Skocz do zawartości


Zdjęcie

Paraliż senny pięć razy w ciągu jednej nocy?


  • Zaloguj się, aby dodać odpowiedź
5 odpowiedzi w tym temacie

#1

Konrad11.
  • Postów: 37
  • Tematów: 6
Reputacja neutralna
Reputacja

Napisano

Cześć

 

Mam pytanie odnośnie paraliżu sennego. Ostatnimi czasy (kilka, kilkanaście miesięcy) mam go dość często. Nie wiem czy jest to sen, czy doświadczenie na jawie. Pierwszy raz miałem go w 2011 roku podczas pełni (opisywałem tu na grupie), byłem wówczas przerażony. Dziś się już tego nie boję, choć to wciąż nieprzyjemne uczucie. 

 

Przez bardzo długi czas, tj. kilka lat nie miałem go wcale. Natomiast przez ostatnie kilka, kilkanaście miesięcy mam go dość często, np: raz w miesiącu, raz na 2 miesiące itd. Nie jest to dla mnie nic podejrzanego, ot się zdarza i tyle. I też nie boję się tego, jak "atakuje" mnie strzyga, to po prostu czekam aż przejdzie za kilka, kilkanaście sekund... Tylko że dzisiejszej nocy miałem go pięć razy. 

 

Tu napisać muszę, że przez te ostatnie miesiące ów paraliż z jednym wyjątkiem przebiegał u mnie bez żadnych wizji (te na ogół często występują) i ograniczał się tylko do uczucia duszenia na klatce piersiowej. Jeśli chodzi o dźwięk, to oprócz jednego przypadku gdy podczas paraliżu słyszałem jakby gwizd, nie było żadnych "wizji" dźwiękowych. I zawsze paraliż miał charakter przerywnika podczas snu, tj. budziłem się (z uczuciem że własnie mam paraliż, tzn. wiedziałem że za 2-3 sekundy naskoczy na mnie strzyga - może to istotna informacja?), następnie "atak" trwał kilka, kilkanaście sekund i potem przechodziło. A po wszystkim znów zasypiałem. I tak też było dziś. Najpierw miałem jakby serię: sen - paraliż - sen i tak cztery razy. A potem jakby już po jakimś czasie miałem znowu, piąty raz. 

 

I tak jak paraliż się ludziom zdarza, tak powiedzcie mi proszę czy pięć raz podczas jednej nocy to normalne jest? :D 

 

Nie szukam sensacji, po prostu jestem ciekaw czy powinienem się zacząć o siebie martwić, czy nie? Może powinienem iść z tym do lekarza?

 

Z pomocnych informacji: cierpię na bezsenność i biorę Lunapret (lek na zaśniecie, ale "lekki" bo bez żadnych mocniejszych substancji. Polecam, działa i można dostać bez recepty. I nie ma po nim halucynacji jak np: po Nasenie czy Apo-Zolpinie). Dlatego działania leków wykluczam. 

 

Jest oczywiście możliwość, że nie miałem żadnego paraliżu i wszystko to mi się przyśniło. Tylko jeśli tak, to doświadczam bardzo realnego i powtarzającego się snu... 


  • 0

#2

noxili.
  • Postów: 2849
  • Tematów: 17
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja znakomita
Reputacja

Napisano

Albo to zakłócenie snu (tu medycyna wciąż niestety jest w powijakach) albo jakaś z licznych odmian padaczki. Raczej padaczka. Idź do neurologa. Objawy padaczkowe same z siebie mogą być objawem powikłań po stresie , nie daj Boże zmian w mózgu,  pasożyta w mózgu,urazu fizycznego głowy a nawet zespołu pourazowego itp.

 

Tu napisać muszę, że przez te ostatnie miesiące ów paraliż z jednym wyjątkiem przebiegał u mnie bez żadnych wizji (te na ogół często występują) i ograniczał się tylko do uczucia duszenia na klatce piersiowej. Jeśli chodzi o dźwięk, to oprócz jednego przypadku gdy podczas paraliżu słyszałem jakby gwizd, nie było żadnych "wizji" dźwiękowych. I zawsze paraliż miał charakter przerywnika podczas snu, tj. budziłem się (z uczuciem że własnie mam paraliż, tzn. wiedziałem że za 2-3 sekundy naskoczy na mnie strzyga - może to istotna informacja?), następnie "atak" trwał kilka, kilkanaście sekund i potem przechodziło.

