Skocz do zawartości


Zdjęcie

Człekokształtne maleństwo z Chile


  • Zamknięty Temat jest zamknięty
62 odpowiedzi w tym temacie

#16

Treve.
  • Postów: 231
  • Tematów: 18
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja zadowalająca
Reputacja

Napisano

prb tu nie chodzi o pochodzenie tylko o cenność znaleziska ponieważ może to być jakieś odkrycie a oni mogą je roz***ać w rękach zamiast używać profesjonalnego sprzętu. Nie wiadomo przecież do końca co to jest. :mad: :mad:
  • 0

#17

atwa.
  • Postów: 29
  • Tematów: 2
Reputacja neutralna
Reputacja

Napisano

To "coś" nazwano TOY. Naukowcy stwierdzili, że jest to opos. Podobne stworzenie znaleziono bodajrze w Rosji.
  • 0

#18

losiu99.
  • Postów: 155
  • Tematów: 3
Reputacja neutralna
Reputacja

Napisano

Może elf w końcu takie stworzenia pojawiały się prawie w każdej mitologi i kulturze. Taki amerykański odpowiednik tych ludzików z terenów Oceani(ten niedawno wymarły nowy gatunek malutkich ludzi, było o tym dość głośno) :-|
  • 0

#19 Gość_prb

Gość_prb.
  • Tematów: 0

Napisano

Przetłumaczyłem tekst, specjalnie dla anglofobów ;) ...

Mała humanoidalna istota znaleziona w Chile

W Październiku 2002 roku, będąca na wakacjach w mieście Concepcion (Południowe Chile), kilkuosobowa rodzina oznalazła coś, co okazało się małą, humanoidalną istotą. Maleństwo ma długość około 7,2 centymetra, posiada stosunkowo dużą głowę, dwa ramiona z długimi palcami i tyle samo nóg. Odkrycie, jako pierwsze zostało odnotowane przez Mega News Service, lokalny kanał informacyjny w Santiago.

Powołując się na zebrane dowody i wywiady przeprowadzone przez dziennikarza Rodrigo Ugarte, tajemnicze stworzenie zostało znalezione między krzakami przez jedno z dzieci w trakcie spaceru, które podniosło znalezisko i zawinęło w papier. Twierdzi ono, że tajemnicze stworzenie żyło jeszcze przez około osiem dni, a także, czasami, otwierało oczy.

Niemniej jednak, po kilku dniach zwłoki w dużym stopniu zgniły. Wygląda na to, że zostały także, w pewien sposób, zmumifikowane.

Specjaliści z Uniwersytetu w Chile uznali, że może to być płód przedstawiciela lokalnej fauny, na przykład dzikiego kota. Tak czy siak, nie zidentyfikowali dokładnie jakiego gatunku zarodek miałby to być. Oczekują na badania DNA, które dostarczyłyby z pewnością więcej trafnych informacji.

Rodzina Henriqueza Carreño opisała swoją historię serwisowi informacyjnemu Terra.cl. 22 dni wcześniej znalazła dziwnie wyglądające stworzenie. Podzielili się szokującymi i dziwacznymi szczegółami na temat znaleziska. Zaprosili dziennikarza do swojego domu, znajdującego się w pobliżu miasta Pintana.

Julio Carreño, chłopiec, który odnalazł małego stworka, ostrożnie przyniósł apteczkę pierwszej pomocy i niepewnie ją otworzył. Dziennikarze zostali uraczeni widokiem humanoidalnej istoty leżącej w środku pudełka, położonej na delikatnej, bawełnianej wyściółce.

"Zmieniło kolor, od czasu kiedy to znaleźliśmy. Było bardziej różowe; teraz pociemniało. Może to przez to, że trzymamy je w lodówce." - wyjaśnił. Faktycznie, niektóre części miniaturowego ciałka były wysuszone na suchy pieprz.

Dziennikarze od razu zwrócili uwagę na rozmiar głowy w stosunku do reszty ciała. Palce - ulokowane na czymś, co wyglądało na ręce - miały niezwykle długie paznokcie: "Wygląda na to, że wciaz rosną" - powiedział Carreño. Ukośne oczy, aktualnie zamknięte, były dobrze widoczne. Umieszczone były po obu stronach głowy.

Ciało, przynajmniej w pewnym stopniu, wyglądało na, jakimś sposobem, zmumifikowane. W niektórych miejscach widać było malutkie czarne plamki. Korpus był bardzo lekki i kruchy; to dlatego był trzymany w apteczce. "Trzymamy go w pudełku, aby nie uległ uszkodzeniu" - kontynuował chłopiec.

Aktualnie rodzina Carreño przyzwyczajona już jest do częstych wizyt dziennikarzy i ludzi zainteresowanych tak zwanym "humanoidalnym korpusem". "Odwiedza nas wielu ludzi: Przedstawiciele mediów, psychiatrzy, a nawet osoby, które twierdzą, że posiadają specjalne moce." - mówi pani Luisa Carreño.

