6 odpowiedzi w tym temacie

[JennyMandeville]

Hej!
Wczoraj w okolicach Krakowa (Wieliczka, Czyzyny, Zielonki) rozpętała się dzika burza. Mieszkam na Podgórzu, więc z mojej perspektywy z jednej strony świecił niemal.czyty księżyc, a z drugiej bez przerwy uderzały pioruny (Co ciekawe, prawie w ogóle nie było ich słychać). Pierwszy i być może jedyny raz w życiu widziałam coś takiego, dla tego dzielę się.To jak obrazy z wojny światów.
Ścieżka dźwiękowa zmieniona, mogę wysłać oryginał.

Użytkownik JennyMandeville edytował ten post 13.08.2019 - 10:12

[lagartija_nick]

Mieszkam w Czyżynach, faktycznie niesamowicie to wyglądało. Na niebie dosłownie stroboskopy, przez kilkadziesiąt minut błyskało z kilku stron jednocześnie bez zauważalnej przerwy pomiędzy poszczególnymi wyładowaniami, też wcześniej czegoś takiego nie widzieliśmy Ale to musiało być gdzieś dalej, bo dźwięku grzmotów zero.

[GiPiss]

Pozdrowienia z Lubelszczyzny

[Napatencie]

A Zeus to mit .

[JennyMandeville]

Szczerze mówiąc, jak widzi się coś takiego po raz pierwszy to wściekli bogowie wydają się lepszym wytłumaczeniem niż jakieś tam elektrony.

[Zaciekawiony]

Widziałem coś takiego w Warszawie - burza przechodziła nad Okęciem, ale obok świecił księżyc, i całkiem ładnie się to komponowało:

[Daniel.]

Nie było słychać, bo ta burza zawierała masę wyładowań międzychmurowych. W nocy jest po prostu ciekawszy efekt, ale to tak samo jak w dzień macie słońce na niebie, a zza horyzontu wyłania wam się czarna chmura. Normalne zjawisko, tylko w nocy lepszy efekt.