Skocz do zawartości


Zdjęcie

Bhutan - kraj Szczęścia Narodowego Brutto


  • Zaloguj się, aby dodać odpowiedź
1 odpowiedź w tym temacie

#1

Nick.
  • Postów: 1527
  • Tematów: 777
  • Płeć:Mężczyzna
  • Artykułów: 2
Reputacja znakomita
Reputacja

Napisano

francis-deport-via-Foter.com-CC-BY-NC-ND

Domena publiczna

 

Nie jest łatwo być szczęśliwym w biednym kraju, takim jak choćby Bhutan. Pierwszy samochód w tym malutkim, azjatyckim państwie, położonym we wschodniej części Himalajów, pojawił się w 1961 roku i dopiero następnego roku rozpoczęto tam budowę asfaltowej drogi.

 

Pierwsza elektrownia powstała na początku lat siedemdziesiątych ubiegłego wieku, wtedy też zbudowano jedyne w tym kraju lotnisko oraz kilka zakładów włókienniczych i przetwórstwa spożywczego. Opóźnienia cywilizacyjnego Bhutan nie nadrobił do dzisiaj i pod względem PKB zajmuje 160. miejsce na świecie (2580 USD na mieszkańca). Mimo to jego obywatele są najszczęśliwszą nacją na naszym globie. Od 1972 roku, na życzenie ówczesnego władcy Bhutanu, poziom dobrobytu mierzy się wskaźnikami Szczęścia Narodowego Brutto.

 

Bhutan od północy, wschodu i zachodu graniczy z Chinami, a od południa z Indiami. Jest krajem górzystym – powyżej 50 procent powierzchni to tereny położone powyżej 3000 m n.p.m, a najwyższy szczyt, Kulha Gangri, wznosi się na 7554 m n.p.m. Głębokie doliny rzek są przeważnie trudno dostępne, a 72.5 procent powierzchni kraju pokrywają lasy. Stolicą państwa jest największe w Bhutanie Timphu, liczące około 100 tysięcy mieszkańców. Tu też znajduje się rezydencja królewska, obecnie siedziba Piątego Króla z dynastii Wangchuck – Jigme Khesar Namgyel Wangchucka.

 

Pierwsi zwiedzający pojawili się w Bhutanie dopiero w 1974 roku, ale do dzisiaj nie istnieje tam turystyka indywidualna. Każdy pobyt musi być wcześniej zorganizowany: za każdy dzień pobytu cudzoziemiec musi zapłacić 170–250 USD. W zamian otrzymuje przewodnika, zakwaterowanie, wyżywienie, transport i wstęp do obiektów udostępnionych do zwiedzania.

 

Rzeczywisty koszt tych usług jest, oczywiście, dużo niższy, lecz połowa opłat trafia do królewskiego skarbca. Król i parlament Bhutanu chcą w ten sposób ochronić bogactwo kulturowe i duchowe, tradycję i nieskażoną przez człowieka przyrodę. Przy masowej turystyce byłoby to niemożliwe, jak pokazuje doświadczenie innego himalajskiego państwa – Nepalu.

 

Tak na marginesie – palaczom stanowczo odradzamy podróż do Bhutanu: obowiązuje wprowadzony w 2005 roku zakaz sprzedaży wyrobów tytoniowych. Palić papierosy czy fajkę można tylko w prywatnych domach, ale w hotelach i innych miejscach publicznych jest to surowo zakazane. Bhutańczycy mogą sprowadzić z zagranicy jedynie na swoje potrzeby 200 papierosów miesięcznie.

 

Internet i telewizja pojawiły się w Bhutanie dopiero w 1999 roku, telefonia komórkowa to nowinka znana tam od kilku lat. Chociaż edukacja jest w Bhutanie bezpłatna, to nadal bardzo wysoki jest wskaźnik analfabetyzmu – tylko 42 procent Bhutańczyków potrafi czytać, z tego więcej mężczyzn (56 procent) niż kobiet (28 procent).

 

Bhutańczycy są wyznawcami buddyzmu, który do niedawna był jedyną dozwoloną religią. Wprawdzie pierwsza, uchwalona w 2008 roku konstytucja wprowadziła wolność wyznania, ale inne religie nadal nie są tu mile widziane.

 

Bhutańczycy żyją skromnie, głównymi źródłami dochodu są rolnictwo i leśnictwo, a jednym z podstawowych zajęć kobiet bhutańskich jest tkactwo.

 

Czwarty Król w 1972 roku, mając wówczas ledwie 17 lat, przedstawił koncepcję Szczęścia Narodowego Brutto, wypadkową następujących dziedzin życia:

 

samopoczucie – zadowolenie z życia, pozytywne emocje, negatywne emocje i duchowość;

 

zdrowie – zdrowie psychiczne, świadomość własnego stanu zdrowia, liczba dni w zdrowiu, niepełnosprawność;

 

edukacja – umiejętność czytania i pisania, rola szkolnictwa w życiu społecznym, wiedza, wartości;

 

wykorzystanie czasu – czas poświęcony na pracę i na sen;

 

różnorodność kulturowa – znajomość ojczystego języka, przestrzeganie Driglam Namzha (kodeksu etyki narodowej), zdolności artystyczne, uczestnictwo w kulturze;

 

dobre zarządzanie – sukcesy rządów, aktywność polityczna, zapewnienie podstawowych praw, służba obywatelom;

witalność społeczna – rodzina, bezpieczeństwo, wspólnoty, przeznaczanie czasu i pieniędzy;

 

zróżnicowanie ekologiczne – zagadnienia ekologiczne, ochrona środowiska, wpływ degradacji środowiska na rolnictwo, skutki urbanizacji;

 

poziom życia – majątek, posiadanie domu, dochód gospodarstwa domowego na osobę.

