Skocz do zawartości


Zdjęcie

Zwłoki nieulegające rozkładowi


  • Zaloguj się, aby dodać odpowiedź
41 odpowiedzi w tym temacie

#16

+......

    Wędrowiec

  • Postów: 710
  • Tematów: 125
  • Płeć:Kobieta
  • Artykułów: 1
Reputacja bardzo dobra
Reputacja

Napisano

Ciekawym przypadkiem jest Christian Friedrich von Kahlbutz. Za życia był tyranem i rozpustnikiem. Jego ulubioną rozrywką było korzystanie z prawa "pierwszej nocy", toteż oprócz jedenaściorga ślubnych, miał co najmniej trzydzieścioro nieślubnych dzieci. Raz spotkał się z odmową i bez skrupułów zamordował narzeczonego dziewczyny. Dzięki wysokiej pozycji społecznej i majątkowi zdołał uniknąć kary. Sąd uwierzył szlachcicowi, który podczas rozprawy miał zawołać: "Jeśli jestem mordercą, niech dobry Bóg nie da nigdy zgnić memu ciału!"
Christian Kahlbutz zmarł w 1702 r. i został pochowany w kościele leżącym na terenie jego włości. Kiedy ponad wiek później przy okazji remontu otworzono trumnę, okazało się, że jego ciało pozostało nietknięte. W 1895 r. sekcji zwłok Christiana dokonał światowej sławy patolog Rudolf Virchow. Nie znalazł w ciele śladu jakichkolwiek substancji balsamujących i przyznał, że nie rozumie, dlaczego ciało nie tylko z zewnątrz, ale także wewnątrz było w doskonałym stanie.

http://www.gwiazdy.com.pl/
http://en.wikipedia....ch_von_Kahlbutz
  • 0



#17

NpX.
  • Postów: 30
  • Tematów: 0
Reputacja neutralna
Reputacja

Napisano

No i tutaj mamy taki przykład związany z religią i nauką.
Jeżeli patrząc na to z punktu religijnego to tego Christian Friedrich von Kahlbutz'a poprostu stała się jego wola.

A jeżeli patrząc na to z punktu naukowego to całkiem możliwe jest że w ciele zmarłego, mogły połączyć się jakieś związki chemiczne które powodują iż ciało takie rozkłada się znacznie wolniej.
  • 0

#18

viatora.
  • Postów: 303
  • Tematów: 2
  • Płeć:Kobieta
Reputacja neutralna
Reputacja

Napisano

A jeżeli patrząc na to z punktu naukowego to całkiem możliwe jest że w ciele zmarłego, mogły połączyć się jakieś związki chemiczne które powodują iż ciało takie rozkłada się znacznie wolniej.

--> przeciez jest napisane, ze patolog badal i nic nie wykryl !!!
  • 0

#19

Ender_Wiggin.
  • Postów: 12
  • Tematów: 0
Reputacja neutralna
Reputacja

Napisano

Nie będę wnikał w sam brak rozkloadu ale jedna rzecz mnie nieco dziwi. Bernadetta rzeczywiście jest bardzo urodziwa tylko dlaczego ma wyregulowane brwi. Tzn tak powyrywane przygolone aby nadawały ładniejszy kształt oczom i twarzy. Przecierz to siostra zakonna i to z 19 wieku. Nikt wtedy nawet nie slyszal o regulowaniu brwi. Nie sądze też żeby kościół to zarządził bo to by było wbrew doktrynom. Osoba święta nie powinna przywoływać rzadnych skojarzen erotycznych lub z nią związanych. To dziwne chodz nie wiem co to moze oznaczać. Dwa to to że nie jest ani troche blada. Fakt mogli wysmarowac ja samoopalaczem. Jako że jest martwa, martwy naskurek nie zluszcza sie i po tym samoopalaczu przy braku rozkladu moze mieć taki kolor caly czas ale po raz kolejny pytam po co by to robiono. Nie mogla zachowac naturalnie takiego koloru poniewarz to jaki nasza skora ma odcien zalerzy od przeplywu krwi. jesli krew plynie normalnie mamy "zywy" jasny kolor, ale nawet najbardziej blada zywa osoba nie bedzie bladsza od martwej i to akurat wiem z doswiadczenia. Mysle cos w tym jest.
  • 0

