Skocz do zawartości


Zdjęcie

Globalne ocieplenie


  • Zaloguj się, aby dodać odpowiedź
843 odpowiedzi w tym temacie

#706

Mariush.
  • Postów: 4319
  • Tematów: 60
  • Płeć:Mężczyzna
  • Artykułów: 5
Reputacja znakomita
Reputacja

Napisano

Trochę czasu upłynęło od ostatniej mojej wypowiedzi, ale lepiej późno niż wcale ;)
 

parę cytatów (...)

Ja piszę o bardzo konkretnym zagadnieniu, czyli o chłodzącym wpływie chmur niskich, a ty mi w odpowiedzi wklejasz informacje o tym, że gdyby Ziemia nie miała atmosfery, a zatem nie byłoby pary wodnej, chmur i niektórych gazów (w tym długożyciowych gazów cieplarnianych), to temperatura Ziemi wynosiłaby -18oC. Możesz mi wyjaśnić, w jakim celu to zrobiłeś? Pytam, bo nie dostrzegam, w jaki sposób owe ogólne informacje dotyczące mechanizmu efektu cieplarnianego miałyby stać w opozycji do tego, co napisałem na temat chmur niskich.
 

I dalej we wnioskach :

Jednym z głównych wyzwań współczesnej klimatologii jest zbadanie czy w przypadku wzrostu temperatury Ziemi na skutek działalności człowieka, chmury spowodują dalsze jej ocieplenie, czy też ochłodzenie. Jeśli temperatura Ziemi wzrośnie, powietrze będzie zdolne do pochłaniania większej ilości pary wodnej, co doprowadzi do wzrostu zachmurzenia. Czy te chmury spowodują, że więcej promieniowania będzie odbite czy też pochłonięte i zatrzymane w atmosferze?

Czyli klimatolodzy nie wiedzą ale Ty jesteś pewien. Od siebie dodam że artykuł jest z 2008 roku i nie uwzględnia działania rzek atmosferycznych.
źródło:
http://klimat.czn.uj...klimat_47i.html

 

Tu jest mowa o chmurach w ogóle. Tutaj faktycznie sprawa nie jest tak prosta, choć większość badań z ostatnich lat wskazuje, że przeważa jednak skutek chłodzący. Niskie chmury natomiast bezsprzecznie w taki sposób wpływają na klimat. Zresztą mówi nawet o tym artykuł, który tu powyżej cytujesz. A dokładnie część, którą w cytowaniu przeskoczyłeś. Cytuję:

Wpływ chmur na klimat
Podsumowując, chmury dzięki zatrzymywaniu ciepła mogą ogrzewać Ziemię. Nazywamy to zwiększeniem efektu cieplarnianego przez chmury (ang. "cloud greenhouse forcing"). Proces ten przyczynia się do podwyższania temperatury Ziemi. Ale chmury mogą również ochładzać naszą planetę poprzez odbijanie światła słonecznego z powrotem w przestrzeń kosmiczną. Bilans tych przeciwstawnych działań: albedo chmur (czyli ochładzanie) i wpływ ocieplający decyduje o tym czy określony rodzaj chmur powoduje ocieplenie naszej planety, czy też jej oziębienie.

Chmury wysokie, zazwyczaj cienkie (np. Cirrus) przyczyniają się do ogrzewania powierzchni ziemi, podczas gdy przy ochładzaniu decydującą rolę odgrywają miąższe chmury piętra niskiego, np. Stratocumulus. Obecnie naukowcy uważają, że w skali globalnej oddziaływanie chmur powoduje obniżenie temperatury Ziemi.


Szkoda, że potraktowałeś owe wnioski tak wybiórczo... Powiedz, czy Ty robisz to celowo? Pytam, bo takie podejście do cytowanych źródeł jest co najmniej niepoważne. I wypacza sens jakiejkolwiek dyskusji.
 

Ten fragment jest sformułowany dosyć klarownie I stwierdza że:.

nawet gdybyśmy natychmiast wyłączyli inne źródła emisji, to prowadzona w obecnym tempie wycinka lasów tropikalnych ma potencjał – wraz z innymi zmianami dotyczącymi użytkowania terenów – doprowadzić do przekroczenia progu wzrostu średniej globalnej temperatury powierzchni do 2100 roku o 1,5oC, a być może nawet do 2oC (N. M. Mahowald i in., 2017).

Czyli wycinka lasów ma bardzo duży wpływ na klimat. Nie można tego pomijać.

