Witam, tym razem opisze coś czego doświadczyłem dziś popołudniu, możecie to wziąć za zbieg okoliczności lub wiadomość od kogoś kto próbuje się być może ze mną skontaktować? o co chodzi? Otóż już wyjaśniam:
Dziś tj. 4 września 2018 roku wtorek, dzień jak co dzień, wróciłem z pracy późnym popołudniem do domu. Nie zdążyłem zjeść obiadu, więc zamówiłem jedzenie na wynos, właściwie to już miałem ochotę na sen, ale postanowiłem, że najpierw jedzenie, a później co najwyżej krótka drzemka, usiadłem na kanapie leżał tam na niej mój smartfon i miałem włączoną aplikację "whatsapp" nie chcący wylało mi się troszkę sosu, na kanapę i przy okazji zachlapałem sobie nim telefon i tutaj... Zaczęły się dziać cuda! odpaliła mi się klawiatura i wiadomość sama zaczęła się pisać... Dosłownie, trwało to może ok. Pół minuty. I nagle przestało, nie ruszałem przez kilka sekund żeby się upewnić czy to już koniec, ale po DOSŁOWNIE! PARU SEKUNDACH! telefon się sam wygasił, przeczytałem dziwną treść, a następnie skopiowałem do notatnika, bo przecież nie będę komuś wysyłał tych hieroglifów... Jeszcze by sobie ten ktoś pomyślał, że mam coś nie halo z głową, a później trzeba byłoby się tłumaczyć, na szczęście jest opcja kopiuj wklej, więc po prostu przeniosłem sobie całą treść:
Nie mam pojęcia co to ma znaczyć i nie, to nie żart. Mam bardzo dziwne odczucia taki fenomen jeszcze mi się nigdy wcześniej nie przytrafił, czasami nie wiem czy mam się bać, cieszyć, ignorować, ostatnio widuje bardzo wiele zbiegów okoliczności, które mogłem wcześniej lekceważyć, ale dziś postanowiłem się podzielić, bo przecież, nie powinno to mieć miejsca... To mi się nie mieści w głowie! jeśli jeszcze coś się wydarzy dam znać.
Użytkownik ๖ۣۜKhan edytował ten post 04.09.2018 - 22:06