne informacje. Mnie to pomaga!

[Tacita]

Gynvael:
Ja wyróżniałam zwykle tylko nagłówki, bądź krótkie, ale istotne kwestie. Aha! I nie zakreślaczem, tylko cienkopisem, albo kolorowym długopisem.

Ziutka5:
Flamastry są może i dobre dla innych, ja jednak uważam, że zbyt rażą po oczach i utrudniają skupienie się na materiale. Bardzo ważną funkcję pełniły u mnie akapity, wyszczególnienia (punkty, podpunkty, kropki, kreski - co się dało, byle wszystko było przejrzyste. Dawało to taki efekt, że gdy patrzyło się na te notatki, od razu można było znaleźć co się chciało i szybko wchłonąć wiedzę.
Na tej samej zasadzie uczę się teraz na studiach.

[Constantine]

Ciekawych informacji mozna tu zaczerpnac... :devil:
Takie ciekawostki sa zaje... fajne sa.

[Tacita]

Kolory jak kolory - musi być przejrzyście :cafe:

[Roseb]

Co do tej przejrzystości to u mnie też się nie sprawdza. Z historii zawsze miałem duże notatki i pisałem jak leci, a jakoś nie miałem problemów z nauką (oceny miałem niezłe). A jestem wzrokowcem.

[Tacita]

Wiesz, to zależy w jakim celu się je podkreśla. Jedni chcą mieć ładny zeszyt, a inni robią to po to, by szybciej coś w tych notatkach odnaleźć.

W moim przypadku (o przejrzystość chodzi), gdy spojrzę na swoje 'dzieło', to wystarczy, że przeczytam kilka razy co tam naskrobałam i już wszystko pamiętam. Ze zbitego tekstu też mogę nauczyć się szybko, ale trwa to jednak nieco dłużej..

[Danki]

fajne rzeczy nie wiedziałem tego