22 odpowiedzi w tym temacie

[Blazi]

Chciałbym poruszyć pewnien temat. Od razu mówie, że mogę trochę namieszać, bo wiadomo, zjawisko paranormalne to niełatwy do zrozumienia temat.

W tym Waszym dziale o duchach znajduję się wiele ciekawych textów na ten temat. Na prawdę... Uważam, że są mądre i bardzo przyjemnie się je czyta. Jednak mam małe wątpliwości, pytania. Skąd akurat wiemy, że to co propagują te texty to rzeczywistość? Czy są na to jakieś dowody? Równie dobrze można przyjąć tezę kościoła lub jakąś inną. Czy umieszczając je tutaj macie pewność, że nie wprowadzacie czytelnika w błąd? Chodzi o to, że lubie propagować takie teorie, rozmawiać z innymi o tym, ale chce też mówić szczerze i madrze, nie wprowadzając innych w błąd fałszywymi teoriami.

P.S. To już trochę nie na temat. Moja siostra mówiła mi, że kiedyś na stancji leżąc dopadło ją takie uczucie odrętwienia: nie mogła nic mówić, ani się ruszać. Zaczęło się modlić i to powoli miajało. Nie wiem czy w to wierzyć i czy to ma związek ze zjawiskami paranormalnymi, ale może znacie takie przypadki i wiecie czym to jest spowodowane? Jak chcecie mogę po prosić siostrę, aby opowiedziała mi to w dokładniejszych szczegółach.

[sphodromantis]

Bardzo możliwe, że miała paraliż przysenny tzn. Nie mogła sie ruszy po przebudzeniu.

[Ringëril]

Co do przypadku twojej siostry to zapewne było już wiele razy wspominany paraliż przysenny.

Według mnie forum jest tylko centrum informacji. Nie wszystko co jest tu napisane jest prawdą i sądzę, że każdy musi sam wybrać w co uwierzy.

[Nicole-collie]

Hmmm...errah ma racje. To my wybieramy, w co umiemy uwierzyć, a w co nie. Co do P.S. to wydaje mi się, że to nie był paraliż przysenny. Jeśli się modliła i to zaczęło zanikać w czasie trwania modlitwy to może miał początek wejścia złej duszy w ciało. Modlitwa "gościa" spłoszyła i po kłopocie...tak mi się wydaje

[Macha]

Chłopie, to nie zależy od nas tylko od ciebie czy uwierzysz. My ci możemy tylko pokazać dwie pigułki, twoja sprawa którą weźmiesz (lubię te fajne sentencje z Matrixa ).

Kościól pokazuje swoje zdanie na ten temat, a my swoje. Dopóki sam nie doświadczysz nie utwierdzisz się do końca w tym co wybrałeś. Zawsze będzie to 0,0001% niepewności. Ja uwierzyłem w to co mi powiedzieli tutaj, bo sam tego doznałem i pare razy się przekonałem o tej "cudowności" kościoła.

[Ringëril]

Chyba +Wiesio masz Heyah Podwójne Doładowanie bo masz 2x ten sam tekst w poście

[Blazi]

Dzięki za odpowiedzi. Więc mam sam wybrać wersje... A możecie mi powiedzieć co wam pomogło w wyborze?

[Nicole-collie]

Mi pomogła ta informacja o modlitwie...gdyby nie ona to uznałabym to za paraliż przysenny

[Berith]

To zależy od Ciebie, co wybierzesz... My Ci możemy wskazać jedynie drogę, ty sam będziesz musiał zdecydować czy nią podążysz, czy nie.

