Skocz do zawartości


Zdjęcie

Koronawirus z Chin


  • Zaloguj się, aby dodać odpowiedź
5951 odpowiedzi w tym temacie

#1861

kuba9449.
  • Postów: 319
  • Tematów: 3
Reputacja zadowalająca
Reputacja

Napisano

Ja nie chcę szerzyć paniki bo nie o to chodzi ale gdy patrzę na klientów w naszym sklepie i słucham komentarzy to mam jak najgorsze przeczucia.
"To już za nami","nie ma żadnego wirusa","dlaczego nie mogę obejrzeć z dziećmi zwierzątek one się nudzą","nie noszę maski bo mam astmę,pochp lub lęki"
Obowiązuje u nas limit 8 osób na sklep.Prosimy o szybkie zakupy.Pomagam kiedy trzeba ale nie wpuszczamy osób bez masek.
W komunikacji miejskiej w Warszawie 1/3 bez maseczek.Nie wiedziałam że tylu mamy astmatyków.
Ale co się dziwić pasażerom skoro obsługa skm też bez zabezpieczenia.
Klientom Tesco proponuję powąchać płyn którym dezynfekują ręce przy wejściu bo ochronie nie chce się chodzić do magazynu i wlewają wodę bo mają bliżej...Ochroniarz sam się pochwalił jaki jest sprytny.
Ciekawie wyglądają statystyki u Niemiaszków.W sobotę ponad 500 nowym zakażeń a w niedzielę 2 ???Przestali testować?

Maski nie chronią przed zarażeniem. Nie wiem czy możecie ot tak bez powodu nie wpuszczać ludzi bez masek.


  • 0

#1862

Staniq.

    In principio erat Verbum.

  • Postów: 6631
  • Tematów: 766
  • Płeć:Mężczyzna
  • Artykułów: 28
Reputacja znakomita
Reputacja

Napisano

Wiec statystycznie rzecz biorąc można założyć, że ktoś przeklada zmarłych z kolumny zawał serca/udar/nieydolność krążenia/śmierć naturalna .... do kolumny covid.

Mnie się wydaje, że jest odwrotnie. Aby pokazać, że nie jest źle (w świetle nadchodzących wyborów), to jedyny sposób na zaniżanie statystyk. Wspominałem o tym, ale przypomnę, że w UK testy są robione pośmiertnie również. To być może zawyża statystyki, ale nie jest do końca jasny (no, przynajmniej dla mnie - nie, nie szukałem dogłębnie, więc może dlatego) sposób kwalifikacji.





#1863

Daniel..
  • Postów: 4137
  • Tematów: 51
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja znakomita
Reputacja

Napisano

Statystykom operującym cyframi przypomnę, że w Polsce według GUS dziennie (uśredniając dane z roku) umiera 1134 ludzi.
I mając na uwadze panujaca pandemię ta średnia się wcale nie podnosi.
Zauważmy, że 90% umierających na covid ma choroby współistniejące i są to osoby w wieku paliatywnym.
Wiec statystycznie rzecz biorąc można założyć, że ktoś przeklada zmarłych z kolumny zawał serca/udar/nieydolność krążenia/śmierć naturalna .... do kolumny covid.

Hipotetycznie 90% zmarłych ma zrzeszotowienie kości (osteoporozę)
Te same 90% w momencie śmierci ma wirusa HPV (opryszczka)

Wszystkie te zarzuty były już tu kilka razy omawiane, naprawdę zaczynam się czuć jak w temacie chemtrails, gdzie co 50 stron odpowiada się na te same argumenty.

W Polsce śmiertelność nie wzrosła, praktycznie tak samo jak w każdym kraju w którym wprowadzono szybkie izolacje i obostrzenia. Dziwny zbieg okoliczności, co?

A zgony z powodu Covid nie mogą być błędnie przypisywane innym chorobom, gdyż mówią o tym inne dane, np takie, że mamy w wielu państwach(tych najbardziej dotkniętych wirusem, znowu dziwny zbieg okoliczności) najwyższą śmiertelność od dziesiątek lat, wzrost po 200-300% i więcej od normy, a ponadto wciąż po kilka tysięcy "brakujących" zgonów. Czyli jest bardzo duże prawdopodobieństwo, że jest odwrotnie niż piszesz i to właśnie zgony z powodu koronawirusa są niedoszacowane. A pamiętajmy, że ilość zgonów z innych powodów też zmalała, np z powodu wypadków, których było mniej z racji wprowadzonych izolacji. Mniej wypadków i zdarzeń w zakładach pracy, mniejsza przestępczość, itp, itd.

