Stary Testament, Księga Ezechiela - Eziechel opisuje jak z nieba przybył Rydwan Bogów.
Zapraszam do lektury jeżeli nie znasz http://biblia.deon.p...zial.php?id=705
Co o tym sądzisz ?
Gdybym miał to w pełni zaakceptować to uważam, że obca cywilizacja doskonale zna rozwój ludzkości na Ziemi. Rozwój duchowy doprowadził do czasów dzisiejszych, rozwoju technologicznego nadając nam aktualnie etap awansu, era skokowa.
Myślałem kiedyś o tym. Masz rację moja wiedza o starożytnych cywilizacjach w sensie historycznym jak i wiedza o religiach jest powieszchowna, ogólna. Ponieważ wczytując się w dany temat można stać się bardzo sugestywnym w przemyśleniach, bardziej podatnym na każdą teorię. Dlatego każdy temat jak religia, psychologia, astronomia, starożytne cywilizacje, fizyka jest ogólnie przeze mnie pojmowana ponieważ uważam iż skupienie się na szczegółach zabija kreatywne myślenie w sensie stawiania samodzielnych hipotez, dokonywania niezależnych analiz. Gdybym założył sobie tzw. klapki na oczy, mógłbym bardzo często zabijać dobre idee ponieważ tak napisali w jakimś podręczniku.
Od dawna wierzę w to, że Wszechświat jest pełny różnych cywilizacji. Uważam również, że życie zawsze zaczyna się od planet w ekosferach. Być może my ludzie jesteśmy probówką, zestawem hodowlanym. Jednak nie jest to z takiej perspektywy w moim odczuci odbierane. Moim zdaniem 'wyjście z konona biologicznego' i rozpoczęcie egzystencji jako jakaś forma energii to dla mnie Obca cywilizacja, która manipuluje nami jako całą masą żyjącą to tylko w celu rozwoju, byśmy mogli dojść rozwojem i własną wiedzą do przejścia do ogólnej puli Wszechświata. Opuszczenie Ziemskiego kokona.
Co było podstawą wniosków. Kiedyś zadałem sobie pytanie jak w erze, w której dano mi się urodzić można jednocześnie zobaczyć jak człowiek wkłada całą wiedzę ludzkości, wszelką naukę, całą wiedzę o rzemiośle, i wszystko jak powstała i funkcjonuje nasza cywilizacja do małej blaszki. Nazywamy to np:. pendrive, a z drugiej strony mamy ceglane kościoły, inne świątynie i tam ludzie chodzą jak jakieś mumie, modlą się, spowiadają. Dla mnie w ujęciu filozofii, dziś w 2017 roku to jest naprawdę śmieszne. I nie chcę nikogo urazić, religia chrześcijańska jak i sam Jezus Chrystus miały wielki wpływ na to co widzimy dzisiaj, samochody, internet, dotykowe ekrany z wielkim zapleczem multimedialnym.
Ale... o ile obce cywilizacje schodziły na ziemię i dostosowywały się do psychiki rozumnych istot biologicznych jak homosapiens to najlepszym wyborem był twór boski. Jednak to jest tylko i wyłącznie opinia człowieka, obserwatora. Sam przedstawiciel obcej cywilizacji dostosował się do realiów, ponieważ bycie istotą z energii można manipulować tym co widzi twór zrodzony z planety. Ponieważ nasze oko/oczy powstało również jako element całego procesu, nie mamy żadnej gwarancji iż możemy zobaczyć faktyczny stan jaki prezentuje nam obraz Wszechświata.
Nie widzimy dzisiaj już bogów z opisów gdzie władali starymi czasami. Tych bogów / boga z żadnej wiary istniejącej na Ziemi spisanych przez ludzi - nie ma, i nigdy ich nie było. To są cywilizacje, które starają się nas wynieść w stan energii. Niestety efekt uboczny polega na tym iż musimy porzucić przekaz wiary, człowiek musi wyrzucić religię z cywilizacji i zająć się tylko wyłącznie procesem badawczym, zdobywaniem wysokich umiejętności psychologicznych bo dziś człowiek nawet nie potrafi w naturalnym procesie manipulować swoimi emocjami, jak emocję mają zaniknąć, które obciążają nas na poziomie relacji wspólnego rozwoju jak nie potrafimy sami kierować procesem chemicznym w naszych mózgach jak: miłość czy nienawiść.
Jesteśmy blisko by odbyć skok lecz ludzie muszą zrozumieć, że będziemy żyć wiecznie, ale ten do którego dążymy jest kimś kto nas zwodzi byśmy umarli w nicości. Także zgadzam się metafora poprzez głoszenie religijnej idei jest pewnym dowodem dla moich przemyśleń, jednak jest również naszą główną przeszkodą do szczęścia, wiecznego szczęścia na poziomie własnego Ja.
Bóg, niebo, istoty boskie, Budda, Allah oraz inni to ten sam przekaz. To jest mur, który nam postawiono byśmy przetrwali. Jednak teraz byśmy żyli dalej musimy go obalić.
To wszystko z mojej strony.