Pierwsza strona raportu GAO dla deputowanego Stevena Schaffa: „Dyskusja o tym co się rozbiło w Rosswell , trwa” (28 lipca 1995 r.)
United States
General Accounting Office
Washington, D.C. 20548
_______________________
National Security and
International Affairs Division
B-262046
28 lipca, 1995
The Honorable Steven H. Schiff
House of Representatives
Szanowny panie Schiff:
8 lipca 1947 roku armia z Rosswell (RAAF) w Nowym Meksyku otrzymała informacje o rozbiciu się latającego dysku. Personel armii RAAF z 509 Grupy Bombowej był wyznaczony na zbadanie tego miejsca. Tego samego dnia prasa ogłosiła, że personel RAAF odkrył na miejscu zdarzenia (radarowy-nadajnik), balon meteorologiczny , nie latający spodek.
Po 50 latach spekulacje co do tego co rozbiło się w Rosswell trwają nadal. Niektórzy świadkowie twierdzą iż obiekt był pochodzenia pozaziemskiego. W lipcu 1994 raport ‘Air Force Research Regarding the Rosswell Incident’ stwierdza iż szczątki pochodzą z balonu, który miał prowadzic tajne obserwacje Związku Radzieckiego. Debata na temat tego co rozbiło się w Rosswell trwa.
Departament Obrony (DOD) mógł panu nie przedstawić wszystkich informacji w tej sprawie, pytał nas pan aby zbadać wszelkie informacje na ten temat i aby przeanalizować nagrania rządowe zawierające informacje o ‘wypadku’ w Rosswell.
Podjęliśmy bardzo dokładne poszukiwania nagrań rządowych ze zdarzenia z Rosswell. Przeanalizowaliśmy wielka ilość sklasyfikowanych jak i nie sklasyfikowanych dokumentów datowanych od lipca 1947 roku aż do 1950 roku. Te informacje pochodzą z różnorakich organizacji z New Mexico jak i spoza rejonu – informacje FBI, CIA. Wszelkie wnioski tej analizy są przedstawione na końcu tego raportu.
Strona 1
_______________
Tłumaczenie: =[dj_cinex]=
_______________
___________________________________________________________________________
Oświadczenie Roberta Portera złożone pod przysięgą.
(1) Moje imię: Robert R. Porter
(2) Mój adres: (miejsce zamazane)
(3) W lipcu 1947 roku byłem sierżantem w Armii U.S. Air Force stacjonującej w Rosswell, New Mexico. Byłem inżynierem. Moja praca polegała na naprawie i dbaniu o silniki, dbałem również o poziom paliwa w maszynach lotniczych. Przeważnie lataliśmy samolotami B-29s.
(4) W zaistniałej sytuacji byłem członkiem załogi , która zabrała to co pozostało (tak nam powiedziano) po latającym spodku do Forth Worth. Ludzie na pokładzie stwierdzili: porucznik Payne Jennings, zastępca komandora bazy, porucznik Robert I. Barrowclough, major Herb Wenderlich i major Jeske Marcel, kapitan William E. Anderson powiedzieli iż części pochodzą z latającego spodka. Po tym jak przybyliśmy do bazy materiał (szczątki) został przeniesiony do B-25. Powiedziano mi, że lecą do Wright Field w Dayton, Ohio.
(5) Byłem zaangażowany w załadowanie materiału do B-29, który był posegregowany w paczkach. Jeden ze szczątków ma kształt trójkąta, reszta była w mniejszych paczkach przypominających rozmiarem pudełka na buty.
(6) Materiał był ekstremalnie lekki. Kiedy go podniosłem czuło się jakby się podniosło pustą paczkę. Załadowaliśmy trójkątna część i 3 pomniejsze pudełka do samolotu. Wszystkie paczki mogły by zmieścić się do bagażnika samochodowego.
(7) Po opuszczeniu Forth Worth porucznik Jennings powiedział nam abyśmy pilnowali wejścia do samolotu, gdy przybył inny strażnik mogliśmy pójść na lunch. Kiedy wróciliśmy z lunchu powiedziano nam, że materiał został zabrany do B-25. Powiedziano nam również , że szczątki pochodzą od balonu meteorologicznego, lecz moim zdaniem na pewno niebyły to części z takowego balonu. Myślę, że Rząd powinien powiedzieć ludziom prawdę co się wydarzyło.
(8 ) Nie otrzymałem żadnej zapłaty za te oświadczenie, które jest również moją najlepszą opinią na ten temat.