Tak więc jeśli w jakikolwiek sposób liczby dotyczące zgonów z powodu wirusa są niezgodne z prawdą to tylko i wyłącznie są ZANIŻONE.

I radziłbym sprawdzać dane dotyczące śmiertelności bardziej szczegółowo o czym najlepiej świadczy przykład Szwecji. W pierwszych miesiącach roku śmiertelność była tam najniższa od lat co oczywiście już miało znaczący wpływ na średnią. Później od momentu pojawienia się koronawirusa śmiertelność w okresie kwiecień-maj była tam najwyższa od nie pamiętnych czasów. Finalnie śmiertelność za pierwsze 5 miesięcy roku wyszła powyżej średniej, ale zupełnie nie oddając skali problemu właśnie z powodu niższej śmiertelności przed wystąpieniem pandemii. Może się nawet okazać, że całoroczna średnia śmiertelność wyjdzie w normie albo poniżej względem lat poprzednich i ktoś może stwierdzić "no gdzie ten wirus?", pomijając zupełnie fakt, że w ciągu dwóch miesięcy, gdzie szalał wirus słupki śmiertelności przebiły wszystkie skale.

***

"Bernie Ecclestone, były szef F1, uciekł z Brazylii do Szwajcarii. - Zmarli leżą na środku ulicy - mówił cytowany przez "La Gazzetta dello Sport" 89-latek.

Pandemia koronawirusa jest odczuwalna także w Ameryce Południowej. Do niedawna w Brazylii przebywał Bernie Ecclestone, były szef Formuły 1. 89-latek uciekł jednak z kraju i przedostał się do Szwajcarii.

- Sao Paulo nagle stało się centrum pandemii koronawirusa. Zmarli leżą na środku ulicy, szpitale są przepełnione. Prezydent jest całkowicie przytłoczony. Dopiero teraz zdaje sobie sprawę z powagi sytuacji - mówił Ecclestone w rozmowie z "La Gazzetta dello Sport".

Ciekawe ile takich zgonów jest pominiętych w statystykach? Brazylia w ostatnią dobę zaraportowała z powodu COVID-19 ponad 1100 zgonów.

 


Użytkownik Daniel. edytował ten post 20.05.2020 - 15:47

  • 1



#1864

noxili.
  • Postów: 2849
  • Tematów: 17
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja znakomita
Reputacja

Napisano

I mając na uwadze panujaca pandemię ta średnia się wcale nie podnosi.

 

Jeżeli przy wprowadzonej kwaranannie i izolacji społecznej nie spada średna i oznacza że pojawiły się groźny czynnik zabiający ludzi .

Zasady kwarantanny maja jakieś kilkaset lat. Hamowano nimi dżume,ospę febrę , wszelkie supergrypy .Kwarantanna dziala- mniej lub więcej ale działa. Jej zasady wprowadzali tacy słynni ludzie jak Mikołaj Kopernik( grypa-hiszpańskie poty i czarna ospa) Michael de Nostre Dame - Nostradamus (dżuma). Kwarantanna działa skutecznie na wszelkie choroby przenoszone metodą  kropelkową . Do takich chorób nalez również grypa i inne choroby grypoidalne. Na jednego wykrytego z covid przypada ponad 10 innych przebadanch chorych . Czyli  wyhamowaliśmy nie tylko epidemię  covid ale druga liczniejszą grypową. Powikałania po grypie zabijają  również tych z współisniejącymi .

 

 

Czyli gdyby korona był tylko tak groźny jak grypa(albo wcale nie groźny lub był efektem spisku)  powinniśmy widzeć znaczacy spadek śmiertelności po wprowadzeniu kwarantanny. Bo kwarantanna ograniczyła też szanse na zgon od chorób grypoidalnych (ARVI, co oznacza „ostrą infekcję wirusową układu oddechowego”), ospy wietrznej , świnki, różyczki i szkarlatyny i innego tego typu tałatajstwa  . Znaczący powtarzam .Gdy ilość zgonów jest stała przy kwarantannie to oznacza że jest nowy czynnik    o zwiększonej śmiertelności dorzucający nowe zgony niwelujące spadek zgonów. 


