Skocz do zawartości


Zdjęcie

Coś jest nie tak -szukam pomocy


  • Zaloguj się, aby dodać odpowiedź
13 odpowiedzi w tym temacie

#1

Ransarot.
  • Postów: 1
  • Tematów: 1
Reputacja neutralna
Reputacja

Napisano

Witam pisze ten temat bo zauważylem niepokojące rzeczy w moim środowisku.

 

Otóż od dłuższego czasu 3-4 miesiące widze ciemne cienie przechadzające sie po moim korytarzu. Nie jest to doslownie, ze je widze tylko pracując na komputerze, 4 krotnie w ciagu ostatnich 3-4 miesiecy zdarzyło mi sie kątem oka zauwazyc, ze cos przeszlo przez korytarz. 

Raz nawet bylem pewny, że to moja żona, wiec sie przywitalem. Nastepnie przez 10 min jeszcze pracowałem, nastepnie wstałem i udalem się do kuchni by się z nią przywitać. Jakie było moje zdziwienie gdy nikogo w niej nie zastałem. Bylem tak pewny tego, że ktoś przechodził przez korytarz.(Lubie słuchać głosno muzyki w sluchawkach więc żadne dzwieki do mnie nie dochodziły.)

 

Jednak to co teraz napiszę, przeprawia mnie o dreszcze, otóż dziś w nocy ok godz 3, się przebudziłem i przez chwile widzialem postac w drzwiach do mojej sypalni. (Nie był to paraliż senny, te wielokrotnie już doświadczałem, gdyż nie mogłem się wtedy ruszać.), teraz bylo inaczej mogłem się normalnie ruszyć nawet podniosłem glowe, psotać nadal była jednak w oka mgnieniu znikła. A ja przerażony leżałem dobre 10 min w łóżku. 

 

Dodam, że przed przebudzeniem -przed 3, sniło mi się, że jestem w domu moich dziadków z dziewczyną(moja zona jak jeszcze nie bylismy razem) i bratem, oraz psem. Siedzielismy sobie w pokoju i nagle przez otwarte okno balkonowe bylo słychac jakies głosy wiec poszedłem zamknać je, gdy to zrobiłem zaczelismy się bać wiec udałęm sie zamknać drzwi wejsciowe i gdy juz szedlem do piwnicy by tam zamknac drzwi od piwnicy z wyjsciem na podworko przebudziłem sie i widzialem te postac. 

 

Nie wiem co to moze byc ale naprawde sie boje, mam 43 lata jestem ustatkowanym czlowiekiem o dobrej opini w miescie wiec otwarcie nieanonimowo sie do nikogo nie zglosze.  


  • 0

#2

Tiga.
  • Postów: 259
  • Tematów: 27
Reputacja ponadprzeciętna
Reputacja

Napisano

Anegdotka:
Kiedyś jak pracowałem w trybie 3 zmianowym na nocnej zmianie dość często zdarzało mi sie mieć takie powidoki jak ty. Myślałem że ktoś gdzieś przechodzi niedaleko, ale bylo to nie mozliwe, gdyż w pracy bylem prawie sam. Nie musze chyba dodawać, że nocnych zmian nienawidziłem i byłem dość zmęczony podczas pracy.
Jesteś po 40 roku życia? Może pracujesz dużo, źle wypoczywasz?
  • 0

#3

Wszystko.
  • Postów: 10021
  • Tematów: 74
  • Płeć:Mężczyzna
  • Artykułów: 1
Reputacja znakomita
Reputacja

Napisano

"Jednak to co teraz napiszę, przeprawia mnie o dreszcze, otóż dziś w nocy ok godz 3, się przebudziłem i przez chwile widzialem postac w drzwiach do mojej sypalni. (Nie był to paraliż senny, te wielokrotnie już doświadczałem, gdyż nie mogłem się wtedy ruszać.), teraz bylo inaczej mogłem się normalnie ruszyć nawet podniosłem glowe, psotać nadal była jednak w oka mgnieniu znikła. A ja przerażony leżałem dobre 10 min w łóżku."

