Skocz do zawartości


Zdjęcie

Oświecenie - kolejne wyobrażenie


  • Zaloguj się, aby dodać odpowiedź
1 odpowiedź w tym temacie

#1

Legalize.
  • Postów: 2723
  • Tematów: 123
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja ponadprzeciętna
Reputacja

Napisano

Oświecenie - kolejne wyobrażenie



Oświecenie nie istnieje. Ten stan, który nazywasz oświeceniem jest wyobrażeniem w Twoim umyśle. Na podstawie słów innych, stworzyłeś w głowie mentalny obraz oświecenia, czyli stanu, który rzekomo Ci się kiedyś przytrafi i skończy wszelkie Twoje problemy. Oświecenie może być dla Ciebie też próbą "bycia lepszym od innych". Czyli korzystaniem z boskich mocy, które rzekomo kiedyś posiądziesz.

Oczywiście możesz trwać w tych myślach o spełnieniu w przyszłości. Oczywiście możesz próbować się rozwijać, medytować, afirmować. To wszystko tworzy ruch w przestrzeni, który zmienia Twoją istotę. Jednak oświecenia nie da się wymedytować ani wyafirmować. Ego pragnie kupić oświecenie używając jednego z dostępnych znanych mu środków - medytacje, afirmacje, modlitwy, oddanie się Bogu. Próbuje za wszelką cenę, jednak nadal "coś jest nie tak". Jest to tylko złudna gra umysłu, która nijak do oświecenia nie doprowadzi.

Czym więc jest oświecenie?

Dla każdego może być czym innym. Właściwie jest tylko słowem, które wzbudza w Tobie określone reakcje. Tylko od Ciebie zależy, czym jest Twoje oświecenie. Od Ciebie i od ludzi Cię oceniających. Takie oświecenie jest w sumie niewarte, jeśli zależy od oceny umysłów.

Nie ma takiej zasady w naturze, która twierdzi, że nie jesteś oświecony. We wszechświecie nie ma nic świadczącego o tym, że nie jesteś oświecony. Więc może jesteś? Wszystko zależy od tego, jak Ty to czujesz. Jeśli czujesz, że jesteś - Twój subiektywny wszechświat przybiera formę oświecenia. Jeśli czujesz, że nie jesteś - po prostu nie jesteś.

Twoje postrzeganie zależy od Ciebie. Nikt Ci nie każe być oświeconym, nikt też nie każe być nieoświeconym. To tylko pojęcia, które przyjął umysł. Uwikłał się w nie i uzależnił od nich. Dzięki temu mamy na świecie miliony nieoświeconych, którzy błądzą szukając tego, czego nie ma. Uganiają się za wyobrażeniami, negując podświadomie chwilę obecną. Można tak w nieskończoność.

Jedyną rzeczywistością jest teraźniejszość. Jeśli tu i teraz nie ma oświecenie, to gdzie ono jest? Nie istnieje. Na jakiej podstawie twierdzisz, że oświecenie nie istnieje? Na podstawie usłyszanych informacji i ocen własnego umysłu? Warto się nad tym zastanowić.

Moment całkowitej akceptacji przyjdzie wtedy, kiedy uświadomisz sobie, że innej rzeczywistości nie ma. Jest tylko Tu i Teraz. Nie ma niczego innego. I tylko Tu i Teraz jest Twoje doświadczenie. Wszystko zależy od tego, jak to doświadczenie ocenisz. Spróbowałeś kiedyś zaprzestać oceny? Spojrzeć na Aktualną Rzeczywistość tak, jakbyś nic o niej nie wiedział. Porzucając wszelkie myśli i uwarunkowania. Nagle jesteś otoczony światłem i miłością - istniejesz. Uczestniczysz w cudzie. Czy trzeba czegoś więcej? Ostatnie co możesz w tej chwili zrobić, to pomyśleć o jakimś oświeceniu i stworzyć w ciele negację Aktualnej Rzeczywistości. Pomyśleć, że ta rzeczywistość to w sumie nic nie warta w porównaniu z Rzeczywistością oświeconego. Wyobrażenia.

Czy musisz mieć niemożliwe moce, by być szczęśliwym? Czy musisz być kim innym, by znaleźć spokój? Jeśli chcesz, możesz cały czas walczyć. Możesz zmieniać rzeczywistość do woli. Możesz zmieniać swoje ciało, zmieniać swój umysł. Jednak tego stanu nie osiągniesz, ponieważ ciągle jest on w sferze myśli. Możesz się starać. Możesz też odpocząć. Co ma przyjść, to przyjdzie. Wszechświat już jest doskonały, Twoja rzeczywistość istnieje - nie potrzeba jej niczego więcej. Wystarczy, że umysł to zaakceptuje.

Obudź się więc. To na co patrzysz jest boskie. To co słyszysz jest boskie. To co czujesz, jest stworzone przez boskość. Jesteś totalnie zanurzony w istnieniu. Nie ma nic innego. Akceptując Aktualną Rzeczywistość Twoja istota zakwita. Powstaje w końcu spokój. To już jest koniec. Nie musisz iść nigdzie dalej. Co będzie to będzie, natura sama idzie. Powstaje otwarcie na tą boskość, którą jesteś.

Nagle jest moment ciszy. Nie ma już nic. :)



autor artykułu: AnandaNa
rozwojduchowy.net
  • 0

#2

Eoz.
  • Postów: 40
  • Tematów: 0
Reputacja neutralna
Reputacja

Napisano

moze ja jestem inny, ale po przeczytaniu tego tekstu czuje sie, jakbym wpuscil do domu Jehowych :D
  • 0



Użytkownicy przeglądający ten temat: 0

0 użytkowników, 0 gości oraz 0 użytkowników anonimowych