Skocz do zawartości


Zdjęcie

Czy będziemy świętować dwustulecie odzyskania niepodległości Polski?


  • Zaloguj się, aby dodać odpowiedź
38 odpowiedzi w tym temacie

#31

Daniel..
  • Postów: 4137
  • Tematów: 51
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja znakomita
Reputacja

Napisano

Jak można napisać, że nie ma po co latać w kosmos? Przecież to powinna być podstawa w ogóle badań(pomijając medycynę). Powtarzam - weźcie sobie różnice między rokiem 1900, a 1960 w kwestii podboju kosmosu, a weźcie sobie 1960-2018. No naprawdę trzeba być totalnie ślepym, żeby nie zauważyć jak to wszystko stanęło. Gdybyśmy chcieli zrobić analogicznie przeskok z roku 1960 do dziś do tego z 1900 do 1960 to teraz powinniśmy spokojnie z załogą lądować sobie na Jowiszu.

"na początku XX w dzięki parowozowi można było podróżować z szybkością do 130 km/h."
"W styczniu 1927 roku firmy AT&T oraz British Postal Office wprowadziły, po 4 latach eksperymentu, komercjalną długodystansową sieć radiotechniczną pomiędzy USA a Wielką Brytanią"
"w 1913 r. Henry Ford wprowadził na masową skalę produkcję aut przy zastosowaniu ruchomej taśmy montażowej."

Na początku 1900r mogliśmy osiągać prędkość 130km/h podróżując jakimś parowozem, a już w 1957r wysłaliśmy pierwszego satelitę w kosmos, by kilka lat później zbadać księżyc - to się nazywa przeskok technologiczny. Od parowozu, dyliżansów do lotów na księżyc.

Tak wyglądał samochód z 1901r:   Mercedes_35hp_01.jpg 60 lat później człowiek został wysłany w przestrzeń kosmiczną. 

Teraz proszę sobie porównać kolejne 60 lat. Od 1961r i wysłania pierwszego człowieka w kosmos(8 lat później już byliśmy na księżycu) do roku obecnego. Tak jak mówię - gdybyśmy zachowali tempo rozwoju i zrobili analogię to powinniśmy w tym momencie spokojnie dreptać po Marsie. A jeśli ograniczeniem są koszta, tzn że rozwój nie jest na tyle efektywny by sobie z nimi poradzić. Przecież kiedyś też były koszta adekwatne do czasów, więc to żaden argument.


  • 0



#32

Nick.
  • Postów: 1527
  • Tematów: 777
  • Płeć:Mężczyzna
  • Artykułów: 2
Reputacja znakomita
Reputacja

Napisano

 

Jak można napisać, że nie ma po co latać w kosmos? Przecież to powinna być podstawa w ogóle badań

Dlaczego? Pytam zupełnie serio - czemu tak sądzisz?

 

 

to teraz powinniśmy spokojnie z załogą lądować sobie na Jowiszu.

Raczej nie. A raczej - na pewno nie. Jak na zwolennika badania kosmosu nieco nietrafnie dobrałeś przykład.

 

 

"Jowisz składa się głównie z wodoru i helu. Wylądowanie na tej planecie byłoby niczym lądowanie na chmurach na Ziemi, czyli po prostu niewykonalne. Jednak czy możliwe jest, aby statek kosmiczny wszedł w atmosferę Jowisza i wyleciał z drugiej strony tej planety? Niestety nie.

 

Zacznijmy od początku. Atmosfera gazowego giganta nie zawiera tlenu, więc załoga musiałaby się w niego zaopatrzyć, a także przygotować na drastycznie wysokie temperatury. Już na samym wejściu, pojazd kosmiczny osiągnąłby prędkość około 177000 km/h ze względu na potężne przyciąganie grawitacyjne i po chwili napotkałby na gęściejszą warstwę atmosfery, w którą uderzyłby niczym w ścianę.

