Skocz do zawartości


Zdjęcie

Nie istniejemy, więc nie musimy się martwić...


  • Zaloguj się, aby dodać odpowiedź
127 odpowiedzi w tym temacie

#106

Art123.
  • Postów: 251
  • Tematów: 14
Reputacja Zła
Reputacja

Napisano

To jest PRAWDA. Wpiszcie w google nazwę tematu, to dowiecie się o co chodzi. Ja, neutralny user mówię Wam, że to, co powiedział autor tematu jest całkowitą prawdą. Ja nadal tkwię w gównianym gównie jakim nazywa się aktualne życie, ale zweryfikowałem część założeń BezlitosnejPrawdy i odkryłem w tym prawdę.
  • 0

#107 Gość_Nathaniel

Gość_Nathaniel.
  • Tematów: 0

Napisano

Ja jest twoim tyranem~Nisargadatta Maharaj

Rozumiem. Nie chodzi o to , że nie istniejemy ,ale o to , że nasze " JA " nie istnieje naprawde
  • 1

#108

Art123.
  • Postów: 251
  • Tematów: 14
Reputacja Zła
Reputacja

Napisano

Dokładnie. Znika wirus "JA", znikają wszystkie kompleksy i problemy.
  • 0

#109

Ladd.
  • Postów: 1115
  • Tematów: 49
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja bardzo dobra
Reputacja

Napisano

Istnienie w nieistnieniu, to nie jest tak że nie istniejemy w normalnym znaczeniu tego słowa.

Pamiętam jak mój profesor od filozofii na pierwszym roku rozlał przez przypadek trochę kawy na blat stołu po czym rzekł: „Ta kawa i tak nie istnieje.” :)

P.S. Forma pierwszego postu w tym temacie jest odstraszająca dla przeciętnego czytelnika, ciężko strawna, zresztą jak większość tekstów tego typu, ale można je trochę ładniej ubrać i wyłożyć jakieś argumenty wtedy ludzie będą bardziej skłonni do dyskusji.
  • 0

#110

żaba.
  • Postów: 1070
  • Tematów: 32
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja bardzo dobra
Reputacja

Napisano

Ja jest twoim tyranem~Nisargadatta Maharaj

Rozumiem. Nie chodzi o to , że nie istniejemy ,ale o to , że nasze " JA " nie istnieje naprawde


a co istnieje ?
  • 0

#111 Gość_mroova

Gość_mroova.
  • Tematów: 0

Napisano

Powrót do naturalnego stanu człowieka.

Przekonaj się sam. Jeśli zechcesz.



A Ty się przekonałeś, wróciłeś tam ? :/
  • 0

#112 Gość_Nathaniel

Gość_Nathaniel.
  • Tematów: 0

Napisano


Ja jest twoim tyranem~Nisargadatta Maharaj

Rozumiem. Nie chodzi o to , że nie istniejemy ,ale o to , że nasze " JA " nie istnieje naprawde


a co istnieje ?


pustka , pierwotny wymiar wszechrzeczy . albo i pełnia , słowa tego nie opiszą.

Ja= ego
  • 0

#113

żaba.
  • Postów: 1070
  • Tematów: 32
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja bardzo dobra
Reputacja

Napisano

czyli wg Ciebie umieramy, tracimy świadomość.... i to jest to ? nie wiem czy to taka piękna wizja gdy się zapomina o wszystkich ludziach których się kochało, miejscach, rzeczach..

Użytkownik Ronaldo edytował ten post 25.09.2011 - 18:15

  • -1

#114 Gość_mroova

Gość_mroova.
  • Tematów: 0

Napisano

jeeaa Ronaldo dobrze gada, nie chce mi się wierzyć w to, że żyjemy nie ważne dzięki komu, bogu, kosmitom wilekiemu boom...
i umierumieramy i jest wielkie NIC, wtedy życie traciło by jakikolwiek sens, nasze przeżycia, tak jak pisał Ronaldo, eee nie wierzę w to..
  • 0

#115

ciemność.
  • Postów: 1937
  • Tematów: 21
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja bardzo dobra
Reputacja

Napisano

jeeaa Ronaldo dobrze gada, nie chce mi się wierzyć w to, że żyjemy nie ważne dzięki komu, bogu, kosmitom wilekiemu boom...
i umierumieramy i jest wielkie NIC, wtedy życie traciło by jakikolwiek sens, nasze przeżycia, tak jak pisał Ronaldo, eee nie wierzę w to..