  • 3



#1865

shark__.
  • Postów: 73
  • Tematów: 0
Reputacja zadowalająca
Reputacja

Napisano

Daniel
Wybiórczo kontrujesz moją opinię.
Zauważ, ze opieram się wyłacznie na polskich danych. Ty zaś się podpierasz Szwecją, Brazylią czy byłym szefem F1.

Wracając do polskich warunków, twierdzicie, że to co mamy jest sukcesem obostrzeń i kwarantanny we wczesnej fazie gdy liczyliśmy na palcach zakażenia w poszczególnych województwach. A teraz co?
Na palcach liczymy trupy, w województwach w dziesiatkach zarażonych a obostrzenia znosimy.
Mam rozumieć, że teraz jest bezpieczniej niż w połowie marca ?
Ludzie się oswoili z covidem a coraz więcej osób uważa że to nas nie dotyczy.
  • 1

#1866

Daniel..
  • Postów: 4137
  • Tematów: 51
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja znakomita
Reputacja

Napisano

Na palcach liczymy trupy, w województwach w dziesiatkach zarażonych a obostrzenia znosimy.
Mam rozumieć, że teraz jest bezpieczniej niż w połowie marca ?

Ja pisałem, że znoszenie obostrzeń to po pierwsze problem gospodarczy, po drugie naciski społeczeństwa, które jest mądrzejsze od ekspertów(co zresztą za chwilę udowodnię ciekawym wykresem). Jest też różnica z wyhamowaniem epidemii w jej wczesnym stadium, no i uważam, że jednak pogoda ma znaczenie(tzn może pomóc przy zachowaniu innych restrykcji, ale nie jest rozwiązaniem skutecznym sama w sobie co widać po innych krajach).

A tutaj kolejna garstka ciekawostek:

Liczba zgonów w Anglii i Walii w porównaniu do innych lat:

https://pbs.twimg.co...=png&name=small

Tutaj liczba zgonów z podziałem na poszczególne tygodnie z wyodrębnieniem zgonów z powodu COVID-19 w UK:
https://pbs.twimg.co...=png&name=large

Widzimy więc wyraźnie, że nie ma żadnej możliwości, aby błędnie wliczać zgony z innych powodów jako COVID-19, co zresztą wcześniej udowadniałem już kilkukrotnie na przykładzie innych wykresów.

***

Tutaj mamy natomiast porównania liczby zgonów z USA z powodu grupy w różnych latach, w tym do rekordowego roku:
https://pbs.twimg.co...=jpg&name=large

Czy trzeba coś więcej dodawać? Widać wyraźnie, że COVID-19 to nie jest żadna grypa 2.0. Co jeszcze rzuca się w oczy to to, że koronawirus zaatakował w połowie sezonu wirusowego. Ciekawe jakie dziś mielibyśmy liczby zgonów, gdyby stało się to o czym pisze tu od dawna, czyli gdyby wirus zaczął się wraz z początkiem sezonu grypowego, powiedzmy w listopadzie, a nie w marcu i co by było, gdyby nie wprowadzono żadnych izolacji?

Nie ma co sobie mydlić oczu, mieliśmy szczęście w nieszczęściu, że trafiło to do nas na wiosnę, a nie na jesień i trzeba mieć nadzieje, że nie zaatakuje ponownie od października, bo albo całkowicie siądzie gospodarka, albo zgony będą szły w miliony.

***

A tutaj ciekawostka, o której wspomniałem na początku, dotycząca naszego podwórka:
https://pbs.twimg.co...jpg&name=medium

Jesteśmy ewenementem na skale światową. Przysłowie "Polak mądry po szkodzie" w końcu nie wzięło się znikąd, co? A zastanawiałem się ostatnio czy wszędzie ludzie są tacy najmądrzejsi jak w Polsce czy to jednak nasz naród się wyróżnia, no i mam odpowiedź. Jedyny kraj, w którym bardziej wierzy się w teorie kolegów niż w opinie specjalistów, brawo My! :)
 


  • 2



#1867

DJBoBo88.
  • Postów: 31
  • Tematów: 1
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja neutralna
Reputacja

Napisano

@Daniel.

Ciekawi mnie, jakie kryteria w kwestii oceny zaufania społeczeństwa do danej grupy zawodowej przyjęto podczas przeprowadzania tego badania. Wiesz może coś więcej na ten temat? Fakt faktem - Polska to jedyne państwo z wykresu, w którym znajomym i rodzinie ufa się bardziej, niż lekarzom. Zgodzę się, że jest to pewnego rodzaju ewenement. Dlaczego tak jest?