#20

narkotyk.
  • Postów: 4
  • Tematów: 0
Reputacja neutralna
Reputacja

Napisano

W 1922 r. żołnierze Armii Czerwonej otworzyli grób świętego Andrzeja Boboli w kościele w Pińsku i wyciągnęli jego ciało. Andrzej Bobola zmarł w 1657 r., ale jego zwłoki były dobrze zachowane. Wystawiano je na widok publiczny jeszcze w 1917 r.

Niezgodnosć dac, co?;d
  • 0

#21

Kasalagupagu.
  • Postów: 163
  • Tematów: 1
  • Płeć:Kobieta
Reputacja neutralna
Reputacja

Napisano

Co do tych nierozkladajacych sie cial , to papiez Jan XXIII tez sie nie rozklada i mozna go ogladac w bazylice sw Piotra. Wiem ,bo bylam tam miesiac temu i go widzialam. Niesamowite. Wygladal jak z wosku
  • 0

#22 Gość_prabab

Gość_prabab.
  • Tematów: 0

Napisano

Co do tych nierozkladajacych sie cial , to papiez Jan XXIII tez sie nie rozklada i mozna go ogladac w bazylice sw Piotra. Wiem ,bo bylam tam miesiac temu i go widzialam. Niesamowite. Wygladal jak z wosku

Ja jak byłem w Watykanie to nie mogłem uwierzyć, że nie jest z wosku właśnie ;) .

Mimo wszystko śmiem podejrzewać, że dolę w tej "długoterminowości" ciał ma jakaś substancja, która zakonserwowała organizm za życia. Nikt nie badał jeszcze krwi ferelnych nieboszczyków, więc teorii tej nie da się wykluczyć, prawda? :)
  • 0

#23

Kasalagupagu.
  • Postów: 163
  • Tematów: 1
  • Płeć:Kobieta
Reputacja neutralna
Reputacja

Napisano

Podobno ciala osob pochowanych w lochach Watykau sie nie rozkladaja. Konserwuje je mikroklimat tam panujacy. A z tym Janem XXIII to nie wiem bo on przeciez tam juz nie lezy... W ostatnim focusie byl caly dlugi artykol o nierozkladajacych sie cialach ,bardzo ciekawy.
  • 0

#24

rufus.
  • Postów: 44
  • Tematów: 2
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja neutralna
Reputacja

Napisano

Dwa to to że nie jest ani troche blada. Fakt mogli wysmarowac ja samoopalaczem. Jako że jest martwa, martwy naskurek nie zluszcza sie i po tym samoopalaczu przy braku rozkladu moze mieć taki kolor caly czas ale po raz kolejny pytam po co by to robiono. Nie mogla zachowac naturalnie takiego koloru poniewarz to jaki nasza skora ma odcien zalerzy od przeplywu krwi. jesli krew plynie normalnie mamy "zywy" jasny kolor, ale nawet najbardziej blada zywa osoba nie bedzie bladsza od martwej i to akurat wiem z doswiadczenia. Mysle cos w tym jest.


Dlaczego nie mogła zachować takiego koloru. Te zwłoki mają już 128 lat i cudem jest, że w ogóle jeszcze wyglądają. Tutaj działa siła, której my już nie rozumiemy i nie starajmy się dociekać dlaczego jest tak a nie inaczej.