 

A czy ja coś innego napisałem?
Wycinka zwiększa ilość CO2 w atmosferze, co wymusza wzrost średniej globalnej temperatury, a to prowadzi do dodatniego sprzężenia zwrotnego związanego ze wzrostem ilości atmosferycznej pary wodnej. Ponadto wylesianie zmienia strukturę obiegu owej pary, a to wpływa na powierzchniowy rozkład przyrostów temperatur spowodowanych ociepleniem.
 

Ale to właśnie ocieplanie się obszarów lądowych jest głównym problemem człowieka. Co do obszarów oceanicznych, ciekawe skąd masz takie info że to równoważy wzrost średniej temperatury spowodowany wylesianiem. Akurat ten aspekt jest wszędzie pomijany.

Energia w przyrodzie nie bierze się znikąd. Jeśli temperatura rośnie gdzieś bardziej niż przeciętnie, to gdzieś to musi się to dziać wolniej.
 

To ciekawe że Uważa się że temperatura na ziemi jest przyjazna życiu głównie dzięki parze wodnej i chmurom

Nasza planeta nie jest jednak tak zimna, a to z powodu efektu cieplarnianego który jest związany z obecnością w powietrzu pary wodnej, chmur i niektórych gazów

 

Ale bez długo żyjących gazów cieplarnianych para wodna i chmury nie mogłyby niczego zdziałać. Gdybyśmy usunęli te gazy z atmosfery, średnia globalna temperatura spadłaby o ok. 10oC (z 15oC do 5oC), gdyż taki jest ich bezpośredni wkład w efekt cieplarniany. Ale na tym sprawa by się nie zakończyła. Tak znaczne ochłodzenie nie mogłoby pozostać bez wpływu na atmosferyczną parę wodną. Ok. połowa z niej musiałaby skondensować i spaść w postaci opadów, a część z tej usuniętej atmosferycznej wody zasiliłaby rozrastające się lodowce i lądolody. Wszystko to pogłębiłoby proces ochłodzenia (mniej pary w atmosferze; coraz więcej lodu odbijającego promieniowania w kosmos) i powodowałoby dalsze kondensowanie się pary i wzrost globalnej pokrywy lodowej. Równowaga termodynamiczna zostałaby osiągnięta dopiero przy ok. -20oC. Cała Ziemia stałaby się skutą lodem, suchą pustynią (w atmosferze zostałoby zaledwie ok. 7% dzisiejszej zawartości pary wodnej). Już takie coś kiedyś na Ziemi miało miejsce...
 

Natomiast zaburzenia w tym systemie są totalnie olewane. I uznawane za nieistotne.

Nie są olewane i nie są uznawane za nieistotne. Są one nieodłącznym elementem w badaniach i modelowaniu klimatu. Skąd w ogóle taki pomysł?
 

Co ciekawe jedno z najzimniejszych miejsc na ziemi jest jednocześnie jednym z najbardziej suchych kontynentów na świecie:

Pod względem średnich warunków Antarktyda to najzimniejszy, najsuchszy i najbardziej wietrzny kontynent, ma także najwyższą średnią wysokość ze wszystkich kontynentów. Antarktyda jest uznawana za kontynent pustynny, z roczną sumą opadów równą 200 mm wzdłuż wybrzeża i znacznie mniej w głębi lądu. Temperatura na Antarktydzie spada poniżej −90°C.

https://pl.wikipedia...wiki/Antarktyda
Ale to tylko taka ciekawostka.

 

Hmmm… Ciekawostka? Zdziwiłbym się, gdyby miało być inaczej.


  • 0



#707

Daniel..
  • Postów: 4137
  • Tematów: 51
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja znakomita
Reputacja

Napisano

Ale bez długo żyjących gazów cieplarnianych para wodna i chmury nie mogłyby niczego zdziałać. Gdybyśmy usunęli te gazy z atmosfery, średnia globalna temperatura spadłaby o ok. 10oC (z 15oC do 5oC), gdyż taki jest ich bezpośredni wkład w efekt cieplarniany. Ale na tym sprawa by się nie zakończyła. Tak znaczne ochłodzenie nie mogłoby pozostać bez wpływu na atmosferyczną parę wodną. Ok. połowa z niej musiałaby skondensować i spaść w postaci opadów, a część z tej usuniętej atmosferycznej wody zasiliłaby rozrastające się lodowce i lądolody.

