91 odpowiedzi w tym temacie

[Kwarki_i_Kwanty]

Hipoteza ,,ziemskiej Cywilizacji, jako ZOO", w pełni kontrolowane, pielęgnowane i ,,podpatrywane" przez swych założycieli - istoty o innym poziomie egzystencji, z innej części Galaktyki Drogi Mlecznej czy Wszechświata - ZOO, z którego obiekty poddane ,,eksperymentowi": gatunek ludzki w gromadach o najróżniejszej liczebności, nie zdają sobie sprawy o fakcie i istocie tego gigantycznego ,,doświadczenia", jest najbardziej przystępną hipotezą tudzież spekulacją, w jakiś sposób wyjaśniającą to, dlaczego Istoty Pozaziemskie się z nami nie kontaktują lub dlaczego ,,nie widać" empirycznych, namacalnych oznak ingerencji - jakkolwiek by ona nie wyglądała - Obcych w życie na Ziemi. 

 

P.S. Polecam serial dokumentalny osadzony w niniejszej tematyce: "UFO - Wojskowe Biuro Śledcze", ze słynnym (jeśli jesteście w temacie) Luisem Elizondo - niegdyś odpowiedzialnym w rządzie USA za projekt AATIP, którego dokumenty odtajniono w 2017 roku. 

[Kwarki_i_Kwanty]

Wracając do niniejszego artykułu, ponownie go rozpatrując i analizując, moje myśli zwracają się ku jednej z jego pierwszych części, a mianowicie przytoczonej wypowiedzi Salvadora Freixedo, która wyglądała następująco:

,,Nasz świat jest niczym miasto. Najwyższe jego partie to domena ptaków i samolotów. Potem są dachy, po których poruszają się koty. Niżej jest ulica, na której współistnieją ze sobą ludzie, psy i tak dalej. Kiedy uznamy je za różne poziomy bytu odkryjemy, że istnieje też rozległy świat rur, studzienek i przewodów, które również mają swoich mieszkańców. Niekiedy istoty z jednego poziomu przechodzą na drugi, jednak szczurowi trudno jest pojąć, dlaczego człowiek schodzi do kanału". Ciekawa myśl, frapująca, rozdzierająca logiczne podejście do tematu zjawisk ufologicznych i ewentualnej ingerencji Obcych w życie ludzi na Ziemi, tych zjawisk interpretacja. Daje to nam jednak sporo do zastanowienia. Oglądając obecnie multum seriali dokumentalnych osadzonych w tematyce ufologicznej i temu podobnej, jak widowisko aktorskie, fabularyzowane, "Project Blue Book", emitowane na History Channel, można przy dłuższym zastanowieniu aż brwi podnieść ze zdziwienia, bo rzeczywiście, co by było gdyby Istoty Obce sterowały egzystencją pojedynczego osobnika ludzkiego poprzez absolutną kontrolę nad istniejącą od około 10 tysięcy lat Cywilizacją Człowieka - od jej zarania dziejów począwszy, gdzie koniec egzystencji Cywilizacji byłby zależny od kaprysów ,,naszych Panów", twórców religii, prawdziwych Bogów: Istot Obcych o niewyobrażalnie potężnym stopniu rozwoju swej zbiorowości, którą tworzą ? W tej linii rozumowania, faktycznie ludzie byliby niczym szczury Freixedo, napotykające na swojej drodze jakieś dwunożne, odwiedzające kanały stworzenia ,,wyższego rzędu". Zaskoczenie, postrach, zachwyt. W przypadku pierwszego kontaktu z Obcymi, mogłoby to nie mieć żadnego znaczenia. Bylibyśmy niczym w stosunku do potęgi tej rasy Istot, sprawujących kontrolę nad ,,swoimi szczurkami", hodowanymi gdzieś, na niby-jedynej życiodanej planecie Ziemi. Jak widać, eks jezuita zastosował sprytną, niby delikatną analogię. Cóż, jest to jednak dająca bardzo, ale to bardzo dużo do myślenia analiza, z wieloma liniami interpretacji.

Użytkownik Kwarki_i_Kwanty edytował ten post 12.05.2020 - 18:37