 

Po około trzech minutach lotu, załoga pojazdu znalazłaby się na głębokości 250 km. Tam napotkałaby na potężne wiatry wiejące z prędkością ponad 480 km/h. Nieco niżej, na głębokości 370 km ciśnienie jest niemal 100 razy wyższe niż na powierzchni Ziemi. Właśnie na tym poziomie, w 1995 roku uległa zniszczeniu sonda Galileo, która w ten sposób zakończyła swoją misję badawczą.

 

Na głębokości około 700 km ciśnienie jest około 1150 razy wyższe niż na powierzchni Ziemi. Astronauci mogliby przetrwać takie warunki, gdyby ich statek kosmiczny przypominał legendarny batyskaf Trieste. Był to pojazd załogowy, który w 1960 roku jako pierwszy dotarł do najgłębszego punktu na Ziemi - Głębi Challengera, osiągając głębokość niemal 11 km. Jednak na tym poziomie, ze względu na gęstość jowiszowej atmosfery, kosmonauci utraciliby kontakt z Ziemią.

 

Na głębokości około 4000 km, temperatura wzrasta do ponad 3300 stopni Celsjusza, gdzie nawet wolfram - metal o najwyższej temperaturze topnienia, zacząłby się topić. Astronauci mieliby za sobą przynajmniej 12-godzinny lot, choć nie byliby nawet w połowie swojej podróży.

 

Dopiero na głębokości 21000 km, statek kosmiczny dotarłby do najgłębszej warstwy atmosfery Jowisza, gdzie ciśnienie jest 2 miliony razy wyższe niż na powierzchni Ziemi, a temperatury wyższe niż na powierzchni Słońca. Warunki na tym poziomie powodują powstawanie metalicznego wodoru o gęstości skały. Zatem gdyby statek kosmiczny zanurzał się głębiej to napotykałby na coraz większą siłę wyporu. Ostatecznie siła grawitacji i siła wyporu wyrównałaby się, a astronauci i ich pojazd utknęliby w piekielnych warunkach we wnętrzu Jowisza.

 

Żadna sonda kosmiczna, a co dopiero załoga kosmonautów nie będzie w stanie przetrwać takiego lotu. Dlatego jedynym rozwiązaniem, aby zbadać wnętrze Jowisza, są sondy orbitujące wokół planety."

https://tylkonauka.p...owac-na-jowiszu

 

No  i właśnie tak to się dzisiaj robi.

 

 

A jeśli ograniczeniem są koszta, tzn że rozwój nie jest na tyle efektywny by sobie z nimi poradzić. Przecież kiedyś też były koszta adekwatne do czasów, więc to żaden argument.

Wiesz, ile kosztował program Apollo? 25,4 miliarda dolarów (za  https://www.rp.pl/Ko...ilo-swiat.html), co po przeliczeniu na dzisiejszą wartość pieniądza i w dodatku w złotówkach daje -  379 300 000 000 PLN. (Za https://whatnext.pl/...ly-misje-nasa/)

 

A jakie przyniósł korzyści? Głównie polityczne.

 

 


  • 2



#33

Bohun.
  • Postów: 229
  • Tematów: 1
Reputacja zadowalająca
Reputacja

Napisano

Nick

 

Złożyć pasujące do siebie części zgodnie z instrukcją obrazkową? Tiaaa...

https://youtu.be/eTGCY-iTMOo

 

https://www.youtube....1c81zh&index=14

 

0000011978-samodelnoe-ognestrelnoe-oruzh

Może nie z drewna, ale z podręcznych materiałów.


Użytkownik Bohun edytował ten post 05.12.2018 - 01:46

  • 0

#34

Master Zgiętonogi.