Niestety może tak być. Mózg człowieka rozwinięty jest do tego stopnia, że tworzy pojęcia abstrakcyjne. Np: sens, wiara. Potrafimy operować nimi i nadawać znaczenie, wiązać w ciągi przyczynowo-skutkowe. Inne zwierzęta tego nie potrafią, więc czy po śmierci spotka je co innego? Czy to, że wymyśliliśmy pojęcie sensu oznacza, że wszystko co istnieje, musi go mieć? Czy to, że takie pojęcie zakiełkowało w czyjejś głowie, oznacza, że skoro nadamy czemuś ten sens, sprawi, że to coś już automatycznie go będzie miało?

Nie... i to jest rzeczywiście smutne, bo umrze w nas wszystko. Wspomnienia o pierwszych miłościach, olbrzymie emocje które temu towarzyszyły, umrze każda myśl w naszej głowie, wszystko co zbieraliśmy przez całe życie i układaliśmy sobie w pamięci. Cała kolekcja przepięknych wspomnień. Taka jest bezlitosna prawda.

Nie wierzycie w taki scenariusz, bo się boicie. Oczywiście ja też, ale nie ma rady. :)

Użytkownik ciemność edytował ten post 25.09.2011 - 20:51

  • 0



#116

Ladd.
  • Postów: 1115
  • Tematów: 49
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja bardzo dobra
Reputacja

Napisano

jeeaa Ronaldo dobrze gada, nie chce mi się wierzyć w to, że żyjemy nie ważne dzięki komu, bogu, kosmitom wilekiemu boom...
i umierumieramy i jest wielkie NIC, wtedy życie traciło by jakikolwiek sens, nasze przeżycia, tak jak pisał Ronaldo, eee nie wierzę w to..

Jakbyśmy żyli bez końca to dopiero by było bez sensu, marnotrawstwo energii nadane człowiekowi z powodu jego próżności? Z szerszej perspektywy jest to bardzo egoistyczne podejście.

Zgadzam się z tym co napisał ciemność poza jednym.

Nie... i to jest rzeczywiście smutne, bo umrze w nas wszystko.

Według mnie jest to błogosławieństwo, ponieważ świadczyło by to o tym że życie nie ma określonego celu, a więc i wszyscy byli by autentycznie równi. Jeśli natomiast życie miało by określony cel, nie ważne jaki, siłą rzeczy działania były by określane jako lepsze i gorsze, korzystne i niekorzystne. Natomiast dzięki bezcelowości, życie każdego niezależnie od doświadczeń jest warte tyle samo, co ciekawsze sami możemy nadawać mu cel, sens.
Kto podziela koncepcje nieba i sądzenia na dobrych i złych? Otóż wierzący i dobrzy w swoim mniemaniu ludzie. Z mojej perspektywy są to egocentrycy najwyższych lotów.

Użytkownik Ladd edytował ten post 25.09.2011 - 23:01

  • 0

#117

Meteorites.
  • Postów: 39
  • Tematów: 1
Reputacja Nieszczególna
Reputacja

Napisano

Ci co wymyślają te denne teorie powinni wziąć pistolet do ręki i sprawdzić zy nie istnieją strzelając sobie w głowę. Oczywiście tchużostwo by im na to nie pozwoliło, a brednie potrafią publikować.

Jeśli nie istnieje to mogę przechodzić przez ściany/latać itp bo mnie nie ma??? ^^
  • 0

#118

żaba.
  • Postów: 1070
  • Tematów: 32
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja bardzo dobra
Reputacja

Napisano


Nie... i to jest rzeczywiście smutne, bo umrze w nas wszystko.

Według mnie jest to błogosławieństwo, ponieważ świadczyło by to o tym że życie nie ma określonego celu, a więc i wszyscy byli by autentycznie równi. Jeśli natomiast życie miało by określony cel, nie ważne jaki, siłą rzeczy działania były by określane jako lepsze i gorsze, korzystne i niekorzystne. Natomiast dzięki bezcelowości, życie każdego niezależnie od doświadczeń jest warte tyle samo, co ciekawsze sami możemy nadawać mu cel, sens.
Kto podziela koncepcje nieba i sądzenia na dobrych i złych? Otóż wierzący i dobrzy w swoim mniemaniu ludzie. Z mojej perspektywy są to egocentrycy najwyższych lotów.

