37 odpowiedzi w tym temacie

[Konrad_GK]

 

Imiona osób zmarłych piszemy normalnie!
TheToxic

 

Ja nic nie wiem o tym by IWONA WIECZOREK już nie żyła. No ale może Ty masz jakieś nowe, świeże informacje w tej sprawie. Jak nie to Twój dopisek NIE ODNOS SIĘ DO NIEJ. 

 

11.6 Decyzje moderatorów o ostrzeżeniach są nieodwracalne i nie podlegają dyskusji w sytuacji naruszenia niniejszego Regulaminu.

 

Radzę się trochę uspokoić bo moja cierpliwość ma swoje granice.Tyle mam do powiedzenia.

TheToxic

[Zaciekawiony]

@ Konrad

Twoja wersja też nie wyjaśnia czarnego zdjęcia. Bo w ogóle się tym nie zajmuje. Rzucasz innym jako niesamowitą wątpliwość to zdjęcie a sam nie potrafisz wyjaśnić.

 

Ludzie w stanie kompletnego upojenia mogą się zachowywać nielogicznie i inaczej niż zazwyczaj, więc tłumaczenie ich zachowania tym, że czegoś by nie zrobili, bo "tak się nie robi" jest bezsensowne.

A w tym miejscu teren jest dość szczególny - od przystanku do rzeki jest 60 metrów, teren z początku lekko opada, ale nad samą rzeką zamienia się w skarpę. Jeśli podejdzie się do krawędzi, zwłaszcza nie wiedząc jak to wygląda, łatwo się poślizgnąć i wpaść od razu do wody.

[Konrad_GK]

ZACIEKAWIONY - a ulotnienie się Michała BEZ SŁOWA, BEZ POŻEGNANIA SIĘ Z KUMPLAMI w tej Euphorii? Przypominam, że św. Ewa Tylman (też z Poznania) była jak wszyscy wiemy ubzdryngolona totalnie, tak, że idąc przewracała się. To samo zresztą dot. też Adama Z. Jednak oboje mimo  total bessoffen  PAMIĘTALI O SOBIE, że są RAZEM, że do knajpy przyszli razem no więc RAZEM TEŻ WYSZLI. Dlatego imo stan upojenia alko i narko nie tłumaczy jak dla mnie czemu Michał NIC NIE POWIEDZIAŁ KUMPLOM, że już wychodzi, nie pożegnał się z nimi i im nie powiedział gdzie i po co idzie. Jak widać po śp. Ewie i Adamie Z. nawet upicie się na maxa nie powoduje totalnej amnezji i zapomnienia o tym, że do knajpy z kimś się przyszło.

 

Kolejna sprawa - czemu poszedł w tamtym kierunku, gdy mieszkał ZUPEŁNIE GDZIE INDZIEJ? Czy aby na pewno dlatego, że stronka jakdojade.pl wskazała mu mylnie ULICĘ Armii KRAJOWEJ zamiast OSIEDLA Armii ,,POZNAŃ'' gdzie mieszkał? Mam wątpliwości, że się nie zorientował. Już choćby dlatego, że idąc na ten przystanek MIJAŁ ZUPEŁNIE INNE OBIEKTY, BUDYNKI itp. niż idąc do klubu Euphoria. Zorioentowałby się nawet total bessoffen. Nawet św. Ewa Tylman w takim samym stanie NIE POMYLIŁA DRÓG i szła z Adamem Z. W KIERUNKU GDZIE MIESZKAŁA. Na takim zimnie, mrozie jaki był wtedy to się szybko trzeźwieje idąc.  Poza tym skąd wiadomo, że idąc na przystanek używał jakdoajade.pl i że akurat TEJ STRONKI a nie jakiejś innej (jeśli korzystał z nawigacji, może to były choćby Mapy Google)? Przecież na monitoringach (nieudostępnionych publicznie, co dziwne ale o tym za chwilę) widać TYLKO ROZJAŚNIONY CAŁY CZAS wyświetlacz komórki, poblask, blask od wyświetlacza, a co na ekranie to już nie. No więc dziwne jak dla mnie, że od razu, od początku sprawy podano KONKRETNĄ STRONKĘ nawigacji. To, że ekran był cały czas podświetlony mogło być z zupełnie innych powodów: 

• mógł np. SMS-ować z kimś lub właśnie Snapchatować (skoro potem wysłał słynne czarne zdjęcie na Snapie kumplowi)
• mógł też mieć po prostu w Ustawienia/Wyświetlacz/Wygaszanie ekranu ustawione na ,,Nigdy" i po prostu w stanie upojenia zapomniał przycisnąć Power by się ekran wyłączył, wygasł.

