Nowe odkrycia Polaków w Egipcie
Bogaty grób sprzed ok. 4,9 tys. lat, browar oraz figurki z kłów hipopotama znaleźli w tym roku polscy archeolodzy, którzy od blisko dziesięciu lat badają starożytną osadę w delcie Nilu.
Grób ma dziewięć metrów długości i prawie osiem szerokości. Przykrywała go zrobiona z cegieł nadbudowa, tzw. mastaba, która miała półtora metra wysokości. W grobie archeolodzy znaleźli kilkadziesiąt naczyń glinianych i kamiennych oraz harpuny i biżuterię.
- To jedno z najbogatszych grobów z początków egipskiego państwa. Człowiek, którego w nim pochowano, prawdopodobnie był przywódcą lokalnej społeczności - powiedział "Gazecie" prof. Krzysztof Ciałowicz z Uniwersytetu Jagiellońskiego, który kieruje wykopaliskami razem z dr.Markiem Chłodnickim z Muzeum Archeologicznego w Poznaniu.
W poprzednich latach Polacy odkryli w Tell-el Farcha pięć browarów, które stanowi centrum produkcji piwa - jedno z najstarszych w Egipcie. Teraz w innej części stanowiska natrafili na szósty browar. Kolejne ciekawe tegoroczne znalezisko to figurki z kłów hipopotama przedstawiające karlice, pawiana i trudne do zidentyfikowania zwierzę przypominające jeżozwierza. W poprzednich latach Polacy znaleźli już kilkadziesiąt figurek tego typu.
Archeolodzy wykopali też m.in. fragmenty dużej rzeźby z gliny i kamienną łyżeczkę z rękojeścią w kształcie krokodyla.
Tell el Farcha to jedno z najważniejszych stanowisk z czasów, gdy rodziło się państwo faraonów. Największą sensacją było odkrycie w ubiegłym roku dwóch półmetrowych figurek ze złotej blachy przedstawiających zdaniem prof. Ciałowicza władcę i jego syna.
źródło: wiadomosci.gazeta.pl