Skocz do zawartości


Zdjęcie

Okultyzm na fali


  • Zaloguj się, aby dodać odpowiedź
20 odpowiedzi w tym temacie

#16 Gość_Inga

Gość_Inga.
  • Tematów: 0

Napisano

Natomiast traktowanie wszystkiego jako podszeptów szatana jest zwyczajnym wylaniem dziecka z kąpielą.

Oczywiście. Toteż chodzi mi o to, że nie wszystko co wiąże się z okultyzmem jest generalnie złe, ale otoczka tejemnicy i paranormalności wokół okultyzmu (jak i ogólnie wokół wszystkiego co ma z nim jakiś związek) podpowiada daleko posuniętą ostrożność w interpretacji zarówno na korzyść, jak i wręcz odwrotnie.
  • 0

#17

Dager.
  • Postów: 3079
  • Tematów: 64
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja znakomita
Reputacja

Napisano

Dzisiejsza rzeczywistość zaczyna przypominać starodawny Babilon - wróżek, czarodziejów, magów, astrologów i szamanów. Nic dziwnego. Prorocy biblijni zapowiadali nadejście takich czasów i oto, je mamy.
  • 0



#18

aph.
  • Postów: 684
  • Tematów: 3
  • Płeć:Nieokreślona
Reputacja neutralna
Reputacja

Napisano

tutaj pojawia sie bardzo wazne pytanie - czym jest prawda?

mam wrazenie, ze czesc osob chce uczynic z prawdy cos, czym mozna sie dzielic. chca nas przekonac, ze kazdy z nas moze miec troche wlasnej prawdy.
ja jednak pozostane przy swoim. nie wyobrazam sobie sytuacji, w ktorej bede wyznawal jakis poglad i jednoczesnie dopuszczal realna mozliwosc tego, ze jest falszywy. w takim razie byla by to strata czasu. i kazdemu z was zycze, zeby byl tak pewny swojej opcji, jak ja jestem.

nie wiem tez dlaczego ja, jako wierzacy mam byc oceniany przez pryzmat kosciolow chrzescijanskich, brutalnoisci judaizmu, innych wierzacych czy wypraw krzyzowych. w ogole dlaczego moja wiara jest oceniana przez te pryzmaty. jesli sredniowieczny krzyzowiec, chodzby niewiem jak przekonany o zgodnosci swoich dzialan z wola Boga, bedzie 'wycinal' innowiercow, podczas gdy Chrystus mowil o milosci, nawet do swoch wrogow, to on nie jest chrzescijaninem. jesli dzisiejszy biskup roztacza wokol siebie aure wywyzszenia, pomimo tego, ze nosi na piersi krzyz, nie jest zgodny ze slowami Jezusa, ktory mowil, ze wszscy jego wyznawny maja byc rowni, a nawet najwyzszy z nich ma byc sluga najmniejszego. on nie jest chrzescijaninem.
wiara nie jest nastepstwem bycia chrzescijaninem. jest zupelnie odwrotnie. chrzescijaninem nie jest ten, kto przyjal chrzest (mniej lub bardziej swiadomie). jest nim ten, kto nalezy do Chrystusa.

jesli natomiast uwazacie, ze biblia jest tak pocieta, to niech mi ktos pokaze co jest w niej nie tak. gdzie Jezus mowi, cos niepoprawnego albo niemoralnego? a gdzie powinien cos powiedzec, a nigdzie nie pisze, ze to powiedzial?
  • 0

#19

Dager.
  • Postów: 3079
  • Tematów: 64
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja znakomita
Reputacja

Napisano

tutaj pojawia sie bardzo wazne pytanie - czym jest prawda?

wiara nie jest nastepstwem bycia chrzescijaninem. jest zupelnie odwrotnie. chrzescijaninem nie jest ten, kto przyjal chrzest (mniej lub bardziej swiadomie). jest nim ten, kto nalezy do Chrystusa.


Gdy chodzi o prawdę i wiarę, to sam odpowiedziałeś na to pytanie.Przynależność do Chrystusa to życie w prawdzie na podstawie wiary w jego naukę.
  • 0



#20

Sabaku No Gaara.
  • Postów: 560
  • Tematów: 97
  • Płeć:Mężczyzna
  • Artykułów: 2
Reputacja ponadprzeciętna
Reputacja

Napisano

Przemo, nie myl pojęć. To nie sama Biblia została okrojona, jeśli chodzi o dekalog, bo ten dekalog dalej istnieje w niezmienionej formie, jednakże Kościoł Katolicki zmienił jego treść na swe potrzeby i tą treść właśnie zawsze podaje w katechiźmie, czyli zbiorze prawd wiary katolika. Do Biblii nie można się przyczepić - do KK owszem.
  • 0

#21

aph.
  • Postów: 684
  • Tematów: 3
  • Płeć:Nieokreślona
Reputacja neutralna
Reputacja

Napisano

Powiedz to ojcu dyrektorowi. :)
Jeśli przeżyjesz ten eksperyment, to możesz go powtórzyć z księdzem prałatem Jankowskim. :)
Jeśli i to przeżyjesz, znajdę Ci zastępy "pasterzy z owczarni Pana", którzy powinni o tym pamiętać. :)

na szczescie oni nie sa mi do niczego potrzebni ;)

warto tez ustalic po co to pisze. nie chce, zeby zaden ateista czul sie przeze mnie "atakowany" takimi czy innymi pogladami. nawet nie licze, ze chodzby jeden z nich uzna, ze wlasnie tak jest jak pisze (chodz oczywiscie milo by bylo ;) ). kieruje to raczej do ludzi, ktorzy maja dobre checi, chca byc w zgodzie swoja wiara, ale przez dzialania kosciola nie dosc dobrze ja znaja i chodza przez to okretnymi drogami.
licze na to, ze kazdy w swoim zyciu doswiadcza momentow, w ktorch prawda (niezaleznie od tego chodzi tu o "moja prawde", czy tez inna) jest w zasiegu reki i to od niego zalezy, czy po nia siegnie. moze to jest wlasnie jeden z tych momentow? :roll:
  • 0


 

Użytkownicy przeglądający ten temat: 0

0 użytkowników, 0 gości oraz 0 użytkowników anonimowych