Temat jest zamknięty
Chciałbym napisać tu o swoich przemyśleniach co do rasy ludzkiej.
Zapewne każdy z was słyszał wiele razy, jaka to nasza rasa jest mądra, jak wyższa jest nad zwierzętami. Zwłaszcza w szkole na lekcjach naszego języka ojczystego słyszeliście zapewne, jak to przeróżni poeci rozpisują się nad ludzkim umysłem, nad tym jak nasz umysł jest piękny, jak jesteśmy mądrzy itd.
Na lekcjach biologii z kolei słyszeliście o teorii ewolucji, i znowu przedstawiano nam, jak to człowiek przoduje wśród zwierząt pod względem swojej inteligencji.
A czy nigdy nikt z was nie myślał w ten sposób, że to my jesteśmy najgłupsi, że to przeróżne zwierzęta potrafią żyć w zgodzie z naturą? Że zwierzęta nie prowadzą do samodestrukcji (poza dziwnymi zachowaniami lemingów i jeszcze innych stworzeń, zwłaszcza nasilającymi się w ostatnich latach)? Że to my przez swoją głupotę niszczymy samych siebie? Że to my zabijamy siebie nawzajem dla dóbr materialnych, że to my ciagle wszczynamy wojny, że to my przez swoją głupotę niszczymy siebie samych?
Żadna inna rasa, żadne zwierzęta nie zabijają siebie nawzajem bez konkretnego powodu. Lis zjada kurę, żeby mieć pożywienie, żeby przetrwać. A po co my zabijamy kurę? Żeby napchać jej pierzem poduszki, żeby mieć miękko pod głową.
Podobnych przykładów jest wiele. Nie będę wszystkich wypisywał, bo wystarczy pomyśleć przez moment, po co człowiek zabija słonie, zwierzęta futerkowe, chociażby jelenie zabija nie po to, zeby je zjeść, ale po to, żeby mieć co powiesić nad kominkiem.
Ktoś powie: No tak, ale ludzie stworzyli miasta, wynalazki, potafią czytać, pisać, to jest mądrość.
Ale pomyślmy, że przecież przez naszą cywilizację, wynalazki, przez naszą rabunkową gospodarkę, a nawet przez naturę człowieka, niszczymy się! Sami siebie niszczymy.
Czy to nie jest przejaw największej głupoty??
