Skocz do zawartości


Zdjęcie

Sekrety scjentologii: żona lidera sekty, Shelly Miscavige była po raz ostatni widziana ponad dekadę temu

scjentologia sekta sekty david miscavige shelly miscavige leah remini l. ron hubbard

  • Please log in to reply
3 replies to this topic

#1

Dagmii.
  • Postów: 109
  • Tematów: 49
  • Płeć:Kobieta
  • Artykułów: 3
Reputacja bardzo dobra
Reputacja

Napisano

Aktorka Leah Remini w 2013 roku opuściła Kościół Scjentologiczny. W 2016 roku rozpoczęła emisję serii dokumentalnej "Scientology and the Aftermath". Pierwszy sezon skupiał się na przedstawieniu prześladowania byłych członków Kościoła przez jego obecny zarząd, natomiast druga seria kładzie nacisk na tajemnice sekty, takie jak na przykład to, gdzie idą pieniądze organizacji. Inny sekret, ten, przez który Leah postanowiła opuścić kult, to pytanie: co stało się z Shelly Miscavige?

 

 

sm-lr.jpg

Shelly Miscavige i Leah Remini, fot/google

 

 

Po pierwsze- kim jest Shelly Miscavige?

Shelly to żona lidera scjentologii, Davida Miscavige'a, który jest przewodniczącym rady nadzorczej Religious Technology Center (jest to organizacja zajmująca się ochroną praw Kościoła Scjentologicznego. Zajmuje się też ochroną 'czystości doktryny'. Można ją porównać do katolickiej Kongregacji Nauki Wiary. W przypadku Scjentologów nie jest to jednak część kościoła, tylko niezależna fundacja). David był prawą ręką L. Rona Hubbarda, czyli pisarza, który wymyślił doktrynę scjentologii, a w roku 1980 stał się faktycznym dowódcą kultu.

 

shwlly-david-miscavige-vanity-fair-confi

 

David i Shelly Miscavige, fot/google

 

David i Shelly poznali się, kiedy obydwoje byli członkami Commodore's Messenger Organization, elitarnej grupy dla osób w Sea Org, czyli organizacji zrzeszającej najbardziej oddanych członków Kościoła. Pobrali się w 1982 roku, a Shelly została asystentką Davida. Stała się pierwszą damą scjentologii, zawsze pojawiającą się u boku męża aż do 2007 roku.

 

Jej przyjaciele, a w szczególności Leah Remini, zaczęli się martwić jeszcze zanim po raz ostatni pojawiła się publicznie, ponieważ nie było jej na ślubie Toma Cruisa z Katie Holmes, co w kręgach sekty było wydarzeniem określanym jako ''ślub stulecia''.

 

 

katie-holmes-tom-cruise-1545153765348.jp

Katie Holmes i Tom Cruise, fot/google

 

David Miscavige był drużbą Toma Cruisa, dlatego nieobecność jego żony tym bardziej wydała się dziwna. Leah Remini zaczęła wypytywać o swoją przyjaciółkę innych członków sekty, jednak nikt nie dawał jej bezpośredniej odpowiedzi. Zaginięcie Shelly było bezpośrednim powodem bardzo publicznego odejścia aktorki z sekty.

 

Nancy Many, która opuściła scjentologię w 1996 roku, powiedziała: ''Leah zaczęła pytać o żonę Davida i została przez to zaatakowana".

Shelly Miscavige była ostatni raz widziana publicznie 9 miesięcy po tym, jak Leah Remini zaczęła o nią wypytywać. Od tego momentu

minęło już 11 lat. Jej przyjaciele naprawdę się o nią boją.

 

­

Według Australijczyka Mike'a Rindera, byłego dyrektora do spraw specjalnych scjentologii, Shelly wyrażała obawy o stan Kościoła przez wiele miesięcy, aż do sierpnia 2005 roku. ''Wtedy ostatni raz z nią rozmawiałem''- mówi Rinder.

