Skocz do zawartości


Zdjęcie

Stuka i wkurza po nocach


  • Zaloguj się, aby dodać odpowiedź
8 odpowiedzi w tym temacie

#1

Alatriste.
  • Postów: 1
  • Tematów: 1
Reputacja neutralna
Reputacja

Napisano

Czołem.

 

W ramach wstępu.

Do niewyjaśnionych zjawisk zawsze podchodziłem z mieszaniną lekkiej dozy sympatii wynikającej z dużej wyobraźni zrodzonej czytaniem książek i przymrużeniem oka bo dorosłość wybiła wszelką otoczkę niesamowitości codziennego życia. Sami wiecie jak to jest. Ludzie są kolorowi - znajdzie się foliarz siedzący w piwnicy i widzący spiski w najdalszych rogach płasko-kwadratowej kwantowej ziemi i taki co interesuje się tymi zjawiskami bardziej jako ciekawa fantastyka i pierdoły do czytania przy kawie. Któż z nas za szczeniaka nie oglądał we wtorkowe wieczory Archiwum X na dwójce. Uważam się za osobę rozsądną i racjonalną. Jako racjonalizm rozumiem podchodzenie do rzeczywistości z filozoficznym a priori, bo tylko tak, można coś poznać, doświadczyć i starać się zrozumieć. Osoby rozsądne, tak uważam; nie podchodzą zero jedynkowo do faktów i świata jako takiego, nie zastanawiałem się nigdy nad szczerością i intencjami osób zafascynowanych szeroko pojętymi zjawiskami niewyjaścnionymi - czysty agnostycyzm - nigdy nie będę w stanie zanegowac lub potwierdzić paranormalnych doniesień więc nigdy ich nie zaneguje ale też nie będę brał spisków reptalian-annunaków na płaskiej ziemi jako pewnik rządzący światem. Tyle w ramach wstępu. 

 

Mieszkam z żoną i rocznym dzieckiem oraz dwoma psami a'la terrier w domu typu bliźniak na osiedlu w spokojnej dzielnicy. Dom ma zaadaptowany strych na sypialnie, jest to 2 piętro budynku, nie ma stryszku, ściany sufitu są skośne, równoległe do spadu dachu a ten ma 45 stopni pochyłu. Przestrzeń między dachówką a regipsem sufitu zalana jest specjalną ocieplającą pianą poliuretanową co powoduje że nie ma tam wolnej przestrzeni. Budynek został wybudowany przez niemców w 1920 roku. Od ponad 7 lat, w losowych odstępach czasowych i z losym natężeniem słychać z okolic dachu stukanie. 

 

Teraz będę prowadził sam ze sobą dyskurs i przez to postaram się nakreślić problem.

 

Stukanie, gdy już ma miejsce - odbywa się o konkretnych godzinach - zawsze jest to między 1:30 a 2:30 w nocy. Nigdy w dzień, nigdy  wieczorem ani nad ranem. 

 

Zwierzęta ? - nie wchodzi to w grę - stukanie miało miejsce o każdej porze roku. Przestrzeni między dachem a regipsem ścian nie ma przez wcześniej wymienione ocieplenie. Myszy - nie ma tam miejsca, stuki są od 7 lat, psy terriery wyczuły by gryzonie od samego początku. Ptaki także odpadają, gdyby któryś wylądował na dachu, który ma 45 stopni spadu i próbował rozłupać sobie orzeszka, miało by to miejsce sporadycznie i wtedy gdy drzewa orzechowe dają plony a nie w środku zimy lub wczesną wiosną. 

 

Konstrukcja dachu pracuje i wydaje dźwięki? Dom ma prawie 100 lat a mieszkam w nim i mam sypialnie na strychu już 37 lat. Nigdy czegoś takiego nie zauważyłem. 

 

Choroba psychiczna? Moja żona, także słyszy owe tajemnicze odgłosy, to ona zazwyczaj mnie budzi bo ma lekki sen. Psy reagują ujadaniem lub warczeniem, choć nie zawsze. Nie jest fajnie jak o 2 nad ranem wyrywa cię jack russel wskakujący na głowę i drzący ryja. 