życie bez celu jest błogosławieństwem ? staram się w życiu być ok dla innych, coś osiągnąć i wychodzi na to, że nie ma to najmniejszego sensu. to tak samo mogę zacząć zabijać bez powodu i nie będzie to żadnej różnicy skoro i tak nie istniejemy i żyjemy bez celu. fatalne to, ale jednak wydaje mi się że się mylicie. Wystarczy spojrzeć na naturę - wszystko ma swoje miejsce i cel - od wybuchu supernowej w przestrzeni kosmicznej, po wyposażenie przez naturę większości gatunków w pazurki, futro, czy instynkt zabójcy. Nic nie jest tam bezcelowe, więc czemu życie ma być bez celu ?
  • 1

#119

Ladd.
  • Postów: 1115
  • Tematów: 49
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja bardzo dobra
Reputacja

Napisano

Ci co wymyślają te denne teorie powinni wziąć pistolet do ręki i sprawdzić zy nie istnieją strzelając sobie w głowę. Oczywiście tchużostwo by im na to nie pozwoliło, a brednie potrafią publikować.

Zobacz jak jednoznacznie określiłeś stanowisko. Jesteś wręcz pewny swojej racji nazywając teorie innych bredniami, ponieważ tobie one nie pasują. Po co ta agresja? Boisz się czegoś?

Jeśli nie istnieje to mogę przechodzić przez ściany/latać itp bo mnie nie ma??? ^^

Istnienie w nieistnieniu, to nie oznacza że możesz latać, przechodzić przez ściany itd. Zapoznaj się z tematem.

życie bez celu jest błogosławieństwem ?

Bez celu narzuconego z góry, według mnie tak. Życie ma cel jeśli mu je nadasz.

staram się w życiu być ok dla innych, coś osiągnąć i wychodzi na to, że nie ma to najmniejszego sensu.

Więc starsza się być ok. dla innych w celu osiągnięcia własnej korzyści? Dla celu który chcesz osiągnąć po śmierci?

to tak samo mogę zacząć zabijać bez powodu i nie będzie to żadnej różnicy skoro i tak nie istniejemy i żyjemy bez celu.

Teoretycznie tak, ale w praktyce nie sądzę byś to zrobił. :)

fatalne to, ale jednak wydaje mi się że się mylicie.

Możliwe, nie wiem nie umarłem.

Wystarczy spojrzeć na naturę - wszystko ma swoje miejsce i cel - od wybuchu supernowej w przestrzeni kosmicznej, po wyposażenie przez naturę większości gatunków w pazurki, futro, czy instynkt zabójcy. Nic nie jest tam bezcelowe, więc czemu życie ma być bez celu ?

Może sprostuje swoje podejście do sprawy.
Temat jest o istnieniu w nieistnieniu, czyli że ostatecznie nie istniejemy, ale nie rozumiem dlaczego tak rozwiną się temat życia po śmierci w tym temacie, ale skoro już w tym jesteśmy to nakreślę swoje stanowisko.
Uważam że po śmierci umieramy my jako osoba, jako człowiek ostatecznie. Jednak nie musi to oznaczać że doświadczenie nie odbywa się w inny sposób. Jednak że śmierć nas jako osoby jest tak „głęboka” że z naszej perspektywy jest to śmierć, nie istniejemy jako człowiek ze wszystkim co się z tym wiąże, ciało, umysł, wspomnienia itd.
Siłą rzeczy mój pogląd jest bardzo bliski nieistnieniu po śmierci w ogóle, bez formy, bez myśli, nicość.

Ale podkreślam że nie znam odpowiedzi na to pytanie, to są jedynie moje domysły na które nie poświęciłem zbyt dużej ilości czasu, wiec są dość chaotyczne.