Co do Jana XXIII. Jego trumna została otworzona w 2001 roku. Oficjalnie ciało nie było zabalsamowane (krążą jedynie pogłoski o jakiejś tajnej operacji czy coś takiego). Wiele osób uznało to za cud, jednak zaprzeczył temu Watykan. Przeczytałem, że mogło to spowodować wiele czynników np. doskonałe zamknięcie trumny do której nie dochodził tlen. Trudno się z tym nie zgodzić. Wiele słyszy się też o specyficznych warunkach jakie panują w podziemiach Watykanu, jednak ciało nie spoczywa tam już od 6 lat a nadal jest w dobrym stanie.
Ale ciało naszego papieża spoczęło w miejscu gdzie kiedyś spoczywał Jan XXIII(...). Już nic więcej nie napisze na ten temat. Mogę mieć tylko nadzieję.

Ale okazuje się, że nie tylko wśród chrześcijan są takie przypadki.

"Zwłoki Dashi-Dorzho Itigilova, zwierzchnika Buddystów Rosji, zmarłego w roku 1927 r. w Buriacji, a ekshumowanego po trzydziestu latach przez uczniów, zachowały się ponoć nienaruszone. Jako iż nie wszyscy dowierzali relacjom, w 2002 r. dokonano ponownej ekshumacji i potwierdzono w sposób pewny, iż zwłoki są w świetnym (jak na umarlaka) stanie. "

Dołączona grafika
  • 0

#25

Tiamat.
  • Postów: 3048
  • Tematów: 29
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja ponadprzeciętna
Reputacja

Napisano

Tutaj działa siła, której my już nie rozumiemy i nie starajmy się dociekać dlaczego jest tak a nie inaczej.

No tak oczywiscie, a naukowcy, ktorzy to zbadali pewnie ukrywaja prawde. A prawda jest taka, ze nikomu nawet nie pozwala sie tego zbadac, bo jeszcze by wykryli jakies substancje konserwujace. Nie wspomne o tym, ze zwloki czesto sie mumifikuja zupelnie naturalnie i to nie tylko wsrod przywodcow religijnych, ale zwyklych ludzi.
  • 0

#26

WeronikaG.
  • Postów: 25
  • Tematów: 6
  • Płeć:Kobieta
Reputacja neutralna
Reputacja

Napisano

Ciekawym przypadkiem jest Christian Friedrich von Kahlbutz. Za życia był tyranem i rozpustnikiem. Jego ulubioną rozrywką było korzystanie z prawa "pierwszej nocy", toteż oprócz jedenaściorga ślubnych, miał co najmniej trzydzieścioro nieślubnych dzieci. Raz spotkał się z odmową i bez skrupułów zamordował narzeczonego dziewczyny. Dzięki wysokiej pozycji społecznej i majątkowi zdołał uniknąć kary. Sąd uwierzył szlachcicowi, który podczas rozprawy miał zawołać: "Jeśli jestem mordercą, niech dobry Bóg nie da nigdy zgnić memu ciału!"
Christian Kahlbutz zmarł w 1702 r. i został pochowany w kościele leżącym na terenie jego włości. Kiedy ponad wiek później przy okazji remontu otworzono trumnę, okazało się, że jego ciało pozostało nietknięte. W 1895 r. sekcji zwłok Christiana dokonał światowej sławy patolog Rudolf Virchow. Nie znalazł w ciele śladu jakichkolwiek substancji balsamujących i przyznał, że nie rozumie, dlaczego ciało nie tylko z zewnątrz, ale także wewnątrz było w doskonałym stanie.

http://www.gwiazdy.com.pl/
http://en.wikipedia....ch_von_Kahlbutz


Niech ciało me nigdy nie zgnije

Uważa się, że jeśli zwłoki nie ulegają rozkładowi, świadczy to o świętości zmarłego. Trudno by było powiedzieć to o hrabim Christianie Friedrichu von Kahlbutzu ( 1651-1702 ). Był to człowiek mało skromny. Poza jedenaściorgiem legalnego potomstwa, miał jeszcze blisko 40 dzieci z nieprawego łoża. Były owocem przysługującego mu przywileju - miał prawo spędzić z każdą kobietą, mieszkającą na ziemiach, pierwszą noc po jej ślubie.