Przy reakcji psów zatrzymam się na moment. Jeśli nie znacie charakterystyki rasy jack russel terrier to śpieszę donieść że to cholernie zajadłe i odważne psy, znane z energi, zapalczywości, wysokiego progu bólu i nieustępliwości. Mamy na sumieniu pare bitew z jeżami, które kończyły się czasami pogrzebem owych bogu ducha winnych zwierzątek na ogródku i wizytą u weterynarza z naszymi psami w celu zaszycia ran powojennych i wyjmowaniu kolców. W pogoni za kotami jeden zawisł na płocie nakłuwając się na szpikulec ogrodzenia sąsiada, gdy go uwolniłem z potrzasku, krwiawiąc na lewo i prawo wyrwał się w dalszą pogoń, zakończyło się to zszywaniem i drenem w ranie. 

Gdy występują stuki, psy albo ujadają jak by walczyły o życie, albo włażą do nas do łóżka i widać że warczą i [wulg] ze strachu. Nasze psy nigdy nie okazały lęku, przed niczym i nikim.

 

Interakcje z mojej strony.  Wpierw zwalałem winę na zwierzęta - sprawdziłem czy mysz mogła by się dostać w przestrzeń pod regips - nie ma mowy. Potem ptaki - wdrapałem się na drabinę i wyglądając przez okienko dachowe szukałem latarką czegokolwiek, bezskutecznie. Kamerka z diodami IR podłączona do arduino z wyzwalaniem na ruch po dwóch stronach spadu dachu niczego nie uwieczniła. Gdy stuki występowały wpierw humorystycznie mówiłem żonie że pewnie jakiś duszek domowy czy inne bożątko nam w nocy psikusy odwala. Potem, waliłem w sufit miotłą myśląc że to zwierze, kończyło się na pogodzeniu ze zjawiskiem i mówiłem w półśnie " dobra stukacz, postukałeś teraz się odwal bo chcę dalej spać" Fakt że przyjąłem owego gościa do swojej świadomości i dokonałem swoistej personifikacji w formę legendarnych domowych duszków w pewien sposób gryzł się we mnie wewnętrznie.

 

Moje podejście do zagadnienia. Zdarzenia mają miejsce w środku nocy. Działam zawsze w półśnie - półjawie. Nigdy nie wpadałem w panikę, psy uciszałem, żona także jak budziła mnie " że znów coś stuka " bardziej chyba zwalała sprawę na dzikie zwierzęta, gdy wprowadziłem figurę wymyślonego skrzata stukacza reagowała sympatyczną pobłażliwością i wracała do snu. W dzień, prócz starań ogarnięcia tematu na samym początku, nie zaprzątam sobie tym głowy.

 

Częstotliwość. Losowa. Na przestrzeni 7 lat zdarzały się sesje po 4 dni pod rząd. Czasami raz miesiącu, czasami raz na tydzień. Czasami z przerwą pół roczną. 

 

Od dwóch lat nie śpimy na strychu, zrobiliśmy sypialnie na piętrze. Na strychu stoi rzadko przeze_mnie używany mocny komputer stacjonarny, który używałem do grania jakieś tam gry i bardziej wymagającej obróbki zdjęć lub video. Syn 15 września skończył roczek i śpi z nami w sypialni. Kupiłem sobie nowego assasyna tego w Egipcie i miałem możliwośc zarwać pół nocki na grę. O 1:47 w nocy znów zastukał. Ostatni raz słyszałem go z dobre 2 lata temu. Powiedziałem żeby się uspokoił i ogarnął bo mamy teraz małego szkraba, wyłączyłem komputer, zszedłem do sypialni spać i teraz zastanawiam się czy nie wystawiać jakiś kromek chleba lub miseczki z mlekiem żeby jakoś stukacz sobie pojadł i jakoś dał przekupić. Wolę myśleć o nim jako o niezłośliwym stworku niżli jakimś negatywnym, źle nastawionym bycie bo instynkty ojcowskie mam mocne, nic nigdy się  w domu się nieszczęśliwego nie stało, nikt nie umarł, czasami tylko odpadały obrazki, jeśli nagle zacznie odwalać jakieś inby, to ja mu odpowiem tym samym. 

