Skocz do zawartości


Zdjęcie

Futurystyczny robot żywiący się ludzkimi zwłokami? Nieee...


  • Zaloguj się, aby dodać odpowiedź
17 odpowiedzi w tym temacie

#16

noxili.
  • Postów: 2849
  • Tematów: 17
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja znakomita
Reputacja

Napisano

Sam pomysł jest jakiś dziwny. Urzdzenie zaprojektowane dla wojska czy ratowników/strażaków/leśników. Urzadzenie w najbardziej nawet korzystnej sytuacji (zebrany już materiał opałowy)by ruszyć do akcji musi tracić czas na rozpalanie ognia i ogrzanie zbiornika wody /medium.Pomijam że dla wojska nie użyteczne bo zostawia poteżne ślady zbierania i poszukiwania paliwa. Jakiekolwiek by to nie było, to proces koszenia zbierania będzie głośny itp. Pozycja pojazdu zgłaszana przez dym z komina.  Tak przy okazji mała ciekawostka. Konstruktorem pierwszego samochodu osobowego na świecie (kilka lat wcześniej powstał traktor /ciagnik altyleryjski) był polak Jan Bożek . Działo sie to w czasach napoleońskich.Praktycznie równocześnie z Stephensonem stworzył pojzdy z napędem Parowym. Stephenson był luksusowej sytacji. Jego pojazd jeździł po torach i woził cięzki wegiel z kopalni czyli woził własne paliwo. Pozjad Bozka woził w 1815 roku ludzi po czeskiej Pradze. W czechach nie byłoźrudel taniego wegla kamiennego. nawet huty funkcjonowały na drogim i zbyt lekkim węglu drzewnym. Nimo nagrodzenia Bozka specjalnym orderem przez cesarza jego wynalazek został zapomniany.Samochody wruciły do łask dopiero w wyniku kilku strategicznych odkryć. Niemiec Carl Benz z lat po Bożku wsadził do trójkołowca wynaleziony przez kogos innego silnik . Dlaczego to on nosi miano twórcy pierwszego samochodu? To proste samochód z napędem spalinowym migł tankować w każdej większej wiosce w Europie.

 Stacje bezynowe powstały zanim powstały samochody. :).  Co stało się że samochód benza stał się słynny i popularny? To proste Jego małżonak bez pytania wzieła jeggo prototypowy pojazd i wyruszyła na wycieczke z dzieckiem . Dzielna dama kupwałe bezproblemu bezynę. Wtedy substancja ta jeszcze była znana pod inna nazwą i dostępna w każdej aptece jako środek.. do zabijania wszy we włosach. Szybko wysychała we w i skutecznie dusiła wszy. 

To właśnie dostępność paliwa i łatwość obłsugi (nawet kobieta dzieckiem u boku...) i fakt że w przeciwieństwie do węgla benzyna nie brudzi zadecydowała o zwycieństwie spalinowych samochodów nad elektrykami i spalinowcami. Odważna żona Carla miała na imię Mercedes. Tak.. Mercedes -Benz.

 

 

 

undefined.jpg

 

 

 

 

undefined.jpg


  • 0



#17

Staniq.

    In principio erat Verbum.

  • Postów: 6631
  • Tematów: 766
  • Płeć:Mężczyzna
  • Artykułów: 28
Reputacja znakomita
Reputacja

Napisano

Żona Benza miała na imię Bertha.

Reszta trochę inaczej wyglądała, jeżeli chodzi o nazwę marki Mercedes. Wiele osób pewnie zadaje sobie pytanie skąd się wzięła nazwa Mercedes. Otóż odpowiedź na nie związana jest z córką austriackiego honorowego wicekonsula w Monako. Emil Jellinek kupił jeden z samochodów Daimlera. Po tym jak auto wzbudziło duże zainteresowanie, zamówił kolejne cztery egzemplarze i sprzedał je z zyskiem. Wkrótce zaczął zamawiać kolejne i zastrzegł sobie, że chce posiadać monopol na ich sprzedaż w Austro-Węgrzech, we Francji, Belgii i Ameryce. To jednak nie wszystko. Dodatkowo chciał sprzedawać je pod nazwą Mercedes, czyli pod nazwą która została nadana na cześć jego córki.

 

Mercedes-Benz to jedna z najpopularniejszych i najbardziej rozpoznawalnych marek na świecie. Jej historia zaczęła się ponad 100 lat temu, a początek dali jej Karl Benz i Gottlieb Daimler.

Mężczyźni niezależnie od siebie pracowali nad modelem pojazdu. W grudniu 1883 roku Benz założył w Mannheim firmę Benz & Co, natomiast w listopadzie 1890 roku powstała w Cannstatt firma Daimler-Motoren-Gesellschaft (DMG) należąca do Gottlieba Daimlera. Dwa lata po założeniu przedsiębiorstwa, Benz skonstruował silnik, który odpowiadał za napęd pojazdu trójkołowego. Jazda próbna zakończyła się zderzeniem ze ścianą. Gottliebowi Daimlerowi w pracach projektowych pomagał Wilhelm Maybach. Za cel postawili sobie udoskonalenie silnika Augusta Otto. W 1883 roku opatentowali szybkoobrotowy silnik spalinowy, a dwa lata później posłużył on za napęd jednośladu.

