122 odpowiedzi w tym temacie

[vadre]

Przemo nie jestem uzależniony od KK i nie potrzebuje go tak bardzo do kontaktów z Bogiem bo runiedobrze wychodzi wziecie pisma świetego i kontemplacja i modlitwa inna niz odklepania paciorka.

Wiesz, to ciekawe. Zdaniem Jezusa żadnej maści kościoły nie były potrzebne do rozmów z Bogiem, a teraz KK predestynuje do roli jedynego słusznego pośrednika.

Niedokonca bym sie zgodził bo to JEzus załorzył kosciół i on przez niego działa ale JEzus i Bóg to to samo ojciec i syn, jedna osoba 2/3 trójcy świetej.

[Legalize]

Kajdany?? Czy Ty aby się nie boisz czasem nawet tak pomysleć?? Nie trzeba daleko szukać.

Kajdany to już zostały założone podczas Twojego chrztu, wbrew Twojej WOLNEJ WOLI

Jezus nie kazał zakładać instytucji a Kościół niestety takową jest... Pragnął jedynie szerzyć miłość i swoje mądrości poprzez następców a nie poprzez wymyślone przez KK dogmaty i doktryny, które defakto są kajdanami mającymi trzymać wiernych przy sobie.
90 % wiernych KK zostało wychowanych tak, że mają świadomość tego, że jeśli ograniczą (już nie wspominając o wystapieniu) swój kontakt z Kościołem to tym samym odwrócą się od Boga i Jezusa. Natomiast prawda jest taka, że człowiekowi nie jest potrzebny Kościół do tego aby być dobrym i żyć zgodnie z zasadami Chrystusowymi, których to Kościół sam z resztą nie przestrzega... Oczywiście Kościół powinien być potrzebny ale nie w takiej formie jaką nam serwuje.. Powinien ograniczyć się wyłącznie do nauczania i pomocy ludziom. Prawda jest smutna - przez tysiące lat pierwszorzędnym celem KK było trzymanie wiernych w swoich sidłach i utrzymywanie osobistego dobrobytu kosztem popełnienia wszystkich możliwych grzechów jakich człowiek jest w stanie sobie wyobrazić...
KAJDANY mają tutaj uniwersalne znaczenie, zawsze były i będą, bez nich KK by nie przetrwał

[aph]

Niedokonca bym sie zgodził bo to JEzus załorzył kosciół i on przez niego działa

tak - Jezus zalozyl kosciol. pytanie tylko czy Twoj?

(Ew. Mateusza 23:1-11, Biblia Tysiąclecia)
(1) Wówczas przemówił Jezus do tłumów i do swych uczniów tymi słowami: (2) Na katedrze Mojżesza zasiedli uczeni w Piśmie i faryzeusze. (3) Czyńcie więc i zachowujcie wszystko, co wam polecą, lecz uczynków ich nie naśladujcie. Mówią bowiem, ale sami nie czynią. (4) Wiążą ciężary wielkie i nie do uniesienia i kładą je ludziom na ramiona, lecz sami palcem ruszyć ich nie chcą. (5) Wszystkie swe uczynki spełniają w tym celu, żeby się ludziom pokazać. Rozszerzają swoje filakterie i wydłużają frędzle u płaszczów. (6) Lubią zaszczytne miejsca na ucztach i pierwsze krzesła w synagogach. (7) Chcą, by ich pozdrawiano na rynkach i żeby ludzie nazywali ich Rabbi. (8) Otóż wy nie pozwalajcie nazywać się Rabbi, albowiem jeden jest wasz Nauczyciel, a wy wszyscy braćmi jesteście. (9) Nikogo też na ziemi nie nazywajcie waszym ojcem; jeden bowiem jest Ojciec wasz, Ten w niebie. (10) Nie chciejcie również, żeby was nazywano mistrzami, bo jeden jest tylko wasz Mistrz, Chrystus. (11) Największy z was niech będzie waszym sługą.

to jest obraz kosciola katolickiego?

[zak]

POnczak nie osmieszaj sie kult Maryi to DOGMAT WIARY wiesz co to?

hm. dogmat wiary:
Uroczyście ogłoszona i obowiązująca w całym Kościele katolickim prawda dotycząca wiary lub życia chrześcijańskiego (dogmat = prawda wiary)
© wikipedia
czyli narzucony tok myslenia. czyzbym sie mylil?

masz na myśli MOHEROWE BERETY to może lepiej sie wypowiadać na ten temat

dlaczego? przeciez to bojowki rydzyka.

