Skocz do zawartości


Zdjęcie

Stokrotki w Grudniu


  • Zaloguj się, aby dodać odpowiedź
35 odpowiedzi w tym temacie

#1

Fenix.
  • Postów: 1268
  • Tematów: 19
  • Płeć:Mężczyzna
  • Artykułów: 4
Reputacja zadowalająca
Reputacja

Napisano

No właśnie, czy to normalne żeby stokrotki rosły w grudniu w temperaturze poniżej zera ? Słyszeliście o takich przypadkach ? Jak przeszukałem wszystkie źródła fachowe o których wiem to z czymś takim się nie spotkał nikt... przynajmniej nikt o tym nie mówił. Więc jestem ciekaw jakim cudem cały mój ogródek pokrył się stokrotkami ?!
  • 0

#2

Mariush.
  • Postów: 4319
  • Tematów: 60
  • Płeć:Mężczyzna
  • Artykułów: 5
Reputacja znakomita
Reputacja

Napisano

Może nie normalne, ale też nie nadzwyczajne. Wiele roślin często zakwita poza typowa dla nich pora roku. Starczy, że warunki pogodowe są ku temu sprzyjające. A ostatnimi dniami jest wyjątkowo wiosennie, biorąc pod uwagę, że mamy już przełom listopada i grudnia.

Polecam lekturę "Sekretnego życia roślin" Johna Kinga. Autor między innymi wyjaśnia tam, w jaki sposób głupiutkie roślinki tak łatwo dają się robić w balona przez warunki pogodowe. :)
  • 0



#3

Fenix.
  • Postów: 1268
  • Tematów: 19
  • Płeć:Mężczyzna
  • Artykułów: 4
Reputacja zadowalająca
Reputacja

Napisano

Sekretne życie roślin, fajna nazwa, jak tylko znajdę czas ( ech ta matura ) to z przyjemnością przeczytam. Co jednak nie zmienia faktu, że wielkie zdziwienie mnie ogarnęło gdy te kwiatki zobaczyłem he he.

PS: czy roślinki są głupiutkie to można by polemizować :)
  • 0

#4

llokram.
  • Postów: 30
  • Tematów: 1
Reputacja neutralna
Reputacja

Napisano

Dla Mnie ta temperatura jest dobra bo tylko bluza+bundeswerka i jest cieplo jak sie idzie na dwor. ;]

Btw. Ja nie widzialem stokrotek, ani na wsi gdzie na wiosne sa, ani pod blokiem gdzie tez na wiosne sa.
  • 0

#5

Tiamat.
  • Postów: 3048
  • Tematów: 29
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja ponadprzeciętna
Reputacja

Napisano

U mnie byla burza z tydzien temu :D takze pewnie mozliwe, cuda na kiju.
  • 0

#6

Fenix.
  • Postów: 1268
  • Tematów: 19
  • Płeć:Mężczyzna
  • Artykułów: 4
Reputacja zadowalająca
Reputacja

Napisano

Markoll podać adres ? Popatrzysz sobie, naprawdę interesujący widok :D .
  • 0

#7

Raziel.
  • Postów: 405
  • Tematów: 6
Reputacja neutralna
Reputacja

Napisano

PS: czy roślinki są głupiutkie to można by polemizować :)



Niby nad czy?? :lol : przecież jesli coś niema mózgu to niemysli, a jesli niemysli to jest głupie!!!!

A co do tematu to niewidze w tym nic "nadzwyczajnego" owszem jest to nienaturalne , ale nieprzesadzajmy poprostu wina warunków pogodowych i tyle!!!
  • 0

#8

Fenix.
  • Postów: 1268
  • Tematów: 19
  • Płeć:Mężczyzna
  • Artykułów: 4
Reputacja zadowalająca
Reputacja

Napisano

No ja tylko zapytałem, bo mi się wydało dziwne, a nigdzie nie znalazłem odpowiedzi na to pytanie :) . Co do głupoty roślinek to mam nieco inne poglądy, ale nie mówmy o tym he he.

Swoją drogą człowiek ma mózg, myśli ale i tak czasem jest głupi... hmmm :D
  • 0

#9

Legalize.
  • Postów: 2723
  • Tematów: 123
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja ponadprzeciętna
Reputacja

Napisano

A ja powiem... Może rośliny nie mają mózgu i nie myślą ale na swój sposób są "inteligentne". Żadne stworzenie na Ziemi nie potrafi tak doskonale współgrać z otaczającą nas przyrodą jak rośliny.
Oglądajcie czasami programy przyrodnicze a dostrzeżecie w nich ewenement :)
  • 0

#10

Fenix.
  • Postów: 1268
  • Tematów: 19
  • Płeć:Mężczyzna
  • Artykułów: 4
Reputacja zadowalająca
Reputacja

Napisano

Dokładnie, są inteligentne na swój sposób.
  • 0

#11

Raziel.
  • Postów: 405
  • Tematów: 6
Reputacja neutralna
Reputacja

Napisano

NIe są inteligentne tylko tak "zaprogramowane"
  • 0

#12

Legalize.
  • Postów: 2723
  • Tematów: 123
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja ponadprzeciętna
Reputacja

Napisano

Nie chodzi mi o zwykłe "tradycyjne" zachowania roślin jakie są nam powszechnie znane tylko bardziej rozwinięty i skomplikowany ekosystem jaki się rozwinął... Świetnie to widać na określonych przykładach relacji roślina-żywe organizmy...
Rośliny niby takie bezbronne a świetnie potrafią oszukiwać otaczającą je przyrode w celu przetrwania...
Moim osobistym zdaniem rośliny to coś więcej niż tylko zieleń... Coś wyjątkowego w nich siedzi...
  • 0

#13

Raziel.
  • Postów: 405
  • Tematów: 6
Reputacja neutralna
Reputacja

Napisano

BRAZYLIJSKIE DRZEWO DIABELSKIE

W książce Secret Cities of Old South America (1952) Harold T. Wilkins opisuje dwie straszliwe rośliny brazylijskie. Pierwsza z nich, występująca podobno w Mato Grosso, znana jest pod nazwą "ośmionóg" lub "drzewo diabelskie". Miejscowi Indianie twierdzą, że jest wielkości wierzby, ale obserwator może to ocenić dopiero wtedy, kiedy jest już za póĽno! Dzieje się tak dlatego, że gałęzie drzewa diabelskiego są zwykle ukryte głęboko wśród otaczającej je zieleni lub nawet pod ziemią. Kiedy nieświadome zwierzę lub człowiek potknie się o taki konar, wszystkie podstępnie wypełzają z ukrycia i oplatają bezbronnąofiarę, miażdżąc ją w coraz ciaśniejszym uścisku. Choć opowieść o drzewie zachowującym się niczym ośmiornica wydaje się przesadzona, latem 1932 roku ponury mit skłonił kapitana Thomasa W.H. Sarlla do opuszczenia domu w Middlesex w Anglii, i wyprawy do zielonego piekła amazońskiej dżungli w śmiałym celu odnalezienia, wykopania z ziemi i przywiezienia żywego okazu tego roślinnego mordercy. Nie znalazłem informacji o wyniku tej niezwykłej wyprawy. Można więc jedynie przypuszczać, że Sarll nie zrealizował swoich zamierzeń, bądĽ też zrealizował je częściowo, lecz nie wyszło mu to na dobre!

TYLKO DLA PTAKÓW

Drugie opisane przez Wilkinsa tajemnicze mięsożerne drzewo brazylijskie jest również obdarzone długimi, wijącymi się mackami. O bliskości dziwnej rośliny ostrzega wydzielany przez nią straszliwy fetor gnijącego mięsa (pod tym względem przypomina ona największy kwiat na świecie, raflezję z Sumatry, wydzielającą równie nieprzyjemną woń wabiącą muchy, które zapylają roślinę). Ciągną do niej niewielkie ptaki, skuszone jagodami o słodkim smaku. Macki rośliny oplątują ptaki i przyciskają mocno do pnia, gdzie przytrzymują je wyspecjalizowane organy ssące, dopóki małe ciałka nie zostaną całkowicie zmiażdżone. Podczas ponurej uczty ssawki chłoną ptasią krew, po czym wysychają, a uwolnione wy drenowane ptasie zwłoki spadają na ziemię.
Co ciekawe, w książce Zjawiska nie wyjaśnione opisałem bardzo podobną roślinę o ssących krew gałęziach, występującą rzekomo w Sierra Mądre w Meksyku i nazywaną "drzewem wężowym" z uwagi na dławiące, długie macki. Istnieją również opisy rośliny o takich właściwościach pochodzącej z okolic jeziora Nikaragua.

TAJEMNICE MADAGASKARU I ŚMIERCIONOŚNY SEN

W książce Zjawiska nie wyjaśnione opisałem ludożercze drzewo z Madagaskaru, znane pod miejscową nazwą "tępe", zaobserwowane podobno w XIX wieku przez tajemniczego badacza Carla Lichego. Stwierdziłem jednak, że większość badaczy uważa drzewo i jego odkrywcę za twory ludzkiej fantazji. Pogłoski o tajemniczym drzewie jednak nadal napływają z rozległej wyspy. Czeski badacz i podróżnik Ivan Mackerle, postanowił rozwiązać tę zagadkę, kiedy dowiedział się, że w 1935 roku były oficer armii brytyjskiej, niejaki L. Hearst, spędził na Madagaskarze cztery miesiące i sfotografował nieznane drzewo, pod którym walały się szkielety dużych zwierząt. Mackerle dowiedział się, że zdjęcia wykonane przez Hearsta opublikowano, lecz naukowcy uznali je za zręczne oszustwo. Hearst, rozgniewany ich reakcją, postanowił niezwłocznie wyruszyć na kolejną wyprawę na Madagaskar, lecz zmarł w tajemniczych okolicznościach. Choć Mackerle nie dowiedział się, gdzie opublikowano fotografie, intrygująca historia skłoniła go do wyprawy na Madagaskar w poszukiwaniu prawdy. W 1998 roku postanowił spędzić miesiąc na wyspie. 21 września 1998 otrzymałem od niego bardzo interesujący list z opisem wyników poszukiwań:
Zabraliśmy malgaskiego przewodniki oraz tłumacza, który mieszka w Pradze i zna czeski. Mogliśmy więc porozmawiać o zagadkowym drzewie z mieszkańcami wyspy. Przemierzyliśmy cały kraj, a szczególnie dokładnie jego południową część. To ciekawe, że nikt nie słyszał o ludożerczym drzewie. Ani ludzie w miastach (botanicy, dziennikarze itp.), ani w terenie. Słyszeli jedynie o roślinach owado-żemych. Nieznana jest również historia Karla [sic] Lichego. Rozmawialiśmy z wieloma botanikami. To nie do wiary! Sądziłem, że na Madagaskarze wszyscy znają tę legendę. Równie interesujące są również drzewa-zabójcy. O wielu z nich nauka wie mało lub zgoła nic. ZnaleĽliśmy takie drzewo o nazwie kuman-ga, trujące w okresie kwitnienia. Dla bezpieczeństwa zabraliśmy maski przeciwgazowe, ale drzewo nie było okryte kwiatami. Zauważyliśmy jednak u stóp drzewa szkielety martwych ptaka i żółwia. Roślina występuje tylko w jednym miejscu na Madagaskarze i jest obecnie niezwykle rzadka. Niełatwo było ją znaleĽć. Na wyspie są również inne niebezpieczne drzewa, nie ma natomiast ludojadów. GroĽna jest "andrindritra" (Harpagophy-tum grandidiere), ponieważ można się zaplątać w jej gałęzie wyposażone w haczykowate kolce, oraz "lumbiru" (Cryptostegia madagascariensis). Tubylcy boją się tego drzewa, ponieważ uważają, że ten, kto zapadnie w sen u jego stóp, nigdy się nie obudzi... Liście drzewa kumanga bywają natomiast trujące. Opowiedziano nam, że bydło pada, jeśli spożyje liście i napije się wody w jego pobliżu, dlatego tubylcy je wypalają.
W rzeczywistości fascynujące opowieści o roślinie zwanej "andrindritra" więcej zawdzięczają miejscowym legendom niż właściwościom samej rośliny. Podobnie należy traktować podania o duszących wyziewach "lum-biru". Jest to w istocie rodzaj pnącza, z którego można uzyskiwać substancję podobną do gumy.
Warto zauważyć, że w książce Harolda T. Wilkinsa znajdujemy opis pnącza sprowadzającego wieczny sen. O podobnej roślinie, zwanej "el juy-juy", opowiadają Indianie zamieszkujący gęsty, tropikalny las deszczowy Chaco na granicy Boliwii i Argentyny. Według Wilkinsa:
Roślina jest bardzo piękna i pociągająca. Podobno wydziela duszący, słodki zapach, sprowadzający sen na ludzi i duże zwierzęta, kiedy nieopatrznie szukają odpoczynku w jej cieniu w południe, w porze sjesty, kiedy w leśnych ostępach zapada cisza. Kiedy ofiara zapada w narkotyczny sen, z bujnej korony spada deszcz prześlicznych kwiatów. Każdy z nich jest wyposażony w potężną ssawkę, wypompowującą krew i wszystkie inne płyny ustrojowe ofiary. Pod drzewem nie pozostaje nawet strzęp mięsa. Żaden sęp nie sfrunie z nieba, by pożywić się nagim szkieletem.
Ponura legenda dżungli przykuwa uwagę, ale istnienie wampirycznej rośliny jest równie nieprawdopodobne, jak spotkanie z drzewem o ośmiu mackach, opisywanym przez Wilkinsa.
Jeśli jednak Ivan Meckerle nie myli się, donosząc o nieznanym gatunku "drzewa zabójcy" (tj. trującego) na Madagaskarze, wówczas należy uznać, że ta wielka wyspa na Oceanie Indyjskim nadal kryje znaczące zagadki botaniczne, choć opowieści o ludożerczym drzewie czas włożyć między bajki.

Dr Karl Shuker, fragment książki Tajemnicze zjawiska na planecie Ziemia

Legalize!!!!!!

O COSTAKIEGO CI CHODZIłO??
  • 0

#14

Legalize.
  • Postów: 2723
  • Tematów: 123
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja ponadprzeciętna
Reputacja

Napisano

Przytoczone fragmenty to najprawdopodobniej zwykła fantazja... Nie trzeba szukać tak daleko, wystarczy obejrzeć pare programów przyrodniczych w których wykazane są siatki ekosystemu itd. Rośliny w brew pozorom potrafią dokonywać niezwykłych (nienaturalnych dla nich) wyczynów m.inn. takich jak udawanie owadów, naśladowanie zapachów, wabienie itd. To nie może być zwykłe "zaprogramowanie"... Umiejętność perfekcjonalnego przystosowania do środowiska nie jest zwykłym mechanizmem... To coś więcej :)
  • 0

#15

Mariush.
  • Postów: 4319
  • Tematów: 60
  • Płeć:Mężczyzna
  • Artykułów: 5
Reputacja znakomita
Reputacja

Napisano

Legalize!!!!!!
O COSTAKIEGO CI CHODZIłO??

Myślę, że nie o to mu chodziło. Chodziło mu raczej o pewne strategie stosowane przez PRAWDZIWIE istniejące rośliny. Przynajmniej taką mam nadzieję... ;)

Moim zdaniem teorie o krwiożerczych "drzewach zabójcach" to już objaw naprawdę głęboko zaawansowanej paranoi. :aaa:
  • 0




 

Użytkownicy przeglądający ten temat: 1

0 użytkowników, 1 gości oraz 0 użytkowników anonimowych