Co do Kościoła, to polecam przejrzeć dział "religia"

[Wiciu]

wiele z tych tekstów na forum to po prostu zwykła ściema... ludzie rejestrują się tylko po to żeby wymyśleć jakąś historyjkę i wpisać ją na forum... a potem przeważnie już się nie odzywają nie mówię że tak jest z tobą bo widze że nie chcesz wymyślać bajek jednak jest na tym forum też wiele prawdziwych informacji w które trudno uwierzyć i dla tego są one moim zdaniem najbardziej prawdopodobne a co się tyczy PS. to myślę że to mógł być paraliż senny ponieważ z tego co wiem wywołuje on wielkie napięcie i stres a modlitwa uspokaja człowieka

[Blazi]

Bardzo możliwe, że to BYŁ właśnie tego typu paraliż. Może moja siostra po prostu ufa bogu tak, że to efekt placebo, albo po prostu zaczęła się modlić w tym czasie, kiedy paraliż ustawał. Możliwe też, że Bóg jej w tym pomógł . W każdym bądź razie nie chce nic wymyślać, poza tym, że w mojej rodzienie, ani w moim otoczeniu, nidgdy zadna rzecz nadprzyrodzona nie miała miejsca.

Sami widzicie, że jestem tutaj nowy... Bardzo interesuję się tymi zjawiskami, ale mam ogromną wadę. Panicznie się tego boję . Wiem, że to głupie, ale nawet jak czytam te texty wieczorem, to przy najmniejszym odgłosie odskakuje. Hehehe... Być może czytam to dlatego, ponieważ lubie strach, który czasami mnie przerasta. Macie może jakiś sposób na to? .

[ciemność]

Jeżeli chodzi o Twoje wątpliwości dotyczące istnienia duchów to mogę Ci powiedzieć, że opiera się to na tym samym mechanizmie, co wiara w Boga. Nie wiadomo, czy naprawdę istnieje.

To co pisałeś o swojej siostrze, to jak już powiedziano paraliż senny i gdy się go ma trzeba odczekać chwilę i sam przechodzi.

Co do strachu - zanim przyszedłem na to forum, czyli z rok temu miałem dokładnie tak samo. Bałem się tego wszystkiego, ale strach mi się podobał. Teraz już go nie odczuwam - im więcej się tym interesuję tym mniej się boję i z Tobą pewnie będzie tak samo.

Witam na forum i pozdrawiam.

[Tiamat]

Aha, czyli kazdy sobie wybiera "prawde" jaka mu sie podoba nie wazne czym to faktycznie jest. Nie ukrywam, ze nie rozumiem Twojego sposobu myslenia Nicole Ja widze wyraznie opis typowego paralizu przysennego, a gdyby sie nie modlila i tak by jej przeszlo, bo to zawsze przechodzi po kilkunastu sekundach, sam tego wielokrotnie doswiadczam. Ostatnio mialem to przedwczoraj, po ciezkiej nocy sylwestrowej Rozumiem jeszcze, ze mozna wierzyc w cos niewyjasnionego, ale jak mozna wierzyc, ze cos co jest wyjasnionym faktem, tak naprawde jest czyms innym. To tak jak wierzyc, ze czerwone, jest tak naprawde zielone, albo jak mi ktos strzela z pistoletu na wode w twarz, to ja wierze ze to deszcz pada. Dla mnie czysta abstrakcja. Chyba poprostu wynika to z braku wiedzy na niektore tematy, przeciez kiedys wszystko co nieznane bylo duchami i diablami, ale teraz mamy XXI wiek

[ciemność]

Modlitwa była zapewne odruchem. Jeżeli ktoś mocno wierzy w Boga to jasne, że będzie szukał w nim oparcia. Sam fakt, że modlitwa pomogła nic nie znaczy. Świadczy jedynie o tym, że w tym czasie paraliż ustąpił. Zwykle następuje to po kilku chwilach.

[Wiciu]

ja też miałem pietra jak czytałem tematy na tym forum za pierwszym razem, tylko że ja robiłem to celowo bardzo lubię się bać, oglądam horrory, czytam horrory i (głupio mi się przyznawać ale) pisze horror nie wiem czy da się to sprawdzić ale myślę że tak chodzi mi o godzinę dołączenia do forum... ja dołączyłem o 00:17 o ile dobrze pamiętam i nie to żebym był świrem ale jakoś mi się to podoba





No i witam na forum :victory: