19 odpowiedzi w tym temacie

[takitam]

Papieros jak Czernobyl

Naukowcy mają kolejną złą wiadomość dla palaczy: poziom naturalnego promieniowania radu i polonu w tytoniu może być tysiąc razy większy niż promieniowania cezu-137 w roślinach z okolic Czernobyla.

Constantin Papastefanou z Uniwersytetu Arystotelesa w Tesalonikach zbadał liście tytoniu uprawiane w całej Grecji i oszacował przeciętną dawkę promieniowania, którą przyjmuje osoba, paląca średnio 30 papierosów dziennie. Okazało się, że w ciągu roku przyjęta dawka wynosi 251 mikrosiwertów. Analogiczna dawka w roślinach pochodzących z Czernobyla to 0,199 mikrosiwertów.

Papastefanou uważa, że to właśnie na promieniowanie z liści palacze powinni zwracać uwagę. Co prawda dawka ta to jedynie 10% rocznego naturalnego promieniowania, na które narażony jest każdy z nas, ale, jak zwraca uwagę grecki naukowiec: Wielu uczonych twierdzi, że nowotwory związane z paleniem tytoniu nie są powodowane przez nikotynę i smołę, ale przez zawarte w liściach substancje radioaktywne.

źródło: New Scientist

[Nicole-collie]

Mimo, że papieros jest tysiąc razy bardziej "stężony" tymi wszystkimi świństwami niż rośliny z Czarnobyla (przy okazji- pisze się Czarnobyl a nie Czernobyl) to jakoś nie zauważyłam, żeby palacze zapadali w typowe popromienne choroby co powinno występować ze względu na ów składniki wątpie, żeby w papierosie znajdowały się związki, które były wykorzystywane w elektrowniach atomowych a jeśli już są to naprawdę w bardzo niewielkich ilościach

Mogą to być jedynie związki które rzeczywiście są silnie trujące, ale nie można powiedzieć, że ów papieros zawiera w sobie związki promieniotwórcze.

Poza tym jak już sam autor wskazał: te składniki z liści są napromieniowane zwykłą dawką 10 % na którą narażeni są wszyscy także nie widzę w tym artykule żadnego sensu...równie dobrze można napisać że wszyscy są narażeni na te promieniowanie...

Polska jest jednym z pechowych krajów, w którym dopiero teraz odczuwa się skutki wybuchu elektrowni atomowej i nasze pokolenie (dzisiejsza młodzież) będzie najboleśniej odczuwać skutki niekompetentnych decyzji podjętych przez niedoświadczonego bufona...

[Vivere Parvo]

Mieszkam w Zakopanem i żadnych skutków nie odczuwam.
Twoim tokiem rozumowania każdy popełniający błędy jest bufonem, gdyż przecież wpływa to negatywnie na komfort życiowy przyszłych pokoleń...

W takim razie jeżeli wyrzuciłeś kiedyś śmiecia do rzeki - zanieczyszczając środowisko - też mogę Cię nazwać 'bufonem', ale nie nazwę bo nie chce warna .

A co do tematu papierosowego to polecam ksiązkę "Ława przysięgłych" Grishama, co nieco o przemyśle tytoniowym.

[Tiamat]

Hehe, dzieki, wlasnei zbieram motywacje do rzucenia

[Shadow]

dobrze że i tak nie będę palić jak tak dalej pójdzie to palacze będą "świecić" od promieniowania

[Percepcja]

dobrze że i tak nie będę palić jak tak dalej pójdzie to palacze będą "świecić" od promieniowania

Palić to jedno ale ja choć nie zamierzam palić to non stop jestem wystawiony na dym we wszelkich miejsach urzytecznośći publicznej. I wszyscy inni nie palący to samo. A palenie bierne jest jeszcze gorsze podobno.

[Maru]

ja nie pale. to ohydne, matka pali ale tylko w łazience i czasem w kuchni bo ma zakaz wchodzenia z papierosem do pokoju a skoro rak nie pomaga to pomoże straszenie promieniotwórczością...?