    Capo di tutt'i capi

  • Postów: 416
  • Tematów: 1
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja bardzo dobra
Reputacja

Napisano

No i proste. Czyli w zasadzie mozna uznac, ze czolgi, ktore moga prowadzic skuteczny ostrzal celow z odleglosci kilku kilometrow nie sa w zasadzie zadnym postepem i rozwojem bo przeciez luske i naboj wynaleziono gdzies tam kolo 1800 roku... a przeciez w sumie zasada dzialania taka sama, phi. :facepalm:

 

Taki sposob argumentacji i dyskutowania w tym temacie noxiliego i bohuna. :good:


  • 1

#35

Bohun.
  • Postów: 229
  • Tematów: 1
Reputacja zadowalająca
Reputacja

Napisano

Zapomniałeś o szatkusie który wywołał tą cała dyskusję. Prócz tego, nikt nie twierdzi że postępu nie ma, tylko że on zwalnia, dochodzimy do ściany.

 

Nick

 

Wiesz, ile kosztował program Apollo? 25,4 miliarda dolarów (za  https://www.rp.pl/Ko...ilo-swiat.html), co po przeliczeniu na dzisiejszą wartość pieniądza i w dodatku w złotówkach daje -  379 300 000 000 PLN. (Za https://whatnext.pl/...ly-misje-nasa/)

 

A jakie przyniósł korzyści? Głównie polityczne.

To było przekroczenie granic technologicznych, symbol rozwoju technicznego. Można policzyć które technologie istnieją dzięki temu programowi, ale nie sposób oszacować ile technologii zostało rozwiniętych i są teraz szeroko dostępne. Niby komputer był znany wcześniej, ale to właśnie wyścig kosmiczny nadał rozpędu tej technologii.


Użytkownik Bohun edytował ten post 05.12.2018 - 13:02

  • 1

#36

Nick.
  • Postów: 1527
  • Tematów: 777
  • Płeć:Mężczyzna
  • Artykułów: 2
Reputacja znakomita
Reputacja

Napisano

 

przeciez luske i naboj wynaleziono gdzies tam kolo 1800 roku... a przeciez w sumie zasada dzialania taka sama, phi.

Daj sobie spokój z nabojami.  Pomyśl o CEGLE! Od paru tysięcy lat - kompletny zastój. Ściana. Mur! W dodatku ceglany... :))


  • 1



#37

Daniel..
  • Postów: 4137
  • Tematów: 51
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja znakomita
Reputacja

Napisano

Nick to był po prostu przykład. Chodzi mi o to, że gdyby rozwój kosmosu był na tym samym poziomie, albo nawet przyspieszył jak to twierdzicie to analogicznie do rozwoju z przełomu 1900-1960 teraz powinniśmy lekko z załogami latać sobie po Jowiszach i innych planetach. Wtedy z czterokołowego pojazdu, który ciężko nazwać autem w 60 lat wskoczyliśmy do rakiety i polecieliśmy na księżyc. Więc od momentu polecenia na księżyc do teraz powinniśmy sobie swobodnie podróżować przynajmniej po tych najbliższych nam planetach. A jakie są korzyści z podboju kosmosu? 

-rozwój technologii, bo nie da się ukryć, że loty w kosmos pchnęły ją mocno do przodu
-rozwój ludzkości, mam tu na myśli korzystanie z niemal nieograniczonych ilości różnych związków, pierwiastków i różnego typu energii
-znalezienie miejsc zdatnych do życia, aby mieć gdzie uciec w razie kataklizmu i zachować nasz gatunek
-poznanie świata, zbadanie tego co niezbadane, odkrycie być może nowych technologii, nowych pierwiastków, nowych energii, czegokolwiek co mogłoby zmienić nasze życie, polepszyć je, usprawnić, etc
-poznanie innego życia, poznanie odpowiedzi na wiele pytań

Mnie np nie podoba się wizja zamknięcia na tej planecie niczym w klatce, brak możliwości jej opuszczenia kiedykolwiek i pogrzebania naszego gatunku jak gdyby nigdy nie istniał. 


