39 odpowiedzi w tym temacie

[Angelus Maximus Rex]

 

Co Ty masz z tym cytowaniem ?? Jeszcze jeden taki post i poleci warn za spamowanie ! Tym czasem upomnienie. 

edycja:

ultimate

Sądzę, że sygnał "WOW" nic nie oznacza... Mogła to być jakakolwiek dyfrakcja sygnału z Ziemi odbita na jakimkolwiek obiekcie na drodze do badanego obiektu.

Jakie cytowanie? Odpowiadam wciskiem "odpowiedz", lub "dodaj odpowiedź" Nie uzywam przycisku "cytuj". Gdzie jest błąd?

 

Nie widać Twojej odpowiedzi, tą dodałeś po godzinie. 

[Angelus Maximus Rex]

Jeśli taki napalony entuzjasta- naukowiec siedzi latami wsłuchując się w bezładny szum kosmosu i nagle po 10 latach odbierze jakieś regularne "echo" zdyfrakcjonowanego sygnału ziemskiego... to podskoczy i wykrzyknie "wow"... i zwykle na tym się ten orgazm zakończy...
 Ten sygnał nic nie oznacza i nie daj Boże, byśmy przez przypadek odnaleźli cywilizację na podobnym do nas etapie rozwoju...
O to się bynajmniej nie obawiam, bo żadnych cywilizacji w kosmosie nie ma.
 Poza ziemskimi...

[Zevs]

Jeśli taki napalony entuzjasta- naukowiec siedzi latami wsłuchując się w bezładny szum kosmosu i nagle po 10 latach odbierze jakieś regularne "echo" zdyfrakcjonowanego sygnału ziemskiego... to podskoczy i wykrzyknie "wow"... i zwykle na tym się ten orgazm zakończy...
 Ten sygnał nic nie oznacza i nie daj Boże, byśmy przez przypadek odnaleźli cywilizację na podobnym do nas etapie rozwoju...
O to się bynajmniej nie obawiam, bo żadnych cywilizacji w kosmosie nie ma.
 Poza ziemskimi...

 

A jak byś zobaczył to byś uwierzył, czy też nie bardzo? Wiesz, że w kosmosie jest tyle miejsca, że jest większa szansa na to że są inne cywilizacje od naszej, niż na to, że tylko Ziemia jest zamieszkana?

[Pędnik Nie-Łągiewki]

Nieprawda. Szybszą od myśli jest sr...ka: nawet nie pomyślisz jak się ze....sz.

Dziwne jest nie tylko to, że taki nieruchomy teleskop który odnotował taaaki sukces został rozebrany dla uwolnienia terenu pod jakieś duracko-angolskie pole golfowe, ale i to, że w ten obszar nieba nie skierowano ruchomych czasz radioteleskopów, mających zdolność "nieruchomej" długotrwałej obserwacji. Można by też było wyznaczyć kilka teleskopów i stworzyć globalną sieć w celu całodobowej obserwacji - jeden "zachodzi" to drugi wschodzi, i przejmuje nasłuch... i tak na okrągło...

Użytkownik Pędnik Nie-Łągiewki edytował ten post 19.02.2014 - 00:16

[StatystycznyPolak]

Zrobię mały wykop, nie wiedziałem czy to wrzucać tutaj ale wydaje mi się to interesujące

Znalazłem na YT film w którym ktoś chyba rozszyfrował ten sygnał.

Heh... ciekawe.

[Zaciekawiony]

Ciekawe. Tylko skąd on wziął ten zapis sygnału - czy nagranie na youtube to właśnie to, czy może mistyfikacja?

[Gamebitt]

Przecież w każdym artykule pisze wyraźnie, że to co zarejestrowano, to tylko charakterystyka tego sygnału, a nie jego treść. Na podstawie zbitku kilku liter i cyfr użytych do jego opisania nie można wiarygodnie odtworzyć tego, co w nim było, bo to czyste zgadywanie. Z tego powodu nie można uznać tych filmików za prawdziwe.

[Kazuhaki]

15 sierpnia 1977 roku obserwatorium Ohio State University wykryło silny sygnał w wąskim zakresie, którego źródło znajdowało się na północny zachód od gromady kulistej M55 w gwiazdozbiorze Strzelec. Częstotliwość sygnału, która znajdowała się bardzo blisko linii wodoru (1420,40575177 MHz) osiągnęła maksimum o 23:16:01 EDT.

 

 

Od tego czasu kilkukrotnie badano tzw. sygnał "Wow" jednak za każdym razem wykluczano, że jego źródło mogło znajdować się na Ziemi lub że były nim satelity, planety czy planetoidy.

 

Między 27 lipca 1977 roku do 15 sierpnia 1977 komety 266P/Christensen oraz P/2008 Y2 (Gibbs) przechodziły w pobliżu grupy gwiazd Chi Sagittarri. Efemerydy obu komet dla tego okresu wskazują, że znajdowały się one w pobliżu źródła sygnału "Wow".

 

Każdą aktywną kometę podobną do 266P/Christensen oraz P/2008 Y2 (Gibbs)  otacza duży obłok wodoru o promieniu kilku milionów kilometrów wokół jądra komety.

 

O istnieniu obu komet nie wiedziano aż do 2006 roku, a tym samym komety i/lub otaczające je obłoki wodorowe nie były brane pod uwagę przy badaniu sygnału "Wow".

 

Z uwagi na fakt, że częstotliwość sygnału "Wow" miała swoje maksimum w pobliżu linii wodoru, a obłoki wodoru komet 266P/Christensen oraz P/2008 Y2 Gibbs znajdowały się w pobliżu rektascencji i deklinacji źródła sygnału "Wow", komety i/lub ich obłoki wodorowe stają się bardzo prawdopodobnymi źródłami sygnału "Wow" zarejestrowanego w 1977 roku.