 

W 2013 roku Remini udało się opuścić Kościół i jedną z pierwszych rzeczy, jakie zrobiła, było zgłoszenie zaginięcia Shelly. Oddział Policji w Los Angeles uznał zgłoszenie za ''bezzasadne'' i zamknął sprawę. Jednak policjanci unikali odpowiedzi na pytania, czy Miscavige ma się dobrze, przez co Remini nigdy nie przestała nagłaśniać sytuacji. Według niej, bardzo prawdopodobne jest, że Shelly jest przetrzymywana wbrew własnej woli lub w inny sposób uciszana i izolowana od ludzi, z którymi kiedyś była blisko. W 2016 roku powiedziała: "Wciąż potrzebuję odpowiedzi. Nie wiem, czy ona jest żywa (...). Policjanci powinni powiedzieć ''tak, widzieliśmy się z nią'', ale nie powiedzieli mi tego, powiedzieli, że reprezentant ją widział lub z nią rozmawiał. Będę nadal zbierać informacje''.

 

Kościół od dawna odrzuca sugestie, że Shelly zaginęła i utrzymuje, że ma się dobrze i ''bez przerwy pracuje dla Kościoła poza spojrzeniem opinii publicznej''.

 

Kościół twierdzi także, że Remini zgłosiła zaginięcie Shelly ''w złej wierze'' i powinna po prostu ''skupić się na swoim własnym życiu''. W oświadczeniu wydanym jeszcze przed premierą serialu dokumentalnego Remini, sekta stwierdziła, że aktorka ''chce zwrócić na siebie uwagę poprzez złośliwe rozgłaszanie kłamstw o Kościele przy pomocy garstki zgorzkniałych gorliwców, którzy lata temu zostali wyrzuceni z Kościoła przez chroniczną nieszczerość i korupcję, a ich fałszywe roszczenia zostały obalone przez Kościół dawno temu, między innymi poprzez wyroki sądowe''.

 

Gdzie zdaniem przyjaciół jest Shelly, jeśli jest żywa?

 

Wspomniany wcześniej Mike Rinder odszedł z sekty 2007 roku i również wystąpił w serii dokumentalnej Leah Remini. Powiedział, że Shelly została kiedyś na pewien czas wysłana do posiadłości Kościoła nad jeziorem Arrowhead, dodając, że ''Została tam wysłana kiedy zdenerwowała Davida". Mike powiedział także, że podczas jednej z ostatnich rozmów jakie prowadził z Shelly, ta spytała go, czy David nosił obrączkę ślubną podczas niedawnego spotkania mężczyzn. Dlaczego miałaby się tym martwić? Cóż, ponieważ wiele źródeł twierdzi, że Shelly zrobiła coś wielkiego, co bardzo zdenerwowało jej męża w 2006 roku.

 

Według źródeł wszystko zaczęło się, kiedy David poprosił Shelly o reorganizację struktur dowodzenia Sea Org w 2006 roku. Projekt "Org Board'' był źródłem ciągłych kłótni pomiędzy małżeństwem, a David odrzucał każdy szkic, który proponowała jego żona. Później, kiedy Davida nie było na miejscu, Shelly upubliczniła swój plan zarządu bez zgody męża.

 

Były funkcjonariusz Sea Org, Marc Headley, twierdzi,że Shelly została pozbawiona swoich powinności i była ściśle pilnowana na pogrzebie swojego ojca w 2007 roku. Warto jednak dodać, że Marc nie ma tych informacji z pierwszej ręki, ponieważ w tamtym czasie nie był już członkiem sekty i nie mógł pojawić się na uroczystości pogrzebowej.

 

scientology-the-hole-1545152439457.jpg

''Dziura", fot/Sinar Parman

 

Od tamtej pory wciąż pojawiają się spekulacje na temat tego, gdzie jest Shelly Miscavige. Niektórzy byli członkowie sekty uważają, że jest w ''Dziurze" (zdjęcie powyżej), placówce w Kalifornii, gdzie rzekomo wysoko postawieni członkowie są wysyłani w celu zostania upokorzonymi i ukaranymi za złamanie reguł. Inni myślą, że jest w posiadłości nad jeziorem, o której wspominał Mike Rinder.

 

Niektórzy spekulują, że zmarła na raka, który przez scjentologów uważany jest za chorobę spowodowaną przez ''cielesne thetany", które sesje scjentologiczne mają oczyszczać.