W 1960 roku von Kahlbutz zamordował pasterza z pobliskiej wioski Buckwitz, kiedy świeżo poślubiona małżonka młodzieńca odrzuciła zaloty hrabiego. Wdowa oskarżyła go przed sądem w Neustadt, ten jednak uniknął uznania go winnym zbrodni, składając "przysięgę czystości" : " Jeśli to ja zabiłem tego człowieka, niech Bóg sprawi, by moje ciało nigdy nie zgniło"Zachowały się zapisy, mówiące o oskarżeniu i procesie, treść przysięgi zaś znana jest tylko z przekazów ustnych, więc nie sposób zweryfikować jej autentyczności.

Kiedy von Kahlbutz zmarł, trumnę z jego zwłokami postawiono w krypcie XIII - wiecznego kościoła w Kampehl. W 1794 roku nowy właściciel jego wlościodnowił światynie i przeniósł trumny z krypt na pobliski cmentarz. Okazało się, że jedne zwłoki uległy mumifikacji. Uznano, że były to szczątki von Kahlbutza, co zdają się potwierdzać dokumenty parafialne. Ciało von Kahlbutza poddano kilka razy badaniom ( 1895 - 1983 ). Ustalono, że nie zostało zabalsamowane, a w organach wewnętrznych nie doszukano się trucizny ani leków, które mogłyby powstrzymać proces rozkładu. W krypcie nie znaleziono również śladów gazów ani związków chemicznych o podobnym działaniu. Wysnuto przypuszczenie, że hrabia zmarł na bardzo wyniszczająca chorobę, brak środków odżywczych w jego organizmie sprawił, że zwłoki wyschły zamiast gnić.

Według miejscowych podań duch von Kahlbutza popełnił przynajmniej jedno morderstwo, w roku 1806. Od tego czasu już go nie widziano. Mumia waży zaledwie 6 kilogramów. Tyle pozostało z mężczyzny który za życia ważył około 70 kilogramów.

Dołączona grafika


Użytkownik WeronikaG edytował ten post 17.02.2011 - 20:36

  • 1

#27

Korynt.
  • Postów: 315
  • Tematów: 66
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja zadowalająca
Reputacja

Napisano

Mnie tylko ciekawi taka rzecz. W w/w artykule jest o tym, że zwłoki ważą 6 kg, ponieważ wyschły. A czy istnieją zabiegi konserwujące, które zapobiegają wyschnięciu, tak by ciało wyglądało jak żywe. Te wszystkie mumie o których mówi się, że są nienaruszone to tylko skóra i kości i niewiele to przypomina już człowieka. Naprawdę interesujący przypadek to tylko owa Bernardetta, pozostałe mumie różnią się od szkieletu tym że są pokryte skórą. Czy ktoś zna ile jest osób zachowanych w takim stanie jak za życia? Ja wiem tylko o Bernardetcie i Leninie,choć też wygląda trochę inaczej niż w chwili śmierci.
  • 0

#28 Gość_Nivers

Gość_Nivers.
  • Tematów: 0

Napisano

oo widzę artykuł z mojej starej dawnej strony hehe, swoją drogą bardzo ciekawy temat, mam gdzieś na komputerze niepublikowany artykuł na ten temat który pisałem z 5 lat temu, pamiętam że bardzo mnie on zaciekawił, znalazłem masę przypadków odnośnie nietkniętych zwłok, większość jednak nie zachowywała się w stanie takim jak myślałem, a mi chodziło tylko i wyłącznie o te wyjątkowe, które wyglądały tak jakby po porostu sobie spały... Coś niesamowitego. Zapodam niedługo jak znajdę cały temat.

Ten motyw, oraz Kamień Południa z Baalbek to dwie sprawy które nie dają mi spokoju po dziś dzień...