 

Każdy z tych elementów SNB oceniany jest w czterech klasach. Ludzi, których składniki szczęścia zrealizowano w mniej niż 50 procentach, uważa się za nieszczęśliwych, w 50–65 procentach za ludzi umiarkowanie szczęśliwych, a dopiero powyżej 66 procent za ludzi w pełni szczęśliwych. Wyróżniono jeszcze grupę ludzi głęboko szczęśliwych – to ci, których składniki szczęścia zostały spełnione w ponad 76 procentach.

 

Przeprowadzony w Bhutanie w 2005 roku spis ludności wykazał, że mimo problemów takich jak bezrobocie czy wzrastający dług publiczny, aż 97 procent mieszkańców Bhutanu uważa się za ludzi szczęśliwych. Bardziej szczęśliwi są mężczyźni niż kobiety, bardziej szczęśliwi mieszkańcy miast niż obszarów wiejskich.

 

Dla uczczenia 60. urodzin Czwartego Króla, Jigme Singye Wangchucka – autora wskaźnika Szczęścia Narodowego Brutto, w listopadzie 2015 roku w Timphu odbyła się międzynarodowa konferencja na temat polityki szczęścia: „Od filozofii SNB do praktyki i zasad”. Wzięli w niej udział przedstawiciele 48 państw – ekonomiści, naukowcy, duchowni i politycy. Pomysłem Bhutańczyków interesuje się coraz więcej organizacji i uczelni wyższych z całego świata.

 

Także w Polsce Bhutan nie jest już tak kompletnie obcy. W maju 2011 roku nasz kraj odwiedziła Ashi Dorji Wangmo Wangchuck, pierwsza żona obecnego władcy Bhutanu, Piątego Króla Jigme Khesar Namgyel Wangchucka (jego ojciec, Czwarty Król, przekazał mu władzę), promując swoją książkę „Skarby królestwa Grzmiącego Smoka. Tajemnice Bhutanu”, wydaną przez Świat Książki. Zainaugurowano wówczas działalność Towarzystwa Przyjaźni Polsko-Bhutańskiej.

 

DRZEWA NA URODZINY NASTĘPCY TRONU

 

W 2011 roku obecny władca Bhutanu poślubił piękną dziewczynę z ludu – Jetsun Pema. 5 lutego 2016 roku para doczekała się potomka. Narodziny następcy króla, szóstego władcy z dynastii Wangchuck, poddani uczcili ceremonią sadzenia drzew. Zgodnie z wierzeniami buddystów drzewo jest symbolem narodzin życia i ma pomóc królewiczowi stać się silnym, dobrym i mądrym władcą w przyszłości. Posadzono 108 tysięcy drzew! Wyznawcy buddyzmu uważają bowiem tę liczbę za świętą.

 

WSZYSCY UBIERAJĄ SIĘ TAK SAMO

 

Ojciec panującego obecnie króla, Czwarty Król Jigme Singye Wangchuck miał cztery żony – wszystkie były siostrami. Ten władca w 1988 roku wprowadził prawo Dirglam Namzha. Kobiety muszą nosić długie do ziemi, pasiaste lub kraciaste suknie kira, które nakładają na bluzki gyenja. Mężczyźni wdziewają gho z tkanego, w kolorowe pasy, materiału. Szata sięga kolan, strój uzupełnia szal kabney. Pokazanie się w miejscu publicznym inaczej ubranym niż nakazuje prawo skutkuje karą grzywny.

 

FALLUSY STRASZĄ ZŁE DUCHY

 

Kamienne domy Bhutańczyków mają zawsze drewniane piętra, a dzięki bogatym zdobieniom wyglądają niczym dzieła snycerskiej sztuki. Na ścianach i drzwiach rzeźbi się wizerunki demonów, smoków oraz… potężnych fallusów, które mają za zadanie odstraszać złe duchy. Legenda głosi, że zaczęły się one pojawiać w XV wieku, kiedy to pewien buddyjski mnich nauczał nie stroniąc od żartów i anegdot z podtekstem seksualnym, przy czym często demonstrował też pokaźne ponoć przyrodzenie.

 

DWÓCH MĘŻÓW NA JEDNĄ ŻONĘ

 

W wyższych partiach gór, gdzie ludzie zajmują się hodowlą lub handlem, mężczyźni przebywają poza domem przez wiele tygodni. Bywa więc, że kobiety wychodzą za mąż za dwóch mężczyzn, często za braci.

Zdjęcie pochodzi z artykułu

źródło


  • 3



#2

Panjuzek.
  • Postów: 2804
  • Tematów: 20
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja znakomita
Reputacja

Napisano

Mi to pasuje. Wolę szczęście narodowe brutto, niż dochód.  Żyjemy w ciekawych czasach. Kiedyś ludzie skupiali się na ważnych sprawach, takich jak dom, rodzina, odpoczynek. 

 Praca zawsze była ważna, ponieważ pozwalała realizować Siebie.

 

 Dzisiaj...

 Co z tego że masz piękny dom, pięćdziesięcio calowy OLED w salonie, wypasioną furę w garażu skoro nie rozmawiasz ze swoim synem.

 Nie masz czasu, lub nie jesteś w stanie zrozumieć jego problemów.

 Zdobywanie bogactw, statusu, itd, uodparnia na zrozumienie prostych potrzeb. Miłość, szacunek, szczerość, potrzeba bliskości. 

 

 Szczęście narodowe brutto, powinno być zdefiniowane, w konstytucji każdego kraju.


Użytkownik Panjuzek edytował ten post 03.11.2018 - 22:36

  • 2





Użytkownicy przeglądający ten temat: 1

0 użytkowników, 1 gości oraz 0 użytkowników anonimowych