Jakieś rady jak ogarnąć mojego gościa? Wspomniane miseczki z mlekiem, miejsce za piecem w piwnicy czy coś w tym stylu? Pytam serio, w świetle mych przygód jestem w stanie wziąć słowiańskie bajdy za pewnik. 

Pozdrawiam. 

wulgaryzmy.gif

TheToxic


  • 0

#2

Anunnaki.
  • Postów: 540
  • Tematów: 10
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja zadowalająca
Reputacja

Napisano

1. czy stukanie jest od wewnątrz dachu czy zewnątrz? 2. z której strony stuka,to samo miejsce czy miejsca się "zmieniały" 3. były to pojedyncze czy mnogie stuknięcia. 4.próbowałeś  postawić kamerkę z diodami ir na strychu aby zobaczyć co stuka?

 

jeśli te stuknięcia są z zewnątrz i są mnogie to raczej jakiś ptak a nie duch, "pracowanie" dachu reż mogłoby być ale dla wykluczenia ręką dokładnie wymacaj belki jak któraś zatrzeszczy w ręce to znalazłeś winowajce, u nas stukał legar na przełomie  czerwca lipca i sierpnia września okazało się że był pęknięty i różnica temperatur i skoki poziomu wilgotności czyniły cuda powodując że belka jęczała zgrzytała skrzypiała niemiłosiernie.

 

możesz zrobić jeszcze jedną ciekawą rzecz - wystaw włączony mikrofon na strychu i jak wychodzisz to strych zamknij ,zrób tak na noc a rano wchodzisz i  wrzucasz nagranie do  programu audiacity i zobaczysz czy coś się nagrało,my w ten sposób  rozwiązaliśmy problem krzyczącego legara w podłodze tzn wwierciliśmy się w przestrzeń pod podłogą  wepchnęliśmy mikrofon i na noc nie korzystaliśmy z tego pomieszczenia.rano wszystko było gotowe i wiedzieliśmy kto nam psuje życie.


  • 2

#3

­­ ­­ ­­ ­­ ­­.
  • Postów: 487
  • Tematów: 76
  • Płeć:Mężczyzna
  • Artykułów: 4
Reputacja dobra
Reputacja

Napisano

Może myszy masz albo szczury. :D


  • -1

#4

TheToxic.

    Faber est quisque suae fortunae

  • Postów: 1627
  • Tematów: 59
  • Płeć:Kobieta
Reputacja znakomita
Reputacja

Napisano

I nikt nigdy nie próbował nagrać co stuka, gdzie stuka nawet amatorszczyzną? Przecież skoro coś stuka od wielu, wielu lat to znaczy, że coś ewidentnie tam jest i nie jest to duch, a coś co stuka w określone pory zależnie od tego kiedy wy je usłyszycie. Dziwi mnie, że nikt nawet starym aparatem tego nie nagrał. Poza tym post napisany dla picu tak aby nie prosić o nagranie stuków, bo niby są nieregularne.

 

Czy można zatem prosić o zdjęcie dachu aby uwiarygodnić opowieść?





#5

marcin19883.
  • Postów: 14
  • Tematów: 0
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja Kiepska
Reputacja

Napisano

Jest Pan sceptykiem, dla którego zjawiska paranormalne czy spiski, to "pierdoły do czytania przy kawie" i nagle wymyśla Pan sobie ducha i obarcza go winą? Proszę o nagranie rzekomych stuków. W końcu nękają Pana dobrych kilka lat.
  • 0

#6

Kayoos-U.