 

Teraz wspomniana sprawa NIEUDOSTĘPNIANIA PUBLICZNIE MONITORINGÓW. Pierwszy raz spotykam się by Policja nie dała ANI 1 PUBLICZNIE, by tylko opisywała co na nich widać. Przecież udostępnienie publicznie monitoringów mogłoby znacznie posunąć sprawę naprzód. Można by się upewnić czy to na pewno Michał czy ktoś podobny doń (a znając jakość tych miejskich kamerek to łatwo można ludzi pomylić - ja np. na tym znanym monitoringu ,,Iwona Wieczorek z Ręcznikiem'' nagranym z kamerki knajpy ,,Bacówka'' czyli ,,Chilli Willi'' k/wejścia na plazę G-63 nie mogę powiedzieć ze 100%ową pewnością, że to Iwona. Porównuję jej wyraźne fotki [z neta] i ten monitoring i podobieństwa nie widzę.) Tak samo może być z Michałem, to może być na tych nagraniach ktoś o podobnej sylwetce, ubraniu ale NIE MICHAŁ. Poza tym we wszystkich poprzednich głośnych sprawach: Iwona Wieczorek, śp. Ewa Tylman, śp. Piotr Kijanka i śp. Magdalena Żuk BYŁY UDOTĘPNIANE MONITORINGI i to nawet zawsze więcej niż 1 a tu NIC, ZERO, Policja tylko opisuje. Nie rozumiem tego. 

 

 

Po kilkukrotnym upomnieniu w postaci przypisu moderatora dalej nie robisz nic w tym kierunku to w przerwie zachęcam do poradni językowej.

 

3.14 Nie nadużywaj emotikonów, kolorów, wielkich liter, pogrubień i innych dekoracji tekstu

 

TheToxic

Użytkownik TheToxic edytował ten post 27.02.2019 - 09:14

[letztenbrief]

WSZYSTKO - wracał ponoć do domu ale nawigacja go zmyliła bo w Poznaniu są 2 ulice o początkowym wyrazie ,,Armi''. Podpowiedziała mu złą i dlatewgo znalazł się idąc z Euphorii na tym przystanku. No więc dlaczego miałby WRACAĆ NA TEN ZŁY PRZYSTANEK? Chyba by wpisał POPRAWNY JUŻ ADRES w jakdojade.pl i SZEDŁ DO DOMU. Ja nie widzę sensu powrotu, zwłaszcza, że autobus o 1:30 BYŁ OSTATNIM NOCNYM (wg rozkładu). Nie było więc sensu wracac i siedzieć na przystanku bo już zaden autobus nie podjedzie. 

 

Michał NIE ZNAJĄCY POZNANIA WCALE (mieszkał tam dopiero od 3 miesięcy) i od Euphorii  w.w. powodu wślepiający się na każdym kroku w nawigację miałby pójść gdzieś dalej za przystanek BEZ TELEFONU? Stan ubzdryngolenia się (lub narkotyki) swoją drogą, nie neguję ale chyba nawet w takim stanie odczuwa się brak telefonu (i nawigacji gdy się nie zna miasta) i się go szuka a nie się gdzieś lezie BEZ TELA. 

 

 

Hmmm. Najpierw, jeśli dobrze widzę, wg Ciebie, konkretnie pijany chłopak, nieznający zupełnie Poznania, nie miał prawa się pomylić co do przystanku o identycznym początku (armii). Teraz podkreślasz to, że nie znał Poznania i nie wiedział, gdzie się znajduje... bo tak bardziej pasuje do Twojej tezy?

 

Ja bym w ogóle nie zakładała, że chłopak wiedział, że jest w złym miejscu. Był baardzo pijany, no i wg samego siebie stał na przystanku Armii... może to tłumaczy Twoje wcześniejsze pytania o to, dlaczego nie wsiadł do autobusu. Może myślał, że jest na właściwym przystanku, moze czekał na "swój" bus

 

Dla mnie dziwne też, że z tego Go-Go (Euphoria) ULOTNIŁ SIĘ BEZ SŁOWA, ŻE NIC NIE POWIEDZIAŁ KUMPLOM, ŻE IDZIE (i gdzie, dlaczego i po co) i SIĘ Z NIMI NIE POŻEGNAŁ. Chyba nawet w stanie wskazującym na alko i narko wiedział, że nie przyszedł sam TYLKO Z PACZKĄ KUMPLI. 