Czyli można powiedzieć, że w świetle ocieplającego się klimatu para wodna przyśpiesza/wspiera ten proces, ale w momencie ochłodzenia również przyśpieszałaby/wspierała ochłodzenie? Czyli ogólnie coś na zasadzie błędnego koła.

Czyli tak jak teraz mamy z zimą, gdzie ocieplenie klimatu negatywnie wpływa na rozwój wyżu na NE, co z kolei powoduje że strefówka jest silniejsza i mocniej wdziera się do Europy przez co nie mamy zim, a to z kolei powoduje większe ocieplenie i takim sposobem mamy samonapędzające się błędne koło. Gdzieś nawet toczyła się dyskusja czy brak zim w ostatnich latach to wynik GO czy niekorzystnych układów barycznych. Ja bym odpowiedział, że niekorzystnych układów, czyli przewaga cyrkulacji zachodniej, ale z kolei ten niekorzystny układ to efekt GO, czyli jak wspomniałem - błędne koło. I zapewne analogicznie działałoby to w przypadku ochłodzenia.


  • 0



#708

Zaciekawiony.
  • Postów: 8137
  • Tematów: 85
  • Płeć:Mężczyzna
  • Artykułów: 4
Reputacja znakomita
Reputacja

Napisano

@ Ruban

 

1. Nie rozumiesz działania wysokoenergetycznego promieniowania kosmicznego. Ono działa głownie b. wysokich partiach atmosfery tworzy drobinki wody tak jak przelot cząstki w komorze Wilsona i te drobinki odbijają promieniowanie słoneczne - dlatego ochłodzenie.

Aktywność słońca systematycznie spada od kilku dekad. Mechanizm Svensmarka powinien więc wywoływać ochłodzenie klimatu, a tego nie obserwujemy. Natomiast Panjuzek tłumaczył rzecz odwrotnie.

 

Są symulacje bez takich bugów. To, że znalazłeś zbyt uproszczony model nie oznacza, że tego się nie da w ogóle modelować, a co za tym idzie, że nie da się modelować innych zjawisk chaotycznych.


  • 0



#709

Panjuzek.
  • Postów: 2804
  • Tematów: 20
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja znakomita
Reputacja

Napisano

@Mariush

 

Ja piszę o bardzo konkretnym zagadnieniu, czyli o chłodzącym wpływie chmur niskich, a ty mi w odpowiedzi wklejasz informacje o tym, że gdyby Ziemia nie miała atmosfery, a zatem nie byłoby pary wodnej, chmur i niektórych gazów (w tym długożyciowych gazów cieplarnianych), to temperatura Ziemi wynosiłaby -18oC. Możesz mi wyjaśnić, w jakim celu to zrobiłeś? Pytam, bo nie dostrzegam, w jaki sposób owe ogólne informacje dotyczące mechanizmu efektu cieplarnianego miałyby stać w opozycji do tego, co napisałem na temat chmur niskich.

"Chłodzący wpływ chmur niskich" to bzdura. Bzdura która jest głoszona w celu uwiarygodnienia kluczowego wpływu co2 na klimat. Zaraz to wyjaśnię.

 

Przeciętny Kowalski czy inny Smith. kojaży zapewne że jak są chmury to jest zimno. Ale czy na pewno. Użyję teraz mojego "chłopskiego rozumu" , który mi tu wielokrotnie wytykano, a który jednak sprawnie działa.

 W naszej szerokości geograficznej, chmury w lecie faktycznie kojarzone są ze spadkiem temperatury. Tyle że ten spadek  wywołany jest napłynięciem chłodnych mas powietrza z innych rejonów świata, czego efektem jest powstawanie chmur na skutek zderzenia chłodnych i suchych frontów, z ciepłymi i wilgotnymi. Oczywiście to ogromne uproszczenie, więc proszę nie przypinaj się do detali, bo na pewno wiesz że wszystko co dotyczy fizyki atmosfery jest zależne od wielu czynników.