    Wilk Osnowy

  • Postów: 98
  • Tematów: 5
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja neutralna
Reputacja

Napisano

Swojego czasu w mojej rodzinie był bardzo podobny przypadek stukania w dachu. Okazało się że grasuje tam kuna. Możliwe że w tym przypadku jest tak samo, kuny potrafią wydawać na prawdę dziwne dźwięki i pojawiać się w miejscach w których teoretycznie nie może nic być.


  • 1

#7

Wszystko.
  • Postów: 10021
  • Tematów: 74
  • Płeć:Mężczyzna
  • Artykułów: 1
Reputacja znakomita
Reputacja

Napisano

A może to co stuka nie jest w przestrzeni dachu, tylko w innych miejscach? I co z sąsiadami, jacy są? Bo może to jakiś sąsiad stuka. Czytałem w necie o takich przypadkach różnych odgłosów, często występujących w regularnych godzinach, także w nocy. Może ktoś wam w ten spośób uprzykrza życie.
  • 0



#8

cyryl04.
  • Postów: 14
  • Tematów: 1
Reputacja neutralna
Reputacja

Napisano

*
Popularny

Cześć Wszystkim. Zacznę stałym sloganem stosowanym przez większość nowych: jako, że zaglądam na to forum prawie codziennie postanowiłem się zarejestrować itd.itd. Żeby rejestracja nie była jałowa, wtrącę swoje trzy grosze do niniejszego tematu. Moim zdaniem przyczyna opisanych stuków najprawdopodobniej tkwi w elementach konstrukcyjnych. Napisałeś, że wypełniłeś przestrzeń pomiędzy połacią a odeskowaniem krokwi pianką poliuretanową. Możliwe, że na skutek powiększenia objętości izolacji wystąpiły naprężenia na elementach konstrukcji. Drewno stopniowo odkształca się i powstają mikropęknięcia, które manifestują się stuknięciami/trzaskami w różnych punktach więźby. Inną przyczyną mogą być drobne luźne elementy na zewnątrz, np.: kable od anteny, piorunochron, opierzenie blacharskie, rynna itp. Pod uwagę należy wziąć również elementy instalacji, takie jak kocioł c.o., pompa (jeśli posiadasz), "popuszczająca" spłuczka, terma gazowa. Co ważne, wcale nie musi być to coś w twoim domu. Równie dobrze przyczyna stukania może znajdować się u sąsiadów (w drugiej części bliźniaka). W tym przypadku należy wziąć pod uwagę również włączaną w czasie nocnej taryfy pralkę, zmywarkę, bojler. U mnie w domu, w godzinach nocnych, rozlega się bardzo często rytmiczne stukanie, którego przyczyną jest pralka sąsiadów mieszkających piętro wyżej, o dziwo - w przeciwległym pionie. Na klatce schodowej nie słychać tych odgłosów, nawet stojąc pod drzwiami ich mieszkania, natomiast u mnie w kuchni niosą się aż miło. Jeśli faktycznie chcesz namierzyć przyczynę to radzę dostosować się do rady kolegów i spróbować te odgłosy nagrać, co pozwoli namierzyć kierunek i ostatecznie źródło hałasów. I jeszcze jedno. To, że słyszysz stukania około 1:30-2:30, nie oznacza, że w innych porach nie występują. W ciągu dnia mogą rozmywać się wśród innych odgłosów domu i ulicy, a nad ranem być zwyczajnie przesypiane.   


  • 5

#9

Anunnaki.
  • Postów: 540
  • Tematów: 10
  • Płeć:Mężczyzna
Reputacja zadowalająca
Reputacja

Napisano

jak wrzuci włączony mikrofon na strych i nagra całą noc i  udostępni nagranie do odsłuchania to będzie już coś..ja stawiam na konstrukcje dachu która puka... u nas  stukał,skrzypiał i jęczał pęknięty legar w podłodze  a przy skokach temperatur odgłosy były bardziej intensywne i  upiorne.


  • 0



Użytkownicy przeglądający ten temat: 0

0 użytkowników, 0 gości oraz 0 użytkowników anonimowych