 

W sumie, to nie jest to dla mnie dziwne. Oczywiście, to okropne, jeśli jego kumple zostawiliby go samego, ale tak naprawdę nie znamy relacji Michała z jego kolegami. W idealnym świecie, Michał powinien się z nimi pożegnać, a oni, widząc jego stan upojenia, powinni odprowadzić chłopaka do domu. Ale niestety nie żyjemy w takim świecie. Równie dobrze koledzy Michała mogli pójść w tango i zupełnie o nim zapomnieć. Albo on mógł tak pomyśleć, gdy nie mógł ich znaleźć i dlatego postanowił wrócić do domu.

[Master Zgiętonogi]

Oczywiscie, ze niejednokrotnie w stanie upojenia wraca sie samemu. Nie jest to ani madre, ani bezpieczne, ale zdarza sie. Jak chcesz to dam Ci 5 niezaleznych swiadkow i rownoczesnie 5 ofiar nadmiaru alkoholu, ktore 3 tygodnie temu spotkaly sie w pubie o godzinie 20:00, a kazda wyszla bez pozegnania sie z pozostalymi, o innej porze, samemu wracajac i pokonujac droge od 2 do 25 kilometrow. Jedna z tych osob jestem ja wiec mozesz zadawac pytania to chetnie opowiem Ci "jak to jest". Zreszta no umowmy sie - wiekszosc ludzi sama bywala w takiej sytuacji (wchodzisz z kims, po czym wstajesz i stwierdzasz, ze dosc i opuszczasz lokal), a w "najgorszym" razie widziala takie osoby. Jak nie wierzysz to zapraszam na male piwko w moim przyjacielskim gronie skoro uwazasz to za cos totalnie niemozliwego. 

[Devoratrix]

Potwierdzam. Na ogół jestem spokojny i ułożony. A raz po domówce stwierdziliśmy, że idziemy na kluby. Zgubiłem się wychodząc z klatki. Wziąłem taksówkę nie mając portfela. Przy wysiadaniu uciekłem taksiarzowi, który mnie gonił, ale że byłem tak napruty, to wyrżnąłem na chodniku jak długi zdzierając łokcie. Potem przyjechała policja i o dziwo dostałem tylko mandat 100zł. Wysadzili mnie gdzieś w nieznajomym mi miejscu. Zgubiłem się i postanowiłem gwizdnąć z parkingu skuter, ale odpychając nogami się nie dało jeździć przez blokadę skrętu. Idąc dalej chciały mnie okraść jakieś dresy, ale tylko dostałem po gębie. Nie wiem jakim cudem to wszystko zapamiętałem po takiej ilości alkoholu, chyba adrenalina, ale się tego wstydzę . Także myślę, że kolegę Michała po wizycie w klubie Go-Go mogła najść chętka na coś więcej i postanowił bez pożegnania wyjść i poszukać okazji na mieście ,a był tak napalony i pijany, że zapomniał o kolegach.

[Wszystko]

Zwłoki mężczyzny w rzece zauważył przypadkowy przechodzień w miejscowości Oborniki. Na miejsce udali się policjanci i strażacy, którzy wyłowili ciało. Mundurowi na razie nie podają żadnych dodatkowych informacji, ale wpis biura detektywistycznego, które szukało Michała Rosiaka, sugeruje, że może to być właśnie zaginiony student.
https://poznan.onet....student/650y6dj

Nie ma jeszcze pewności że to on ale jest to całkiem prawdopodone. Bo wersja o wpadnięciu do rzeki była brana pod uwagę.


Jest już potwierdzenie że to Rosiak
Poznańska prokuratura potwierdziła dzisiaj, że wyłowione wczoraj z Warty ciało należy do zaginionego studenta. Zwłoki zauważył wędkarz w Obornikach. Dzisiaj odbyła się ich identyfikacja, przeprowadzona została także sekcja, która wstępnie wykluczyła udział osób trzecich.
https://poznan.onet....rosiaka/0hdkhmq

[Cooba]

Sto procent to nie Michałek, na bank to jakiś biedny Romeczek albo Marcelek, Michałek R. Żyje i jest razem z Konradkiem gk. w innej czasoprzestrzeni