Skocz do zawartości


Reinkarnacja - w pojęciu ogólnym


  • Please log in to reply
180 replies to this topic

#106

Tiamat.
  • Postów: 3048
  • Tematów: 29
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja ponadprzeciętna
Reputacja

Napisano

Ale czy jestes pewien na 100 % ze to czego doswiadczyles to wspomnienia z poprzednich wcielen ? bo ysle ze najpier na tym powinno sie skupic, a nie na tym kim sie bylo, z gory zakladajac ze to napewno wspomnienia z poprzedniego wcielenia.
  • 0

#107

angelo.
  • Postów: 386
  • Tematów: 18
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja neutralna
Reputacja

Napisano

Przemo

Jestem przekonany, że ta wewnętrzna wiedza, jak to nazywam jest dostępna dla wszystkich. Wystarczy tylko się na nią otworzyć.

W nas jest Duch Boży,Duch Chrystusowy,Wyższa Jaźń-dusza ,jako źródła prawdy i wiedzy.Zapewne najtrudniejsze jest otworzenie się na tą wiedzę.KrK zalicza to jednak do sekty,zapewne ze strachu,żeby ludzie nie poznali prawdy.
  • 0

#108

tasiek.
  • Postów: 10
  • Tematów: 0
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja neutralna
Reputacja

Napisano

fajny tekscik, podzielam poglądy autora.
co do przekonania o istnieniu reinkarnacji -
jestem przekonany w 100% ze reinkarnacja istnieje, nie sądze zeby Bóg był taki ograniczony i dawał na żyć i sprawdzał nas i naszą wiare w nierównych warunkach. w przeciwieństwie do wielu katolików nie musze czekać na jakiś spektakularny dowód, dla mnie jest ich wystarczająco wiele !!
pozdro dla sceptyków - obudzcie sie
  • 0

#109

Wildens.
  • Postów: 321
  • Tematów: 4
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja neutralna
Reputacja

Napisano

nie sądze zeby Bóg był taki ograniczony


Człowieku Bóg nie jest ograniczony i jeśli rzeczywiście jesteś katolikiem to powinieneś to wiedzieć :E Jedynie może dawać nam ograniczenia, takie jak jedno życie. Nie dowiemy się o tym na 100% dopóki nie umrzemy. Jeśli jesteś przekonany na 100%, do tego w takiej wierze (też jestem katolikiem) to masz :beer: za poglądy :E

Pozdrawiam
Olek.
  • 0

#110

Enigma.
  • Postów: 48
  • Tematów: 0
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja neutralna
Reputacja

Napisano

Zakladajac filozoficznie (moje zalozenie w luznej dywagacji) ze reinkarnacja istnieje :

-nieodradzanie sie ponowne jest marnotrastwem wlasnego nabytego doswiadczenia i mozliwego doswiadczenia na ktorym skorzystaja inni jako spolecznosc
Tak wiec nie tylko my korzystamy ale i inni, nie ma ogolnej stagnacji ktora powoduje ogolna recesje.
Logicznie : nie usowa sie najwartosciowszych jednostek ze spoleczenstwa ,gdyz zubaza sie je powodujac zatrzymanie naturalnej ewolucji swiadomosci calej spolecznosci a bezposrednio z niej pojedynczej "jednostki" (interakcja i wzajemnosc).

-jesli przyjac rownorzednosc wszystkich inteligentnych bytow we wszechswiecie to nie istnieja zadne powody dla ktorych odrodzenie nie mialoby sie dokonac w innej spolecznosci gdziekolwiek we wszechswiecie
To oznacza ze doswiadczenie bedzie wykladniczo wieksze im wiecej roznych doswiadczen zbierzemy z roznych form (spoleczenstw) inteligencji.
I to oznacza rowniez ze doswiadczenie wygasa jesli doswiadczamy sie wciaz na tym samym bycie praktycznie w tej samej formie jedynie w warunkach odrobine przesunetych czasowo,chyba ze nie nabylismy odpowiedniej minimalnej porcji wiedzy (poziomu) - klasyczna lekcja do powtorki, indywidualna w zlozonosci dla kazdego z nas oddzielnie,zalenie od brakow

-pamiec poprzedniego bytu moze byc i pozyteczna i niebezpieczna, tak jak niebezpieczne moze byc jednoczesne wspolistnienie doznan ze swiadomosci i podswiadomosci, odruchow wyzszych i pierwotnych - na zasadzie ze nie mozna byc jednoczesnie (pomimo wszystko) czlowiekiem i zwierzeciem.
Trzeba posiadac juz pewne doswiadczenie aby moc sobie z tym poradzic i swiadomie rozdzielic i wykorzystac.
I dlatego byc moze ci co posiadaja pamiec sa w stanie poradzic sobie z niebezpieczenstwami jej istnienia.

