67 replies to this topic

[Macha]

Coś mi się wydaje, że to nie Chupacabra... czemu wszyscy jak widzą jakieś stworzenie nieznane, to tak nazywają każde ??

[Fenix]

Pewnie z przyzwyczajenia. To już było opisane pare razy na forum, że jak ktoś siedzi w jakimś temacie, to wszystko nienormalnego zobaczy - od razu skojarzy mu się z tym, w czym siedzi. Chyba zrozumiale napisałem .

[J.T Yorke]

Siema jednak nie udało się wejść do lasu bo był zakaz wchodzenia z "nieokreślonego powodu"... Prosiliśmy ochroniarza ale nas nie przepuścił... Dnia brakowało żeby wejść od innej strony... Dziś pada więc nie chcemy próbować... Spróbujemy jutro...

Nie chodzi mi oto żeby koniecznie znaleźć jakiegoś potwora itp. ale żeby mieć przygodę... A jeśli znajdę potwora to przygoda będzie jeszcze lepsza...

[Macha]

Chyba wydaje mi się, że to będzie tak samo jak to było z tym gościem, który miał iść do nawiedzonego lasu i potem się na forum nie odzywał...

[Dedisz]

Może żeczywiście poszedł, tylko go coś tam zjadło w tym lesie, albo dostał zawału ze strachu.

[Pit]

Wiesio, mówisz zapewne o userze Włóczykiju... Jak jest w tym lesie nieznane stworzenie (o ile w ogóle jest) to na pewno nie jest chupacabra...

[Tiunivell]

Oglądałam kiedys program na Discavery (tak to się chyba pisze) o Chubacabrze. Wierzą w nią indyjscy robotnicy, którzy posiadają własne gospodarstwa. Spotykali oni króliki i inne zwierzęta z dziurą w szyji i z wyssaną krwią O.o

[Heiser]

Skoro polował na szczura to człowieka ,tymbardziej grupy ludzi chyba nie pożre

Pożreć nie pożre, ale zaatakować może...
Takie stworzenie może uważać las za swój teraz, i bronić go przed ewentualnymi "intruzami". Takie jest moje zdanie.

[J.T Yorke]

Dziś tam pójdę i jak mnie zaatakuje to będę wiedział... Najgorsze jest to że czytałem jakąś historię że Chupacabra zaatakowała psa ochroniarza a ten strzelił do niej dwa razy i nic się nie stało tylko uciekła do lasu...

Obawiam się też że to "coś" jest zwierze myślące podobnie jak my :aaa:

Cya...

[Fenix]

Stawiam dychę, że już się nie odezwie , a w TV będą mówić o brutalnym morderstwie he he.

[Heiser]

Dziś tam pójdę

W takim razie czekamy na relację!

Fenix Nightwalker - ok, jak się odezwie to dycha moja!

[Fenix]

Podasz numer konta to przeleję i na odwrót he he...

[J.T Yorke]

Ok... To cała wędrówka po lesie...

godz.12:15 jesteśmy przy wejściu do lasu...
godz.12:16 weszliśmy do lasu i nic niezwykłego nie zauważyliśmy...
godz.12:17 - 13:00 wędrówka przez las zaobserwowaliśmy 2 rozjechane węże, poszarpanego szczura, przewrócone drzewo...
godz.13:02 doszliśmy do miejsca w którym jest grill (dla nas stacja 1), korzystamy z okazji i spożywamy zakupiony wcześniej prowiant, wyruszamy w dalszą drogę...
godz.13:45 jesteśmy jakieś 5km od domu, teraz jesteśmy zdani tylko na siebie...
godz.14:11 cholernie przestraszyliśmy się sarny...
godz.14:30 wokoło czasem słychać trzaski pękających gałązek... myślimy jednak że to jakaś sarna lub coś innego (nie myślimy ze to potwór)
godz.14:35, 14:40, 14:45 trzaski są coraz bliżej nas...
godz.15:00 odczuwalna jest czyjaś obecność ale trzaski ucichły... jesteśmy trochę wystraszeni... ale idziemy do drugiego grilla (dla nas stacji 2)
godz.15:15 wyczuwalna jest czyjaś obecność i powróciły trzaski, zaczynamy biec bo zaczynamy się ostro bać...
godz.15:30 jesteśmy w drugim grillu decydujemy że wyjdziemy najbliższym wyjściem z lasu a do domu wrócimy drogą...
godz.16:04 wychodzimy z lasu, już nie słychać trzasków ale przez dłuższą chwilę czuliśmy czyiś wzrok na plecach...
19:00 UFF znowu w domu...

Co o tym myślicie?

Mam zwaloną psyche

[McGoo]

wybacz ale jak dla mnie to jest zbyt naciągane ... radził bym zdobyć jakiś dowód ... zdjęcie czy coś ... a może sami jakaś wyprawę zorganizujemy ?? :hmm:

[Dedisz]

Ja bardzo chętnie bym poszedł, ale jest jeden problem - rodzice :wall: