Skocz do zawartości


Zdjęcie

Astronomowie z Torunia obserwują rekordową soczewkę grawitacyjną


  • Zaloguj się, aby dodać odpowiedź
Brak odpowiedzi do tego tematu

#1

Tiamat.
  • Postów: 3048
  • Tematów: 29
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja ponadprzeciętna
Reputacja

Napisano

Toruńscy astronomowie obserwują najbliższą Ziemi soczewkę grawitacyjną. Gwiazda podlegająca soczewkowaniu - o nazwie GSC 3656-1328 i jasności 11.4 magnitudo - znajduje się w gwiazdozbiorze Kasjopei, 3000 lat świetlnych od Słońca. To kilkakrotnie bliżej niż zjawiska soczewkowania obserwowane do tej pory. O zjawisku tym mówimy wówczas, gdy pomiędzy gwiazdą a Ziemią, prawie dokładnie na linii widzenia, przechodzi inny obiekt, np. inna gwiazda i jego oddziaływanie grawitacyjne powoduje zakrzywienie promieni świetlnych.

Powstaje wtedy wiele pozornych obrazów gwiazdy. W przypadku, gdy obrazów nie możemy rozdzielić, obserwujemy jedynie pojaśnienie gwiazdy. Właśnie takie pojaśnienie dostrzeżono w przypadku GSC 3656-1328.

Gwiazda ta pozostaje w zasięgu amatorskich teleskopów. Pojaśnienie gwiazdy GSC 3656-1328 jako pierwszy zauważył japoński miłośnik astronomii Akihiko Tago.

Do tej pory nie rejestrowano zmian w jej jasności, zatem od razu gwiazda ta trafiła do astronomicznego telegramu jako potencjalnie interesujący obiekt. Wiele pomiarów wykonali miłośnicy astronomii z całego świata, przesyłając je np. do amerykańskiej organizacji AAVSO (American Association of Variable Stars Observers). Byli wśród nich również polscy miłośnicy astronomii.

Obiektem zainteresowali się także zawodowi astronomowie. Rosjanin S. V. Antipin przeszukał około 400 płyt fotograficznych z moskiewskiego archiwum z lat 1964-1994. Okazało się, że jasność gwiazdy w tych latach była stała z dokładnością do 0,1 magnitudo. Swoje pomiary opublikowali też astronomowie z Japonii, Wielkiej Brytanii, Włoch i Stanów Zjednoczonych.

Sprawdzono bazę obserwacji w promieniowaniu rentgenowskim RXTE All-Sky-Monitor i nie znaleziono w niej w ciągu ostatnich 10 lat aktywności gwiazdy. Na ekspozycji w promieniowaniu rentgenowskim trwającej 5000 sekund, wykonanej 3 listopada przez satelitę SWIFT, również nie wykryto podobnego obiektu.

SOCZEWKOWANIE - POLSKA SPECJALNOŚĆ

Wśród naukowców badających zjawisko nie zabrakło Polaków. "O hipotezie soczewki pewnie bym nie pomyślał, gdyby badania soczewkowania grawitacyjnego nie były polską specjalnością, którą zawdzięczamy prof. Paczyńskiemu, niedawno utytułowanemu doktoratem honoris causa naszego uniwersytetu" - mówi dr Maciej Mikołajewski, pracujący na Uniwersytecie Mikołaja Kopernika w Toruniu, który wysunął hpotezę, że obserwowane zjawisko to mikrosoczewkowanie grawitacyjne.

Metoda mikrosoczewkowania grawitacyjnego jest w astronomii stosowana od wielu lat, ale prof. Bohdan Paczyński zapoczątkował jej praktyczne zastosowanie. Stworzył on projekt obserwacyjny OGLE, prowadzony teraz przez Uniwersytet Warszawski. Od 10 lat OGLE obserwuje po kilkaset zjawisk mikrosoczewkowania grawitacyjnego rocznie. Mimo powstania na świecie kilku konkurencyjnych projektów, ośrodek ten nadal pozostaje liderem w tej dziedzinie astronomii.

Obserwacje OGLE prowadzone są 1,3-metrowym teleskopem znajdującym się w Chile. Dzięki OGLE Polacy odkryli m.in. planety pozasłoneczne. Program ten skupia się jednak na obszarze bliskim centrum Galaktyki, około 10 razy dalej niż w przypadku obecnie obserwowanego zjawiska. "Tam prawdopodobieństwo linearnego ułożenia się trzech obiektów: gwiazdy, obiektu soczewkującego i Ziemi jest o wiele większe" - dodaje Mikołajewski.

SYGNAŁY GWIAZDY Z KASJOPEI

Toruńscy astronomowie obserwowali gwiazdę GSC 3656-1328 w nocy z 2 na 3 listopada 2006 roku za pomocą Teleskopu Schmidta-Cassegraina (TSC) o średnicy 90 cm w obserwatorium astronomicznym w Piwnicach koło Torunia. Uzyskali kilka jej widm w ciągu siedmiu godzin. Obserwacje kontynuowali w kolejnych dniach i wykonali pomiary fotometryczne jasności gwiazdy.

Toruńscy astronomowie przeszukali swoje archiwum widm pryzmatycznych z lat 1961-1982. Udało im się odnaleźć widmo obserwowanej gwiazdy wykonane prawie dokładnie 40 lat przed obecnym pojaśnieniem. Na widmie z 5 listopada 1966 gwiazda ma te same cechy, co obecnie.

Po analizie widm okazało się, że nie wykazują one istotnych zmian. Jedyną zmienną cechą gwiazdy był jej gwałtowny wzrost jasności, a potem równie gwałtowny spadek - w ciągu kilku dni. W maksimum jasność gwiazdy wzrosła około 40-krotnie. "Takie zachowanie gwiazdy trudno wytłumaczyć przynależnością do znanych typów gwiazd zmiennych" - uważa dr Mikołajewski.

"Zjawisko soczewkowania stosunkowo bliskiej gwiazdy jest niespodzianką, choć takie odkrycie było zapewne tylko kwestią czasu. Soczewkowana gwiazda jest na tyle blisko, że być może którymś z wielkich teleskopów uda się zauważyć również obiekt soczewkujący. Musi to być słabo świecący obiekt, np. karłowata gwiazda, planeta, gwiazda neutronowa lub czarna dziura" - zaznacza astronom.

"Zjawiska soczewek grawitacyjnych pozwalają ocenić rzeczywistą gęstość materii w Galaktyce, uwzględniając w niej udział ciemnych obiektów. Być może jest ich w okolicach Słońca o wiele więcej niż się spodziewano. W przeciwnym wypadku szanse na obserwacje takiego zjawiska w bliskiej odległości od Słońca można porównać do trafienia szóstki w totolotka" - dodaje.

Źródło: PAP-Nauka w Polsce
  • 0



Użytkownicy przeglądający ten temat: 0

0 użytkowników, 0 gości oraz 0 użytkowników anonimowych