Wyniesienie w kosmos każdego satelity, lądownika czy łazika kosztuje kupę forsy.
Być może panowie i panie z NASA, analizując wszystkie za i przeciw uznali, że wolą wysłać sprawdzony układ, kosztem jego wydajności, niż eksperymentować z czymś innym, co w przypadku awarii będzie tylko bardzo kosztownym bublem oraz kolejnym kawałkiem złomu w kosmosie.
Oni też muszą prosić się o każdego centa, a to jest potencjalna oszczędność.
Użytkownik Logos edytował ten post 13.12.2012 - 18:18