102 replies to this topic

[tabi]

Klon moze miec dusze.
pomysl.. .dlaczego zwykly plemnik przeistacza sie w dziecko, skad to dziecko ma dusze? jeszcze w macicy
Skoro dziecko ma, tak samo klon moze miec

Czlowieka jeszcze nikt nie sklonowal, a zwierzeta nie maja duszy

[Sabaku No Gaara]

To zależy w którym momencie powstaje dusza. Może już w momencie poczęcia i jest ona automatycznie 'przeszczepiana' od obojga rodziców, czyli jakoby dusza 'płodu/dziecka' powstaje z duszy ojca i matki.
Ale to wszystko przypusczenia...nie ma pewności i to jest najgorsze, bo nic nie wiadomo..

[tabi]

klonowanie jest podobne do porodu, wiec dlaczego klon nie mial by miec duszy

ps: Czy wszystko jest klamstwem?
nie rozumiem tej nazwy (czyzby Kononowicz? )
*Nie będzie niczego... *

[aph]

jadnym z elementow klonowania jest klasyczny porod. tyle tylko, ze w odpowiednim miejscu zostaje zamieniony fragment kodu genetycznego na inny. nie widze jednak powodu, zeby taki klon mial by byc bezduszny

[tabi]

Tu nie chodzi o to zeby byl bez duszny, tylko o to czemu on ma dusze

[Amadi510]

Nie dowie my się tego póki kościół nie zmieni swego zdania na temat klonowania a czemu tego zabronili ?? czyżby się bali że ludzie odkryją prawdę??
wszystko jest zależne od naszego punktu widzenia taki rydzyk na przykład on widzi w klonach kasę. inni widzą w klonach diabła
ja tam nabijam się z takich ludzi


Nie dowie my się tego póki kościół nie zmieni swego zdania na temat klonowania a czemu tego zabronili ?? czyżby się bali że ludzie odkryją prawdę??
wszystko jest zależne od naszego punktu widzenia taki rydzyk na przykład on widzi w klonach kasę. inni widzą w klonach diabła
ja tam nabijam się z takich ludzi

[tabi]

Po co sie powtarzasz?
ludzie odkryją prawdę??

ludzie odkryją prawdę??

jaką prawde?

[michalp]

NPS

Ja raz wysnułem następującą teorię : Dusza jest nośnikiem doświadczeń i wyobrażeń - przez całe życie w duszy zapisywane są stany emocjonalne, wyobrażenia i spojrzenie na świat, życie i śmierć. Po śmierci, gdy nasz mózg przestaje działać, dusza zastępuje nam mózg, przez co 'żyjemy' w iluzji wygenerowanej przez duszę, która buduje nasz nowy świat na podstawie doświadczeń i wyobrażeń zdobytych za życia - zagmatwałem

Ta teoria całkowicie odpada - jak dla mnie. Skoro mózg jest nośnikiem informacji, doświadczeń i tym podobnych tu na ziemi - zaś "TAM" dusza. Zatem wystarczy uszkodzić odpowiednie partie mózgu aby stracić swoje "JA" (wypadadki i tym podobne, aby nie pamiętać na drugi dzień jak się nazywasz) tym samym doświadczanie po drugiej stronie. Wg. twojej teorii oczywiście.

Dager

Wątpiąc w możliwość zbawienia, negujesz zbawczą rolę Chrystusa. Jak zatem rozumiesz sens zbawienia? Czym - Twoim zdaniem - ono jest i o co w tym wszystkim chodzi?

Będąc przykładnym Chrześcijaninem - owszem, ale patrząc od strony racjonalnej - niestety.

[insi]

Temat śliski, ale i ja się wtrącę.

Skoro potrafimy już sklonować zwierzę, a wszyscy chyba zgodzimy sie, że zwierzę posiada jakiś rodzaj duszy, to nikt do tej pory nie zastanawiał się czy np owca Dolly będzie miała duszę czy nie. Sklonowano ją i już. Dopóki nie poznamy mechanizmu osadzania duszy w klonie lub ciele noworodka wszelkie dyskusje są bezcelowe. Nikt autorytatywnie nie może stwiedzić, że do tej pory nie sklonowano żadnego człowieka, bo istnieją w świecie tajne laboratoria, które prowadzą róznego rodzaju eksperymenty i takie informacje nie przedostają się do opinii publicznej. Po sklonowaniu owcy Dolly wielu mniej lub bardziej napalonych na to naukowców zapowiadało publicznie, że i tak sklonują człowieka, bez wiedzy i zgody rządów, i kościołów. Myślę, że fakt sklonowania człowieka wytrąciłby np argumenty wielu kościelnym i religijnym przywódcom, których manipulacja o powstaniu człowieka jako tworze Boga przestaje mieć znaczenie. Stąd ich tak gwałtowny sprzeciw, bo kościoły sprzeciwiając się klonowaniu walczą o swoje ,,być czy nie być". Człowiek w tym momencie stawia się w roli boga, choć trzeba przyznać, że nasza wiedza o klonowaniu i genetyce jest stosukowo niewielka, dopiero rzec można - raczkujemy. Tak więc podsumowując osoba dokonująca eksperymentu klonowania człowieka nie będzie się zastanawiać, czy klon będzie posiadał duszę, czy nie. Zrobi to i już! O osadzenie duszy w klonie niech zadba ,,ktoś inny" jakkolwiek go nazwać - na razie dla nas ludzi, to czarna magia, ale kto wie? Za ileś tam lat? Kto wie....

[tabi]

1. zwierzeta nie maja duszy
2. nie widze problemu...
A gdybym dal pytanie:
dlaczego czlowiek rodzac sie ma dusze?

[michalp]

Nazwałbym to świadomością

[redfive]

Nazwałbym to świadomością

Jak na razie literatura dość ciekawie radzi sobie z klonami. Herbert proponuje Gholę która jednak dopiero po pewnych wydarzeniach mimo tego ,że dysponuje świadomości z poprzednich wcieleń zmienia się w oryginał - Idaho. W wiecznej wojnie mamy do czynienia z naturalnymi klonami jako forma rozwoju i ewolucji. Nowa ludzka rasa też jest klonem jednej osoby - kaprala jakiegoś tam. Ten fakt wykorzystywany jest do zbiorowej świadomości. Mamy też szalonego klona Jedi mistrza Jourousa, oraz klony w wojen klonów.
I na koniec kwintesencja ludzkiego bytu, androidy, przepisywanie duchów do ciał androidów - Ghost in the schell. W sumie sporo tego.

Jest to bardzo skomplikowane zagadnienie. Jak na razie klon przychodzi na świat normalną drogą.
Sam ciekaw jestem co z "synami próbówki" Choćby takimi jak z sędziego Dreed, czy szturmowcami z komór Spaartii.

[Mikus31]

Wątpiąc w możliwość zbawienia, negujesz zbawczą rolę Chrystusa. Jak zatem rozumiesz sens zbawienia? Czym - Twoim zdaniem - ono jest i o co w tym wszystkim chodzi?

Równie dobrze może nas zbawić kto inny.

[tatik]

1. zwierzeta nie maja duszy

Skąd ta pewność ?