 Kontynuując rzecz ma się zupełnie inaczej w zimie. Mimo że nie jest to takie oczywiste.  Każdy może to zaobserwować. Istnieje nawet takie określenie, jak "mroźna księżycowa noc". No właśnie. Zimowe noce z czystym gwiaździstym niebem skutkują zazwyczaj niską temperaturą. W przeciwieństwie do pochmurnych, które są cieplejsze. Ale co tam. Przenieśmy się może w inne bardziej stabilne klimatycznie strony. Afryka i okolice pustyni Sahara, włączając ją samą oczywiście. W ciągu dnia temperatury przekraczające nawet 50 stopni Celsjusza. A nocą spadające do zera. Co jest powodem takich wahań?  Odpowiedź brzmi wilgotność powietrza, a właściwie deficyt wilgoci, czego efektem jest brak zachmurzenia.  Logiczny wniosek jaki się nasuwa, jest taki że chmury piętra niskiego nie tyle odbijają promieniowanie słoneczne co je pochłaniają oddając później to ciepło w postaci ciepłego deszczu latem, lub zapobiegając uciecze ciepła zimą.  To właśnie zjawiska zachodzące tuż nad powierzchnią ziemi, gdzie gęsta atmosfera i wilgotność ustalają temperaturę są odpowiedzialne za średnią temperaturę, która mierzona jest również na powierzchni ziemi. Na wysokości około 10km gdzie formują się chmury piętra wysokiego (uogólniam) ciśnienie wynosi zaledwie jedną czwartą ciśnienia na powierzchni ziemi, a średnia temperatura to około -50 stopni. Wiadomym jest że próżnia nie przewodzi ciepła*. Nie ma w niej atomów, które mogły by się poruszać.Więc mówienie że na tych wysokościach chmury mają silniejsze oddziaływanie na temperaturę na powierzchni ziemi, niż chmury piętra niskiego służy jedynie uwiarygodnieniu dogmatu o zabójczym wpływie co2, na temperaturę przy powierzchni ziemi.

 

 

Wycinka zwiększa ilość CO2 w atmosferze, co wymusza wzrost średniej globalnej temperatury,

 To kolejny mit. Liczy się tutaj że całe co2 zawarte w drzewie uwalniane jest do atmosfery. A tak zazwyczaj nie jest. większość materiału drzewnego przetwarzane jest np na meble czy inne konstrukcje drewniane, lub chociażby papier. I w tej formie większość tego co2 nadal pozostaje związana. Ale taka wycinka wiąże się z emisją ogromnej ilości pary wodnej. Zarówno z samych drzew jak i z gleby je otaczającej. ta woda nie wraca na miejsce z którego pochodzi, tylko przemieszcza się w inne rejony. co zaburza równowagę hydrologiczną, w związku z tym te rysuneczki z drzewkiem chmurką i sadzawką okraszone strzałkami można sobie wsadzić głęboko. Tam gdzie słońce nigdy nie dochodzi. 

 

@Zaciekawiony

 

Aktywność słońca systematycznie spada od kilku dekad. Mechanizm Svensmarka powinien więc wywoływać ochłodzenie klimatu, a tego nie obserwujemy

 Ale @Ruban nie pisał o wietrze słonecznym tylko o promieniowaniu kosmicznym pochodzącym z zewnątrz naszego układu. I to się zgadza. mniejsza aktywność słońca wiąże się ze zmniejszeniem siły wiatru słonecznego co skutkuje zwiększoną ilością promieniowania kosmicznego dochodzącego do ziem. To właśnie wiatr słoneczny niejako osłania nas przed promieniowaniem kosmicznym. Przed wiatrem słoneczym chroni nas magnetosfera, która jest przez ten wiatr rozciągnięta po przeciwnej od słońca stronie naszego globu, i właśnie tędy przez osłabioną magnetosferę dociera do nas promieniowanie kosmiczne. I właśnie dla tego, mniejsza aktywność słońca równa się większej ilości promienoiwania kosmicznego docierającego do ziemi.

 

*

Nie twierdzę że na tych wysokościach panuje próżnia. Ale ciśnienie tam panujące jest bliższe próżni, niż ciśnieniu przy powierzchni ziemi. W związku z tym wpływ na temperaturę jest znacznie niższy z powodu mniejszej ilości atomów,których prędkość drgań nazywamy temperaturą.


Użytkownik Panjuzek edytował ten post 03.07.2020 - 12:30

  • 0



#710

Zaciekawiony.
  • Postów: 8137
  • Tematów: 85
  • Płeć:Mężczyzna
  • Artykułów: 4
Reputacja znakomita
Reputacja

Napisano

@Panjuzek

 

mniejsza aktywność słońca wiąże się ze zmniejszeniem siły wiatru słonecznego co skutkuje zwiększoną ilością promieniowania kosmicznego dochodzącego do ziem.

