Skocz do zawartości


Zdjęcie

Trójkąt de la Burle


  • Zaloguj się, aby dodać odpowiedź
Brak odpowiedzi do tego tematu

#1

Nick.
  • Postów: 1527
  • Tematów: 777
  • Płeć:Mężczyzna
  • Artykułów: 2
Reputacja znakomita
Reputacja

Napisano

*
Popularny

1.jpg

"Lista wypadków jest bardzo długa, trudno je wszystkie wymieniać, ale łączą je podobne okoliczności"

(Shutterstock.com)

 

We Francji jest miejsce, które przeraża i fascynuje. W południowej części Masywu Centralnego odnotowano ponad 60 katastrof lotniczych, dlatego nazywany bywa francuskim Trójkątem Bermudzkim. Świadkowie donoszą, że wypadkom towarzyszą świetliste kręgi czy niezidentyfikowane pojazdy.

 

To cmentarzysko samolotów bywa również nazywane Trójkątem Śmierci, Trójkątem Sewennów czy Przeklętym Trójkątem. Niektórzy używają określenia Prostokąt Śmierci. Jednak przyjęło się nazywać ten teren Trójkątem de la Burle.

 

‒ Nazwą la Burle określać się zwykło wiatr wiejący w tamtej okolicy. Delikatny, niegroźny wiatr nosi nazwę Białego Burle, a gwałtowny, wiejący z olbrzymią siłą to Czarny Burle ‒ opowiada Ewa Kubasiewicz-Houée, która we Francji mieszka od 31 lat i napisała książkę "Miejsca święte, miejsca przeklęte. Tajemnice południowej Francji". ‒ Ten Noir Burle bywa niebezpieczny, ale nie aż tak, żeby aż tyle samolotów mogło się rozbić na tamtym terenie. Bardzo wiele z tych wypadków miało miejsce przy dobrej pogodzie ‒ mówi Polka.

 

2.jpg

Miejsce występowania francuskiego Trójkąta Bermudzkiego / Google Maps

 

To przeklęte miejsce jest umiejscowione w górach Sewenny, pomiędzy szczytami Mézenc Puy en Velay i Masywem Pilat, na terenie Oksytanii we Francji. Nie latają tu samoloty pasażerskie, ale maszyny wojskowe i małe samoloty sportowo-turystyczne.

 

Pilot nagle traci panowanie nad maszyną

 

– Lista wypadków jest bardzo długa, trudno je wszystkie wymieniać, ale łączą je podobne okoliczności. Świadkowie, którzy przeżyli katastrofy, wspominają nagłe zmiany temperatur. Opowiadali, że najpierw zrobiło się bardzo gorąco, potem bardzo zimno. Pilot tracił panowanie nad samolotem i pikował. Jak choćby brytyjska maszyna przelatująca nad Pot-au-Noir, która zerwała dachy kilku domów i wylądowała na głównej ulicy miasta, powodując wielki pożar – opowiada autorka książki.

 

3.jpg 5.jpg

Shutterstock.com

 

Piloci zdążyli się katapultować. Gdy ich odnaleziono, zgodnie stwierdzili, że samolot nagle zaczął wydawać dziwne dźwięki i zaczął szybko spadać. Mieszkańcy zauważyli, że tym dziwnym zdarzeniom towarzyszyły nietypowe zjawiska, takie jak obecność świetlistych kul, ale nikt nie dawał im wiary.

 

Do czasu, gdy 31 grudnia 1964 r. o godz. 9:00 dwa wojskowe samoloty zderzyły się w powietrzu i spadły, rozbijając się na tym górzystym terenie. Piloci nie przeżyli, a komisja badająca wypadek, mimo skrupulatnej analizy, nie potrafiła znaleźć logicznego wytłumaczenia. "Tubylcy" nie odpuszczali i składali zeznania na policji, twierdząc z powagą, że wokół lecących samolotów widzieli sześć różowawych świetlistych kul. Świadkowie nie znali się, nie mogli się ze sobą kontaktować, więc zbieżność składanych zeznań mocno zastanowiła mundurowych. Od tego momentu datuje się sława tajemniczego Trójkąta de la Burle.

 

4.jpg

Michał Kieles / Miejsca święte, miejsca przeklęte


 
 
 

Pytań coraz więcej

 

Zaczęto szeptać, że to UFO. Sprawą zainteresowali się dziennikarze. A pytań zaczęło powstawać znacznie więcej. Niestety nie malała liczba katastrof. Jedna z najbardziej dotkliwych i zagadkowych jednocześnie zdarzyła się 21 stycznia 1971 r. Maszyna z wojskowymi i uczonymi na pokładzie (wśród nich był m.in. "mózg" francuskiej energii atomowej) nagle runęła, rozbiła się na miejscu. Zginęło 21 osób, w tym 7 osobistości.

 

5.jpg

Michał Kieles / Miejsca święte, miejsca przeklęte

 

Za przyczynę wypadku podano wiejący Burle Noir, ale wielu świadków twierdziło, że samolot otaczały świetliste, niebieskawe i różowawe pojazdy. W 2010 r. zdarzył się kolejny nietypowy wypadek w samolocie lecącym z Perpignan do Paryża. Piloci zeznali, że gdy przelatywali nad Masywem Centralnym, nagle w kabinie pilotów poczuli zapach siarki, i to na tyle intensywny, że jeden z nich stracił przytomność. Po wylądowaniu na paryskim lotnisku odbyła się inspekcja maszyny, ale niczego szczególnego nie stwierdzono.

 

6.jpg

Shutterstock.com

 

Dziwne światła

 

Rok później, latem, w mieście Saint-Just-Malmont ktoś widział przez kilka minut okrągłą świecącą kulę. Młoda dziewczyna zgłosiła policji obecność na niebie świecącego pojazdu w kolorze bladoniebieskim. Obiekt w kształcie cygara zauważyła też ekipa rugby nad stadionem w Vichy. A we wrześniu tego samego roku rzekome UFO widziano aż 6 razy.

 

– To nie są zmyślone wydarzenia, tylko prawdziwe historie. Fakty. Tych relacji i świadków jest naprawdę dużo. Można je znaleźć w prasie i archiwach, kiedy świadkowie zeznawali, że często przed katastrofą samoloty znajdowały się w otoczeniu jakichś dziwnych świateł czy niezidentyfikowanych pojazdów – zapewnia Houée.

 

7.jpg

Shutterstock.com

 

Naukowcy badają sprawę

 

Naukowiec z NASA, Friedmann Freund, przekonywał, że lot samolotów zaburza aktywność sejsmiczna. Inni naukowcy snuli hipotezy, że efekt migoczących świateł mogą wywoływać spadające meteoryty lub świecące szczątki sztucznych satelitów spadających na Ziemię. Prof. Erling Strand, twórca programu badawczego Hessdalen, twierdził, że to, co my rejestrujemy jako dziwne światła, to obiekty latające, przesuwające się z prędkością nawet do 3 tys. kilometrów na godzinę...

 

8.jpg

Michał Kieles / Miejsca święte, miejsca przeklęte

 

– Niektórzy mówią, że Sewenny od zawsze uważane były za ziemię magiczną, za miejsce licznych mitów i legend. Nawet jeżeli by dać wiarę takim stwierdzeniom, to mimo wszystko z całą mocą trzeba podkreślić, że katastrofy przytoczone w mojej książce wydarzyły się naprawdę.

źródło


  • 5





Użytkownicy przeglądający ten temat: 0

0 użytkowników, 0 gości oraz 0 użytkowników anonimowych