Omamy hipnagogiczne. Może temu towarzyszyć paraliż, ale nie musi. Jest wiele takich opisów, że ktoś budzi się w nocy i ma zwidy ale może się ruszać.

A co do tych czarnych cieni. Byłeś u okulisty albo neurologa?
  • 0



#4

Master Zgiętonogi.

    Capo di tutt'i capi

  • Postów: 416
  • Tematów: 1
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja bardzo dobra
Reputacja

Napisano

Umysl plata Ci figle po prostu. A im wiecej o tym myslisz i im bardziej siada to w Twojej glowie tym czesciej bedzie dochodzic do takich sytuacji. Mozg i ludzkie cialo sa zdolne do naprawde niewyobrazalnych i niespodziewanych rzeczy - ja majac nerwice mialem ataki, w ktorych tracilem przytomnosc i odczuwalem zawalowy bol w klatce piersiowej bedac przekonanym, ze umieram... choc fizycznie bylem zdrow jak ryba, a badania wychodzily jak u zdrowego niemowlaka. Takze widzenie cieni, szczegolnie gdy zaczyna pojawiac sie na tym tle paranoja to tak naprawde nic i lepiej sobie to uswiadomic od razu. :)


Użytkownik Master Zgiętonogi edytował ten post 14.05.2019 - 10:39

  • 0

#5

TheToxic.

    Faber est quisque suae fortunae

  • Postów: 1627
  • Tematów: 59
  • Płeć:Kobieta
Reputacja znakomita
Reputacja

Napisano

Kiedyś miałam tak ustawiony monitor, że kątem oka widziałam przedpokój z lustrem. Wielokrotnie zdawało mi się, że ktoś tamtędy przechodził i odbijał się w lustrze. Im człowiek bardziej zmęczony tym więcej takich przypadków się dzieje, a co dziwne sami napędzamy siebie. Im więcej wydaje się nam że coś widzimy, tym więcej o tym myślimy. Im więcej o tym myślimy to tym więcej tego doświadczamy. Później kładziesz się spać i masz koszmary. Owa postać równie dobrze mogła Ci się przyśnić, równie dobrze mogło Ci się zdawać że ją widzisz. Człowiek jak jest zmęczony to różne ma objawy.

 

No ale skoro pytasz o radę to powiedz nam jak Twoja żona reaguje na Twoje opowieści? Doświadcza podobnych wizji czy raczej odwrotnie i nie widuje nic?





#6

Staniq.

    In principio erat Verbum.

  • Postów: 6626
  • Tematów: 764
  • Płeć:Mężczyzna
  • Artykułów: 28
Reputacja znakomita
Reputacja

Napisano

Napar z melisy i lawendy przed snem i zamiast cieni będziesz widzieć zupełnie coś innego.

Poważnie.





#7

Wszystko.
  • Postów: 10021
  • Tematów: 74
  • Płeć:Mężczyzna
  • Artykułów: 1
Reputacja znakomita
Reputacja

Napisano

Melisa jest zbyt słaba, weź Xanax.
  • 0



#8

Staniq.

    In principio erat Verbum.

  • Postów: 6626
  • Tematów: 764
  • Płeć:Mężczyzna
  • Artykułów: 28
Reputacja znakomita
Reputacja

Napisano

Zostaw Xanax, weź to co ona....

                          

                                  

 

...to żart taki oczywiście....