Użytkownik Nivers edytował ten post 10.03.2011 - 17:20

  • 0

#29

Pudel_.
  • Postów: 44
  • Tematów: 6
Reputacja neutralna
Reputacja

Napisano

To mnie zastanawia, że Bernadetta na zdjęciu wydaje się całkowicie ,,czysta". Tzn., że wcale nie ma pieprzyków, znamion, krostek itp... fluidem raczej jej nie posmarowali. A nawet gdyby, pieprzyków by raczej nie zakryli...
  • 0

#30

Irey.
  • Postów: 474
  • Tematów: 60
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja Kiepska
Reputacja

Napisano

Nietknięte ciało św. Bernadety. Niesamowite raporty lekarzy po ekshumacji.
 
 
web3-saint-bernadette-of-lourdes-crystal
 
Nie ulegające rozkładowi ciało św. Bernadety Soubirous to jeden z najbardziej niezwykłych przebadanych przypadków medycznych. Oto fragmenty raportów lekarzy po trzech ekshumacjach ciała Świętej.
 
Nietknięte ciało św. Bernadety
 
Od 3 sierpnia 1925 roku nietknięte zepsuciem ciało Świętej znajduje się wystawione w kryształowym relikwiarzu w kaplicy klasztoru Saint-Gilard we francuskim mieście Nevers. Miasto jest położone w Burgundii, 260 km od Paryża.
Oto treść inskrypcji znajdującej się w kaplicy obok ciała Świętej: „Ciało Świętej Bernadety spoczywa w tej kaplicy od 3 sierpnia 1925 roku”.
Jest nietknięte i „jakby skamieniałe”, co stwierdzili lekarze sądowi oraz władze świeckie i kościelne przy okazji ekshumacji z lat 1909, 1919 i 1925. Twarz i dłonie, które pociemniały pod wpływem kontaktu z powietrzem, zostały pokryte cienką warstwą wosku. Pozycję przechyloną na lewy bok ciało przyjęło w grobie.
Zobaczmy więc, co powiedzieli lekarze odpowiedzialni za przebadanie ciała Świętej podczas wspomnianych na tablicy ekshumacji.
 
Pierwsza ekshumacja
 
Dnia 22 września 1909 roku, trzydzieści lat po pogrzebie, zwłoki św. Bernadety zostały ekshumowane po raz pierwszy i ukazało się nietknięte zepsuciem ciało. Doktorzy Ch. David i A. Jourdan, którzy przeprowadzili pierwszą ekshumację, w swym sprawozdaniu z oględzin napisali:
 
Trumna została otwarta w obecności biskupa i prefekta Nevers, ich przedstawicieli i wielu innych osób duchownych. Nie zauważyliśmy żadnego zapachu.
Ciało było ubrane w habit zakonu, do którego należała Bernadeta. Habit był wilgotny. Jedynie twarz, dłonie i przedramiona były odsłonięte.
Głowa znajdowała się pochylona w lewą stronę. Twarz była zmarniała i biała. Skóra była przyczepiona do mięśni, a mięśnie – przyczepione do kości.
Oczodoły pokrywały powieki. Nos rozciągnięty i pomarszczony. Usta lekko rozchylone tak, że można było zobaczyć, pozostające na swym naturalnym miejscu, zęby.
Skrzyżowane na piersi ręce były doskonale zachowane, podobnie jak paznokcie. Ręce trzymały różaniec. Na przedramieniu można było zaobserwować żyły.
Stopy były pomarszczone, a paznokcie nietknięte. Gdy zdjęto habit i uniesiono z głowy welon, można było zaobserwować jędrne ciało, naciągniętą skórę […] Jej włosy były krótko podcięte i mocno przylegały do głowy. Uszy były doskonale zachowane […]
Brzuch był napięty, podobnie jak reszta ciała. Dotykany wydawał dźwięk podobny do tektury. Prawe kolano było szersze od lewego. Pod skórą widoczne były żebra i mięśnie. Ciało było takie sztywne, że można było je obrócić w jedną i w drugą stronę.
Zaświadczamy, iż poprawnie spisaliśmy niniejszą deklarację, która w całej swej rozciągłości jest zgodna z prawdą. Nevers, 22 wrzesnia 1909 r., doktorzy Ch. David, A. Jourdan.
 