Jak to umarło?

Żaden z członków rodziny nie potrafił wyznaczyć dokładnie dnia, w którym stworzenie zmarło, ani przyczyny jego zejścia. Wszyscy są zgodni co do jednego - osiem dni temu jeszcze żyło. "Kiedy znaleźliśmy to w Concepcion, otwierało oczy. Kilka dni później, kiedy wróciliśmy do Santiago, otworzyło je jeszcze raz. Potem cały czas trzymało je zamknięte. Było jednak coś intrygującego: Zdawało nam się, że istota już nie żyje, ale jej ciało wciąż było ciepłe i takie pozostało jeszcze przez długi czas. Zawsze wydawało mi się, że nieboszczyk robi się zimny od razu po śmierci." - wyznaje Armando.

Członkowie rodziny nie byli pewni, czy stworzenie wciąż żyje, czy już nie i zbyt długo zwlekali z zabraniem go do weterynarza, bądź innego lokalnego specjalisty, który mógłby je zbadać. Stworek z tej przyczyny zmarł. "Prawda jest taka, że nigdy się nad tym nie zastanawiałem. Kiedy odnotowałem, że ciało jest wciąż ciepłe, zabraliśmy je do pobliskiego weterynarza, aby wyraził swoją opinię na ten temat. Kiedy je zobaczył, zmieszał się; powiedział, że to najdziwniejsza rzecz jaką w życiu widział i kompletnie nie miał pojęcia, czym takim może być." - mówi Julio.

Fałszywe plotki

Ze względo na to, że zdarzenie miało miejsce już jakiś czas temu, zaczęły pojawiać się związane z nim plotki. Wielu z was zapewne słyszało o tym, że zagadkowe stworzenie utrzymywało kontakt telepatyczny z matką chłopca - to kompletna bzdura.

"Ta plotka pojawiła się, kiedy w domu zaczęli się pojawiać ludzie, twierdzący, iż posiadają nadprzyrodzone moce. Pewna dama, która twierdziła, że jest medium, opowiadała ludziom na ulicach, że potrafiła się porozumiewać telepatycznie z tą istotą. Ja, osobiście, nie zauważyłam niczego dziwnego. Wątpie, aby taki kontakt miał w ogóle miejsce." - mówi pani Luisa.

Inna historia mówi, że stworzenie obudziło się i otworzyło oczy, co, wedle zeznań członków rodziny, nigdy nie miało miejsca. Twierdzą, że istota, faktycznie, raz, powoli otworzyła swoje oczy, ale nigdy się nie obudziła.

Badania, a raczej ich brak

Rodzina wyznała Terra.cl, że jedyne co mogą w obecnej sytuacji zrobić, to czekać na jakiś instytut naukowy, którzy przeprowadziłby testy niezbędne do określenia pochodzenia stworzenia. "Czekam na kogoś, kto zrobiłby test DNA. W chwili obecnej nikt nie wie co to jest. Powiedziano mi, że wciąż nie wiedzą, gdzie takie testy mogą zostać przeprowadzone. Niestety, kiedy zdarza się takie coś, ludzie zazwyczaj zapominają o wszystkim, a wszystko, z czasem, rozchodzi się po kościach.", dzieli się Carrasco.

Wielu weterynarzy wyraziło chęć zbadania "istoty" - jak nazywają stworzenie. Żaden z nich jednak nie przeprowadził poważnej analizy w laboratorium.

Badania mogłyby ostatecznie rozwiązać kwestię tego, czy jest to płód, zwierze bądź zwykłe oszustwo. Mogłyby określić, czy była to faktycznie żywa, biologiczna istota - muszą pojawić się jakieś postępy, aby prowadzić dalszą analizę. Jeśli stworzenie kiedykolwiek żyło, należy dowiedzieć się skąd pochodzi - czy od lokalnych dzikich zwierząt, z jakiegoś innego zakątka ziemii, bądź nawet z kosmosu.

Tłumaczenie: Prabab
http://prabab.egracze.pl
(Jeśli komuś spodoba się tłumaczenie - proszę, niech wejdzie na moją stronę i kliknie w znajdujące się po prawej reklamy google - nawet nie wiecie jak mi pomagacie, a Was to nic nie kosztuje).
  • 0

#20

Di.Joke.
  • Postów: 132
  • Tematów: 4
Reputacja neutralna
Reputacja

Napisano

no właśnie może to jest zmumifikowane przez elfy ciało zmarłej istotki :P Nigdy nic nie wiadomo :surprised:
  • 0