 

 

Wygląda jak opis ataku padaczki bezdrgawkowego


  • 1



#3

Konrad11.
  • Postów: 37
  • Tematów: 6
Reputacja neutralna
Reputacja

Napisano

Albo to zakłócenie snu (tu medycyna wciąż niestety jest w powijakach) albo jakaś z licznych odmian padaczki. Raczej padaczka. Idź do neurologa. Objawy padaczkowe same z siebie mogą być objawem powikłań po stresie , nie daj Boże zmian w mózgu,  pasożyta w mózgu,urazu fizycznego głowy a nawet zespołu pourazowego itp.

 

Tu napisać muszę, że przez te ostatnie miesiące ów paraliż z jednym wyjątkiem przebiegał u mnie bez żadnych wizji (te na ogół często występują) i ograniczał się tylko do uczucia duszenia na klatce piersiowej. Jeśli chodzi o dźwięk, to oprócz jednego przypadku gdy podczas paraliżu słyszałem jakby gwizd, nie było żadnych "wizji" dźwiękowych. I zawsze paraliż miał charakter przerywnika podczas snu, tj. budziłem się (z uczuciem że własnie mam paraliż, tzn. wiedziałem że za 2-3 sekundy naskoczy na mnie strzyga - może to istotna informacja?), następnie "atak" trwał kilka, kilkanaście sekund i potem przechodziło.

 

 

Wygląda jak opis ataku padaczki bezdrgawkowego

 

 

Jeju. Pisząc ten post kierowałem się kwestią tego, czy pięciokrotny paraliż senny w ciągu jednej nocy jest rzeczą normalną i czy faktycznie się zdarza, czy też może raczej powinienem się martwić i przejść się z tym tematem do psychiatry i ewentualnie psychologa. A Ty piszesz, że to może być padaczka :/ 

 

Tak czy inaczej, przez ostatnie dwa lata mam bardzo dużo stresu bo ciężko zniosłem rozstanie z dziewczyną (aż przesadnie źle to zniosłem i do końca się z tego jeszcze nie wyleczyłem). Pół roku temu miałem niemalże identyczną powtórkę sytuacji z inną osobą. Nie wytrzymałem i zapisałem się z tego powodu do psychiatry i psychologa. Stąd też ów paraliż brałem za ewentualne skutki uboczne stresu i przemęczenia psychicznego. Ale jeżeli to może być coś poważniejszego, np.: padaczka jak napisałeś, to jestem przerażony. Serio. Ale dzięki za ten komentarz, w najbliższych dniach pójdę z tym do rodzinnego i postaram się o wizytę u neurologa!


  • 0

#4

noxili.
  • Postów: 2849
  • Tematów: 17
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja znakomita
Reputacja

Napisano

skutki uboczne stresu i przemęczenia psychicznego.

 

 Nie stresuj się az tak bo u paru procent chorych własnie takie dziwne ataki to właśnie efekt stresu. U prawie połowy chorych z objawami przyczyna jest nie zwiazna bezposrednio z uszkodzeniem  mózgu.Często samoistnie kończy się tak jak pojawiła.. Warto iść do neurologa( na Dolnym ślasku to mniej wiecej 3 miesiące czekania na ubezpieczalnie lub z do 10 dni wizyta prywatna). bo szybko wykluczy poważne i groźne przyczyny.


  • 0



#5

asot.
  • Postów: 3
  • Tematów: 0
Reputacja neutralna
Reputacja

Napisano

Mam tak bardzo często, czyli nie jestem jedyny.

Rekord 7 razy pod rząd. Dokuczają mi przy tym cholernie straszne sny lub po prostu groteskowe.

Bardzo często nasilają się po kilkudniowym chlaniu wódy, ale i tak tez mnie normalnie zawsze łapie przy zasypianiu.

Mam 28 lat a borykam się z tym od gimnazjum...
*** się w czaszy...



Dobrze kolego ale bez takich słówek.
wulgaryzmy.gif
Wszystko
  • 0

#6

Staniq.

    In principio erat Verbum.

  • Postów: 6626
  • Tematów: 764
  • Płeć:Mężczyzna
  • Artykułów: 28
Reputacja znakomita
Reputacja

Napisano

Niektórzy po kilkudniowej libacji każą nazywać siebie Królem, więc takie łomotanie pod kopułą to nic specjalnego. Alkohol ma działanie narkotyczne, działa na ośrodkowy układ nerwowy. Zaburza wiele funkcji organizmu i tak naprawdę na każdego działa inaczej choć z podobnym skutkiem.

Piłem, piję i będę pić. Kluczem jest umiar. Jak przesadzę to mam helikopter albo wesołe miasteczko, albo siedzę w horrorze. O Saharze w gardle na drugi dzień nie wspominam... Wszystko zależy jeszcze od gatunku tego trunku...







Użytkownicy przeglądający ten temat: 1

0 użytkowników, 1 gości oraz 0 użytkowników anonimowych