 

Czym był sygnał wow?

 

To najsłynniejszy sygnał zarejestrowany podczas poszukiwań sygnału od pozaziemskiej cywilizacji za pomocą radioteleskopu Big Ear (Ohio State University) w ramach programu SETI (Search for Extraterrestrial Intelligence).

 

Zarejestrowany sygnał trwał 72 sekundy i już nigdy później nie został zaobserwowany.

 

Sygnał wziął swoją nazwę od adnotacji, którą na wydruku pozostawił obserwator dr Jerry R. Ehman - niemal idealnie pasował do tego jak naukowcy wyobrażali sobie sygnał od obcych.

 

źródło

[Children of the Sun]

Tajemniczy sygnał Wow! sprzed 40 lat w końcu wytłumaczony

 

Zespół badaczy z Center of Planetary Science (CPS) w końcu rozwiązał zagadkę sygnału „Wow!” z 1977 roku. Według naukowców źródłem sygnału była kometa – nieznana jeszcze w momencie zarejestrowania sygnału. Główny autor badań Antonio Paris opisał teorię oraz sposób jej przetestowania w artykule opublikowanym w Journal of the Washington Academy of Sciences.

 

Niemal dokładnie 40 lat temu, w sierpniu 1977 roku, astronomowie analizujący sygnały radiowe zarejestrowane w obserwatorium Big Ear zarejestrowali nietypowy, trwający 72 sekundy sygnał – był on na tyle silny, że Jerry Ehman, jeden z badaczy oznaczył go na wydruku słynnym „Wow!” Od tego czasu wielu naukowców próbowało znaleźć jakieś wytłumaczenie tego sygnału, jednak aż dotąd nikt nie zaoferował niczego przekonywującego. Po kolei z puli potencjalnych źródeł eliminowano planetoidy, egzoplanety, gwiazdy, a nawet sygnały wysłane z Ziemi. Niektórzy, spoza środowiska naukowego, sugerowali nawet, że może to być dowód na istnienie obcych. Naukowcy zauważyli, że sygnał wyemitowany został na częstotliwości 1420 MHz czyli na częstotliwości wodoru.

 

Potencjalne wyjaśnienie pojawiło się w zeszłym roku, kiedy to zespół badaczy CPS zasugerował, że źródłem sygnału mógł być obłok wodoru towarzyszący komecie (pisaliśmy o tym już tutaj). Co więcej, ruch komety mógłby tłumaczyć dlaczego sygnału już więcej nie zarejestrowano. Badaczom udało się także określić, że dwie komety faktycznie znajdowały się w tej samej części nieba, którą monitorowało Big Ear tego dnia. Te komety – P/2008 Y2 (Gibbs) oraz 266/P Christensen jeszcze wtedy pozostawały dla nas nieznane Naukowcy mieli okazję przetestować swoją teorię gdy obie komety pojawiły się ponownie na nocnym niebie w listopadzie 2016 roku i pozostały na nim do lutego br.

 

 

Źródło: The Center for Planetary Science

 

Badacze poinformowali, że sygnał radiowy emitowany przez kometę 266/P Christensen pasuje do sygnału Wow! sprzed 40 lat. Aby zweryfikować uzyskane wyniki naukowcy sprawdzili także trzy inne komety – wyniki były identyczne. Naukowcy przyznają, że nie są w stanie ze 100% pewnością powiedzieć, że sygnał Wow! został wyemitowany przez kometę 266/P Christensen, ale z dużą dozą pewności mogą założyć, że jego źródłem była kometa.

 

Źródło: Phys.org

Źródło Polskie: http://www.pulskosmo...u-wytlumaczony/

Artykuł naukowy: PDF

Użytkownik Yen edytował ten post 09.06.2017 - 13:08

[Nosferatoo]

@UP

,,W 2017 Ehman wykazał, że jest wysoce nieprawdopodobne, aby komety były źródłem sygnału, co potwierdzili naukowcy z Ohio State University Radio Observatory,,

Taki wpis widnieje w Wikipedii. 

 

,,Czy to definitywnie zamyka tajemnicę sygnału Wow!? Czy pochodził on po prostu od wodorowego obłoku komety, a nie od obcej cywilizacji? Jeszcze chyba nie całkiem zamyka, ponieważ Jerry Ehman, bardzo dobrze znający argumentację Parisa i Evansa, na początku tego roku wykazał, że jest praktycznie niemożliwe, by komety mogły być źródłem sygnału o takiej charakterystyce. Jego zdaniem to bezwzględnie nie były komety, lecz coś zupełnie innego. Niestety wciąż nie wiemy, co by to mogło być.,,

Fragment pochodzący z tej strony : LINK

 

Przeszukałem dziś trochę stron z tą tematyką, i dochodzę coraz częściej do wniosku, że kiedy pojawia się coś niesamowitego, coś co może zmienić nasze pojęcie o tej rzeczywistości, to ,,coś,, zawsze jest za mgłą, niewyraźne i niepewne. Tylko nasza rozpaczliwa czasami wiara w to, że na tym co znamy, akt stworzenia wszechświata się nie skończył, pozwala nam trwać w nadziei. Mam nadzieje, że otrzymamy pewnego dnia ,,Sygnał,, wyraźny, dostępny dla wszystkich i prawdziwy, którego nikt nie będzie mógł schować bądź zagłuszyć. Możliwe że otrzymujemy takie sygnały każdego dnia, jednak z jakiegoś powodu one do nas nie docierają.