Skocz do zawartości


Zdjęcie

Projekt ITER


  • Zaloguj się, aby dodać odpowiedź
20 odpowiedzi w tym temacie

#16

tomason.
  • Postów: 168
  • Tematów: 2
Reputacja neutralna
Reputacja

Napisano

Kiedy zacznie sie budowa ITERa?
  • 0

#17

kyrys.
  • Postów: 136
  • Tematów: 1
Reputacja neutralna
Reputacja

Napisano

dlaego Bubi nie wodór bo synteza to reakcja łączenia, w najprostrzy sposób można to zobrazowac łączeniem 2 jąder wodoru no to siłą rzeczy wodór nie powstanie :] tylko właśnie hel.
  • 0

#18

Bubi.
  • Postów: 23
  • Tematów: 0
Reputacja neutralna
Reputacja

Napisano

nie pogrubiło mi o który fragment mi chodzi :D . wiem co to synteza ale chodziło mnie czemu deuteru używają a nie wodoru???
  • 0

#19

kyrys.
  • Postów: 136
  • Tematów: 1
Reputacja neutralna
Reputacja

Napisano

Ponieważ ładunki reakcji muszą sie zgadzać


Synteza deuteru i trytu: (H-Z=1 A-2)+ : (H-Z=1 A-3)= noi powstaje hel He i kwant n + około MeV
Synteza deuteru i litu podobnie jak powyżej tylko ż powstają 2 jądra helu i 24MeV

Myśle że jest to prostsza reakcja dlatego upierają się na deuterze i trycie.
  • 0

#20

Jarecki.
  • Postów: 4113
  • Tematów: 426
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja znakomita
Reputacja

Napisano

Zimna fuzja: Mit powraca na łono nauki



18 lat temu naukowcy ogłosili, że mają nowe niewyczerpane źródło energii - reakcję syntezy jądrowej w temperaturze pokojowej. Gdy nie udało się powtórzyć eksperymentu - wybuchł skandal. Dziś badacze na nowo twierdzą, że takie reakcje są możliwe.

W marcu 1989 roku dwaj amerykańscy chemicy ogłosili, że udało im się przeprowadzić reakcję syntezy jądrowej w temperaturze pokojowej. Uznano to za początek przełomu w energetyce. Martin Fleischmann i Stanley Pons stali się gwiazdami mediów, ale gdy nikomu nie udało się powtórzyć ich eksperymentu (im samym zresztą też nie), oskarżono ich o cyniczne oszustwo. Potem dwaj badacze przyznali, że błędnie mierzyli ilość ciepła wytworzonego w reakcji.

W czwartek na zjeździe Amerykańskiego Towarzystwa Chemicznego w Chicago referat tego samego Martina Fleischmanna przekonywał, że reakcja zimnej fuzji jest jednak możliwa. Osiemdziesięcioletni naukowiec przedstawił dokładniejsze pomiary zrobione za pomocą lepszego sprzętu. Po olbrzymim skandalu, jaki wywołał, świat naukowy powinien uznać go za nieszkodliwego szaleńca. Sęk w tym, że równocześnie wystąpienia na ten sam temat zaprezentował niemal tuzin innych naukowców.

Dołączona grafika

Zestaw, za pomocą którego fizycy z uniwersytetu w Birmingham próbowali bez powodzenia powtórzyć reakcję zimnej fuzji

Ściągnąć Słońce na Ziemię

Niezwykłość fuzji jądrowej polega na tym, że energia potrzebna do połączenia się jąder atomowych odpowiada temperaturze milionów stopni. Takie reakcje zachodzą w gwiazdach, a na naszej planecie - w wybuchach bomb wodorowych. W sposób kontrolowany udaje się to także w doświadczalnych reaktorach, jednak na razie pochłania to więcej energii, niż daje sama reakcja. Być może stanie się to opłacalne, gdy powstanie (na razie jest na etapie planów) wielka eksperymentalna elektrownia termojądrowa ITER. Mówi się, że w przyszłości podobne do niego reaktory nie będą produkować odpadów radioaktywnych, a po najlepsze paliwo będziemy latać na Księżyc lub nawet na Jowisza.

W obliczu rosnących cen paliw kopalnych i zagrożenia efektem cieplarnianym rządy najbogatszych państw skłonne są bardzo dużo wydawać na badania w tej dziedzinie. ITER jest olbrzymim międzynarodowym przedsięwzięciem i kraje biorące w nim udział długo kłóciły się o to, gdzie elektrownia stanie, nim ostatecznie zdecydowano się na Francję.