 

Jeżeli chodzi o stwierdzenie Policji z Los Angeles, że funkcjonariusze nawiązali kontakt z Shelly, to nigdy nie określili jaki kontakt to był, i czy kiedykolwiek rozmawiali z twarzą w twarz z osobą zidentyfikowaną jako Shelly Miscavige. Leah Remini jasno twierdzi, że nie spocznie, dopóki nie uzyska jasnych dowodów na to, że jej przyjaciółka żyje.

 

 

 

Źródła:
https://www.distract...miscavige-today
https://www.news.com...0822c14892428d4
https://pl.wikipedia...chnology_Center


  • 4



#2

Endinajla.

    Empatyczny Demon

  • Postów: 2169
  • Tematów: 162
  • Płeć:Kobieta
Reputacja znakomita
Reputacja

Napisano

Artykuł ciekawy do rozwinięcia dyskusji. Scjentolodzy to pewna forma sekty, jak powszechnie wiadomo.  Jednak to co się tam dzieje raczej nie powinno nikogo dziwić. Jego żona osiągnęła status bycia na równi z nim i dodatkowo próbowała go zdominować, jeśli tak faktycznie było, że upubliczniła swój plan zarządu bez zgody męża.

 

Guru nigdy nie pozwoli na to by ktoś stanął na równi z nim, bo bardzo szybko może pozbyć się swojej władzy. Struktura zostaje wtedy zachwiana a jego możliwości ograniczone.

 

Kierując się piramidą Maslowa, można zrozumieć podejmowane przez przywódców sekt, decyzje, czasami wręcz szokujące.

Scjentolodzy trzymają się pionu, więc zakładam, że żona owego guru prawdopodobnie nie została zamordowana, nie zginęła. Ona żyje. Co się z nią dzieje jest całkowicie uzależnione od niej,  od jej uległości. W sensie od tego jak postępuje i czy łatwo ją zmanipulować robiąc delikatny wjazd w jej psychikę, czy nie ulega  manipulacji i trzeba ją zwalić na sam dół piramidy potrzeb, by w końcu stała się posłuszna. 

 

Kobieta dążyła do uzyskania samorealizacji, w końcu stała na równi z nim i naruszyła poziom – podjęła decyzje bez jego zdania, tak jakby chciała zwalić go ze szczytu.  Zapewne pokazywał jej, że ich związek nie jest tak idealny jak był naruszając jej poczucie miłości i przynależności. Kłócili się? No właśnie.

 

Zapewne sprawiał, że wielu wybierało jego a jej okazywało niechęć. Zepchnął ją ze szczebla miłości i przynależności. Ale ona mogła mieć swoich przyjaciół, którzy ją wspierali. A tak być nie powinno, bo on mógł stracić nad tym kontrolę.Zapewne podkopywał jej dołki pod nogami, by  wielu w nią zwątpiło, podważając jej reputację  a czasami wbijając klin między nią a grupę.  Ale powiedzmy, że miała przyjaciółkę czy jeszcze paru koło siebie i cały czas się trzymała, gotowa by jeszcze walczyć.

 

W tym momencie mógł zrzucić ją jeszcze niżej, tak by zaczęła walczyć o uznanie. A potem odebrać jej poczucie bezpieczeństwa, tak by się bała. Jej znajomi mogli by w tym momencie ją zostawić z obawy o własne życie.  Zachwianie porządku, prawa względem niej. Pozbycie jej poczucia stabilności, tak by czuła ruchomy grunt pod nogami.  Czy to wystarczy, aby poddała się? Zapewne tak, bo odebrane potrzeby bezpieczeństwa działają niezwykle motywująco by się „nawrócić”. Nie musiałby jej zabijać, bo już na tym etapie prania mózgu nie wiele by zdziałała. A jeśli zaświecił by jej przed nosem marchewką, to była by skłonna podporządkować się mu i zgodzić się na wszystko co zapewni jej poczucie bezpieczeństwa i pewną stabilność. Mogłaby na przykład zniknąć, tak by w jej znajomych został zasiany strach by nie poszli w jej ślady. Oczywiście zniknąć nie znaczy uciec, ale cały czas być pod jego władzą. Na tym mogło by się skończyć.

 

Ale jeśli ona dalej walczyłaby resztkami swoich sił psychicznych?

