Skoro w poszukiwaniach brał udział helikopter to znaczy, że auto nie było widoczne na brzegu. Dopiero dzięki zapisowi z monitoringu śledczy trafili na trop i skorzystali z usług nurków (czyli zapewne od strony straży pożarnej)
"Roksana NIE WYKAZYWAŁA SYMPTOMÓW, OBJAWÓW DEPRESJI POPORONIENIOWEJ. Mówili, że się bardzo zaangażowała w przygotowania ślubu i wesela, że robiła to w bardzo dobrym nastroju i humorze, planowała też Sylwestra. No i nagle samobójstwo? Czy to nie dziwne? "
Też mam depresje i niepohamowaną chęć śmierci, ale wszystko ładnie ukrywam pod płaszczem uśmiechu i radości. Tak wygląda depresja.
"Już nawet WP i śledczy przyjmują tą mapkę Wykopowicza, którą ja zamieściłem OD RAZU, W POŚCIE #1. Sam powiedz, WIKTOR, czy taką trasę można pokonać li w wyniku uderzenia w przeszkodę i straty panowania nad kierownicą?"
Napisałem kilka postów wyżej, że to niemożliwe i policja pisze głupoty i tu masz racje.
Dlatego stwierdziłem, że to samobójstwo.
Tam jest długa prosta, wystarczy się rozpędzić i wjechać. Fakt, że to bardzo tragiczna i męczeńska śmierć, ale ludzie pod wpływem smutku, bezradności (depresji) robią najgłupsze rzeczy, nie mają w głowie rozsądku. Robią instynktownie. Wiem po sobie, że wtedy to łyżką bym podciął sobie żyły.
No i i nie każdy musi skakać do wody w taki sposób jak wymienione przez Ciebie śp. osoby.
"Przecież rodzina mówiła, że od pon. szukali jej i że W TYM MIEJSCU TEŻ SZUKALI i ŻADNYCH ŚLADÓW TAM WTEDY NIE BYŁO."
Zrobiła coś, co rzadko się zdarza i dlatego jest tyle pytań. Rozumiem, ale pewne głupoty możesz sobie darować jak np. brak lin czy brak śladów na miejscu zdarzenia. Rodzina nie znajdzie lakieru czy śladu po oponach. To miejsce publiczne, tam jeździ i chodzi wszystko. Tylko śledczy mają wiedzę na ten temat.
@Konrad_GK
"Pomyślałem też skąd wiedziała, że jej się uda tak daleko w wodę wjechać, że się auto całe zanurzy i już odwrotu nie będzie miała?"
Nie wiedziała, jeśli by zatrzymała się tam gdzie zdjęcie to by dalej żyła. Najwidoczniej się jej udało skoro nie żyje. Jak skoczysz z mostu możesz przeżyć lub nie. Możesz mieć głupiego farta.
Użytkownik wiktor_44 edytował ten post 11.12.2018 - 16:42