Z tych samych powodów Amerykanie nadal hojnie wspierają badania nad zimną fuzją mimo ogromnego skandalu sprzed 18 lat.

Jak bohaterowie zostali oszustami

Obrazoburczy pomysł, że reakcję syntezy jądrowej można przeprowadzić bez rozgrzewania paliwa do temperatury Słońca, narodził się jeszcze w latach 30. ubiegłego wieku. Na pierwszy rzut oka wydaje się wręcz sprzeczny z prawami fizyki, ale teoretycznie można stworzyć warunki, w których jądra atomowe pokonają siły wzajemnego odpychania. Całkowicie zgodne z prawami fizyki jest już to, że przy takiej okazji wyzwala się duża energia.

Jak przeprowadzić taką reakcję? Pomysł Fleischmanna był bardzo prosty. Poddał elektrolizie ciężką wodę, w której atomy wodoru zastąpione są deuterem - cięższym izotopem tego pierwiastka. Elektroliza polega na przepuszczeniu prądu przez wodę, w wyniku czego jej cząsteczki rozpadają się, uwalniając przy tym jony. W przypadku deuteru (i wodoru w ogóle) tymi jonami są pozbawione elektronu jądra. Naukowcy używali do tego celu porowatej elektrody wykonanej z palladu. Oto cały sekret.

Pomiary ciepła wydzielanego w tej reakcji miały zdaniem odkrywców świadczyć o tym, że w ciężkiej wodzie dochodzi do reakcji jądrowych.

Fleischmann uparcie pracuje nad fuzją od lat 60. ubiegłego wieku. Sukces z 1989 chciał ogłosić tak szybko, że złamał nawet umowę z drugim zespołem pracującym nad tym samym zjawiskiem i zorganizował konferencję prasową, stawiając siebie i swojego asystenta w świetle jupiterów. Entuzjazm mediów był tak duży, że początkowo również inni naukowcy ogłaszali, że także im udało się dokonać zimnej fuzji. Eksperyment próbowały powtórzyć najbardziej uznane ośrodki na całym świecie. Bez powodzenia. Sławnych już naukowców zaczęto podejrzewać o oszustwo. Nadmiar ciepła uznano ostatecznie za błąd pomiaru, a zimna fuzja stała się ikoną naukowej mistyfikacji.

W latach 90. powszechnie uznawano ten obszar badań za zdecydowanie niemodny, o ile w ogóle mieszczący się jeszcze w obrębie rzetelnej nauki. Choć publikowano na ten temat pojedyncze prace, to na ich autorów patrzono bardzo podejrzliwie.

Już nie mrzonka, lecz poważny projekt

Nowe tysiąclecie ujrzało jednak coraz śmielszy powrót zimnej fuzji na łono nauki. Pojawiły się prace mówiące, że fuzja zachodzi w ściskanych ultradźwiękami bąbelkach gazu albo w specjalnych kryształach. Rząd amerykański uznał w 2004 roku fuzję jądrową za najbardziej obiecujący obszar badań w energetyce i przeznaczył mnóstwo pieniędzy na jej badania. Wyraźnie też zaznaczono, że oprócz badań nad "gorącą" fuzją jądrową, warto wydawać pieniądze podatnika na poszukiwanie metod przeprowadzenia zimnej fuzji. Na efekty tej kontrowersyjnej dla wielu badaczy decyzji nie trzeba było długo czekać.

Podczas czwartkowej sesji Amerykańskiego Towarzystwa Chemicznego zaprezentowano badania kolejnych zespołów, ale też nowe wyniki niestrudzonego Fleischmanna. Przekonuje on, że świeże pomiary emitowanej energii potwierdzają, iż w hydrolizowanej ciężkiej wodzie atomy deuteru łączą się ze sobą.

Inni naukowcy twierdzą ponadto, że w swoich eksperymentach zarejestrowali emisję cząstek elementarnych - kolejny dowód na to, że reakcje jądrowej syntezy zachodzące w zaciszu małych laboratoriów rzeczywiście są możliwe.
http://www.gazetawyb...76,4024253.html
  • 0



#21

Gregor_.
  • Postów: 39
  • Tematów: 0
Reputacja neutralna
Reputacja

Napisano

Projekt ITER ruszyl juz jakis czas temu. Jednak konstrukcja reaktora, zaplecza badawczego i same badania to plany na najblizsze 10 lat.
  • 0


 

Użytkownicy przeglądający ten temat: 0

0 użytkowników, 0 gości oraz 0 użytkowników anonimowych