 

Dopiero teraz groźby mogłyby zostać urzeczywistnione. Odebranie potrzeb biologicznych i fizjologicznych to największe okrucieństwo, które może, ale nie musi zakończyć się tragicznie. Wystarczy tylko tak nie wiele – Być posłusznym. - Człowiek walczy o życie i podejmuje decyzję – Giń albo podporządkuj się!
Samo odizolowanie od świata, od grupy i np. pozbawienie snu lub picia lub jedzenia etc. może przynieść oczekiwane rezultaty, chodź pozbawienie snu jest bardziej możliwe, bo niszczy umysł człowieka i ofiara nie musi ginąć, ale też nie jest w stanie się sprzeciwiać zbytnio i jest nieodporna na sugestie. Niewyspany, zmęczony umysł nie myśli trzeźwo i godzi się na wszystko.

 

Takie jest moje zdanie na ten temat.


  • 1



#3

Dagmii.
  • Postów: 109
  • Tematów: 49
  • Płeć:Kobieta
  • Artykułów: 3
Reputacja bardzo dobra
Reputacja

Napisano

Taki sposób działania byłby zgodny z tym, jak działa ta sekta i brzmi to naprawdę na bardzo prawdopodobne, jednak mnie samą bardzo intryguje teoria, że Shelly mogła zachorować na raka. To byłby ważny powód, aby ją izolować, bo choroba tak wysoko postawionej osoby upokorzylaby sektę, biorąc pod uwagę ich wierzenia. Myślę, że gdyby Shelly miała się dobrze, to chcieliby specjalnie pokazać się z nią publicznie, albo chociaż udostępnić jakaś jej fotografię (ojciec Davida udostępnił rodzinne zdjęcie z Shelly, ale od razu było widać, że to bardzo stara fotografia). Na zdjęciu mogliby upozorować, że nic jej nie jest, a jednocześnie pokazać, że Leah Remini, która mocno zaszła im za skórę, rzuca fałszywe oskarżenia. Sama sprawa tego, czy policja ją odnalazła, czy też nie, jest bardzo podejrzana- główna siedziba scjentologów mieści się w Los Angeles i niektórzy twierdzą, że sekta ma w kieszeni lokalną policję.

Użytkownik Dagmii edytował ten post 01.01.2019 - 16:06

  • 1



#4

Endinajla.

    Empatyczny Demon

  • Postów: 2169
  • Tematów: 162
  • Płeć:Kobieta
Reputacja znakomita
Reputacja

Napisano

Choroba to druga strona medalu. Masz rację zachorowanie tak wysoko postawionej osoby mogłoby całkowicie zakłócić  spokój i ład  w organizacji, tym bardziej , że uchodzą w przekonaniu swoich wiernych na tych co wiedzą o tych sprawach więcej.

 

Gdyby prawda wyszła na jaw, trzeba by było szukać logicznych i sensownych wyjaśnień. Chociaż zapewne takich znalazło by się od groma.  Na przykład mógłby On powiedzieć tak:
Moja żona nie do końca popierała moje decyzje i działania z tego też względu upubliczniła swój plan zarządu bez skonsultowania tego ze mną. W końcu zbuntowała się i odrzuciła moją pomoc. Powiedziała mi NIE. Powiedziała NIE i próbowała leczyć się w tradycyjny sposób. Jako kochający mąż przekonywałem ją, robiłem wszystko by ją ratować, ale ona na wszystko odpowiadała NIE! Nie mogłem inaczej postąpić...

 

Tak mógłby się tłumaczyć, albo odizolować ją całkowicie i tam robiąc na niej eksperymenty. Jeśli się nie wyleczy i zginie no trudno... Nie wiadomo co się z nią stało. Pozostanie to zagadką. Jeśli coś się uda – ogłoszą to światu, a ona będzie pisała książki, udzielała wywiadów ( robiła promocję )  o swojej chorobie i cudownym uzdrowieniu pokazując się w ich towarzystwie, manipulując tym samym umysłami odbiorców i całą opinią społeczną.


Użytkownik Endinajla edytował ten post 01.01.2019 - 16:44

  • 1






Also tagged with one or more of these keywords: scjentologia, sekta, sekty, david miscavige, shelly miscavige, leah remini, l. ron hubbard

Użytkownicy przeglądający ten temat: 1

0 użytkowników, 1 gości, 0 anonimowych