Co zgodnie z postulatem Svensmarka powinno chłodzić klimat a nie ocieplać.


  • 0



#711

Panjuzek.
  • Postów: 2804
  • Tematów: 20
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja znakomita
Reputacja

Napisano

up@

 

Co zgodnie z postulatem Svensmarka powinno chłodzić klimat a nie ocieplać.

 Zgadza się, ale jedynie w przypadku iż uznamy że chmury są czynnikiem chłodzącym. Powyżej starałem się dowieść, że tak nie jest. Nic w przyrodzie nie ginie. A energia cieplna, pochodząca ze słońca w dużym stopniu absorbowana jest przez chmury, i oddawana dalej w postaci cieplejszych opadów. co z kolei powyższa delikatnie temperaturę wody na przykład w oceanie,  czy innej sadzawce, skutkując zwiększonym parowaniem. różnice są minimalne, ale efekt skali robi swoje. Oczywiście nie jest to jedyne zjawisko skutkujące wzrostem średniej temperatury, jak już wcześniej pisałem jest to wiele różnych czynników, i na pewno  co2 jest jednym z nich,  ale nie jest tym najważniejszym. I dokładnie o to mi chodzi. Religia co2, jest stworzona do wyciągnięcia kasiory z naszych kieszeni. Wprowadza się podatki emisyjne, jednocześnie akceptując  powszechne używanie taniego oleju palmowego, którego produkcja związana jest z wycinką ogromnych połaci lasów tropikalnych, co skutkuje zaburzeniem równowagi hydrologicznej.

 

 Zdaję sobie sprawę z wyników badań wskazujących na co2 jako winowajcę globalnego ocieplenia. Ale należy pamiętać że badania zaczynają się od założeń. I jeżeli zaczynamy badanie od założenia wykazania zgubnego wpływu co2 to skupiamy się nad tym jak to wykazać. O ile w innych dziedzinach sceptycyzm co do głównego nurtu jest akceptowany i podejmowane są próby weryfikacji takich wyników, o tyle w naukowiec którego wyniki prac, podważają pierwszorzędne znaczenie wpływu co2 na klimat naraża się na powszechny ostracyzm. Sytuacja podobna jak w przypadku homoseksualizmu, gdzie powszechnie postuluje się jego genetyczne podłoże, mimo że naukowcy z uniwersytetu w Oksfordzie wykazali że z całą pewnością taki gen nie istnieje, a za wystąpienie takiej preferencji jest odpowiedzialne środowisko w jakim żyjemy, czyli tak zwana epigenetyka.

Ważne żeby słowo gen było zawarte w słowie docelowym a już brzmi mądrze, coś, jak przedrostek "nano".  :szczerb:


Użytkownik Panjuzek edytował ten post 03.07.2020 - 14:00

  • -1



#712

Zaciekawiony.
  • Postów: 8137
  • Tematów: 85
  • Płeć:Mężczyzna
  • Artykułów: 4
Reputacja znakomita
Reputacja

Napisano

Odbijanie światła przez chmury niskie daje większy efekt chłodzący. To kwestia albedo - ziemia jest ciemniejsza od chmur. Gdy jest nasłoneczniona to pochłania więcej energii niż są w stanie chmury. Takie rzeczy da się policzyć. Zrzucenie głównej winy na CO2 to nie wynik dziwnych założeń. Policzono różne wpływy i stwierdzono, że w skali wielu dekad ostatecznie CO2 ma największy wpływ na zachwianie równowagi klimatu.


  • 3



#713

Panjuzek.
  • Postów: 2804
  • Tematów: 20
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja znakomita
Reputacja

Napisano

Chmury odbijają część promieniowania słonecznego ale też nie pozwalają na wypromieniowanie ciepła które już na ziemi jest. Przykład Sahary gdzie nie ma chmur i nocą temperatura spada nawet do zera. Lub dżungla tropikalna gdzie wysoka wilgotność utrzymuje wysoką temperaturę  i chmury jej nie wychładzają. Dodaj do tego rzeki atmosferyczne, i wyłania się obraz w którym to właśnie para wodna tworzy tą równowagę. Klimat wysp brytyjskich regulowany jest przez prąd zatokowy Golfsztrom, dzięki czemu temperatura rzadko spada tu poniżej zera, mimo że na tych szerokościach mamy np Calgary znane ze sportów zimowych czy też południową Syberię znaną z tego że tam pizga. I to właśnie para wodna jest odpowiedzialna za klimat wysp. Pogoda jaką mamy ostatnio w Polsce również ulega zmianie za sprawą zaburzeń rzek atmosferycznych. Zjawisko to jest stosunkowo niedawno odkryte i nie do końca zbadane. Ale wiadomo np że że masy wody odparowanej w amazoni zasilają opady w zachodniej afryce. To system naczyń połączonych. wycinka lasów zaburza ten system i tyle. tutaj trochę na temat mechanizmówn tym rządzących:

https://ziemianarozd...ja-sobie-deszcz

 

pompa-biotyczna1.jpg


  • -1



#714

pdjakow.
  • Postów: 1340
  • Tematów: 10
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja znakomita
Reputacja

Napisano

Przykład Sahary gdzie nie ma chmur i nocą temperatura spada nawet do zera


Wbrew obiegowej opinii nie zdarza się to latem, ale zimą, kiedy również w dzień nie koniecznie jest jakoś skrajnie ciepło. Latem minimalne temperatury potrafią za to sięgać +30 stopni.

http://www.ogimet.co...&min=0&ndays=30
http://www.ogimet.co...&min=0&ndays=30
http://www.ogimet.co...&min=0&ndays=30
http://www.ogimet.co...&min=0&ndays=30
 

Lub dżungla tropikalna gdzie wysoka wilgotność utrzymuje wysoką temperaturę  i chmury jej nie wychładzają.


Ależ wychładzają, dzięki czemu w Afryce najwyższa średnia roczna temperatura pojawia się powyżej równoleżnika 10N, a nie w okolicy równika.

Co do Svensmarka, wyniki projektu CLOUD okazały się dla niego pewną porażką.
https://doskonalesza...kazal-svensmark

W naszej szerokości geograficznej, chmury w lecie faktycznie kojarzone są ze spadkiem temperatury. Tyle że ten spadek wywołany jest napłynięciem chłodnych mas powietrza z innych rejonów świata


Nie. W naszej szerokości geograficznej zachmurzenie w okresie maj-wrzesień zawsze spowoduje ochłodzenie, niezależnie od kierunku adwekcji.


Kontynuując rzecz ma się zupełnie inaczej w zimie. Mimo że nie jest to takie oczywiste. Każdy może to zaobserwować. Istnieje nawet takie określenie, jak "mroźna księżycowa noc". No właśnie. Zimowe noce z czystym gwiaździstym niebem skutkują zazwyczaj niską temperaturą. W przeciwieństwie do pochmurnych, które są cieplejsze.


A, rozumiem że zimą za ocieplenie odpowiada już samo istnienie chmur, a nie zmiana kierunku adwekcji ;)


W ciągu dnia temperatury przekraczające nawet 50 stopni Celsjusza. A nocą spadające do zera.


Trochę mnie nie dziwi, że wątpisz w znaczący wpływ GHG na AGW, skoro w wielu miejscach opierasz się na mitach - jak wskazałem wyżej.


Więc mówienie że na tych wysokościach chmury mają silniejsze oddziaływanie na temperaturę na powierzchni ziemi, niż chmury piętra niskiego służy jedynie uwiarygodnieniu dogmatu o zabójczym wpływie co2, na temperaturę przy powierzchni ziemi.


A kto tak mówi?

Ale taka wycinka wiąże się z emisją ogromnej ilości pary wodnej.


Która w ciągu najwyżej tygodnia się skropli w zupełnie innym miejscu. Żeby podnieść średnią zawartość pary wodnej w atmosferze, trzeba by ją najpierw nieco podgrzać.

Zdaję sobie sprawę z wyników badań wskazujących na co2 jako winowajcę globalnego ocieplenia. Ale należy pamiętać że badania zaczynają się od założeń. I jeżeli zaczynamy badanie od założenia wykazania zgubnego wpływu co2 to skupiamy się nad tym jak to wykazać.


Nie, nie tak to działa.


O ile w innych dziedzinach sceptycyzm co do głównego nurtu jest akceptowany i podejmowane są próby weryfikacji takich wyników...


I tak było w przypadku CO2 przez całe lata 70., 80. i znaczną część lat 90.

....naukowiec którego wyniki prac, podważają pierwszorzędne znaczenie wpływu co2 na klimat naraża się na powszechny ostracyzm.