Wydaje mi się, że o logiczną odpowiedź bardzo tu łatwo. Jest to problem natury socjologicznej, którego rozwiązanie znajdziemy dokładnie w tym samym wykresie... Zauważ, że mamy trzeci najniższy poziom zaufania społecznego do mediów oraz najniższy w całym tym wykresie poziom zaufania do rządu; moim zdaniem, to rzuca się w oczy jeszcze bardziej, niż fakt braku owego zaufania w stosunku do lekarzy.

 

Na naszym - jak to ująłeś - podwórku, lekarze są zarówno medialni, jak i polityczni. Zawsze byli i pewnie jeszcze długo będą. Aktualnie w sejmie jest ich 16, w senacie 13 (https://pulsmedycyny...i-senatu-973009). To całkiem sporo.

 

Do tego przypomnijmy sobie np. "aferę" z doktorem Bogdanem Chazanem, która była bardzo medialna, a podczas której przez długi czas debatowano nad tym, czy on przypadkiem nie przekroczył kompetencji, czy lekarzowi wolno w ogóle zachować się w ten sposób, czy to etyczne, czy nie, czy to w ogóle jego sprawa itp., itd. Założę się, że wszyscy to pamiętamy. Takich afer było więcej (może nie aż tak głośnych, ale kojarzę co najmniej kilku dziennikarzy tropiących np. lekarzy molestujących pacjentki, lekarzy-złodziei i tak dalej). 

 

Zatem - skoro jako społeczeństwo najmniej ufamy mediom i politykom, a lekarze (oprócz faktu bycia lekarzami) bardzo często zostają politykami, których media non-stop pokazują - logicznym jest, że w konsekwencji w stosunku i do nich będziemy mniej ufni.

 

W Niemczech (w których swoją drogą poziom zaufania społecznego do lekarzy też nie powala), lekarze mają bardzo silne związki zawodowe, które próbują własnymi kanałami docierać do ludzi, edukować społeczeństwo, zachęcać do profilaktyki zdrowotnej itp. Co prawda nie przebywam już jakiś czas w Polsce, ale wydaje mi się, że u nas takich prób się nie podejmuje... A szkoda.


  • 3

#1868

Staniq.

    In principio erat Verbum.

  • Postów: 6631
  • Tematów: 766
  • Płeć:Mężczyzna
  • Artykułów: 28
Reputacja znakomita
Reputacja

Napisano

W Niemczech (w których swoją drogą poziom zaufania społecznego do lekarzy też nie powala), lekarze mają bardzo silne związki zawodowe, które próbują własnymi kanałami docierać do ludzi, edukować społeczeństwo, zachęcać do profilaktyki zdrowotnej itp. Co prawda nie przebywam już jakiś czas w Polsce, ale wydaje mi się, że u nas takich prób się nie podejmuje... A szkoda.

To pokłosie PRL. Znamiennym przykładem PRL'owskiego myślenia i sposobu postrzegania jest lekarz pediatra. W Polsce to lekarz od dzieci, a w społeczeństwach zachodnich to specjalista wysokiej klasy. Po trosze renomę odzyskał dermatolog w PRL zwany lekarzem skórnym.





#1869

shark__.
  • Postów: 73
  • Tematów: 0
Reputacja zadowalająca
Reputacja

Napisano

Znaminennym przykładem PRLowskiego myślenia i postrzegania jest tytułowanie lekarza ... doktorem.
Co odbija się manierą profesorów wiecznie poprawiających swoich pacjentów, nie doktorze ...profesorze.
  • 1

#1870

Magda72.
  • Postów: 758
  • Tematów: 36
  • Płeć:Kobieta
Reputacja bardzo dobra
Reputacja

Napisano

*
Popularny

Pewnie nie pamiętacie ale na początku marca pisałam że próbowałam się dodzwonić na infolinię o koronawirusie.To było następnego dnia po jej uruchomieniu.Automat powiedział że jest ponad stu oczekujących i oddzwonią.
Dzisiaj oddzwonili.
I ja i pani z infolinii uśmiałyśmy się serdecznie 😁

Użytkownik Magda72 edytował ten post 22.05.2020 - 12:07

  • 6



#1871

Staniq.

