Skocz do zawartości


Zdjęcie

Wirusy spadają z nieba


  • Zaloguj się, aby dodać odpowiedź
Brak odpowiedzi do tego tematu

#1

Nick.
  • Postów: 1527
  • Tematów: 777
  • Płeć:Mężczyzna
  • Artykułów: 2
Reputacja znakomita
Reputacja

Napisano

*
Popularny

viru1.jpg

graf. Monoar, CC0

 

 

W atmosferze naszej planety aż roi się od wirusów - ustalili naukowcy z USA i Kanady. Na skrzydłach wiatru mogą one pokonywać ogromne odległości, a nawet migrować między kontynentami - twierdzi badający to zagadnienie dr Curtis Suttle z University of British Columbia.

 

— 20 lat temu zauważyliśmy, że w różnych miejscach globu, w zróżnicowanych środowiskach, pojawiają się genetycznie podobne do siebie wirusy. Dziś okazuje się, że dzień w dzień ponad każdy metr kwadratowy tzw. warstwy granicznej (najniższej warstwy atmosfery) jest wynoszonych ich blisko 800 milionów - wyjaśnił uczony, dodając, że razem z nimi, na zbieranych z powierzchni drobinach pyłu i wody (najczęściej morskiej) podróżują też bakterie, choć w znacznie mniejszej ilości.

 

Gdy znajdą się na wysokości 2-3 km nad ziemią, trafiają na prądy powietrzne przenoszące je na dalekie dystanse.

 

Deszcze, a przede wszystkim burze piaskowe, oczyszczają atmosferę z wirusów, jednak te - jak wyjaśnia dr Suttle - są często przyjazne życiu. Niektóre atakują bakterie i grzyby, niszcząc organizmy chorobotwórcze, inne są niezbędne do prawidłowego przebiegu procesów zachodzących w przyrodzie. .

 

Wziąwszy pod uwagę rozpowszechnienie wirusów na Ziemi, których może być nawet sto razy więcej niż wszystkich organizmów komórkowych, współpracujący z NASA biolog dr Ken Stedman stwierdził, że mogły one opanować także przestrzeń kosmiczną oraz inne planety. Swoje wnioski opublikował w czasopiśmie Astrobiology.

 

Teoria o ich obecności w kosmosie nie jest nowa, a znany brytyjski astronom i astrobiolog Chandra Wickramasinghe uważa nawet, że spadające z pyłem kosmicznym patogeny są najprawdopodobniej odpowiedzialne za epidemie grypy czy SARS. Wickramasinghe, który w 1979 roku wspólnie ze swoim mentorem, astronomem Fredem Hoylem, opublikował kontrowersyjną książkę Choroby z kosmosu, uznaje, że przybyszami stamtąd mogą być również rotawirusy odpowiadające za tzw. grypę jelitową, co bezsprzecznie dodaje tej uciążliwej chorobie pewnego dostojeństwa.

źródło


  • 5





Użytkownicy przeglądający ten temat: 0

0 użytkowników, 0 gości oraz 0 użytkowników anonimowych