[Danki]

myśle że wiele środków dodawanych do żywności i niepromieniotwórcze składniki papierosów są bardziej szkodliwe

[Tacita]

Hehe, dzieki, wlasnei zbieram motywacje do rzucenia

To tak samo jak ja

[PREDATOR]

ATOMOWY SMOG


Tytoniowy Czarnobyl
Palaczom szkodzi nie tylko nikotyna, czy dioksyny, ale także substancje radioaktywne zawarte w dymie papierosowym.
Wypalając dwie paczki papierosów dziennie, w ciągu roku można otrzymać aż 4 razy większą dawkę promieniowania jonizującego niż ta, którą otrzymali w ciągu 2 lat od katastrofy w Czarnobylu mieszkańcy najbardziej zagrożonych rejonów Polski.
Niewiele mówi się o szkodliwości izotopów radioaktywnych zawartych w papierosach. Każdy palacz wie natomiast, że niebezpieczne dla zdrowia związki są zawarte w substancjach smolistych.
Chociaż w tytoniu znajduje się wiele izotopów radioaktywnych, badania wykazały, że do dymu przedostaje się tylko polon i ołów.
Skąd się one biorą w tytoniu? Do atmosfery trafiają jako produkty rozpadu promieniotwórczego, a następnie opadają na powierzchnię. W rezultacie kumulują się w naziemnych częściach roślin, również tytoniu. W przeprowadzonych badaniach dowiedziono, że 87% ogólnej ilości polonu w roślinie trafia do liści.
Tytoń ma wysoką temperaturę żarzenia (dochodzącą do 900°C), co powoduje, że w procesie palenia papierosów przekształceniom chemicznym ulegają prawie wszystkie zawarte w nim składniki. W dymie obecnych jest 4.000 związków chemicznych, w tym ponad 40 substancji rakotwórczych.
Oznacza to, iż w postaci dymu przedostają się one do naszego organizmu. Dla tego typu zagrożeń nieskuteczne okazują się stosowane w większości papierosów filtry. Ponad połowa polonu i ołowiu zawartego w tytoniu trafia do organizmu palacza.
Na podstawie badań prowadzonych na Uniwersytecie Gdańskim stwierdzono, że osoba wypalająca półtorej paczki papierosów dziennie otrzymuje w ciągu 1 roku taką dawkę promieniowania jonizującego, jakby przeszła około 300 badań rentgenowskich. Wiadomo przecież, że tego typu badania nie powinny być robione częściej niż 1-2 razy w roku bez negatywnych skutków dla zdrowia.

źródło:sciąga.pl

[Tacita]

No cóż.. Tyle zagrożeń, a ludzie kopcą i kopcą.. Sama jestem palaczką i co jakiś czas stukam się w tą głupią głowę, wołając o pomstę do nieba! Gdzie ja miałam rozum, gdy po raz pierwszy sięgnęłam po ten 'zniewalacz'? Próbowałam już rzucić, ale to jest bardzo trudne - szczególnie, gdy żyje się w otoczeniu nałogowców. Chciałabym, aby wprowadzono ogólny zakaz sprzedaży nikotyny i nałożono takie kary, jak za zażywanie/sprzedaż narkotyków. Wiem jednak, że to niemożliwe, a bynajmniej nie w najbliższej przyszłości. Za dużo zarabia się na tym świństwie.

[Robaczek]

Palenie uzaleznia bardziej niż heroina.
Percepcja, bierne palenie, nie jest gorsze, dopiero co 4 wypalony papieros (w zamknietym pomieszczeniu), to jeden dla biernego.
Wiecie, to jeszcze zależy jakie papierosy, bo inny tyton jest np. w viceroyach, inny w pall mallach (moje ;D), a inny w malboro.
Ponadto, zalezy od sposobu palenie, bo mozemy palic tak że cały dym dostanie sie do krwii, albo tylko czesc.. (takie moje doświadczenie)

[Percepcja]

Ale osoba nie paląca wcale jak będzie wystawiona na tę 1/4 to jej organizm podrażni bardziej niż palaczowi stałemu. Tak mi się przynajmniej wydaje.

[NorbiK]

A ja gdzieś czytałem, że nie ma tak naprawde dowodów na to, że przebywanie w pobliżu palącego działa na nas tak jak gdybyśmy sami palili:P Sam pale (Marloboro 100's lub Lucky Strike'i), ale nie jestem zadowolony z tego powodu:/ Pali chyba coraz więcej osób, a naklejki z zagrożeniami dla palącego są powodem do uśmiechu:P Nie widze sensu w straszeniu palaczy promieniowaniem:/ Powinni zakazać tytoniu
P.S. Jestem nieletni:PP

[Percepcja]

Już chciałem powiedzieć że zakazanie spowoduje tylko fale palącej młodzieży ale już za późno , ja tam nie widze nie fajnego w paleniu i bez względu czy to mi szkodzi bardziej czy mniej nie rzycze sobie aby ktoś palił mi pod nose. Prosze bardzo trujcie się sami gdzie indziej.

Czy będą straszyć czy nie i czym to i tak nic nie zmieni, palący będą istnieć nadal. Chyćby po to by pokazać swoją "inność".