Tylko w wypadku, gdy jego wyniki oparte są na wątłych podstawach i/lub kreatywnej statystyce, a on zamiast odpowiadać na krytykę i wytknięte błędy robi z siebie ofiarę globalnego spisku. Szczerze mówiąc, paru naukowców zajmujących się tym tematem znam i część sugestii w Twojej wypowiedzi, jakoby działali pod tezę jest dla nich zwyczajnie obraźliwa.

Użytkownik pdjakow edytował ten post 06.07.2020 - 23:07

  • 0

#715

Panjuzek.
  • Postów: 2804
  • Tematów: 20
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja znakomita
Reputacja

Napisano

 

Wbrew obiegowej opinii nie zdarza się to latem, ale zimą, kiedy również w dzień nie koniecznie jest jakoś skrajnie ciepło. Latem minimalne temperatury potrafią za to sięgać +30 stopni.

 Bzdura. to normalne że temperatura w nocy spada do bardo niskich wartości, chyba że mamy zachmurzenie. co oznacza wilgoć w powietrzu. Generalnie na Saharze to jest standard. w dzień gorąco, w nocy zimno.LATEM Gdy u nas jest ZIMA. Podczas naszej zimy na Saharze potrafi być 50 stopni. Mniej więcej, bo w tych rejonach zazwyczaj są tylko dwie pory roku...  a generalnie na pustyni to tylko jedna . Sucha. I tam nie ma zbyt wiele stacji pomiarowych a ludzie żyjący tam raczej wiedzą jak to wygląda.

Co do twojego posta, i wartości które niesie:

 

 Tabelki swoje robią. Padła tu jedna statystyka, według której London Luton ma przybliżona a nawet mniejszą średnią wilgotność powietrza  jak Kraków.  Tylko został pominięty fakt, że w tym samym zestawie danych klimat Luton został określony, jako zimny las deszczowy. I o ile w Krakowie czasem jest sucho a czasem wilgotno, to w Luton jest cały czas tak samo.

 Co do pór roku. zima na Saharze to lato u nas. i odwrotnie. Więc proszę nie kombinuj w ten sposób.

 

 

ps.

Minus za minus. Zazwyczaj daję tylko plusy. Ale gdy ktoś klepie czerwone tylko dla tego że ma inne zdanie< odwdzięczam się tym samym. Słabo to o tobie świadczy @pdjakow


Użytkownik Panjuzek edytował ten post 06.07.2020 - 23:36

  • -1



#716

pdjakow.
  • Postów: 1340
  • Tematów: 10
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja znakomita
Reputacja

Napisano

Bzdura. to jest standard. temperatura w nocy spada do bardo niskich wartości, chyba że mamy zachmurzenie. co oznacza wilgoć w powietrzu. Generalnie na Saharze to jest standard. w dzień gorąco, w nocy zimno.LATEM.


Nie, nie bzdura. Dostałeś pomiary i gdybyś miał jakiekolwiek pojęcie, zauważyłbyś, że mimo skrajnie niskich wartości wilgotności (poniżej 10% w niektórych przypadkach) temperatura nie spada poniżej 25-27 stopni. W większości wypadków nie notowano też tam żadnego zachmurzenia. To są fakty. To są pomiary.
 

Więc proszę nie kombinuj w ten sposób.


Jedyną osobą, która tu kombinuje jesteś Ty. I właśnie za to... 
 

Minus za minus. Zazwyczaj daję tylko plusy. Ale gdy ktoś klepie czerwone tylko dla tego że ma inne zdanie< odwdzięczam się tym samym. Słabo to o tobie świadczy @pdjakow


...dostałeś minus. A minusowanie na zasadzie "wet za wet", bez odniesienia się do meritum, bardzo źle o Tobie świadczy @Panjuzek.
I za to kolejny minus.

P.S.
 

Co do pór roku. zima na Saharze to lato u nas. i odwrotnie. Więc proszę nie kombinuj w ten sposób.


Co?

Użytkownik pdjakow edytował ten post 06.07.2020 - 23:40

  • 0

#717

Panjuzek.
  • Postów: 2804
  • Tematów: 20
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja znakomita
Reputacja

Napisano

 

 

Nie, nie bzdura. Dostałeś pomiary i gdybyś miał jakiekolwiek pojęcie, zauważyłbyś, że mimo skrajnie niskich wartości wilgotności (poniżej 10% w niektórych przypadkach) temperatura nie spada poniżej 25-27 stopni. W większości wypadków nie notowano też tam żadnego zachmurzenia. To są fakty. To są pomiary.