[Katon]

Jak powiedział kiedyś ktoś mądry, "Dogmat to wyraźny zakaz myślenia"

[Luke]

Ale dogmaty nie są wyssane z palca. Wydaje mi się, że Kościół musiał mieć jakieś podstawy, aby jakiś dogmat ustanowić. Dla mnie dogmaty są jak twierdzenia w matematyce, których dowód może być kłopotliwy. A choćby np. twierdzenie: n° = 1 dla n є N\{0}, którego dowód jest stosunkowo prosty, ale zapewne mało kto go zna. Więc to twierdzenie jest tak jakby pewnym "dogmatem" w matematyce.

Ktoś skrajnie sceptyczny może próbować dowodzić wszystkich twierdzeń w matematyce, ale wtedy straci sporo czasu i nie zrobi kroku na przód, tylko odkryje to, co już dawno zostało odkryte. Czy nie taki jest też sens istnienia dogmatów wiary? Można próbować ich wszystkich dowodzić, jeśli jest się nieufnym wobec Kościoła, ale wydaje mi się, że przyjęcie dogmatów pomoże zaoszczędzić wielu rozterek i czasu... A w konsekwencji pomoże w rozwoju duchowym.

Przyjmując np. "dogmat": n° = 1, od razu można narysować ciągłą funkcję wykładniczą.

Choć muszę przyznać, że w przytoczonych w ostatnim poście słowach jest sporo prawdy... Ale jeśli odnieść to do twierdzeń matematycznych, to raczej powiedziałbym tak: Dogmat to wynik myślenia. Może to głupio sformułowałem, ale mam nadzieję, że chociaż część z was rozumie, co mam na myśli.

[Macha]

Luke... kościół ma bardzo duże podstawy do ustanawiania dogmatu. Sami nie potrafią odpowiedzieć na jakieś pytanie, wytłumaczyć to, nie gadając wciąż "a bo Bóg, jest wszechmogący i fajny i w ogóle", to walnie się dogmacik i już spokój, ksiądz może dalej wyłudzać kasę.

[michalp]

Luke

Więc to twierdzenie jest tak jakby pewnym "dogmatem" w matematyce.

Luke - nauka nie może i w żadnym wypadku nie opiera się na dogmatach. W przeciwnym razie nie byłoby nauki bo dogmaty zniewalają umysł

Jako ciekawostkę należy dodać , że Buddyzm nie przyjmuje dogmatów, nie opiera się na nich co w rezultacie daje prosty wniosek - religia może istnieć zdala od dogmatów i wiary. Natomiast powstanie religii nie jest związane z koniecznością istnienia Boga.

[Wysłannik Boga]

Witam serdecznie !

Wiara nasza i wiary inne w innych krajach naszego świata , to większości wiary które głoszą słowo Boże ,ale
te słowo jest słowem z ich ust wymawiane fałszywe, nie prowadzące istoty ludzkie do świata pełnej białej energii ,która jest energia Wszechmogącego ,energią która prowadzi do życia wiecznego .
Słowa głoszone przez kapłanów od wieków, to słowa, które były słowami pogardy dla istot największych w niebie,
Jeżeli te słowa były by z serca , to słowo miłości- to słowo miłosierdzia dla każdej istoty ludzkiej na tym świecie-
-nie ważne czy to jest czarny ,żółty ,czerwony i biały człowiek , a dla Wszechobecnego jest to ta sama istota ludzka ,która jest istota stworzoną dla życia na tym świecie w miłości do siebie.
Czasy przeszłe-które były czasami wielkich haniebnych czynów- to czasy, które będzie trudno naprawić i stworzyć teraz takie , które odwrócą od dogmatów narzucone przez wyznania religijne .Ale czas pokarze ?!

Niestety- nasze pragnienia bycia królami całego świata ,doprowadziły do zguby wielu ludzi ,którzy cierpiąc przez
dających nauki o Bogu doprowadzili do takich złych czynów.
Ale śmierć tu nie jest najważniejsza , bo śmierć to życie dające życie w innym świecie, które jest światem życia
w radości ,miłości ,pełnym ciepła itd. …jest to początek życia wiecznego-jeżeli będziemy tego godni.
Czy naprawimy to co zostało popsute ,przez nieprawych i fałszywych kapłanów ?To w dużej mierze zależy od Nas wszystkich, jak do tego podejdziemy i czy nadal będziemy uczestniczyć w tych wszystkich pokazach aktorskich jakie dają wyznania religijne.
Czasy oczyszczenia z tych nieprawości już nastały z rokiem 2007 i wszystko będzie się toczyć w tym kierunku by ludzie którzy żyją w wielkiej niewiedzy dowiedzieli się prawdy jaką głosił sam Stwórca mową człowieka ! .
Czas czystości i dania człowiekowi tej miłości, która jest miłością Wszechwiedzącego –mogącego, miłości
bliskości ku życiu wiecznej miłości ,do człowieka nie kochanego i dręczącego się w swoim świecie pełnym gniewu, ucisku .
> Zycie człowieka jest życiem , którym każdy z Nas zasłuży na takie życie jakie sam będzie chciał<