Druga ekshumacja
 
W 1919 roku, dziesięć lat po pierwszej ekshumacji, miała miejsce druga ekshumacja ciała św. Bernadety, prowadzona tym razem przez doktorów Talona i Comte’a, w obecności biskupa miasta Nevers oraz delegata policji, a także przedstawicieli prefektury i Kościoła.
Sytuacja przedstawiała się identycznie, jak podczas pierwszej ekshumacji. Oto kilka fragmentów końcowego sprawozdania doktora Comte’a z drugich oględzin:
Po oględzinach stwierdzam, że ciało Czcigodnej Bernadety pozostaje nienaruszone, szkielet kompletny, mięśnie osłabione, jednak dobrze zachowane; jedynie skóra była pomarszczona z powodu wilgoci trumny. […]
Ciało nie wykazywało oznak gnicia ani rozkładu, których naturalnie można byłoby się spodziewać czterdzieści lat po pogrzebie.
Nevers, 3 kwietnia 1919, dr Comte.
 
Trzecia ekshumacja
 
18 listopada 1923 roku papież Pius XI podpisał dekret uznający heroiczność cnót Bernadety. Po beatyfikacji Świętej przeprowadzono trzecią ekshumację, która miała miejsce 12 czerwca 1925 roku. Jej celem było uzyskanie „relikwii” z ciała kobiety. Kanonizacja nastąpiła osiem lat później, w 1933 roku.
Szczegóły dotyczące tej ostatniej ekshumacji dr Comte zawarł w swoim sprawozdaniu, którego prawnicze sformułowania niekiedy wprawiają w zadziwienie nieprzyzwyczajonych do takiego specjalistycznego języka laików. Dokument ten jednak pozwala nam dokładnie ocenić do jakiego stopnia ciało widzącej z Lourdes zachowało się wolne od rozkładu.
Chciałem otworzyć z lewej strony klatkę piersiową, aby usunąć kilka żeber i następnie wyjąć serce, byłem bowiem przekonany, że będzie się ono znajdować w nienaruszonym stanie. Jednak, ponieważ tułów opierał się z lekka na lewym ramieniu, miałbym utrudniony dostęp do serca.
Skoro matka przełożona wyraziła życzenie, aby nie wyjmować serca Świętej Bernadety – takie też było pragnienie biskupa – zmieniłem zamiary i zamiast otworzyć lewą stronę klatki piersiowej, wyjąłem jedynie dwa żebra z prawej strony, do których miałem najłatwiejszy dostęp.
Podczas tej ekshumacji największe wrażenie zrobił na mnie doskonały stan, w jakim zachowały się, po czterdziestu sześciu latach po śmierci, szkielet, włókniste tkanki, giętkie i mocne mięśnie, ścięgna i skóra.
Po tak długim czasie każdy martwy organizm rozpada się, rozkłada i ulega zwapnieniu. Jednak, gdy kroiłem ciało, zorientowałem się, że ma ono konsystencję niemal normalną i miękką.
W tym momencie wobec wszystkich obecnych stwierdziłem, że nie postrzegam tego zjawiska za naturalne.
 
Kryształowy relikwiarz
 
W tym czasie sporządzono kryształowy relikwiarz, w którym spoczywa ciało Świętej Bernadety. Zakonnice pokryły jej twarz i dłonie cienką warstwą wosku. Obecnie relikwiarz znajduje się w pięknej kaplicy poza klauzulą, aby mógł być udostępniony dla odwiedzających.
Cudownie zachowane ciało św. Bernadety zachęca odwiedzających do naśladowania jej życia i do poważnego traktowania orędzia Niepokalanego Poczęcia przekazanego przez widzącą.
 
Film – zachowane w doskonałym stanie ciało św. Bernadety
 

 
Źródło: https://pl.aleteia.o...-po-ekshumacji/


  • 0


 

Użytkownicy przeglądający ten temat: 0

0 użytkowników, 0 gości oraz 0 użytkowników anonimowych