 Gdzie dostałem pomiary???  jakieś źródła ? czy

coś? Pisałem o Saharze. Podeprzesz się jakimiś źródłami które zaprzeczą temu o czym piszę?   NiIe piszę o strefie podzwrotnikowej, tylko o Saharze konkretnie.Detale mają znaczenie.  

 

 

...dostałeś minus. A minusowanie na zasadzie "wet za wet", bez odniesienia się do meritum, bardzo źle o Tobie świadczy @Panjuzek.

 Minusowanie z inne zdanie, to oznaka arogancji. żeby nie powiedzieć głupoty. Przejrzyj sobie ten temat. jesteś jednym z niewielu dającym minusy, i jedynym któremu odpowiadam "wet za wet". Przemyśl to sobie.. A co do meritum to się odniosłem. Tylko chyba raczej nie załapałeś.


Użytkownik Panjuzek edytował ten post 06.07.2020 - 23:52

  • 0



#718

pdjakow.
  • Postów: 1340
  • Tematów: 10
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja znakomita
Reputacja

Napisano

Gdzie dostałem pomiary???  jakieś źródła ? czy
coś? Pisałem o Saharze. Podeprzesz się jakimiś źródłami które zaprzeczą temu o czym piszę?   NiIe piszę o strefie podzwrotnikowej, tylko o Saharze konkretnie.Detale mają znaczenie.


Dostałeś dane z czterech stacji stacji położonych stricte na Saharze. Na każdej z nich, mimo bardzo niskiej wilgotności, temperatury minimalne grubo przekraczają 20 stopni, a ujemne pojawiają się, ale zimą. A ponieważ największym odnotowanym spadkiem był tu spadek z 37.5 do -0.5 (co oznacza, że przeważnie są znacznie mniejsze), to Twoje tezy o spadkach z ponad +50 do 0 można włożyć między bajki.


Minusowanie z inne zdanie


"Minusuje" się za wypowiedź z którą się nie zgadza. Nie zdawałem sobie sprawy, że dla niektórych to sprawa życia i śmierci, a łapka w dół może spowodować rozpacz ;)

A co do meritum to się odniosłem. Tylko chyba raczej nie załapałeś.


Nie, nie odniosłeś się.

Użytkownik pdjakow edytował ten post 07.07.2020 - 00:10

  • 0

#719

Panjuzek.
  • Postów: 2804
  • Tematów: 20
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja znakomita
Reputacja

Napisano

 

A ponieważ największym odnotowanym spadkiem był tu spadek z 37.5 do -0.5 (co oznacza, że przeważnie są znacznie mniejsze), to Twoje tezy o spadkach z ponad +50 do 0 można włożyć między bajki.

 37,5 do -0,5 to bagatela twoim zdaniem.? Coś co zdarza się w środowiskach o wilgotnym klimacie, mówiąc o dobowym wahaniu temperatur.?

 

 

+50 do 0 można włożyć między bajki.

Pisałem o skrajnych temperaturach w tym samym rejonie o podobnej porze roku nie koniecznie w tym samym dniu o czym piszesz po wyżej. Każdy dzień jest inny. Ale  dobowe wahania temperatury rzędu ponad 30 stopni są bardzo znaczące.w świetle rozmowy o wilgotności powietrza.


Użytkownik Panjuzek edytował ten post 07.07.2020 - 00:17

  • 0



#720

pdjakow.
  • Postów: 1340
  • Tematów: 10
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja znakomita
Reputacja

Napisano

37,5 do -0,5 to bagatela twoim zdaniem.?


Jeżeli mówimy o wartości rekordowej, to owszem. Z reguły dobowe amplitudy temperatury są znacznie niższe. Ale trochę nie dziwię się, że zniknąłeś fakt, że to wartość rekordowa. Jeszcze przed chwilą Ci się wydawało, że spadki z 50 do 0 to norma.

Coś co zdarza się w środowiskach o wilgotnym klimacie, mówiąc o dobowym wahaniu temperatur.?


To zależy od orografii - niewielkie obniżenia terenu potrafią mocno wpłynąć na wychłodzenie radiacyjne, dotyczy to również Sahary. W Polsce i Czechach rekordy sięgają 30 stopni. I również raczej w okresie zimowo-wiosennym.
  • 0


 

Użytkownicy przeglądający ten temat: 0

0 użytkowników, 0 gości oraz 0 użytkowników anonimowych