#9

Layn.
  • Postów: 1
  • Tematów: 0
Reputacja neutralna
Reputacja

Napisano

Moj wspollokator widuje takie cienie, z tym ze widzi je wychodzac na korytarz,nie katem oka gdzies z boku, ale patrzac wprost przed siebie. Nie wiem czy cos z tym robil. Co do budzenia sie w nocy i widywania dziwnych rzeczy, to z kolei inny wspolokator z tego samego mieszkania ( to spory, trzypietrowy dom z osobnymi pokojami) widzial kobiete o 3 rano, od pasa w gore, zawieszona jakby w powietrzu.Nie mogl rozpoznac rysow twarzy, postac zniknela po chwili. W tym domu juz pare osob cos widzialo lub slyszalo wielokrotnie wlacznie ze mna, wiec moja opinia jest taka, ze to raczej nie zbiorowa halucynacja ale cos moze byc konkretnego na rzeczy. Nie chce stwierdzac na wyrost,ze dom jest nawiedzony, ale te przerozne sytuacje sklaniaja do takich wnioskow. Post mial dotyczyc Twojej sytuacji wiec nie bede tu moze rozwijac co wiecej sie dzialo w moim domu, to zreszta byly juz historie, ktore bardziej podchodzily pod poltergeista i zmory nocne. W kazdym razie, sprobuj zainwestowac w jakas mini- kamere, moze zarejestruje to co Ty widzisz. Sprobuj tez porozmawiac z zona, jesli oczywiscie jest taka mozliwosc, moze ona tez cos widuje lub slyszy, czuje, a przy okazji moze i ona cos doradzi. Co do lekarzy- jesli sprawa bedzie sie powtarzac, sprobuj isc prywatnie,nawet w innym miescie jesli obawiasz sie, ze ktos postronny sie o tym dowie. W mojej prywatnej oponii, z ktora oczywiscie nie musisz sie zgadzac, nie musi to byc od razu schizofrenia, ktora tu ktos wczesniej sugerowal, nie ma co sie straszyc na zapas. Nie musi to byc tez duch czy jakis byt nadprzyrodzony, bo ja tez nie chce Ciebie straszyc :D. Moze to zmeczenie i stres. Czasem widujemy takie cienie katem oka kiedy nasz mozg jest zmeczony. Jesli miewales zaburzenia snu, jak sam wspominales, czyli bezdech senny i zjawiska temu towarzyszace to jest tez bardzo mozliwe, ze po przebudzeniu widziales postac, ktora byla "resztka snu" tak naprawde,tylko Twoj przebudzony dopiero mozg nalozyl istniejacy obraz z tym co Ci sie przysnilo. Mam nadzieje,ze sprawa wkrotce sie wyjasni, i ze moglam jakos pomoc swoim postem.


Użytkownik Layn edytował ten post 14.05.2019 - 19:39

  • 2

#10

Endinajla.

    Empatyczny Demon

  • Postów: 2169
  • Tematów: 162
  • Płeć:Kobieta
Reputacja znakomita
Reputacja

Napisano

Witaj Ransarot. :)

 

Takie zjawisko widzenia cienia kątem oka jest w pewnym sensie znane, bo z reguły jak się słyszy o tym to właśnie chodzi o ten kąt oka. Czytając posty niektórych ludzi na tym forum - Tak oni również widzieli cienie! - postanowiłam na własnej skórze zbadać zjawisko. Moja hipoteza brzmiała - "Czasami mózg pod wpływem naszych myśli, przekonań potrafi materializować nasze oczekiwania" No nie w pełni znaczenia tego słowa "materializować", ale stwarzać pozory ich zaistnienia :)

 

Co zrobiłam? Zaczęłam się celowo straszyć, wmawiać sobie, że takie cienie istnieją, że są złe etc. Tak długo byle nakierowywać mózg, wzbudzić ciało migdałowate na czujność ( ciało migdałowate pierwsze alarmuje o niebezpieczeństwie, nawet gdy kora jeszcze nie zdążyła tego zracjonalizować, w sensie do świadomości jeszcze nie dotarło). A to nie jest łatwe, jeśli do końca się w to nie wierzy :D No , ale spróbowałam i... tak właśnie! Pewnego wieczora - w zasadzie była już noc - Kątem oka dostrzegłam samoistny, poruszający się cień. Znikł za szafką, ale był.

 

Powinniśmy również skupić się na naszym widzeniu peryferyjnym. Wydaje mi się, że właśnie taki obraz pojawia się widziany katem oka, bo nasze widzenie peryferyjne nie jest tak doskonałe jak wtedy kiedy patrzymy na wprost. Czasami zdarza się tak, że byle ruch, nawet przelatująca mucha ujęta kątem oka może być odebrana jako coś innego. 