  • 1



#38

Panjuzek.
  • Postów: 2804
  • Tematów: 20
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja znakomita
Reputacja

Napisano

 

Wtedy z czterokołowego pojazdu, który ciężko nazwać autem w 60 lat wskoczyliśmy do rakiety i polecieliśmy na księżyc.

Skalując to do odległości w kosmosie, to tak jak byśmy wskoczyli na hulajnogę i wyjechali z podwórka, na ulicę.

 

Chociaż nawet nie. 

 

 

 

teraz powinniśmy lekko z załogami latać sobie po Jowiszach i innych planetach.

 Na Jowiszu nie da się wylądować załogowo. to nie jest kwestia technologii, tylko fizyki.


Użytkownik Panjuzek edytował ten post 06.12.2018 - 22:45

  • 0



#39

noxili.
  • Postów: 2849
  • Tematów: 17
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja znakomita
Reputacja

Napisano

tuż na samym wejściu, pojazd kosmiczny osiągnąłby prędkość około 177000 km/h 

 

Wiadomość klasycznie z miejsca gdzie plecy traca swą szlachetna nazwę. Skąd taka wartość??Słyszał kolega o takim urządzeniu jak spadochron? Atmosfera Jowisza jest bardzo g esta więc żeby śmieszniej było spadochron na Jowiszu działa ekstremalnie wydajnie.

 

Na Jowiszu nie da się wylądować załogowo. to nie jest kwestia technologii, tylko fizyki.

 

Czyżby?? / A jakie to prawa fizyki bronią przed wyprawą na Jowisza, penetracji jego atmosfery za pomocą złogowego „sterowca” lub szybowcem i powrót rakietą na Ziemię?. Albo prawdopodobniej dolot do księzyców Jowisza(np do Europy) budowa rozbudowanej infrastruktury i penetracja samego Jowisza. A e fakt noga ludzka(albo naszego następcy) nigdy nie stanie na powierzchni Jowisza, bo tej jako takiej nie ma.Aczkolwiek za ladowanie również uwaza się np. wodowanie kapsuły w oceanie więc  człowiek może kiedyś dotrze do górnych warstw atmosfery Jowisza i trzeba będzie  to nazwać lądowaniem...

Skalując to do odległości w kosmosie, to tak jak byśmy wskoczyli na hulajnogę i wyjechali z podwórka, na ulicę.

 

Nie to nie ta skala. Przez 500 000 lat byliśmy sparalizowani a potem pięcet lat uczyliśmy się chodzić , potem wsiedliśmy na hulajnogę i 10 lat jeździliźmy tylko po podwórku , w 50lat dotarliśmy na linie bramy a w sześdziesiatych na chwile dotarliśmy na drugą stronę ulicy . Potem wrócilismy na podwórko i tylko ISS stale pałecze się po linii bramy podwórka.Od 60 lat nikt nie dotarł na druga stronę ulicy.

A powinnićmy przynajmniej dotrzeć do niedalekich sklepów  by z tego całego cyrku był jakikolwiek zysk.

 

Daj sobie spokój z nabojami.  Pomyśl o CEGLE! Od paru tysięcy lat - kompletny zastój. Ściana. Mur! W dodatku ceglany... 

 

Cegłę znamy od jakiś 5 000 lat. Izolacje pozioma bitumiczna  podobnie.Beton znamy od jakiś 2000 lat. Rzymianie go uzywali do odlewania litych ścian np. kopuł. Piankowy beton w stylu ytonga  to choćby kopuła Hagia Sophia sprzed 1500 lat. Blaszane pokrycia dachowe to jakieś 3000 lat. Toalety spłukiwane woda 3000 lat. Rury z pitna woda ….5000lat. Domy pasywne(samoogrzewające się ) w naszym klimacie to już od jakiś 40 lat. Ogrzewanie podłogowe … 2000 lat.Wieżowce znamy od jakiś 3000 lat.Co najmniej. :)
Jedyny konkretny postęp to..