Ale pamiętać trzeba> ze życie nie musi toczyć się wokół tylko swojego poletka , bo co to za życie gdy widzi się tylko swój sposób myślenia nie widząc innych .
Nasze usposobienie życia można pokazać innym ,tylko żeby miało tą energie, która jest energią miłości prawdziwej.

>Życie ziemskie ,to życie zbliżające Nas ku wiecznej miłości do bliskiej wieczności życia<

[Danielo]

W Starym Testamencie mówią nam, że jako rodzice powinniśmy zebrać całą naszą odwagę i ukamieniować nasze buntownicze dzieci.
Tłumaczył Eurycide
by Dennis_Diehl
www.paranormalne.pl
http://ezinearticles.com

Ten fragment niekoniecznie pochodzi z pierwotnego tekstu Biblii, ponieważ jak wynika z najnowszych badań Biblia zawiera wiele dopisków osób, które przeglądały ją kilkaset lat temu i nie wiadomo dokładnie
które słowo jest "Boże"

[Mariush]

Ten fragment niekoniecznie pochodzi z pierwotnego tekstu Biblii, ponieważ jak wynika z najnowszych badań Biblia zawiera wiele dopisków osób, które przeglądały ją kilkaset lat temu i nie wiadomo dokładnie
które słowo jest "Boże" wink2.gif

Dokładnie,nasz kraj opiera się np.Na wersji Św Augustyna.

Wypowiedź Danielo, jak i Twoja powyższa odpowiedź to przejaw ignorancji najczystszej próby.

[Danielo]

Dokładnie,nasz kraj opiera się np.Na wersji Św Augustyna.

Wypowiedź Danielo, jak i Twoja powyższa odpowiedź to przejaw ignorancji najczystszej próby.

Nie Tobie jest oceniać wypowiedzi Moje ani Bayakusa. Wg Mnie niektóre przypowieści Starego jak i Nowego Testamentu były dopisywane często przez osoby świeckie, bez wykształcenia teologicznego, co w konsekwencji spowodowało dziwny trend do wymyślania na siłę błędnych interpretacji Biblii. Biblia była pisana prawie 2000 lat temu. Być może wtedy, np. panowały inne normy zwyczajowe niż w XXI wieku..

[.?.]

Nie Tobie jest oceniać wypowiedzi Moje ani Bayakusa. Wg Mnie niektóre przypowieści Starego jak i Nowego Testamentu były dopisywane często przez osoby świeckie, bez wykształcenia teologicznego, co w konsekwencji spowodowało dziwny trend do wymyślania na siłę błędnych interpretacji Biblii. Biblia była pisana prawie 2000 lat temu. Być może wtedy, np. panowały inne normy zwyczajowe niż w XXI wieku..

Była pisana od roku 60 naszej ery po koniec IIIw n.e, nie była dziełem apostołów, ale ewangelistów i gnostyków, krążyło ogólnie z 40 ewangelii... Te, które dzisiaj przedstawia pismo święte, zostały wybrane przez cesarza Konstantyna. Tak, czy inaczej na długo po śmierci apostołów. Przekazywana w formie ustnej, w wersji pisemnej skupiła w sobie też mity innych kultów, panujących w imperium rzymskim. Powiedz mi co tu zmienia fakt iż jedno pisał by teolog a drugie zwykły człowiek?? I jedno i drugie było by życiem "hipisa", wzbogaconym w fikcje literacką...

Ten fragment niekoniecznie pochodzi z pierwotnego tekstu Biblii, ponieważ jak wynika z najnowszych badań Biblia zawiera wiele dopisków osób, które przeglądały ją kilkaset lat temu i nie wiadomo dokładnie
które słowo jest "Boże" wink2.gif

Nadal Cię to dziwi...? Kościół fałszował pisma nadając sobie przywileje, mordował, palił książki, wpajał i wpaja nauki o Jahwe i Jezusie... postępował z kobietami jak z szmatami, zarówno na przestrzeni historii jak i starego i nowego testamentu. Nic więc dziwnego, że nawet fundamenty swojej wiary ośmielali się zmieniać tak by było im na rękę.