Jednakże koncepcja życia wiecznego wydaje mi się po prostu bardzo nieprawdopodobna. Czy mrówka też zasługuje na wieczne życie? W pewnym sensie jesteśmy taką mrówką w skali wszechświata. Marnotrawstwo energii, wszystko co istnieje miałoby żyć wiecznie w niezmienionej formie. Dlaczego? Bo nie chcemy umierać? Tylko dlatego. Tym bardziej że lęk przed śmiercią wywodzi się z ego, wystarczy po przez odpowiednie techniki medytacyjne rozpuścić ego (owszem nie jest to łatwe) ale potem najgorsze koncepcje i tragedie nie są już tak straszne.
Dzięki temu człowiek obiera dany pogląd bardziej obiektywnie, a nie kierując się ego i tłumacząc sobie otaczający świat kierując się podświadomym strachem i lękiem który powoduje agresję gdy ktoś obiera inne stanowisko.

Rozumiem Ronaldo że masz inny pogląd tylko zastanów się dlaczego obrałeś takie stanowisko. Nie mówię że ty, ale wiele osób wierzy w takie rzeczy ze strachu, często nie będąc tego nawet świadomymi. Tworzą teorie tak by były dla nich jak najbardziej korzystne, na drugim miejscu stawiając faktyczny stan rzeczy.

Użytkownik Ladd edytował ten post 26.09.2011 - 13:13

  • 0

#120

ciemność.
  • Postów: 1937
  • Tematów: 21
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja bardzo dobra
Reputacja

Napisano

Wystarczy spojrzeć na naturę - wszystko ma swoje miejsce i cel - od wybuchu supernowej w przestrzeni kosmicznej, po wyposażenie przez naturę większości gatunków w pazurki, futro, czy instynkt zabójcy. Nic nie jest tam bezcelowe, więc czemu życie ma być bez celu ?


Istniejemy dlatego, że są ku temu warunki. Woda, powietrze, odpowiednia temperatura i tak dalej. Jesteśmy tylko organizmami, które przystosowały się do panujących tu zasad i w odpowiedni sposób ewoluowały, by przetrwać. I wszystko, co robimy zmierza ku przetrwaniu - jemy, pijemy, śpimy, rozmnażamy się. Na koniec stary organizm umiera, a zastępuje go nowy, który, kiedy tylko podrośnie, będzie silniejszy od tego starego, zużytego. Będzie mógł wydać kolejne pokolenie. Tak to wygląda u wszystkich zwierząt.

Człowiek jaskiniowy: poluję -> zapładniam -> zapładniam
Człowiek parę mln lat później: rodzę się -> rozmnażam się -> umieram
Człowiek współczesny: rodzę się -> myślę sobie, że życie ma cel -> rozmnażam się -> myślę sobie, że życie ma cel-> umieram
Człowiek filozof: rodzę się -> myślę sobie, że życie ma cel, tylko jaki? -> rozmnażam się, ale po co, skoro może się okazać, że życie nie ma celu? -> myślę sobie, że życie ma cel, ale w zasadzie to nie wiem na pewno -> po co będę jadł? -> człowiek pić musi, a zwłaszcza profesor filozofii -> życie ma sens, ma sens, ma sens... musi mieć do cholery!!! -> Bóg istnieje, albo nie -> życie ma sens -> umieram

Czy jeśli jaskiniowiec nie znał pojęcia sensu, oznaczało, że jego życie miało dla niego sens? Oczywiście, ale tylko pod kątem przetrwania i pewnie sam tego nie wiedział, tylko czuł. Czy jeżeli ktoś później wymyślił pojęcie sens, oznacza to, że ten sens został nam nadany odgórnie od tajemniczego stwórcy? Czy może jest tylko abstrakcyjną teorią? ;) Sens to tylko wiara, że nie ma nas na darmo. To tylko utopijna koncepcja. Dopóki jej nie było, nikt by nie powiedział, że życie ma sens, więc dla jaskiniowców go nie miało. Czy wprowadzenie pięknej, humanistycznej, podtrzymującej na duchu abstrakcyjnej teorii, miało prawo zmienić zasady rządzące Wszechświatem?

Proste myślenie jaskiniowca może się w takim razie okazać tym "najczystszym" bo pozbawionym abstrakcyjnych wytworów wyobraźni. Samo wprowadzenie idei nie zmienia porządku wszechrzeczy.

Użytkownik ciemność edytował ten post 26.09.2011 - 13:38

  • 0




 

Użytkownicy przeglądający ten temat: 1

0 użytkowników, 1 gości oraz 0 użytkowników anonimowych