#21

jachu.
  • Postów: 32
  • Tematów: 2
Reputacja neutralna
Reputacja

Napisano

Elfy w Chile? Chyba, że plemię elfow-Indian wypasających miniaturowe lamy. :P
Tak na poważnie, dziecko, które to "coś" znalazło utrzymuje, że istotka żyła jeszcze jakiś czas. W tym wypadku ta mumifikacja to rzeczywiście dziwna sprawa. Jednak nie to jest najważniejsze. Najważniejsza jest odpowiedź na pytanie, co to jest. Mógłby być to poroniony płód ludzki lub zwierzęcy, ale chyba niemożliwym jest utrzymanie się życia płodu poza organizmem matki. Poza tym dziwi mnie brak przeprowadzenia jakichkolwiek badań DNA istoty, które rozwiałyby wszelkie wątpliwości, czy mamy do czynienia z czymś znanym nauce, czy też z ziemskim/nieziemskim nieodkrytym hominidem. I tu pojawiają się największe wątpliwości - być może byłby to kamień milowy dla świata nauki, skąd więc brak absolutnego zainteresowania znaleziskiem ludzi z tych kręgów, poza pobieżną opinią "specjalistów z Uniwersytetu w Chile". Poza tym zdjęcia, na których ludzie macają to gołymi rękoma, mierzą przy pomocy domowej miarki itd. sugerują fake'a.
  • 0

#22

vcore.
  • Postów: 833
  • Tematów: 26
  • Płeć:Mężczyzna
  • Artykułów: 1
Reputacja neutralna
Reputacja

Napisano

jachu No to co widac tam na zdjeciach nie przypomina badan DNA zy jakichkolwiek - zero sterylnosci Miarka ubabrana w cemencie :-|
Chwila skoro Dziecko to znalazło - chyba nie trzymało tego w domu , przy życiu ?
a jesli naukowcy dostali by to zywe czy zarz po smierci napewno nie pozwolili BY temu wyschnac ! - no ale jak widac naukowcy to z nich marni
  • 0

#23

Di.Joke.
  • Postów: 132
  • Tematów: 4
Reputacja neutralna
Reputacja

Napisano

A może przechodzi proces przepoczwarzenia :-| (nie wiem czy to tak dokładnie się nazywa) jak motyl albo raczej z jakiejś glizdy w motyla. :surprised: ???? A to po takiej transformazji przeobraziło by się w coś innego i zaczeło by rosnąć. Ale to moja taka prywatna hipoteza :) Nie można niczego wykluczyć. :>
  • 0

#24 Gość_prb

Gość_prb.
  • Tematów: 0

Napisano

A może przechodzi proces przepoczwarzenia :-|  (nie wiem czy to tak dokładnie się nazywa) jak motyl albo raczej z jakiejś glizdy w motyla.  :surprised: ????

Glisty to masz w jelitach. Jak już, to z gąsienicy ;) .

Skoro uznano, że stworek nie żyje to nie żyje.
  • 0

#25

Di.Joke.
  • Postów: 132
  • Tematów: 4
Reputacja neutralna
Reputacja

Napisano

Ale może wszedło w proces hibernacji i akcja "serca" się zatrzymała...
  • 0

#26 Gość_prb

Gość_prb.
  • Tematów: 0

Napisano

Ale może wszedło w proces hibernacji i akcja "serca" się zatrzymała...

Znasz pojęcie hibernacji?

U wspomnianego osobnika funkcje życiowe kompletnie ustały i zaczęły zachodzić procesy gnilne.
  • 0

#27

Di.Joke.
  • Postów: 132
  • Tematów: 4
Reputacja neutralna
Reputacja

Napisano

No i co że spowolnienienie akcji serca być powinno a nie zatrzymanie ... i temperatura powinna się obniżyć jednak nie całkowicie.... Dlatego może to stworzenie jest nie z tej ziemi :) Ale moża się kłucić i stawiać wiele hipotez na temat tego "zwierzaka" najważniejsze pytania to skąd to się wzieło, co to jest i czy jest tego więcej ??? :) A na te pytania raczej nie damy rady odpowiedzieć tylko dzięki zdjęciom. Chyba że zbadają DNA stworzonka ;) i podadzą wyniki do ogólej wiadomości, wtedy będzie można coś więcej powiedziec..... :mrgreen:
  • 0

#28 Gość_prb

Gość_prb.
  • Tematów: 0

Napisano

No i co że spowolnienienie akcji serca być powinno a nie zatrzymanie ... i temperatura powinna się obniżyć jednak nie całkowicie.... Dlatego może to stworzenie jest nie z tej ziemi :)

Zakładasz, że kosmici w trakcie snu zaczynają gnić? To fascynujące!

Zdaje mi się, że to dotyczy też niektórych ludzi, ale konkretnych organów - tj. mózg im gnije -_-.
  • 0

#29

Di.Joke.
  • Postów: 132
  • Tematów: 4
Reputacja neutralna
Reputacja

Napisano

Nie ma rzeczy nie możliwych ;)
  • 0

#30

Tiamat.
  • Postów: 3048
  • Tematów: 29
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja ponadprzeciętna
Reputacja

Napisano

Jak dla mnie to jest przedwczesny noworodek w stanie rozkladu, niekoniecznie ludzki, moze jakiejs malpy.
  • 0


 

Użytkownicy przeglądający ten temat: 1

0 użytkowników, 1 gości oraz 0 użytkowników anonimowych