(Podpis autora)
(Data)
(Podpis świadka)
______________________________________
Tłumaczenie : =[dj_cinex]=
______________________________________
[ Dodano: 2006-03-07, 14:20 ]
Oświadczenie Thomasa DuBose złożone pod przysięgą:
(1) Nazywam się Thomas Jefferson DuBose
(2) Mój adres: (miejsce zamazane)
(3) Służbę w Siłach Powietrznych USA zakończyłem w 1959 z rangą ‘Brygadzisty’ Generała.
(4) W lipcu 1947 roku stacjonowałem w Fort Worth wraz z Armią Sił Powietrznych [późniejsza Baza Powietrzna Corswell]. Miałem wówczas status porucznika.
(5) W lipcu otrzymałem telefon od maj. gen. Clements’a McNullen’a, zastępcy komandora Strategiczno-Powietrznego Dowodzenia. Zapytał co wiemy o obiekcie , który rozbił się w Rosswell w New Mexico o którym pisze prasa. Poinformowałem porucznika Williama Blanchard’a, szefa tej placówki (Rosswell Army Air Field) i zwróciłem się o przesłanie nam tego materiału. Poinformowałem o tym również maj. gen. McNullen’a.
(6) Po tym jak samolot z materiałem przyleciał do Fort Worth, poinformowałem komandora bazy Al.’a Clark’a aby zajął się materiałem i aby osobiście przetransportował go samolotem B-26 do gen. McNullen’a do Waszyngtonu. Poinformowałem gen. McNullen’a o tym transporcie, McNullen powiedział mi, że może przesłać materiał swoim osobistym samolotem do Benjamina Chidlaw’a, komandora Dowodzenia Powietrznego w Wright Field [późniejsze Wright Petterson AFB]. Cała ta operacja była przeprowadzana pod ścisłą klauzulą tajności.
(7) Materiał pokazany na fotografiach zrobionych w biurze maj. gen. Ramey’a był balonem meteorologicznym. Wytłumaczenie, że materiały to szczątki po balonie meteorologicznym było przykrywką aby oddalić zainteresowanie opinii publicznej i prasy.
(8 ) Nie dostałem żadnego wynagrodzenia za te zeznania, które są moją opinia w tej sprawie.
(Podpis)
(Data)
(Podpisy świadków)
______________________________________
Tłumaczenie : =[dj_cinex]=
______________________________________
__________________________________________________________________________
[ Dodano: 2006-03-07, 14:42 ]
Oświadczenie Georga’a „Juda” Roberta złożone pod przysięgą:
(1) Nazywam się George „Jud” Roberts.
(2) Mój adres: (miejsce zamazane)
(3) W lipcu 1947 roku, byłem menedżerem Radia KGFL w Rosswell, New Mexico. Zrobiliśmy wywiad z W. W. „Mac” Brazelem, ranczerem, który odnalazł szczątki na swojej posesji. Całe nagranie zostało nagrane na małym odtwarzaczu, nie w studio radiowym.
(4) Następnego dnia po przeprowadzonym wywiadzie dostałem telefon od kogoś z Waszyngtonu. To mógł być ktoś z biura, Clinton Anderson lub Dennis Chavez. Osoba ta powiedziała: ”Wiemy, że posiadacie informacje odnośnie zdarzenia z Rosswell i chcemy przekazać wieści, że jeśli te informacje zostaną przez was przedstawione na łamach radia lub w jakikolwiek inny sposób , wtedy bardzo prawdopodobnie może stać się to , iż wasza stacja straci licencję , więc sugerujemy aby nie publikować tych informacji”. Osoba ta mówiła, że licencję możemy stracić w przeciągu 3 dni. Po tej informacji odebranej od kogoś z rządu podjąłem decyzje , że nie ujawnimy informacji zdobytych od pana Brazela.
(5) Podjąłem decyzje ażeby na własne oczy zobaczyć miejsce zdarzenia , lecz w obrębie miejsca zostałem zawrócony przez wojskowych, którzy stwierdzili, że przebywam na terenie zastrzeżonym.
(6) W tamtym czasie niebyło wiele dyskusji o tym zdarzeniu. Zadecydowaliśmy , że będziemy siedzieć cicho i nie informować o tym zdarzeniu poprzez nasze radio. Mimo tego mieliśmy w głowach parę pytań odnośnie teorii balonu meteorologicznego. Balony takie były wysyłane w niebo budynek dalej od naszej stacji co dzień. Nie mogliśmy zaakceptować wyjaśnień rządu, lecz jednak niemieliśmy satysfakcjonujących dowodów.
(7) Nie dostałem żadnego wynagrodzenia za te zeznania, które są moją opinia w tej sprawie.
(Podpis)
(Data)
(Podpis świadka)
______________________________________
Tłumaczenie : =[dj_cinex]=
______________________________________
________________________________________________________________________
C.D.N.