 

Z drugiej strony, czasami przepracowany, zmęczony mózg też jest w stanie płatać właśnie takie figle. Takie zwidy nie mają jednak nic wspólnego z potencjalną chorobą. Są po prostu skutkiem przemęczenia, nieprzespanych nocy jak również przewlekłego stresu związanego np. z pracą. Odpocznij sobie, poćwicz uważność - w sensie pomedytuj -  wyciszając swoje ciało migdałowate w mózgu, odrzucając na moment to co może powodować stres. :)

 

Pozdrawiam

Endinajla :)


Użytkownik Endinajla edytował ten post 15.05.2019 - 13:38

  • 2



#11

Siemasz123.
  • Postów: 9
  • Tematów: 1
Reputacja neutralna
Reputacja

Napisano

To sa omamy hipnopompiczne, pacjenci czesto przychodza z czyms takim. Zwykle trwaja do paru sekund po przebudzeniu, moze to byc postac ktora stopniowa znika, sama twarz. Raz nawet mi udalo sie uswiadczyc czegos takiego - obudzilem sie w srodku nocy, widzialem kobiete w nogach lozkach po czym wyszla przez drzwi. Polecam odpoczynek, i nie nakrecanie sie, gdyby takie objawy ciagle sie pojawialy polecam wizyte u specjalisty.

Użytkownik Siemasz123 edytował ten post 22.05.2019 - 09:12

  • 0

#12

BialaWilczycaxx.
  • Postów: 2
  • Tematów: 0
Reputacja neutralna
Reputacja

Napisano

W swoim życiu dwa razy doświadczyłam " widzenia czarnej postaci " przy moim łóżku. ( dodam że w każdym z tych przypadków bylo to na 1000% kobieta) Nie mam pojęcia czy coś mi się sniło i jakby kontynuował  się ten sen w rzeczywistości czy jak..? bylo to bardzo realne jednak wątpie  by było to coś nadprzyrodzonego.


  • 0

#13

Bear777.
  • Postów: 26
  • Tematów: 0
Reputacja Zła
Reputacja

Napisano

W swoim życiu dwa razy doświadczyłam " widzenia czarnej postaci " przy moim łóżku. ( dodam że w każdym z tych przypadków bylo to na 1000% kobieta) Nie mam pojęcia czy coś mi się sniło i jakby kontynuował  się ten sen w rzeczywistości czy jak..? bylo to bardzo realne jednak wątpie  by było to coś nadprzyrodzonego.


Demony, świat duchowy istnieje.
Naukowo tego nie wyjaśnisz, bo świat fizyczny a duchowy to dwie rożne sprawy, ten drugi jest wyżej w "hierarchi"
  • 0

#14

Jędruś.
  • Postów: 41
  • Tematów: 1
Reputacja neutralna
Reputacja

Napisano

Ja też tak mam że widzę czasami kontem oka przechodzące cienie, i faktycznie dużo pracuje i często jestem przemęczony. Natomiast dziwna sytuacja przydarzyło się tydzień temu.
Rzecz stała się w nocy, żona obudziła mnie uderzeniem ręki i podniesionym głosem cytuję: "ała co Ty mi robisz" i oburzona odwróciła się i zasnela dalej, odrazu. Ja zamroczony odwróciłem do niej głowę i powiedziałem że nic jej nie robię bo śpię po czym zamknąłem oczy i chciałem spać dalej i wtedy coś w pokoju po mojej stronie łóżka ruszyło sie czy przesuneło czy uderzyło. Wiecie jak otrzezwiałem odrazu, oczy szeroko otwarte i przeswietlam pokój czy się coś rusza ale nic nie zauważyłem. Pomyślałem sobie tylko zdala od mojej żony bo jak jej coś zrobicie to bramy niebios się otworzą i przyjdą po was wy słabeusze 😊 poważnie nie żartuję.
  • 0



Użytkownicy przeglądający ten temat: 1

0 użytkowników, 1 gości oraz 0 użytkowników anonimowych