-nie istnieje zaden racjonalny powod dla ktorego ewolucja mialaby sie zatrzymac i trwac tylko i wylacznie na wytworzeniu inteligencji ktora bylaby kasowana w jednostkach wraz z ich smiercia nie wnoszac tym samym kolejnego etapu do rozwoju ewolucyjnego
Skoro zmiany genetyczne odbywaja sie przy udziale zewnetrznych procesow i jednoczesnie wewnetrznych dzialajac dla dobra calego gatunku (ewolucja nie dziala wbrew sobie) i jednostki to nalezy przyjac ze reinkarnacja jest forma takiego oddzialywania ksztaltujacego, ktore dziala rownorzednie z biologiczna ewolucja.
To z kolei oznacza ze aby zgromadzic ,utrzymac i dalej rozwijac zasob wiedzy nalezy miec nie tylko ku temu mozliwosci ale i realne warunki w postaci odpowiedniej przestrzeni fizycznej.
Przy czym zarowno moze tu zostac uruchomiona rezerwa,niewykorzystany obszar jak rowniez konieczne powiekszenie i rozwoj przy osiagnieciu fizycznych granic.
Tak wiec obie formy ewolucji sa i musza byc ze soba powiazane jesli forma fizyczna i duchowa ma stale ze soba egzystowac i rozwijac sie.

-kwestia przypadkowosci wyboru nastepnego wcielenia i swiadomego jego wyboru istnieje rownoczesnie gdyz tylko obie te formy ksztaltuja biologie (przypadek i celowe dzialanie) wiec na zasadzie odbicia i sfere duchowa
Tylko swiadoma reakcja na pozorna czy tez nie przypadkowosc daje podstawy do rozwoju.
Jesli rozdzielimy obie te sfery (zalzne i niezalezne od nas) spowoduje to zatrzymanie rozwoju.

-nie istnieja granice nabywania doswiadczen lub jest ich tyle ile bytow,gdyz kazdy byt jest doswiadczeniem waznym dla innych,jednoczenie nie istnieje mozliwosc poznania wszystkich doswiadczen gdyz kazde w kazdej chwili jest zmienne i "przyrasta"
To oznacza ze nie istnieje doskonalosc,gdyz z definicji jest ona niezmienna a w tym "obiegu" nieistnieje stagnacja.
Uczymy sie zatem rozumiec i akceptowac,za kazdym razem wiecej w bardziej skomplikowanych formach,bedac wciaz w drodze ,nigdy u jej kresu.
Tylko maszyne mozna zaprogramowac w skonczony sposob i tylko ona bedzie w pewien sposob doskonala, jednak pozostanie martwa duchowo.
  • 0

#111

wielki_mis.
  • Postów: 57
  • Tematów: 0
Reputacja neutralna
Reputacja

Napisano

Ciekawy temat ,przeczytałem wszystkie posty :>

Chociaż nie podobały mi się zwroty typu fanatyk.
Nic to nie wnosiło do rozmowy.
A można uznać tez drugą stronę za fanatyczną. :>

Co do reinkarnacji to jest dużo relacji,przeważnie dzieci które można uznać za bardzo ciekawe i prawdopodobne.
Szczególnie jeśli się czyta tą relacje z Indii o dziewczynce pamiętającej poprzednie życie i nawet potrafiła w kazać gdzie mieszka jej mąż .