.Kilka lat temu  zbudowali drukarke do … drukowania domów. :) Drukarki 3d broni sensownej nie zrobią , narkotyków tez nie ale np. domy wybuduja z szybko schnącego betonu lub z pianki. :) I to jeszcze tanio.

I to jest postęp tyle tylko że to jest jakieś takie strasznie mało imponujące.

 

Endi mowi tylko o doskonaleniu i postepie na szczegolach i juz znanych technologiach

 

Nie ona mówi :

To co robimy teraz, jeszcze 30 lat temu było całkowitą fantastyką.

 

Co jest bzdurą. Bezwzgledna wiekszość „obecnych osiagnięcia” to były testowane  właśnei 30 lat temu i wcześniej . I to mówimy o rzeczach o których mówiło się powszechnie czy pisało w popularne prasiej. CO robiono w tajnych laboratoriach?? Newiemy tego.
Gorzej... wtedy przetestowano i i opublikowano technologie które to dzisiaj dla pokolenia "smartfonowych ekspertów" stanowiły by przykład technologi  fantastycznej.

 

Czy smartfon sam się ładuje od słońca albo dotyku ciepłego ciąła? Od lat jakiś 40-50lat mamy taka technologię . :)

Czy odpady organiczne mozna wykorzystać do zasilania w prąd?Takie ogniwa powstały już w latach 60.

Czy budujemy samochody w całości z duralu ? Przeciez to najlepiej nadajacy się do recyklingu metal, niskotopliwy , leciutki , twardy i nie rdzewieje. Czy samochód po lekkiej stłuczce sam się naprawi po lekkim podgrzniu karoserii? Przeciez metale z pamięcia znmamy od jakiś 50 lat!!!Nie ma w sklepach wciąż gwoździ wrastających /samorozpierających się w materiale w który zostały wbite. Autostrady nie ładuja indukcyjnie  jadących nimi samochodów elektrycznych mimo że zbudowano działający kilometrowy takiej odcinek autostrady ...w latach 60tych. Za to indukcyjna ładowareczka do smartfonu jest uwazana jakąkolwiek nowoczesność. :)

 

Czyli w zasadzie mozna uznac, ze czolgi, ktore moga prowadzic skuteczny ostrzal celow z odleglosci kilku kilometrow nie sa w zasadzie zadnym postepem i rozwojem bo przeciez luske i naboj wynaleziono gdzies tam kolo 1800 roku...

 

 

Po pierwsze rozłaczne pociski wynaleziono i skutecznie uzywano już osimset lat temu . Z dział komorowych z wymienną komora ładunkowa husyci masakrowali rycerstwo już 800 lat temu. Jedn lufa i kilka komor- łusek ładowanych poza dziłem. Szybkostrzelnośc około 10 razy wyzsza niz działa z poczatku XIX.Tylko, że małą moc pocisku.

PS 2 czołg jest fajnym przypadkim nienowoczesnego sprzetu przydajacego się w pewnych sytacjach. Coś jak kawaleria pod koniec II wojny     światowej.Co do zasięgu ... dla porównani niezbyt nowoczesna polska  hałbica goździk z 1970 roku ma zasieg skuteczny działa ok 20 pare kilosków a te najlepsze na świecie ok 50km. :) 


PS 3 małem okazje przejechać się tą replika z tego filmiku  z samochodem pana Bozka z 1815 roku. Moi znajomi są rekonstruktorami epoki napoleońskiej i często bywaja na zjazdach maszyn parowych w Muzeum Kolejnictwa w Jaworzynie Ślaskiej. Dawałem nawet tu na forum zdjęcia z imprez.

Jechałem tez takim ustrojstwem :) :  


  • 2




 

Użytkownicy przeglądający ten temat: 1

0 użytkowników, 1 gości oraz 0 użytkowników anonimowych