    In principio erat Verbum.

  • Postów: 6631
  • Tematów: 766
  • Płeć:Mężczyzna
  • Artykułów: 28
Reputacja znakomita
Reputacja

Napisano

Znaminennym przykładem PRLowskiego myślenia i postrzegania jest tytułowanie lekarza ... doktorem.
Co odbija się manierą profesorów wiecznie poprawiających swoich pacjentów, nie doktorze ...profesorze.

Ale, ale... kiedyś taki tytuł przysługiwał po ukończeniu studiów medycznych. Obecnie jest inaczej, co służy do oszukiwania pacjentów i szarlatanerii w pełnym tego słowa znaczeniu. Jeżeli ktoś leczy za pomocą magnesów i ma tytuł dr.nauk med. oszukuje ludzi, dając im do zrozumienia, że jest lekarzem. Sęk w tym, że taki tytuł można zdobyć na Wydziale Nauk o Zdrowiu CMUJ, ale nie daje on prawa do leczenia pacjentów. Posługujące się nim osoby stają się specjalistami od organizacji i zarządzania w ochronie zdrowia. Doktor to stopień naukowy, a nie zawodowy. 

Obecnie jest to zwrot grzecznościowy w stosunku do lekarza, podobnie jak w szkole średniej do nauczyciela mówimy profesorze.

 

Up@

Jak to było?... lepiej późno niż wcale, powiedziała babcia spóźniając się na pociąg.





#1872

Panjuzek.
  • Postów: 2804
  • Tematów: 20
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja znakomita
Reputacja

Napisano

 

W sumie jak te statystyki podpiąć pod ogólną liczbę populacji... Nie wiem, więc się nie wypowiem. Ale materiał interesujący.


  • 1



#1873

Magda72.
  • Postów: 758
  • Tematów: 36
  • Płeć:Kobieta
Reputacja bardzo dobra
Reputacja

Napisano

Chodzą słuchy że jak zimą nadal będzie coronawirus to będą obowiązkowe kaski narciarskie 😁
Instruktor narciarstwa czyli znajomy królika ma już pomysł.
Up@Pan Józek
Dałam plusa choć z ogólnym meritum tego filmu się nie zgadzam ale zgadzam się z tym że chorym nie są podawane leki na rozrzedzenie krwi.To mogłoby uratować wielu chorych.We Włoszech też większość umierało i nadal umiera na zatorowość płucną.
Leki bez recepty ,powszechnie stosowane w Polsce to acard i polocard.Są stosowane w profilaktyce zawału serca .
Nawet kwasy omega 3 też rozrzedzają krew.
Uwaga nie można ich łączyć z w/w.

Użytkownik Magda72 edytował ten post 26.05.2020 - 21:25

  • 0



#1874

Staniq.

    In principio erat Verbum.

  • Postów: 6631
  • Tematów: 766
  • Płeć:Mężczyzna
  • Artykułów: 28
Reputacja znakomita
Reputacja

Napisano

... zgadzam się z tym że chorym nie są podawane leki na rozrzedzenie krwi.To mogłoby uratować wielu chorych.We Włoszech też większość umierało i nadal umiera na zatorowość płucną.

Zapytałem znajomego doktorka (ten od przeszczepów) i dał mi tylko jedną odpowiedź, bez kręcenia, bez cudowania:

- podanie tego leku, to zwiększenie ryzyka. Ponieważ w zapaleniu płuc mogą pękać małe naczynia krwionośne występuje ryzyko zwiększonego krwawienia lub wylewów wewnętrznych. Czasem to gra nie warta świeczki.





#1875

DingiDon.
  • Postów: 7
  • Tematów: 0
Reputacja Kiepska
Reputacja

Napisano

Opowiadacie farmazony. Bardzo dużo specjalistów ostatnio stwierdziło, że wstrzymanie lub ograniczenie gospodarki było błędem. Wirus nie okazał się wcale taki groźny jak uważano. Nawet likwiduje się już obowiązek noszenia maseczek bo też nie miało to tak naprawdę sensu żadnego. Koronawirus jest podkręcany z powodów finansowych i/lub innych, które przyniosą korzyści wyżej postawionym. Statystyki śmiertelności również nie są godne zaufania


  • 0


 

Użytkownicy przeglądający ten temat: 0

0 użytkowników, 0 gości oraz 0 użytkowników anonimowych