Co do kościoła katolickiego że nie wierzy w istnienie reinkarnacji to odpowiem tyle że jak powiedział mądry ksiądz że nie mamy 100% odpowiedzi na wszystkie pytania i nie jesteśmy nieomylni.To nie znaczy że niema racji kościół katolicki w innych sprawach.
Np moi przedmówcy bagatelizowali sprawę sądu po śmierci że takiego zjawiska nie ma> że to dusza poprzez wcielenia staje się coraz lepsza. A jednak nie tylko kościół katolicki o tym mówi , ale zjawiska typu paranormalnego czyli relacje ludzi podczas śmierci krynicznej to potwierdzają że jest rodzaj sadu w czasie którego pokazane są nasze złe uczynki.

Ważne że kościół naucza o Bogu i że mówi jak starać się być w życiu coraz lepszym.Też to samo przesłanie mają wszystkie religie świata. a to się pokrywa z reinkarnacją tam też chodzi oto żeby być coraz lepszym. :)
A jak technicznie się to odbywa że stajemy się bliżsi Bogu to raczej jest to sprawa o mniejszym znaczeniu.
  • 0

#112

Enigma.
  • Postów: 48
  • Tematów: 0
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja neutralna
Reputacja

Napisano

Doktryna kosciola katolickiego jaki innych wielkich religi z naszego obszaru kulturowego nie zaklada absolutnie istnienia czegos takiego jak reinkarnacja i jest to pojecie calkowicie sprzeczne z ich "zasadami", co nie dziwne zwazywszy na to ze ta filozofia ma swoje korzenie w calkowicie innej kulturze.
A to ze ksiadz mowi ze nie mamy pewnosci ..itd...ale prosze go zapytac wprost, mysle ze wowczas otrzymasz wprost odpowiedz, czyli w temacie jaki poruszamy.
W kosiele katolickim jest opracowana do szczegulow cala "geografia" zycia posmiertnego lacznie z iloscia aniolow na czubku szpilki (to fakt naukowego opracowania koscielnego).
Geografia ta byla opracowywana przez setki lat i pracowaly nad nia co tezsze koscielne umysly.

Kwestia sadu klasycznego w naszym pojeciu po smierci nie jest konieczna,natomiast konieczne byloby faktycznie przypomnienie chwalebnych i niechwalebnych momentow ze swojego zycia na zasadzie zrozumienia i przyznania sie przed samym soba do wlasnych bledow - to nie raz bywa najtrudniejsza rzecza we wszechswiecie.
Wiec de facto sadzimy sami siebie,a wyrok jest naszym zrozumieniem/sumieniem, to w zupelnosci wystarczy.
Dlaczego? Chociazby dlatego ze kazdy kto sie rodzi ,bedac nastepnie przez dluzszy okres czasu dzieckiem nie jest czymkolwiek zlym skazony,a wiec nikt tak naprawde od poczatku do samego konca nie jest bezwzglednie zly.
Zatem wystarczy zrozumienie siebie samego do tego aby w pewien sposob nabrac doswiadczenia, co juz samo w sobie jest kwintesencja reinkarnacji.
Tak wiec nawet najwieksi zbrodniarze rozumiejacy w pelni skutki tego co zrobili moga dokonac przejscia na poziom wyzej, o ile oczywiscie dokonaja swoistego "samooczyszczenia",wlasnie bazujac na tym ze kiedys byli dziecmi,oraz na tym ze srodowisko moze na sile i wbrew nam samym "zmienic nas".
  • 0

#113

Karakan.
  • Postów: 73
  • Tematów: 18
Reputacja neutralna
Reputacja

Napisano

Reinkarnacja istnieje , a życie z szerszej perspektywy ma ogromne znaczenie :)
  • 0

#114

tatik.
  • Postów: 1982
  • Tematów: 291
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja bardzo dobra
Reputacja

Napisano

Chyba nie jest to temat do rozmowy w katolickim kraju ( sądząc po niektórych odpowiedziach ) Ktoś dał ładne porównanie życia do odrabiania lekcji masz rację albo zdasz do następnej klasy albo będziesz ją powtarzał ( lecz nie wiemy gdzie będzie ta następna klasa przypuszczają niektórzy że to inny wymiar- zobaczymy )Ludzie w innych kulturach nie boją się śmierci ponieważ religia ich do tego przygotowuje.Nie można też ślepo wierzyć w to co głosi kościół - Wola Boża i Cud Boski - ludzie opamiętajcie się cywilizację budują ludzie którym to nie wystarcza i szukają wytłumaczenia !!!