Wiem Noxili, wymądrzam się...





#18

noxili.
  • Postów: 2849
  • Tematów: 17
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja znakomita
Reputacja

Napisano

Historię tą czytałem w jakimś czasopiśmie z 35 lat temu .I pewnie dlatego pokręciłem imię żony Benza(choć może zrobił to autor artykułu w Młodym Techniku- weryfikacja sprawy bez netu nie jest az tak łatwa. Wkazdym razie:

 

http://podroze.dzien...odem-wideo.html

 

 

 

W końcu w 1885 roku zbudował pierwszy automobil, a w styczniu następnego roku uzyskał na niego patent. Benz Patent-Motorwagen Nummer 1 (Opatentowany pojazd Benza numer 1), bo tak się ów wehikuł nazywał, był trójkołowcem wyposażonym w jednocylindrowy, czterosuwowy silnik z elektrycznym zapłonem. Przy pojemności ok 950 cm sześciennych pozwalało to uzyskać zawrotna moc trzy czwarte konia mechanicznego, przy 400 obrotach na minutę. Maksymalna prędkość głowy nie urywała – wynosiła ledwie 20 kilometrów na godzinę.

p

Pierwszy publiczny pokaz nie zachwycił gawiedzi przyzwyczajonej do tradycyjnych konnych powozów. Mimo tego konstruktor nie stracił zapału i dalej ulepszał silnik swego pomysłu. Jednak żona Karla nie mogła patrzeć jak dzieło jego męża kurzy się w garażu. Postanowiła, że następny rozdział opowieści o motoryzacji będzie należał do niej.

Zasłużona teściowa

To był wczesny niedzielny poranek 5 sierpnia 1888 roku. Synowie państwa Benzów, piętnastoletni Eugeniusz i czternastoletni Ryszard, myśleli, że matka budzi ich na poranną mszę. Jednak było jeszcze za wcześnie. Po szybkim śniadaniu cała trójka zeszła do warsztatu Karla. Żeby go nie obudzić, przepchnęli pojazd kawałek od domu. Tu Berta zasiadła za kierownicą, czy raczej drążkiem, który służył do sterowania przednim kołem, a synowie zajęli się uruchomieniem samochodu. Nie była to łatwa sprawa. Trzeba było włączyć zapłon i energicznie zakręcić wielkim kołem zamachowym umieszczonym z tyłu. Gdy silnik już zaskoczył, a chłopcy wskoczyli na wolne miejsce,

Berta zwolniła hamulec i za pomocą specjalnej dźwigni dodała gazu. Wajchą przy kierownicy zwolniła sprzęgło i pierwsi mototuryści wyruszyli na ponad stukilometrową przejażdżkę z Mannheim do Pforzheim, gdzie mieszkała matka pani Benz.

Motorwagen w trasie sprawiał się znakomicie. Wesołym pyrkotaniem oraz smużką dymu i pary (silnik był chłodzony wodą, która odparowywała ze zbiornika umieszczonego tuż koło cylindra) obwieszczał wszem i wobec, że nadjeżdża.

Pani MacGyver

Podczas kilku krótkich postojów Berta usuwała drobne usterki, które przytrafiły się automobilowi. Ze zręcznością MacGyvera przeczyściła zapchany gaźnik spinką od swego kapelusza, a jedną ze swych podwiązek poświęciła na zaizolowanie zerwanego kabla łączącego świece zapłonową z baterią. Na tankowanie zatrzymali się w Wiesloch. W tamtejszej aptece Berta kupiła butlę benzyny, którą wlała do baku. Do listy poważniejszych napraw można jeszcze dopisać zerwany pas transmisyjny, którym zajął się kowal z jednej z mijanych miejscowości.

 

 


Maksymalna prędkość głowy nie urywała – wynosiła ledwie 20 kilometrów na godzinę.

 

Powiedziałbym że jednak była niezłym osiagnięciem biorąc  pod uwagę fakt że pojazd  miał moc 1/3 mocy silniczka w najsłabszym skuterku 50 cc  a masę ponad ćwierć tony...

Replika pojazdu pana Bożka z moimi znajomymi w strojach z epoki.

 

XiRVa8X.jpg

 

 

Replika  pierwszego samochodu i figura pani Benz.

 

 

heG133r.jpg

 

 

Koniec lat dwudziestych w mojej wiosce. Nie istaniała wtedy jeszcze stacja benzynowa w wiosce(powstała po 1933),  ale benzynę kupowało się w wiejskim sklepie (na końcu uliczki na fotce) (lub w konkurencyjnym sklepie  obok). Samochód był własnością najlepszego kowala w okolicy ,mieszkającego z rodziną w obecnie moim domu. Garaż istniej do dziś :)i. Za to po benzynę muszę śmigać 10 kilosków do Orlena

 

MtHQmMj.jpg


  • 1




 

Użytkownicy przeglądający ten temat: 0

0 użytkowników, 0 gości oraz 0 użytkowników anonimowych