Z ostatniej chwili POWRÓT ASTRONAUTKI
KLIK !!!
  • 0



#115

wielki_mis.
  • Postów: 57
  • Tematów: 0
Reputacja neutralna
Reputacja

Napisano

Ale szukają wytłumaczenia pod jednym kątem.

Nie przeczę że takie zjawisko nie istnieje ale mam wątpliwości co do tego czy to są przeżycia tej osoby.Bo dzieje sie to u małych dzieci a te jak wiadomo mają niekiedy zdolności do kontaktu z duchami.
Może to co opowiadają nie jest ich przeżyciem ale tego ducha który chce się z tym podzielić.
Bo jednak większość tych opowieści kończy się tragicznie, ktoś umiera śmiercią gwałtowną.
A jak się sądzi dusze które umierają w sposób gwałtowny w jakiś sposób są zgubione na ziemi i nie mogą odnaleźć drogi do światła.Może w ten sposób szukają pomocy przedstawiając swoje życie.

Może to jest drugie rozwiązanie tego zjawiska .
  • 0

#116

Wildens.
  • Postów: 321
  • Tematów: 4
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja neutralna
Reputacja

Napisano

Też dobra teoria :beer:
Tylko dlaczego małe dzieci z upływem czasu coraz rzadziej mówią o 'swoich poprzednich wcieleniach'?
Czyżby duchom się znudziło?;>
I dlaczego dzieci mówią, że to ich poprzednie wcielenie? Przecież one nie kłamią ;)

Pozdrawiam
Olek.
  • 0

#117

Elfares.
  • Postów: 35
  • Tematów: 1
Reputacja neutralna
Reputacja

Napisano

Ja nie wiem co o tym myśleć... ale zobaczcie jeżeli nawet będę miał przyszłe wcielenie to to już nie będę ja.. wszystko, pamięć charakter, wygląd wszystko.. kiedyś mogłem być nawet papieżem, albo dyktatorem... to jest bez_sensu, bo jeżeli naprawdę czymś albo kimś będziemy... to to nie będzie mieć znaczenia.. bo to nie będziemy my.. a co jeżeli nauka dojdzie do klonowania ludzi? dwie takie same dusze?
  • 0

#118

Tacita.

    Ukryty wymiar

  • Postów: 859
  • Tematów: 53
  • Płeć:Kobieta
Reputacja dobra
Reputacja

Napisano

Duszy nie da się sklonować.
  • 0



#119

Macha.

    Ciekawski

  • Postów: 2267
  • Tematów: 76
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja dobra
Reputacja

Napisano

Elfares, a słyszałeś o Marcinku ?? ;) Da się przypomnieć w jakiś sposób kim się kiedyś było. Ja jednak czuję, że chyba nie chciałbym znać swojej przeszłości...
  • 0



#120

wielki_mis.
  • Postów: 57
  • Tematów: 0
Reputacja neutralna
Reputacja

Napisano

Też dobra teoria beer.gif
Tylko dlaczego małe dzieci z upływem czasu coraz rzadziej mówią o 'swoich poprzednich wcieleniach'?
Czyżby duchom się znudziło?;>
I dlaczego dzieci mówią, że to ich poprzednie wcielenie? Przecież one nie kłamią wink1.gif Wildens


To że rzadziej dzieci mówią o swoich w cieleniach to dotyczy obydwu teorii stają się mniej wrażliwe.
Ten słynny Marcinek tez przestał mówić o swoich przeżyciach.
To prawda że dzieci w wieku około 3-4 lat nie kłamią i raczej nie wymyślają bujnych historii tak jak mój 6-cio letni syn. :)
Ale mogą te historie traktować za własne przeżycia..Jeśli np ten kontakt z duchami ma dziecko przed urodzeniem albo w czasie narodzin i wtedy dochodzi do przekazania przeżyć osoby zmarłej. Dziecko będzie to traktować jako swoje życie.
Ale jaka jest prawda tego się dowiemy po odejściu :>
  • 0


 

Użytkownicy przeglądający ten temat: 1

0 użytkowników, 1 gości, 0 anonimowych